PAŹDZIERNIKOWE TESTOWANIE 2017:)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja swojego wszędzie ciagałam odkąd zaczęłam leczyć niepłodność. Ma prawo wiedzieć wszystko i w tym uczestnicyćSońkaa wrote:Ja uważam, że warto, ale to jest tylko moje zdanie. Chcę, żeby on uczestniczył w tej ciąży jak najbardziej się da, a pierwsze usg to dla mnie jak pierwsze spotkanie ojca z maleństwem, taka trochę mistyczna chwila, chociaż może przesadzam, a to tylko hormony

. Tu niewiele zrozumie pewnie, ale przetłumaczę mu co trzeba.
-
Tylko jak zaprowadzicie swoich również na pierwsze usg, wyjaśnijcie im krok po kroku, jak takie badanie wygląda

Ja swojemu powiedziałam, że będzie to usg dopochwowe, ale chyba nie do końca załapał, że "dopochwowe" nie oznacza "przez brzuch"
Ogólnie oczy miał jak pięć złotych, a po badaniu pytanie: "jak głęboko on Ci to wkładał?"
Glass, po_prostu_ja, kashanti, Zielona1911 lubią tę wiadomość
Pola Róża
09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
-
Ja już też mojemu mówiłam, powiedział tylko, że nie wie jak to zniesienie, ale na usg chce byćpatuniek86 wrote:Tylko jak zaprowadzicie swoich również na pierwsze usg, wyjaśnijcie im krok po kroku, jak takie badanie wygląda

Ja swojemu powiedziałam, że będzie to usg dopochwowe, ale chyba nie do końca załapał, że "dopochwowe" nie oznacza "przez brzuch"
Ogólnie oczy miał jak pięć złotych, a po badaniu pytanie: "jak głęboko on Ci to wkładał?"

Niech już oni nie będą tacy wrażliwi, ten widok w porównaniu z porodem to pikuś
Chociaż na ten moment nie chciałabym nikogo podczas porodu, ale może mi się zmieni, kto wie
10 cs szczęśliwy

-
nick nieaktualny
-
ja jutro mam wizyte u lekarza z tym, ze na 100% bez USG... bo "nie ma powodow, zeby robic" wiec za tydzien pojde prywatnie. mam nadzieje, ze jutro nie wyjde z siebie i nie zabije lekarza...
kto to tu wymyslil, zeby lekarz rodzinny prowadzil ciaze grrrr;/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2017, 20:38
-
KarolinaDe, super wiadomość! Ja właśnie przed sekunda tez wróciłam od lekarza. Miałam iść za tydzień, ale dostałam dziś leciutkich brązowych plamien i spanikowalam, bo wcześniej nic nie było. Zadzwoniłam do dr i powiedział, że mnie przyjmie po pacjentach. Zrobił mi szybciutko usg na którym pikalo juz serduszko
. Nie mogłam w to uwierzyc, nie spodziewałam się ze je tak szybko zobaczę
jak plamienia będą dalej to mam przyjść za tydzień, a jak ustąpią to za 2 tyg i wtedy dokładnie zmierzymy fasolkę i obejrzymy serducho.
Na plamienia dostałam 2x luteina + 2x duphaston - na wszelki wypadek
Paulina.G, Ankakalina1987, KarolinaDe lubią tę wiadomość
-
Ove wrote:KarolinaDe, super wiadomość! Ja właśnie przed sekunda tez wróciłam od lekarza. Miałam iść za tydzień, ale dostałam dziś leciutkich brązowych plamien i spanikowalam, bo wcześniej nic nie było. Zadzwoniłam do dr i powiedział, że mnie przyjmie po pacjentach. Zrobił mi szybciutko usg na którym pikalo juz serduszko
. Nie mogłam w to uwierzyc, nie spodziewałam się ze je tak szybko zobaczę
jak plamienia będą dalej to mam przyjść za tydzień, a jak ustąpią to za 2 tyg i wtedy dokładnie zmierzymy fasolkę i obejrzymy serducho.
Na plamienia dostałam 2x luteina + 2x duphaston - na wszelki wypadek
Jejku to pocieszajace ja też dostałam takich jak Ty lekkich plamien iz pcos po 7 miesiącach starań, 30 lat
















