Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Justynuszek, gratulacje.
Katiusza dasz radę, już jesteście na wylocie, trzymam kciuki.
Dziewczyny, piersi nie będą wiecznie twarde i pełne mleka. Po jakimś czasie laktacja się normuje i są zwyczajnie miękkie, więc bez paniki, pokarm nadal jest.
Ja używam smoczków z lovi, dla nas najbardziej pasują kształtem. Żadne z moich dzieci nie chciało takich ortodontycznych np. Nuk -
nick nieaktualnyMoje piersi też są takie flaczkowate, ale pokarm mam, tylko małej coś się zmieniło i muszę jej na każde karmienie dawać obie piersi. Czytałam, że laktacji się stabilizuje około 6 tygodnia i wtedy piersi przestają być napięte.
U nas też jest smoczek lovi w użyciu, taki dla 0-3m. Mamy też chicco, wydawał się fajny, ale jest dla 0-6m i jest za duży dla Agatki i nie mieści się pod nosem. -
orchidea33 wrote:Mój też tak na cycku ,tylko problem że on nie je tylko cmoka i spi jak odkladam to obudxony.
Smoczka mu też daje ale na krótko działa nie da się oszukać.
Dziś spałam 2 godz
Jak bym czytała o sobie
Mały cały czas wisi na cycku, trochę pije , ciumka , niby przysypia ale gdy tylko go odłożę to zaczyna się krzyk.Ja również od początku ratuje się smoczkiem, ale to na chwilę udaje mi sie go oszukać. -
mala_misia
Jeżeli długo karmisz i dziecko usypia przy piersi, a płacze dopiero po odłożeniu do łóżeczka, to nie powinnaś ponownie przystawiać je do cyca. Bo ono nie jest głodne, a jedynie potrzebuje bliskości. Wystarczy wtedy wziąć je na ręce, pochodzić, pobujać. Jeśli jednak nauczyć dziecko tego, że jedynym uspokajaczem jest cyc, to nie będziesz miała spokoju przez wiele miesięcy.
orchidea33Mój syn miał robione badania krwi w kierunku ryzyka infekcji o wczesnym przebiegu (jakoś tak to nazwali). Ale u mnie wynikało to z tego, że ze względu na szybki poród nie zdążyli podać drugiej dawki antybiotyku.
-
My mamy smoczek lovi i małemu pasują. Mieliśmy też z nuka na początku, ale zaczął je wypluwać. Położna nam mówiła, że jeśli ma dużą potrzebę ssania to smoczek można jak najbardziej podać. Mnie się na początku wydawało, że on jest nie najedzony wiecznie, bo szuka cycka, a wystarczy dać smoczek czasem. Akurat u nas to pociumka sobie aż zaśnie i potem wypluwa
Mi też położna mówiła, że piersi mogą być miękkie i to jest spoko, a pokarm się wytwarza też w czasie jedzenia przez dziecko.
My właśnie jedziemy na pierwszą wizytę u lekarza, trzymajcie kciukiszczególnie, że póki co korki wskazują na to, że się spóźnimy grrr...
www.zcukremalbowcale.com -
nick nieaktualnyEdka, nie z kazdym dzieckiem tak jest. Ja mam podobna sytuację, tylko, że mała zasypia przy piersi po 15 minutach, jak ja odkładam to zaczyna się kręcić i przystawiam ja jeszcze do drugiej piersi i wtedy się najada na tyle, że śpi po odlozeniu (ale to jest też 10-15 minut, staram się żeby nie wisiała na piersi jak na smoczku). Po prostu musi mieć krótka przerwę w połowie jedzenia. Oczywiście tak jest w dzień, bo w nocy nie ma żadnych reguł.
-
U mnie może trochę inna sytuacja ale mały też potrzebował przerwy w karmieniu. Mniej więcej w połowie butelki wypychał językiem smoczek lub zasypial. Wtedy był czas na zmianę pieluchy i po wszystkim znów tak śmiesznie mlaska językiem dając znać, że jest gotowy do jedzenia
Teraz już nie ma szans na przerwę w jedzeniu. Butlę wypija na raz, odkładam daję smoka i zasypia.
Dzieci są różne A my je dopiero poznajemy i uczymy się ich mowy ciała. Trzeba na to czasu -
Po debridacie problemy brzuszkowe się znacznie zmniejszyły a to dopiero 2 dni podawania. Nie ma żałosnego płaczu i prężenia się. Co nie znaczy, że dobra noc. Dla odmiany Wiki spała 22-4 i miała dziś tylko 15-minutową drzemkę. Poza tym chce żebym ją tuliła i z nią rozmawiała. Tatę odpycha, odwraca głowę. A jak zajmuję się Elizą to krzyczy.
-
Co do nocnego wiszenia na cycu to u nas dopiero od jakiegoś tygodnia tego nie ma. To chyba chodzi o ciemność i potrzebę czucia się bezpiecznie przy mamie. Eliza śpi już w łóżeczku ale za głową ma dużą poduszkę żeby mogła się "wtulić". Inaczej było marudzenie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2018, 17:11
-
Karo tak mieszkam w Polsce
Niestety taka branża , ze klientki czekać na mnie nie będą
Cała ciąże miałam świadomość , ze będę musiała szybko maluszka zostawić ale nie miałam świadomości , ze przyjdzie mi to z takim trudem .Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2018, 19:13
-
U nas też ciężko ze smoczkiem, nie mogę dobrać małemu a kupowałam już z nuka, bibs, babyono i jakiś z rossmana i żadnego nie chce, mamy teraz lovi i czasem go załapie, ale ciężko mu go złapać, denerwuje się przy tym i pręży
Wasze dzieci dość długo ciągną pierś, ja w jednej mam mniej pokarmu niż w drugiej i tam gdzie mam go mniej mały ciągnie max 10 minut a tam gdzie mam więcej ciągnie czasem tylko kilka minut i bardzo się denerwuje bo za szybko mu leci, odrywa się od piersi i nie chce więcej no i nie wiem czy się najada ale zasypia i budzi się po 2-3 godzinach więc chyba się najada (kupy prawie przy każdym karmieniu)
-
U mnie dalej nic sie nie dzieje siedze na porodowce od 6 rano rozwarcie dalej tylko na 2,5 palca nie chca podac oksy nie wiem dlaczego. I tak jak juz tutaj któraś tylko nie pamiętam która cos mi sie stalo w glowe i niemoge przestać plakac. Nie wiem czy to z emocji czy otoczenie szpitala, czy hormony, czy barak ciągłego chc 2 godninnego snu od srody. Moj maz jest w szoku bo on mnie zna 15 lat i moze widzial ze 2 razy jak ja płaczę. nie wiem czy w nocy przyjdzie wogole do mnie lekarz wiem ze ma.moec moj prowadzacy dyżur nocny ale czy sie zjawi jak u mnie akcja praktycznie zadna to nie wiem, cjciala bym sie głównie wodzoec z nim zeby albo dal mi cos na spanoe albo tw mojw skurcze ktorw mnie budzą co 15 min wyciszyl choć na 3 h, z jednej strony spoko bo tutaj mam sale jednoosobowa ale z deugiej chyba jednak wolala bym buc z kims w sali takiej zwyklej na oddziale, sama juz nie wiem. co najlepsze chpdze skaczw na polce siedze tp skurczy nie czuje tylko sie położę oczy zamkne to zaraz sie pojawiaja skurczybyki i tyle ze spania. jak nie uda mi sie przespać to ja nie dam rady urodzić.
-
Katiusza trzymaj się tam. Poród to są takie silne emocje.. nie dziw się że płaczesz. Ja też nigdy nie płakałam tyle co w ciąży.. szczególnie pod koniec w szpitalu. a teraz potrafię się rozpłakać patrząc na córkę. Wytrzymaj te trudne chwile.
Z trudem udaje mi sie cokolwiek napisać na forum. Jak karmię to trzymam telefon jedną ręką i nadrabiam. U nas mam wrażenie ciągła walka o kp. Udaje mi się ją karmić cały dzień ale nadal w nocy dajemy 1 porcje mm. Moje piersi dalej mega bolą.Karmię z nakładkami. Czasami sie zastanawiam czy mala sie najada. Nic mi z piersi nie tryska. Czasem pojawiaja się krople pokarmu po nocy. Laktatorem ściagam malo i po kropli. Polozna pocieszala mnie ze dziecko potrafi sciagnac o wiele wiecej pokarmu. Dziewczyny z chora tarczyca i insulinoopornoscia tez macie problem z kp? Czytalam ze moze miec to wplyw na ilosc pokarmu.
Nasza Madzia czasem jest jak aniol i przesypia cala noc i pol dnia a czasami jest mega niespokojna przez wiele godzin i nie wiemy jak sobie z tym poradzic. Pomaga cycek smoczek noszenie ale przy kazdej próbie odlozenia jest krzyk.
Do tego ja nie czuje sie najlepiej. Mam wrazenie ze czuje wszystko ze zdwojona sila..mam w calym ciele rozne bole i jestem mega wrazliwa. Do tego kosmiczne zaparcia jakich w zyciu nie mialam.
-
Katiusza, ja tez dużo płakałam przed porodem, w ogóle byłam w emocjonalnej rozsypce. Może Twój prowadzący się nad Tobą zlituje i jakoś wszystko przyspieszy.
Megss- branża kosmetyczna? Dobrze pamietam? Z jednej strony wspolczuję, że musisz wrócić do pracy, a z drugiej zazdroszczę tego oderwania się od macierzyństwa raz na jakiś czas
Podaliśmy Kindze na noc znów MM (po piersi) i nie wiem m, czy się bidulka nie przejadła, bo miała problem z zaśnięciem. Ale jak już zasnęła (około 22-22:30), to spała ciurkiem aż do 6 ranogodzinne karmienie i znowu 3h snu, tym razem „gadane”, wiec nie dała mi się bardzo wyspać. Od kiedy karmimy tylko na noc MM problemy z brzuszkiem są dużo mniejsze
-
U nas też dzisiaj nicka super i spanie od 00:00 do 7:00
a teraz Nela ogląda świat i brata
Katiusza, lekarz się pojawił? Coś czuję, że ruszyło....
Katberry, ja jestem po operacji usunięcia tarczycy, a problemów z laktacja nie mam żadnych. Mleka aż nadto, tak jak i przy pierwszym dziecku, więc nie wiem czy to na jakieś przełożenie. -
Nie dobijajcie mnie tym, że wasze dzieci śpią po 7 h w nocy
U mnie dotychczas rekord to były 4 godz. Ale to raz. Tak to średnio 2 h, w porywach 3. To dziecko jest wulkanem energii.
-
Tylko pozazdrościć snu dzieciakom
Mój w nocy budzi się jak w zegarku co 4 godziny jeżeli mu nic nie dolega. Jeżeli męczy brzuszek to mam nockę nie przespana jak dziś. Krzyk jakbym to że skóry obdzierała. Za to teraz odsypia i pewnie przespi cały dzień z przerwami na jedzenie ehh życie
-
Nasze nocne kp chyba się normują 23-3.30-7. Pogoda mnie dobija, nie mam na nic siły. Na dworze strasznie nieprzyjemnie więc spacer odpada
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2018, 14:23