Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
orchidea33 wrote:Mnie siw dlugo goila räna ciagly mnie szwy i to miejsce do dzis bez czucia i przy wiekszym wysilku czuje jak ciägnie w dol takze kazdy orgänizm unäczej ,teraz po sn siasc nie moge äle juz lepiej.
Jutro idziemy na kotrole bo z zoltäczke mial podwyzszona.
Wlancza mi sie placz ale mam nadzieje ze to przez hormony, ä dzis to wogole przy mezu sie roplakalam a on mnie chyba tylko z raz w zyciu widzial ze placze az säm w szoku byl ,placze bo przykro mi ze straszaka zaniedbuje ze boli mnie rana ze chxe a nie moge,ze walcze z kp a slysze ciägle ze nie mam mleka.. ,poxieszxie mnie ze to normalny stan ehh
Kartiusza trzymam kciuki i zobaczysz rozkreci sie
Dziewczyny poleccie mi jakas babykamere..
Mi położna przykleiła taśmy i czucie już wróciło, nie ciągnie nic i zgrubien brak. Może i Tobie pomoże -
Witam się dzisiaj w wydaniu "zombie"
Moje młodsze dziecię balowało o 1 do 4.30 (całe szczęście, że bez płaczu - śmiech, nowe dźwięki i ciągłe zaskoczenie na buźce
). Jak się wreszcie położyła, to starsza wołała bo strasznie bolało ją gardło, więc szukanie leków i chwila siedzenia do towarzystwa aż zaczną działać. Jak o 5.40 wreszcie wróciłam do łóżka i zaczęłam przysypiać to o 6.10 Tosia obudziła się na kolejne karmienie
i po spaniu. Także tego... miłego dnia i trzymam kciuki aby u Was było lepiej. Idę pić kawę w pół litrowym kubku
Nadia 24.01.2010 ❤ 36+4; 2700g i 51 cm ❤
Antonina 17.09.2018 ❤ 38+0; 3260g i 53 cm ❤
Mikołaj 14.06.2021 ❤️38+1; 3510g i 53 cm ❤️
Aniołek [*] 9tc - 18.11.2016 -
orchidea33 wrote:Akilegna cc mialam 3 lata temu täkze juz nic nie pomoze teraz sn
Nocka u nas katastrofä on nie chce w lozeczku späc tylko przy cycu albo na mnie..
Mimo wszystko radzę spróbować. Taśmy można kupić wszędzie ale lepiej zgłosić się do specjalisty który będzie wiedział jak przykleić żeby spełniły swoją rolę
Natka nie zazdroszczę i szybkiego powrotu do zdrowia dla córki
U nas nocki są przeważnie ok. Mały budzi się raz, max dwa razy na jedzenie, zmianę pieluchy i odlozony zasypia natychmiast. Gorzej nam idzie usypianie na noc. Trwa to czasami od 20.00 do 24.00 i wtedy to już mam serdecznie dość całego tego macierzyństwa
Na szczęście zdaza się to rzadko, zwykle mieścimy się w godzinie -
Moja Kluseczka też w ciągu dnia śpi, a usypianie trwa dłużej, do 1 walczymy, ale na szczęście nie płacze jakoś histerycznie, bardziej jest taka zniecierpliwiona.
Dzisiaj po wizycie położnej malutka ładnie przybiera -70 g na dobę. Wazy już 3660g. Piersi pełne, trochę odciągam, ale nie chce napędzać laktacji. Położna wspomniała o banku, gdzie można oddawać mleko, ale raczej się nie zdecyduje.
Ogólnie póki co odpukać jest ok- bez kolek, ilewania itp, ale do dopiero 6-ty dzień.mala_misia lubi tę wiadomość
-
kamkam wrote:Witam się po cudownej nocy, Adaś wstał o 2:30 na jedzenie, później o 6;) w ogóle nie marudzil. Wieczorem podałam mu w końcu probiotyk z nadzieją że pomoże mu to przy czestych kupach, gdyż zaczynają nam się robić krostki w okolicach odbytu:(
Orchidea, ja mam Motorolę MBP36SC LED i polecam. Używam jej nawet w nocy mimo że Adaś śpi półtora metra ode mnie. Jak wydaje jakieś dźwięki to lepiej mi jest popatrzyć w nianie która jest na nakastliku niż wstawać do małego zobaczyć co robi
mój też balował wczoraj wieczorem po kapieli przespał się pół godzinki a potem do 23 roszady, ale jak zasnął obudził się na karmienie o 3 a potem o 6..
kupiłam sobie na wszelki wypadek Femaltiker na laktację - korzysta któraś z Was, sprawdza się? Póki co karmię tylko piersią i mam pokarm, Adaś się najada bo przy każdym karmieniu idzie kupa.. ale przezorny zawsze ubezpieczonymam nadzieję że nie będzie mi potrzebne
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2018, 13:03
kamkam lubi tę wiadomość
-
OlinkowA wrote:kupiłam sobie na wszelki wypadek Femaltiker na laktację - korzysta któraś z Was, sprawdza się? Póki co karmię tylko piersią i mam pokarm, Adaś się najada bo przy każdym karmieniu idzie kupa.. ale przezorny zawsze ubezpieczony
mam nadzieję że nie będzie mi potrzebne
-
edka85 wrote:Też kupiłam tak "na w razie wypadek". Leży i czeka na gorsze czasy. Lepiej mieć pod ręką niż później panikować, że się nic nie ma. Z pokarmem nie mam problemu, ale piję profilaktycznie ziołową herbatę Lactosan. Nie zaszkodzi. W końcu to mieszanka kopru, anyżu i melisy.
kamkam lubi tę wiadomość
-
Mam lionelo. I wlasnie patrze na moja kruszynke. Fajna jest, z ekranem, z mikrofonem..
My po 1 wizycie poloznej, mala ladnie przybrala 80g w 3 dni. Poza tym, wszystko wyglada dobrze. Uspokoilam sie z ta waga. Bo ona raz je 40 minut a raz 15 minut i zasypia. Wybudzanie nic nie daje.
-
Olinkowa, ja piję Femaltiker i moim zdaniem pomaga
ale piję go na mleku, na wodzie jest obrzydliwy.
Powiem Wam, że nie spodziewałam się, że dziecko to będzie aż taki problem, żeby wyskoczyć np do lekarza. Muszę iść do rodzinnego skonsultować te moje badania, umówiłam się na najpóźniejszą wolną godzinę (16:30) a i tak jest problem, co zrobić z dzieckiem. Mam nadzieje, ze mąż będzie mógł wcześniej wyskoczyć z pracy... -
A ja piję na laktację Heineken 0%
podobno to słód jęczmienny wpływa dobrze na laktację, a w piwie jest na drugim miejscu w składzie zaraz po wodzie:) nie mam (odpukac) żadnych problemów z laktacją, ale piję jednego co drugi dzień zapobiegawczo
-
W końcu Was nadrobiłam! Codziennie w wolnej chwili podczytywałam, ale to znowu następne posty się pojawiały i już myślałam, że nigdy mi się nie uda.
A więc nasz Filip przedstawię, że przystojniak urodził się z wagą 3760 g i 57 cm.Na start dostał 9 pkt, po 5 minutach już pełna dyszka.
Na początek, póki pamiętam dziewczyny pisały o "przekarmianiu" dziecka na KP. O ile oczywiście to nie jest przekarmianie, bo nie daję Małemu jeść na siłę.Ale Mały je za dużo. Je szybko, łapczywie i pod korek. Między innymi z tego powodu - mamy problem z ulewaniem. Co jest moją okropną zmorą życiową, bo strasznie się boję, żeby się nie zakrztusił.
Kupiłam dzisiaj delicol, bo Mały zaczyna troszkę się prężyć i stękać i się zastanawiam czy nie zaczynają się kolki. A delicol doradzili akurat w aptece. Bardzo bym chciała mu ulżyć. Tak poza tym to cały czas czuję się jak w innym wymiarze - do tego boję się, że robię coś źle, albo że zrobię mu krzywdę. Że źle go przystawiam i to przeze mnie ma kolki. Ale czy tak jest to nie mam oczywiście pojęcia.
Jeszcze Karo pisała o zostawianiu dzieci - ja dzisiaj wyszłam do żabki przy domu po cukier i ostatnio na spacerze zostawiłam dziecko z tatą i sama zrobiłam zakupy w biedronce.W życiu tak szybko nie robiłam zakupów.
Dziewczyny a jak Wasze dzieci ze smoczkami? Mój ma wielką potrzebę ssania, póki co wiadomo jest to moja pierś lub wpycha łapki. Jednak nie zostawię Małego nawet na chwilę, póki nie ogarnie smoka. Nie lubi smoczka, wypluwa, przeważnie tylko denerwuje się jeszcze bardziej jak mu go daje. Próbowałam lovi, nuk i tommee tippee. Póki co jeszcze w tym ostatnim pokładam nadzieję. Ma któraś z Was doświadczenie w tej kwestii?
Wszystkim dziewczynom, które urodziły w tym czasie ogromne gratulacje!Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2018, 20:21
akilegna♥ lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTeż na początku piłam femaltiker oraz herbatkę lactosan żeby pobudzić laktacji, jak już się rozkrecila to przestałam, ale od wczoraj moje piersi są jak takie flaczki, miękkie jak nigdy. Czytałam, że ok. 14 dnia po porodzie może być pierwszy kryzys laktacyjnym, chociaż pokarm mam patrząc po tym ile mała ulewa po jedzeniu.
-
nick nieaktualnyBajka ja pisałam o przekarmianiu
moja mała jadła tak lapczywie i pod korek, a przez to miała duży problem ze wzdęciami, bo pewnie nalykala się powietrza. Teraz przed każdym karmieniem daje jej espumisan i widzę ogromną różnice. Nawet jak jest najedzona do oporu to się nie prezy i nie stęka. I tak samo miała ogromną potrzebę ssania i dawalismy smoczek na uspokojenie, chociaż niewiele pomagal, cdl mówiła mi, że jak dziecko się przejada to może pchać rączki do buzi i je ssac, żeby sobie tak ulżyć. I tutaj tak samo odkąd dajemy espumisan, to i smoczka rzadziej używamy, a w zasadzie to widzę, że tylko mąż w nocy daje małej smoczek jak ja śpię
.
-
Buko wrote:Bajka ja pisałam o przekarmianiu
moja mała jadła tak lapczywie i pod korek, a przez to miała duży problem ze wzdęciami, bo pewnie nalykala się powietrza. Teraz przed każdym karmieniem daje jej espumisan i widzę ogromną różnice. Nawet jak jest najedzona do oporu to się nie prezy i nie stęka. I tak samo miała ogromną potrzebę ssania i dawalismy smoczek na uspokojenie, chociaż niewiele pomagal, cdl mówiła mi, że jak dziecko się przejada to może pchać rączki do buzi i je ssac, żeby sobie tak ulżyć. I tutaj tak samo odkąd dajemy espumisan, to i smoczka rzadziej używamy, a w zasadzie to widzę, że tylko mąż w nocy daje małej smoczek jak ja śpię
.
A jak podajesz jej ten espumisan? Ja mam problem z witaminą D, gdzie są to 2 pompki A 7 kropel delicolu to mam wrażenie, że będzie wyczyn! Ale mi chodzi o to jak przekonać dziecko do smoczka.Kwestia czy by się go używało to już sama nie wiem.
Ale położna poleciła jak zobaczyła, że Mały tak chce ssać dawać smoczek. Ale to jest awykonalne póki co. Uda się raz na kilkanaście prób.
-
Karo ja nie mam wyjścia i na każdą wizytę u lekarza czy zakupy muszę jechać z małym. Mój mąż pracuje od rana do wieczora i nie zawsze może mi pomóc. Musimy sobie jakoś poradzić
Bajka mój na początku też nie chciał smoczka, po pewnym czasie załapał. Ulubiony to lovi ten gratisowy przy butelkach. Nic specjalnego nie robiłam, po prostu w końcu mu jakoś podpasowal. A potrzebny nam tylko wieczorem do zaśnięcia. W dzień bardzo rzadko, choć się zdaza jak kolki męczą. -
nick nieaktualny