Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
OlinkowA wrote:Ja też czuje że mam mniej pokarmu bo Adaś od Świat nie chce ssać cyca, ssie tylko w nocy, w dzień za nic nie chce, więc ściagam i daje mu z butelki, no i muszę dokarmiać mm 2 karmienia bo mam za mało pokarmu.
Nie wiem jak go przekonać do cycka, jak go przystawie possie minutę i koniec, wygina się wykręca w drugą stronę.. ehh
Oliwkowa pewnie Cię nie pocieszę, ale połączę się z Tobą w bólu. Czytałam twój post jakbym czyatala o sobie. Z odciągania ogólnie zbyt wiele u mnie nie ma. Tez walczę i codziennie mimo krzyku przystawiam do piersi i walczę. Mały płacze, ja placze i mam ochotę o kant dupy rozbić to karmienie piersią. Pewnie lepiej by było dla wygody psychicznej dać butle i tyle, ale nieeeeeee, przecież jak idiotka chce być „idealna” i dawać cyca żeby się nie winić w głowie ze już nie karmie piersią. Głupia jestem. Ja doskonale wiem ze młody się rozleniwi gdy bedzi pił z butli. Ze nie ściągnę laktatorem tyle ile on by wypił. Ze im mniej będzie przy cycu tym mniej będę produkować. Ja to wszystko wiem. Ale nie potrafię go nakarmić gdy drze się w niebogłosy z głodu. Starałam się przystawiać jeszcze zanim będzie głodny, ale ciumknal dwa razy i odwracał głowę i szarpał się. Dwa karmienia nocne to przyssie się jak pijawka i pije bez zarzutu. A w dzień armagedon..
Dwie butle które podaje to nan optipro 1 ha. Będę przechodzić na zwykle hm0, bo widzę ze w brzuszkiem dużo lepiej, a i moja kieszeń trochę zaoszczędzi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2019, 15:54
-
Zuzia u mnie jest dokładnie to samo.. przeżywam jak głupia, denerwuje się na siebie że jeszcze powinnam trochę pokarmić, chociaż do wiosny, aby zimę przetrzymać, ale przecież nie wyczaruje mleka w cyckach..
Pamiętam jak leżeliśmy z małym na pediatrii na samym początku na naświetlaniu bo ciężko przechodził żółtaczkę i ordynator mi mówił że być może trzeba bedzie odstawić pierś bo dzieci kp gorzej przechodzą żółtaczkę a ja na to że nie chce odstawiać bo stracę pokarm, że chce karmić itd, a on na to że najważniejsze zeby dziecko było najedzone, a to czy kp czy mm nie ma znaczenia - wtedy byłam w szoku że ordynator pediatrii tak mi powiedział no i teraz jak mam taki kryzys (lub moje kp zbliza się ku końcowi) pocieszam się tym co mówił ten lekarz..
Bo Adaś jak zje mm to dziecko anioł, zadowolony, uśmiechnięty, gaworzy, gada sobie a ja chodzę wtedy zła ze musiałam mu podać mm, jak ta męczennica z poczuciem winy ze powinnam kp, ehh
Ja podaje Bebilon, małemu odpowiada. Córkę też karmiłam Bebilonem i nigdy nie miała problemów z brzuszkiem czy skórą. Córkę karmiłam też 3 miesiące. -
Zuuziaaaa wrote:Ściągasz odrazu po karmieniu, czy chwile przed? Bo ja już sama nie wiem kiedy powinnam to robić.
-
OlinkowA wrote:Bo Adaś jak zje mm to dziecko anioł, zadowolony, uśmiechnięty, gaworzy, gada sobie a ja chodzę wtedy zła ze musiałam mu podać mm, jak ta męczennica z poczuciem winy ze powinnam kp, ehh
Powiem to w głos, oczywiście życzę Ci i wszystkim pozostałym żeby to minęło, ale pociesza mnie fakt ze nie tylko ja nam takie problemy i wiem o czym mówisz. Ja dzisiaj spróbuje jeszcze kilku pozycji do karmienia, np na leżąco tak jak w nocy. A niedługo to chyba zawisne na żyrandolu jak nietoperz żeby mu dogodzić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2019, 16:15
-
Mój syn pobił dzisiaj swój rekord w jedzeniu. Butlę z kaszka (210ml) wciągnął nosem i płacz, że mało. Dorobilam mu mm 90ml i również wciągnął nosem. Po takiej ilości nawet nic nie ulał. A teraz śpi, zobaczymy na ile mu to wystarczy
Może dlatego taka maruda bo te 180 było mu mało?
-
nick nieaktualny
-
katberry wrote:Karo, jak popracujesz nad laktacją to na pewno się uda. Ja też jestem na grupach facebokowych o karmieniu i dużo mozna sie tam dowiedziec. Dziewczyny zapewne napisałyby ze laktacja siada z powodu mm, ale rozumiem calkowicie z jakich powodów je podajesz. U nas mm bylo podawane raz na noc przez pierwszy miesiac, a teraz kp caly czas. To byla walka bo ja nie mam fontanny mleka. Jedynym niepodważalnym dowodem na to ze mam mleko jest to ze mala rosnie, robi duzo siku i regularnie kupki. Jutro mamy szczepienia i bedzie wazenie, ale na normalnej wadze ma juz 6 kilo i do tego jest dosc dluga - zaraz przewijak bedzie za krotki.
Co do dicofloru to my dajemy od 4 tygodnia i nie ma skutkow ubocznych, wydaje mi sie ze dobrze wplywa na jelitka. Na poczatku przegielismy i dalismy 10 kropli na raz i to bylo za duzo. polecam zaczac od 3 kropli i przejsc do 5, 2x dziennie i obserwowac. W ogole dicoflor jest dosc drogi i starcza na krotko, do tego zle sie go podaje bo kropelki jakby zapychaja wylot, aktualnie poszukuje tanszego zamiennika.
Nasza Madzia tez jest nadal nieodkladalna. W ciagu dnia wszystkie drzemki na mnie albo po dluzszych mekach w wozku. sciagnelismy bok lozeczka i dostawilismy je do naszego i w nocy nie ma problemu ze spaniem w taki sposob. Jak trzeba to daje jej piers bez przenoszenia i jest ok. Jedyne co to mi sie ciezko wychodzi z lozka, ale lepsze to niz nieprzespane nocki.
My niestety nie planujemy wyjazdow. Moze cos wymyslimy na wakacje. Na święta bylismy u moich rodzicow. 3 godzinna trasa , kilka postojow, uspokajajace karmienia, trzymanie karuzelki nad fotelikiem i ciagle zabawianie, a i tak 1/3 drogi to byl okropny, nie dajacy sie powstrzymac placz. echhh...
A jeszcze co do wicia przy piersi.. to u nas sa zazwyczaj takie powody: mokra pielucha, potrzeba odbicia, halas i za duzo bodzcow, a czasami mam wrazenie ze denerwuje sie bo nic nie leci.
My dziś byliśmy u lekarza. Adaś kaszlał przez noc. Wcześniej zdarzyło mu się sporadycznie kaszlnąć jednak zwalalam to na ślinę którą pewnie się ksztusi. Okazało się że całe gardło czerwone i osłuchowo schodzi nam już na oskrzela! Ani żadnej gorączki, ani marudzenia... Jedna zmiana- nie chciał spać w dzień. To też zwaliłam na to że męża nie ma a był przyzwyczajony do jego ciągłej obecności...
A czekając w kolejce u lekarza cały czas zastanawiałam się czy doktor nie uzna mnie za matkę wariatkę której dziecko troszkę kaszle i do lekarza się wybiera... Podobno panuje teraz wirus ( któraś o nim wspominała ) że u dorosłych odpowiada za ból gardła a u dzieci poniżej roku za oskrzela... -
Czekam właśnie w poczekalni u lekarza, dalej mnie boli to oko... Próbowałam rano ściągnąć mleko, ale miałam mało czasu, w 5 min ściągnęłam trochę ponad 30 ml, nie wiem czy to dużo czy mało. Miałam ambicje ze ściąganiem mleka i mrożeniem i poszły się gonić jak Szymek jadł co godzinę, nawet nie miałam jak ściągać tego mleka. Teraz Szymek został z babcią, a ja panikuję i tylko zerkam na zegarek co chwilę. Też tak macie jak gdzieś wychodzicie i musicie zostawić dziecko z kimś?
www.zcukremalbowcale.com -
Dziewczyny nie ma co bagatelizować nawet lekkiego katarku i kaszelku. U nas właśnie tak się zaczęło. Poza tym dziecko wesołe i żywe, normalnie jadł i się zachowywał. Gdybym zwlekała dłużej mogłoby dojść do zapalenia oskrzeli A nawet i płuc.
Lepiej pójść do lekarza jeden raz więcej niż o jeden raz za mało -
O, następnym razem spróbuję, dobra rada z tym mlekiem
ale teraz nie wiem czy by coś dało, wyobraźcie sobie, że mam opryszczkowe zapalenie spojówki i rogówki. W życiu nie miałam opryszczki nawet na ustach, a tu takie coś. A zastanawiałam się czy w ogóle do tego lekarza iść. Mówił, że przy braku odporności jest zwiększone prawdopodobieństwo wystąpienia takich rzeczy, a przy małym dziecku odporność jest bardzo obniżona.
www.zcukremalbowcale.com -
My jutro mamy szczepienie, Adaś pokasłuje tak raz-dwa na dzień, mam nadzieję że to nic poważnego.. jutro się okaże
W nocy mały się obudził, myslałam że na jedzenie ale pogardził cyckiem, dobrze że miałam odciągnięte mleko to zjadł i zasnął ale czułam że coś jest na rzeczy, rano obudził się i zaczął stękać, zrobił taką kupę że bez wanny się nie obyło
Wasze dzieci też robią kupy raz na kilka dni i po same pachy? -
Buko wrote:Wg dziewczyn z grupy kp na fb można.
Na ulotce jest napisane żeby ńie stosować w okresie karmienia piersią, wiec narazie sobie daruje, leczę się ciepłymi okładami żurawina i duża ilością wody,może pójdę kupić jeszcze fitolizyne, jak nie przejdzie do jutra to skonsultuje się z lekarzem albo położna.
Cukierniczka ja raz ni z tad ni z owad dostałam zapalenia powieki górnej nic mi nie było pozatym ze wyglądałam jak by mi ktoś Z sierpowego przywalił -
OlinkowA wrote:Akilegna.. Ty karmisz tylko mm, przepajasz synka? Jeśli tak to jak często i czym?
Przepajam tylko jak ma problem ze zrobieniem kupki lub czkawke która nie chce przejść. Z kupą ostatnio problemów nie miewa więc dostaje średnio co 2-3 dni po około 50ml wody.
Niedługo wjedzie na stół pierwszy stały posiłek i wtedy będzie dostawał wodę częściej, teraz nie widzę takiej potrzeby
Właśnie wcześniej miał tak że kupa była co 2 dni około i męczył się z tym. Widzę że odkąd odstawiłam całkowicie sab simplex i do mleka (nie każdego) zaczęłam dodawać 2 miarki kaszki kukurydzianej, to robi kupkę codziennie, bez problemu i o idealnej konsystencji i barwieWiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2019, 11:25