Październikowe szczęścia 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć Wam,
wracając krótko do tematu tego mleka mrożonego to dzisiaj przeczytałam w jakimś poradniku, który mi się wyświetlił na IG chyba z tej strony 1000 pierwszych dni dziecka- coś takiego - i tam było napisane, że mrożone mleko przechowywać do 2 tygodni. Zgłupiałam już.
Co do drugiego dziecka, na razie jestem jakoś nastawiona na nie. Chcę, żeby Julka miała rodzeństwo i pewnie się zdecydujemy, ale nie rok po roku. Myślę, że za 2-3 lata. Za to M to oczywiście bardzo by chciał.
Ja chcę, ale jednocześnie nie chcę. Jestem wyłączona z życia zawodowego i mimo, że nie jest to priorytet życiowy to czuję ograniczenie w wielu obszarach.
Noo i poród boli, nadal pamiętam.
Mierzenie sukien się udało, mała była bardzo grzeczna. Jestem z niej dumna. W ostatnim salonie pierś tak mi "spuchła",napęczniała, mleko zaczęło kapać, że poprosiłam kobietę, czy mogę szybko nakarmić dziecko. Więc w siedziałam na krześle w szpilkach, na majtkach, bez stanika i karmiłam dziecko. Masakra, ale jestem wdzięczna że kobieta była bardzo wyrozumiała. Dobrze, że Julka długo nie wisi na cycu.
-
Ja też nie planuje kolejnego dziecka, córa w pełni zaspokoiła mój instynkt macierzyński, wiem że z dwójką bym nie dała rady. Będzie jedynaczka. Z chęcią bym wróciła do pracy na pół etatu żeby się trochę wyrwać z domu ale to jeszcze za wcześnie.
Mamy kp bierzecie tabletki anty?Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2019, 13:18
-
Ja też chciałam rok po roku ale że względu na cc to będę musiała poczekać. Myślę że jak Kacper będzie miał 1.5 roku to zaczniemy starania
chciałabym żeby teraz była dziewczynka. Kacpi nie jest aż tak wymagającym dzieckiem więc jeśli córeczka byłaby taka sama to super
-
Edka mi się ciągle wydawało że ty masz już 2 dzieci
Niecierpliwie Karolina ty stosujesz ta dietę bo dziecko ma uczulenie powiedz mi czy przy diecie wegetariańskiej dziecko twoje nie ma problemu z przyjmowaniem Twojego pokarmu.bo mi jest trochę przykro że nie mogę karmić piersią bo wysypka znowu się mała pojawiła i musialamnzaprzestac chyba że będę jadła tylko warzywa i owoce..? -
Moll ja nie biorę. W zasadzie nigdy nie brałam tabletek anty, poza epizodem, gdzie ginekolog w okresie liceum przepisał mi na trądzik. Ale trwało to krótko.
orchidea33 pod koniec lipca ślubujemyCo do sukienki to nie do końca mam wybraną, mam jednego faworyta, ale koszta ok. 6 tys. na tą chwilę uważam za wysoki, choć M mówi, że skoro to ta to mam brać. Jutro jadę do innego miasta z nadzieją, że znajdę coś innego.
Organizacja wszystkiego przy tak mały brzdącu to kosmos.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2019, 14:14
-
Moll wrote:Ja też nie planuje kolejnego dziecka, córa w pełni zaspokoiła mój instynkt macierzyński, wiem że z dwójką bym nie dała rady. Będzie jedynaczka. Z chęcią bym wróciła do pracy na pół etatu żeby się trochę wyrwać z domu ale to jeszcze za wcześnie.
Mamy kp bierzecie tabletki anty? -
orchidea33 wrote:Edka mi się ciągle wydawało że ty masz już 2 dzieci
Niecierpliwie Karolina ty stosujesz ta dietę bo dziecko ma uczulenie powiedz mi czy przy diecie wegetariańskiej dziecko twoje nie ma problemu z przyjmowaniem Twojego pokarmu.bo mi jest trochę przykro że nie mogę karmić piersią bo wysypka znowu się mała pojawiła i musialamnzaprzestac chyba że będę jadła tylko warzywa i owoce..?
Orchidea, w zasadzie bardziej to dieta wegańska, bo nie jem głównie nabiału i jaj i sporej części mięs. Ale z mięsa jem wieprzowinę, królika i jagnięcinę. I ryby. Wiec taka na wpół ta dietano i bardzo dokladnie czytam sklady.
Odkąd jestem na diecie skóra Neli jest gładziutka, nie ma wysypki, plamki AZSowe już prawie poznikały, kupki robi normalne i co najważniejsze nie wymiotuje w ogóle. Je bardzo chętnie, przybiera ładnie (wczoraj na szczepieniu prawie 6,5kg), a ja pokarmu mam pod dostatkiem.
Teraz już jestem przyzwyczajona po pierwszym dziecku, ale wiem, że bardzo ciężko tak z dnia na dzień zmienić nawyki żywieniowe, więc rozumiem kobiety, które porzucają kp.
-
Pytanie do mam karmiących MM:
Jakie smoczki maja teraz Wasze dzieci?
Do tej pory mialam o wolnym wyplywie.
Dzisiaj wyprobowalam o srednim wyplywie i lecialo po brodzie, chyba jeszcze za wczesnie. Mam jeszcze o regulowanym wyplywie. I teraz bede ten testowac. Poradzcie mi ktory najlepszy.
-
Smoczek trzeba dopasować do dziecka, nie ma uniwersalnego. Ja mam dr Browns i tomee tipee 3 m+ i mojemu pasują. Miałam wcześniej problem bo mało który mu pasował i szukałam. Ale ja karmię mieszanie, pierś, moje odciągnięte i dokarmiam mm.
PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
10.2017 Aniołek 9 tc
19.01.2018 II
03.10.2018 Szymek :* -
Dziewczyny odkryłam co jest nie tak u nas. Cały czas myślałam ze po prostu do dupy ze mnie matka. Ze sobie nie radzę, ze się do tego nie nadaje, bo mały budzi się w mocy po 4-5 razy, bo nie zasypia sam, bo w dzień nie mam kiedy zjeść bo wymaga ciągłej atencji, bo ciagle tylko na rękach i trzeba chodzić, bo każdy spacer to niewiadoma czy zaraz nie będzie krzyku, bo w dzień śpi albo na moich rękach albo wcale, bo w nocy wybudza go dosłownie wszystko, choćby to ze ja przekręcę się na plecy. Tak. Tak to właśnie u mnie wyglada. Jestem cholernie zmęczona i nie patrze już na siebie w lustrze bo jak to robię to chce mi sie czasami płakać. Wiecie co słyszę wszędzie? Słyszę zewsząd „nauczyłaś to masz”, „weź usypiaj w wózku, przecież każde dziecko to lubi”, „nie bujaj bo nauczysz”, „zostaw, niech popłacze”. U nas naprawdę to nie działa. U nas jest mama albo nikt. Na rękach u mamy albo płacz. Nie, to nie jest płacz. To jest histeria, krzyk jakby ze skory obdzierali. Cyc? Odrywanie głowy w druga stronę. Kopanie, machanie rękami. Karmienie piersią to dla mnie męka. Dalej potrafię się rozpłakać podczas karmienia. Powtarzam sobie ze to jeszcze tylko dwa miesiące. Staram się wyluzować i niedenerwowac bo wiem ze on to czuje. Ale czasami zwyczajnie nie potrafię. Dokarmiam mm, bo po prostu nie potrafi się uspokoić z tej histerii. I cały czas myślałam „gdzie kobieto popełniasz błąd? Przecież to twój syn, powinnaś wiedzieć co dla niego dobre.”
Dzisiaj nastał dzień gdy uświadomiłam sobie ze istnieje termin określający dziecko HIGH NEED BABY. I choć nie chce się tym tłumaczyć, ze moje dziecię aniołem nie jest, to chyba mi z tym lżej.
Brnę do tego ze chyba nigdy nie zdecyduje się na drugie dziecko, gdyż macierzyństwo po prostu nie do końca przynosi mi jeszcze radość. Oczywiście kocham tego małego człowieczka, ale moje zmęczenie, niewyspanie i poświęcenie się w 100% komuś, dało mi nie złe w kość.
Musiałam się uzewnętrznić.
Polecam przeczytać jeśli macie chwile. Ja czułam jakbym czytała o sobie.
http://mamaw.uk/dziecko-wykancza-czyli-high-need-parent/Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2019, 21:42
edka85 lubi tę wiadomość
-
Zuzia polecam Ci strone www.wymagajace.pl i grupe na facebooku o tej samej nazwie. Przez pierwsze dwa miesiące bylam pewna ze mam takiego "hajnida". Czytanie duzo mi pomoglo bo wiedzialam ze nie jestem sama, a wrecz ze "inni maja gorzej". Teraz wiem ze moja corka jest z tych umiarkowanych hajnidow i zazwyczaj da sie ja okielznac.
Teraz probowalam ja nakarmic ale puszcza piers, albo ciagnie ja, albo bawi sie koronka na pizamie. Odlozylam ja, dalam dwa misie i niech sobie radzi. Wiem ze nie zasnie sama bo nigdy nie zasnela. Wiem ze za chwile znowu bede ja karmic 40 minut i odkladac jak jajo modlac sie zeby nie otworzyla oczu. I ze obudzi sie za jakas chwile znowu na cycek i znowu i znowu...
i to wszystko jest cholernie trudne. Ale jak patrze w te jej oczka to wszystko mija. I o dziwo nawet mysle o drugim dziecku. -
Zuzia wiem co czujesz mój pierwszy syn taki był, i nikt nie rozumial że on taki nieodkladalny ciągle na raczkach ,ja nawet do ubikacji chodziłam z nim na raczkach bo nie dało się odłożyć bo histeria i purpurowy był.tak to denerwujące i przygnębiające jak wszyscy dookoła mowila że tak nauczyłaś to masz i nikt nie rozumie że moje dziecko potrzebuje takiej bliskości,bezpieczenstwa
Ja całymi dniami sama w domu byłam, jadlam coś na szybko nic nie gotowanego bo czasu nie było kiedy gotować,na spacer nie bo tylko krzyk był..
Cóż mogę Cię pocieszyć że przyjdzie taki czas że dziecko samo wyrośnie z tego kiedy niestety nie znam odpowiedzi bo do dziś strasznym przylepa jest .
Ale spójrz na to inaczej że on bardzo Cię potrzebuje i czuć twoja bliskość, ja to odbierałem za coś wyjątkowego.ty jesteś jego mama przewodnikiem całym światem..
Zuzia siły i jeszcze raz siły :-* -
Impreza urodzinowa Wikusi udana. Teraz oby zdrowe były do lutego bo Wiki ma mieć zabieg na oczkach i wolałabym żeby jak najszybciej go miała.
Eliza chyba tęskni za dziadkami. Cały dzień popłakuje. Rozpieścili trzymaniem na ręku i bujaniem. Matka nie zawsze ma na to czas. Coraz częściej jak ją trzymamy podrywa się do siadu, z krzesełka do karmienia próbuje sama wyjść po rozpięciu pasów. Przyzwyczaiła się do rozszerzania diety i jak za długo nic nie dostaje to siè upomina. "Walczy" też z siostrą o moją uwagę.
Zuzia w ciągu dnia połóż się z maluchem i odsypiajJeśli kp to męka, to się do niego nie zmuszaj. Elisia to też typ HNB ale musiała się przyzwyczaić, że mama czasem zajęta czym innym (czyli Wiktorią) chociaż dalej zdarza jej się przeraźliwie wrzeszczeć.
-
Mój mąż bardzo chce drugie ja kompletnie nie .. już w ciąży mówiłam , ze nie chce a początek macierzyństwa tylo
to potwordzil . Kocham małego nad życie , jest cierpliwy i wyrozumiały mając taka
roztrzepana czasami mamę jak ja :p ale z naszym trybem pracy i takim zawodem jaki mam nie ma szans .. musiałabym kompletnie zrezygnować z pracy zostać w domu i oddać się dzieciom a tego tez nie chce .. chce mieć kawałek życia dla siebie - ciężko pracowałam żeby dotrzeć tu gdzie jestem zawodowo.
Pochodzę z rodziny gdzie mama była w domu , zajmowała się mną i bratem i teraz po latach widzę, jak bardzo brakuje jej kontaktu z ludźmi . Nie ma koleżanek prawie , nigdy nie była typem szpilki i sukienka ale praca motywuje żeby dbać o siebie i swoją kobiecość . Ona Trochę się w tym domu zatraciła zapomniala o sobie ..jak idziemy na zakupy to kupuje wszystkim tylko nie sobie . Nie chciałabym powielić jej schematu . Mimo ze jest wspaniała mama , żona i turbobcia.
Co do smoczków to my przeszliśmy na drugi poziom dr browns bo z jedynek młody ciągnął do pierwszego najedzenia i z lenistwaodpuszczał a po 2 h był głodny .
Poza tym pomału przepraszam się tez z butelkami aventu bo mały się nie krztusi już , nie ma problemów z brzuszkiem .
Jednym słowem dorośleje .
Wieczorem dostaje mleko z dodatkiem kleiku ryżowego i takie „ danie " ciągnie z butli aventu ze smoczkiem 3 -
nick nieaktualny
-
Hejo!
Czy myślę o drugim dziecku? Myślę ale nie wiem jak to będzie. Póki co mam antyki na jeszcze 5 m-cy A później niech się dzieje. Wątpię żeby pykło ot tak, bez leków i lekarzy. Plan jest taki, że nie będziemy uważać A jak będę baaardzo chciała to podjedziemy znów do ivf.
Moje dziecko raczej z tych odkładalnych i w miarę grzecznych. Wiadomo też ma swoje gorsze dni czy noce ale da się przeżyć. Zresztą zauważam że odrzuca pomału smoczek i moją obecność podczas zasypiania. Bawi się dużo sam ale oczywiście najlepsze zabawy są z mamą.
Marzy mi się wyjście w szpilkach i kiecce, bez dziecka i bez martwienia się czy z nim wszystko ok. No cóż, powstrzymuje mnie myśl o tym że będzie płacz bo mamy nie ma.
Ja przeszłam na butelki lovi że smoczkiem 3+. Też na początku mu po brodzie cieklo ale się nauczył że leci szybciej i więcej.
Rozszerzenie diety idzie nam nawet dobrze. Jedynie marchewki nie chce jeść i jest zatwardzenie po niej.
Kaszka Holle jak dla mnie przereklamowane. Raz zrobiłam na gęsto i wcale gęsta nie była, no i Ben pluje i nie chce nawet w mleku tej kaszki. Mam jeszcze z Milupy do wypróbowania ale ona ma cukier w składzie i jakoś nie mogę się przemoc. Narazie podaję dalej z Hipp -
Słyszałam o HNB. Moje dziecko przejawia podobne cechy w czasie swoich skoków rozwojowych. Oczywiście, nie ma jako takiego syndromu jak to opisują bogato w poradnikach, ale sporo się zgadza. Bo na przykład mogę z nim wyjść na spacer, czy na zakupy albo do znajomych i będzie zachowywał się grzecznie, wręcz idealnie. No ale on jest taki cwany, że takie anielskie zachowania pokazuje przy obcych i wtedy każdy mówi: "ależ masz spokojnego bobasa". Kobiety wówczas z rozleniwieniem patrzą na niego i marzą o takim synku. I trudno im uwierzyć, że "w czterech ścianach" potrafi on dać kość najbliższym. I w takich chwilach też marzę o momencie, w którym będę mogła "dogadać się" z dzieckiem. Albo on mi powie, z czym mu źle, albo ja mu nakażę spokój i koniec z tą histerią bez powodu.
-
Ja chyba powoli sie przekonuje ze bym chciala drugie dziecko. Ale na razie musze wrocic do pracy na rok. Jestem prawnikiem, teraz nic nie czytam i boje sie ze zwyczajnie wypadne z obiegu i potem nic nie znajde. A teraz mnie jeszcze przyjma bo wiedza jaka mam sytuację (zaszlam w ciaze w okresie probnym). A za 2 lata to nie wiem czy będą na mnie czekac.
Moja ewa jest nawet grzeczna.. Mam wrazenie ze gorsze okresy są tylko w czasie skoków rozwojowych. Wtedy wiecej marudzi i placze. A tak to sie nawet sama zabawi, oczywiscie jak do niej mowie non stop to dluzej wytrzyma. Czytamy juz nawet ksiazeczki bo z gadaniem i opowiadaniem u mnie kiepsko
Nad usypianiem trzeba jeszcze popracowac ale juz jestesmy na dobrej drodze.