X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne PAŹDZIERNIKOWE TESTOWANIE 2017:)
Odpowiedz

PAŹDZIERNIKOWE TESTOWANIE 2017:)

Oceń ten wątek:
  • KochamSłońce Autorytet
    Postów: 615 257

    Wysłany: 14 listopada 2017, 12:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O to mnie rozbawilas Kashanti hahaha... Chcesz już teraz podać mnie do opieki społecznej czy może zaczekasz aż urodzę? :-D Zajmij się dziewczyno swoim życiem. Owszem, dziecko jest własnością rodziców. A czyim miałoby być? Państwa? Mój lekarz to homeopata, wierzę mu jak nikomu innemu, ale nie jest to tradycyjny lekarz. Jak dla mnie to nie jest w ogóle lekarz ale taki tytuł nosi więc tak go nazwałam. Nie porownalam go nigdy z ludźmi, którzy tylko faszeruja nas gównem żeby zarobić. Bez sumienia. Ty się powinnaś leczyć bo Twoje posty aż kipia złością. A potem będziesz się zamartwiać że z Twoim dzieckiem jest coś nie tak... Po co Ci to? Jedz te syntetyki, olej z syfskich ryb i miej nadzieję że będzie dobrze bo tak kazał Ci jakiś konował. I odbij ode mnie bo jesteś żałosna. Ja nie mam nic do ukrycia ale nie będę się Tobie tłumaczyć bo kim Ty niby jesteś. Dziewczyny piszą że wystarczy, zmieniają temat a Ty dalej swoje. Odpuść. Ja będę brała takie dawki jakie chcę. Nic Ci do tego. Żegnam.

    8p3os65gnm7ai4h9.png
  • Ankakalina1987 Przyjaciółka
    Postów: 115 72

    Wysłany: 14 listopada 2017, 12:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kashanti i myślisz ,że jak napiszesz na forum "hej ty weź się w garść" to ten ktoś zmieni światopogląd i nagle uzna " no wiesz może faktycznie", przecież to walka z wiatrakami. Rozumiem i popieram intencję, ale wiesz co nam lekarzom mówią "Poinformuj ,ostrzeż o możliwym ryzyku i pozostaw ,bo więcej i tak nie możesz zrobić" im szybciej to zrozumiesz tym łatwiej Ci będzie.

    Rozumiem ,że objawy ustały i wszyscy czują się świetnie ,a dzieciaczki rosną zdrowo, że przyszedł czas na zwady;p dla zmiany tematu ja jutro mam wizytę, tydzień temu już coś tam w Kropku pulsowało ,tym razem mam nadzieję na ładne serduszko i fajne fotki. Może macie jakieś ,to wrzućcie;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2017, 12:25

    anecz_kaa lubi tę wiadomość

    z pcos po 7 miesiącach starań, 30 lat

    34bwskjohqgssojf.png
  • kashanti Autorytet
    Postów: 372 323

    Wysłany: 14 listopada 2017, 12:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KochamSłońce wrote:
    O to mnie rozbawilas Kashanti hahaha... Chcesz już teraz podać mnie do opieki społecznej czy może zaczekasz aż urodzę? :-D Zajmij się dziewczyno swoim życiem. Owszem, dziecko jest własnością rodziców. A czyim miałoby być? Państwa? Mój lekarz to homeopata, wierzę mu jak nikomu innemu, ale nie jest to tradycyjny lekarz. Jak dla mnie to nie jest w ogóle lekarz ale taki tytuł nosi więc tak go nazwałam. Nie porownalam go nigdy z ludźmi, którzy tylko faszeruja nas gównem żeby zarobić. Bez sumienia. Ty się powinnaś leczyć bo Twoje posty aż kipia złością. A potem będziesz się zamartwiać że z Twoim dzieckiem jest coś nie tak... Po co Ci to? Jedz te syntetyki, olej z syfskich ryb i miej nadzieję że będzie dobrze bo tak kazał Ci jakiś konował. I odbij ode mnie bo jesteś żałosna. Ja nie mam nic do ukrycia ale nie będę się Tobie tłumaczyć bo kim Ty niby jesteś. Dziewczyny piszą że wystarczy, zmieniają temat a Ty dalej swoje. Odpuść. Ja będę brała takie dawki jakie chcę. Nic Ci do tego. Żegnam.
    Lekarz - homeopata to oksymoron. Nie mozna byc lekarzem homeopata bo nie ma takiej specjalizacji....
    Homeopatia to placebo... wykazuje taka sama skutecznosc:) wiec obojetnie co daje Ci twoj "lekarz" - skutki leczenia beda takie same...
    Ustawa z dnia 6 września 2001 r. o prawie farmaceutycznym, stwierdza że:
    produkty lecznicze homeopatyczne, (...) nie wymagają dowodów skuteczności terapeutycznej (art. 21 ust. 7)

    Wiele substancji homeopatycznych przygotowywanych jest w rozcieńczeniach znacznie większych. Na przykład preparat oscillococcinum oznaczony jest jako 200C, co oznacza rozcieńczenie 1:10^400. Według współczesnych oszacowań liczba atomów w obserwowalnym wszechświecie wynosi około 10^80

    :( jezu... dorosla osoba i wierzy w takie rzeczy... uzdrawianie jajkiem i plucie za lewe ramie tez uskuteczniacie?
    Twoj lekarz jest bez sumienia... kazac kupowac ci "preparaty" ktore skladaja sie tylko z cukru... latwiej isc do kuchni i zjesc lyzeczke z cukiernicy, efekt ten sam a przynajmniej taniej... Przeczytaj prosze kiedykolwiek jakikolwiek sklad takiego "leku"... druga sprawa jest taka, ze po co kupowac takie leki skoro mozna rozcieczac je w nieskonczonosc robiac coraz "silniejszy" lek? wystarczy kupic raz i potem do konca zycia uzywac tylko tego jedngo, ciagle rozcienczajac go...
    blagam... przecyztaj cokolwiek na temat robienia tych specyfikow i tego co a raczej czego w nich nie ma... i to ty mowilas o "slepej wierze w lekarzy i ich specyfiki" a wierzysz w cos co nie ma absolutnie zadnego potwierdzenia w badaniach klinicznych... :(

    i faktycznie... koniec tematu bo to juz jest tak zalosne, ze nie mam nawet skali, zeby moc to okreslic:( szkoda tylko dzieci:(

    A dla zainteresowanych mam tu fajny, rzeczowy i oparty na badaniach film na temat homeopatii i placebo Uwaga!naukowy belkot) :) polecam caly kanal - bardzo duzo wiedzy chemicznej -
    https://www.youtube.com/watch?v=rgtPI8urtkE

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2017, 12:36

    Loonie, Glass lubią tę wiadomość

  • KochamSłońce Autorytet
    Postów: 615 257

    Wysłany: 14 listopada 2017, 12:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Uff, nareszcie :-D Ankakalina powodzenia na wizycie :) Serduszko już powinno ładnie wyraźnie bić. Ja w poprzedniej ciąży byłam właśnie w siódmym tygodniu i stukalo :)

    8p3os65gnm7ai4h9.png
  • Loonie Przyjaciółka
    Postów: 68 30

    Wysłany: 14 listopada 2017, 13:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, Wy też tak ciągle płaczecie?
    Mam takie jazdy emocjonalne, że dochodzi do tego, że ja siedzę i ryczę, a mój mąż siedzi i się ze mnie śmieje :D Dziś ryczałam, bo WOŚP robi dobrą robotę, wczoraj bo strażnik miejski uratował kotka i bo taki słodki corgi... Po prostu masakra :D

    patuniek86 lubi tę wiadomość

    uwo9skjoieytvyfx.png

    Z niedoczynnością
  • kashanti Autorytet
    Postów: 372 323

    Wysłany: 14 listopada 2017, 13:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Loonie wrote:
    Dziewczyny, Wy też tak ciągle płaczecie?
    Mam takie jazdy emocjonalne, że dochodzi do tego, że ja siedzę i ryczę, a mój mąż siedzi i się ze mnie śmieje :D Dziś ryczałam, bo WOŚP robi dobrą robotę, wczoraj bo strażnik miejski uratował kotka i bo taki słodki corgi... Po prostu masakra :D
    :) mi sie uspokoilo... mialam tak kilka dni temu. ogolnie bylam wtedy zupelnie rozbita:) teraz chce mi sie ciagle jesc, ale malutkie porcje wiec bez obaw dla mojej wagi:)

  • Ankakalina1987 Przyjaciółka
    Postów: 115 72

    Wysłany: 14 listopada 2017, 13:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też tak mam ryczę nawet na reklamach z dziećmi ,w poprzedniej ciąży tez tak było. Najgorsze są te zmiany nastroju ,czuję się szczęśliwa i nagle dopada mnie smutek nieuzasadniony.

    z pcos po 7 miesiącach starań, 30 lat

    34bwskjohqgssojf.png
  • Loonie Przyjaciółka
    Postów: 68 30

    Wysłany: 14 listopada 2017, 13:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O właśnie, dzieci też doprowadzają mnie do łez :P Oprócz tego ciągły ból piersi i sutków, ból podbrzusza jak na okres no i SPANIE... Mogłabym spać 20 godzin a dobę!

    uwo9skjoieytvyfx.png

    Z niedoczynnością
  • KochamSłońce Autorytet
    Postów: 615 257

    Wysłany: 14 listopada 2017, 13:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jeszcze nie płakałam, ale zrobiłam się wybuchowa bardzo :-D Coś co kiedyś by mnie totalnie nie ruszyło teraz czasami mnie doprowadza do złości. Mąż schodzi mi z drogi ;)

    8p3os65gnm7ai4h9.png
  • Ankakalina1987 Przyjaciółka
    Postów: 115 72

    Wysłany: 14 listopada 2017, 13:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jeszcze nie mogę stać za długo, bo wtedy mnie ciągnie podbrzusze strasznie i czuje jakby mi się miednica miała rozejść.

    z pcos po 7 miesiącach starań, 30 lat

    34bwskjohqgssojf.png
  • KochamSłońce Autorytet
    Postów: 615 257

    Wysłany: 14 listopada 2017, 13:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stanie to swoją drogą, ja najchętniej bym stała poziomo, na łóżku :-D

    8p3os65gnm7ai4h9.png
  • nancy86 Znajoma
    Postów: 27 19

    Wysłany: 14 listopada 2017, 13:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej.w koncu i ja mam zdjecie mojego Malenstwa.wczoraj bylismy na usg
    6tydz 5 dzien.ladnie bylo widac serduszko.CRL 0.72 cm.zdziwilo mnie jedno,lekarz wlaczyl mi jak bije serduszko(125/min) ma chwileczke po czym powiedzial :ok nie bedziemy meczyc malucha doplerem.hmm zdziwiło mnie to,czy to moze miec jakis wplyw na takie malenstwo?chcialam kupic takie domowe urzadzdnie do sluchania serduszka,ale teraz sie zastanawiam.
    poza tym mam mega mdlosci-przy pierwszej ciąży nie bylo nic ,wiec to niefajna nowosc

    31 lat, 4 cs, syn prawie 4 latka
    gannyx8dyz1zt3mp.png
  • patuniek86 Autorytet
    Postów: 3798 4712

    Wysłany: 14 listopada 2017, 14:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też mam jutro wizytę z usg - więc na pewno bedzie widać serduszko :) 2 tygodnie temu jeszcze nic nie było :) Teraz bedzie 7+3 i powinno być wszystko ok :)

    Płaczliwość mam w pakiecie podstawowym, więc tutaj nic nie może się pogorszyć :D Pieski i kotki zawsze mnie rozczulały :D :D :D Ale spać bym się chętnie położyła i obudziła na kolejną wizytę u gina :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2017, 14:12

    Pola Róża
    09.03.2019, godz. 09:10, 3410g i 52 cm
    bl9ck6nlgozf0gj2.png
  • Loonie Przyjaciółka
    Postów: 68 30

    Wysłany: 14 listopada 2017, 14:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nancy86 wrote:
    hej.w koncu i ja mam zdjecie mojego Malenstwa.wczoraj bylismy na usg
    6tydz 5 dzien.ladnie bylo widac serduszko.CRL 0.72 cm.zdziwilo mnie jedno,lekarz wlaczyl mi jak bije serduszko(125/min) ma chwileczke po czym powiedzial :ok nie bedziemy meczyc malucha doplerem.hmm zdziwiło mnie to,czy to moze miec jakis wplyw na takie malenstwo?chcialam kupic takie domowe urzadzdnie do sluchania serduszka,ale teraz sie zastanawiam.
    poza tym mam mega mdlosci-przy pierwszej ciąży nie bylo nic ,wiec to niefajna nowosc
    Mój lekarz powiedział mi, że przed 10 tc w ogóle nie wolno używać Dopplera...

    uwo9skjoieytvyfx.png

    Z niedoczynnością
  • Mini89 Autorytet
    Postów: 693 796

    Wysłany: 14 listopada 2017, 15:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie pani doktor tylko pokazała przepływy i pulsowanie bez głosu, ale takie kilka sekund nie powinno zaszkodzić :) humory i płacz dołączam do was a jeszcze zaczynam się stresować rozmową z regionalną... jestem rozbita bo źle się czuje ale nie chciałabym jeszcze iść na zwolnienie

    ex2buay3h02dl23a.png
  • Loonie Przyjaciółka
    Postów: 68 30

    Wysłany: 14 listopada 2017, 15:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mini89 wrote:
    U mnie pani doktor tylko pokazała przepływy i pulsowanie bez głosu, ale takie kilka sekund nie powinno zaszkodzić :) humory i płacz dołączam do was a jeszcze zaczynam się stresować rozmową z regionalną... jestem rozbita bo źle się czuje ale nie chciałabym jeszcze iść na zwolnienie
    Ja stwierdziłam, że młode ważniejsze niż stresowanie się pracą, poza tym czuję się rzeczywiście nieciekawie. Do następnej wizyty u gina (za 3 tyg) jakoś wytrzymam, ale chyba przejdę na zwolnienie, zresztą lekarz ostatnio sugerował, że dobrze by było.

    uwo9skjoieytvyfx.png

    Z niedoczynnością
  • anecz_kaa Autorytet
    Postów: 1920 904

    Wysłany: 14 listopada 2017, 16:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja zazdroszczę jutrzejszej wizyty :) muszę się pozbierać, bo syf na chacie :P obiad w lesie TV oglądam... a zaraz wróci ekipa z przedszkola i chcą jeść! :P

    Ankakalina1987 lubi tę wiadomość



  • Paulina.G Autorytet
    Postów: 461 440

    Wysłany: 14 listopada 2017, 16:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ankakalina1987 wrote:
    Ja jeszcze nie mogę stać za długo, bo wtedy mnie ciągnie podbrzusze strasznie i czuje jakby mi się miednica miała rozejść.
    Ja mam to samo... a w dodatku praca stojącą :/

    3i499vvjspjyuavk.png
  • Ankakalina1987 Przyjaciółka
    Postów: 115 72

    Wysłany: 14 listopada 2017, 16:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj to współczuję,ja na szczęście jestem na L4 a mąż się tak przejął(bo wiadomość o ciąży wiązała się z nagłą wizyta w szpitalu z powodu plamienia),ze zabrania mi robić cokolwiek i ogarnia cały dom,kochany taki. Także mam komfort i leżę jakby co.

    z pcos po 7 miesiącach starań, 30 lat

    34bwskjohqgssojf.png
  • Paulina.G Autorytet
    Postów: 461 440

    Wysłany: 14 listopada 2017, 16:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie tak niestety nie jest... maz uwaza ze pracowac moge normalnie i ze to nie ma żadnego wplywu na dziecko... Trochę to przykre, ale probowalam mu juz cos tlumaczyc, bez skutkow :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2017, 16:26

    3i499vvjspjyuavk.png
‹‹ 46 47 48 49 50 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

TOP 10 nowinek technologicznych w dziedzinie wspierania płodności, których nie możesz przegapić

Czy sztuczna inteligencja może wspierać płodność i zwiększać szanse na zajście w ciążę? Czy wirtualna rzeczywistość może być antidotum na problemy emocjonalne w trakcie przedłużających się starań o dziecko? Jak nowoczesne rozwiązania, aplikacje, gadżety mogą pomagać parom, które marzą o rodzicielstwie? Zebraliśmy dla Was 10 nowinek technologicznych, które mogą w znaczący sposób przybliżyć Was do spełnienia marzenia...

CZYTAJ WIĘCEJ

Naturalne sposoby łagodzenia bólu porodowego

Poród nierozerwalnie łączy się z bólem. Ten fakt wiele przyszłych mam napawa lękiem. Bez względu na to, czy rodzą po raz pierwszy czy po raz kolejny, wizja skurczy powoduje pytanie: czy dam radę? Co, jeśli nie wytrzymam? Na szczęście jest wiele łagodnych, niefarmakologicznych metod, które mogą pomóc oswoić porodowe bóle.

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ