pozytywny test maj 2023 - termin styczeń 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Ooo, właśnie, mi też twardnieje brzuch, dotychczas to było popoludniu/wieczorem ale np wczoraj miałam odebrać dzieciaki z przedszkola i pojechać komunikacją do męża, do pracy a potem jakieś zakupy większe, już jak z dziećmi wracałam to czułam że brzuch się spina i zostaliśmy w domu, dziś od rana poszłam ich odprowadzić i poszłam do sklepu po masło i sałatę, nic wielkiego, zawsze biorę plecak bo łatwiej się niesie i jak wróciłam do domu to też czułam że już się spina, więc zjadłam drugie śniadanie i się położyłam, po czym obudziłam się przed 12 🙈
-
A to nie są te Braxtony? To już jakby czas. Chociaż ja łapię się na tym, ze w ciąży nie znam swojego ciała Któregoś dnia zrobiłam leczo i wieczorem, oraz w nocy, jak szłam do toalety bolała mnie macica - dosłownie, cała macica na około, jakby przyciskać balon. Wzięłam nospę, a rano espumisan i jestem na 90% pewna, ze to chyba były wzdęcia i macica miała za mało miejsca po potem się to nie powtórzyło.
Zobaczyłam (tak, nie odebrałam, bo do wizyty nie mogę) moje wyniki z krzywej: nie pamiętam pozostałych, ale były w normie, natomiast pierwszy był 99, czyli za dużo. Czekam, co powie lekarz, ale jestem zadowolona, bo wałam się, ze wylezie cukrzyca pełną gębę, a tak to tylko ta dieta. Ale położna powiedziała, że mam nie jeść żadnych przetworów mlecznych. To, ze mleko ma cukier, to wiedziałam, ale twaróg czy maślanka? Tu mnie zaskoczyła. Jakoś jednak wolę zjeść naturalny jogurt niż jakieś kokosowe cuda, co pewnie mają jakieś dodatki, by wyglądać jak nabiał, sama nie wiem. Gosik, Ty się znasz:przejmować się tym cukrem? -
gosikjanosik wrote:No stresik jest wiadomo, cały czas przy myciu i siadaniu no ale nie ma na to lekarstwa jedynie trzeba uważać... 7 Listopada mam usg rano u innego lekarza a potem o 11 u swojego wizytę wiec w jednym dniu wszystko
Ale to takie twardnienie brzucha tylko dłuższe?
Mi kazał brać magne b6 3x1 i dodatkowo no spe 3x1 jakby mi mocno twardniał.
No tak, więc na początku myślałam że właśnie tak jak Krewetka mówi to te Braxtona, ale za pierwszym razem trzymało mnie prawie godzinę i dopiero chodzenie pomogło. No ale w sumie porozmawiam jutro z lekarzem i dowiem się co i jak 😊 -
Krewetka04 wrote:A to nie są te Braxtony? To już jakby czas. Chociaż ja łapię się na tym, ze w ciąży nie znam swojego ciała Któregoś dnia zrobiłam leczo i wieczorem, oraz w nocy, jak szłam do toalety bolała mnie macica - dosłownie, cała macica na około, jakby przyciskać balon. Wzięłam nospę, a rano espumisan i jestem na 90% pewna, ze to chyba były wzdęcia i macica miała za mało miejsca po potem się to nie powtórzyło.
Zobaczyłam (tak, nie odebrałam, bo do wizyty nie mogę) moje wyniki z krzywej: nie pamiętam pozostałych, ale były w normie, natomiast pierwszy był 99, czyli za dużo. Czekam, co powie lekarz, ale jestem zadowolona, bo wałam się, ze wylezie cukrzyca pełną gębę, a tak to tylko ta dieta. Ale położna powiedziała, że mam nie jeść żadnych przetworów mlecznych. To, ze mleko ma cukier, to wiedziałam, ale twaróg czy maślanka? Tu mnie zaskoczyła. Jakoś jednak wolę zjeść naturalny jogurt niż jakieś kokosowe cuda, co pewnie mają jakieś dodatki, by wyglądać jak nabiał, sama nie wiem. Gosik, Ty się znasz:przejmować się tym cukrem?
Co do nabiału to całkiem nie odstawiłam, jedynie rano zmieniłam mleko na napój roślinny bez cukru do owsianki a tak to kawe z mlekiem pije normalnie w porze 2 śniadania a wieczorem na noc jem biały ser. Tak naprawdę bedziesz musiała sama przetestować na sobie różne rzeczy ale z nabiałem czesto tak jest że rano wybija cukier po śniadaniu. Natomiast polecam jajka, zawsze po nich dobry cukier normy dla cukrzycy ciezarnych mierzone glukometrem to do 90 na czczo i max 140 po godzinie od rozpoczęcia posiłkuGosikJanosik
25.02.2012 👶 córcia mąż nr.1
2019 AMH 1,1 Cukrzyca typu 2
2021-2022 naturalne starania
08.2022 wizyta w Invimed Warszawa
09.2022 AMH 0,66 ze
09.2022 mąż nr 2 krypto
09-11.2022 redukcja wagi, HBA1c 5.8
11.2022 mąż morfo 0%
11.2022 AMH 0,72 decyzja o InVitro
02.23 Pierwsza procedura 2zarodki
Beta 9dpt 9,48
Beta 11dpt 20,30
Beta 13 dpt 16,80 spadek cb💔
03.2023 mąż mofrologia 8% po redukcji i zmniejszeniu IO 😊
HBA 81%
04.2023 Druga procedura
21.04.2023 transfer jedynego 3 dniowca
29.04.2023 8dpt beta 20,4
01.05.2023 10dpt beta 70,4
03.05.2023 12dpt beta 112,5
05.05.2023 14dpt beta 236,5
07.05.2023 16dpt beta 545,6
19.05.2023 28dpt 0,34mm ❤️
29.05.2023 7w5d CRL 1,62 bpm 170 ❤️
08.12.2023 Narodziny Magdalenki❤️
35+2 2850gr 51 cm
-
Dziewczyny czy Wasze dzieciaczki są już odwrócone główka do dołu?
Nie wiem czy się zaczęłam wkręcać, bo lekarz sam powiedział że jeszcze może się odwrócić ale ze dzisiaj 26t6d a dziecko na usg jak na 29t to powiedział tylko ze z każdym dniem może być coraz trudniej 😏 No niby wiem ze czasami dzieciaczek się obraca bardzo późno ale jednak jest to stresujące 🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2023, 21:51
-
Cześć dziewczyny,
chwilę się nie odzywałam, jakoś nie miałam weny.
Maltra, ja tydzień temu miałam dopiero drugie prenatalne i dziecko jest póki co nogami do dołu. Córka była wtedy już głową w dół. Wiem, że to jeszcze dużo czasu na obrót, ale też się stresuję.
Niemniej fakt jest taki jak podałaś - dziecko może się obrócić w każdej chwili, nawet tuż przed porodem.
Pamiętam jak leżałam w pierwszej ciąży po małym upadku w szpitalu i przyszła dziewczyna w ciąży bliźniaczej, która za dwa dni miała mieć cc - ciąża donoszona, dzieciaczki ok 3kg, więc naprawdę dorodne jak na bliźniaki, a ona brzuch taki jak ja (a ja 1,5msc młodsza). Dzieci zamieniały się pozycjami i cały czas był problem z ktg. Nie wiem jak to było możliwe przy jej parametrach, ale tak właśnie było. Więc wbrew pozorom, te maluchy chyba nie mają tam aż tam mało miejsca jak nam się wydaje.
Twój maluszek od zawsze był do przodu z wymiarami, czy na ostatnim USG wyszedł jakiś większy?
U nas po prenatalnych wszystko ok, i na 100% chłopiec. I kłopot z imieniem🙈 Michał i Mikołaj średnio leżą mojemu mężowi, za to jego typy nie leżą mi.
Chociaż dla córki wybrał takie imię, że pasuje jak ulał😅
Co do aktywności - te 1,5msc od kiedy jestem na L4 sprzątam dom. Nie wiem jak to możliwe, ale non stop coś robię. Fakt faktem to nie są bieżące porządki, tylko takie robione raz na ruski rok. Więc to już mi generuje dużo ruchu. + córka + staram się ćwiczyć ze 2-3x w tygodniu i rozciągać. Z córką na tym etapie ważyłam więcej, ale na pewno ruszałam się mniej. Ogólnie byłam w tamtej ciąży jakaś taka bardziej kontemplująca swój stan i spowolniona. A teraz to mam wrażenie, że siadam dopiero wieczorem. Są tego plusy, bo fizycznie, mimo, że mam więcej obowiązków czuję się lepiej.
Za to brzuch mam wielki🙈 jak tak dalej pójdzie, to na koniec stojąc bokiem, nie będę mieścić się w drzwiach.😅 -
Mnie zgaga na razie oszczędza, ale jak nie odleżę posiłku to nadal wymiotuję, więc coś za coś. Ogólnie - wiadomo - różne dolegliwości się pojawiają, jak to ciąża, ale odpukać wydaje mi się, ze znoszę ją naprawdę dobrze
Byłam na kontrolnych badaniach w poradni badań prenatalnych i jak zwykle coś. Jelita nadal świecą, choć ponoć mniej, ale z pomiarów wyszło, że dziecko ma o 2 tyg mniejszy brzuszek Choć nie wiem, czy to niewydolność łożyska, bo przepływy mam bardzo dobre.
Dzwoniłam do mojego lekarza na NFZ i wymusiłam wcześniejsze spotkanie niż za miesiąc, po tak poradziła ta od prenatalnych, ale na pytanie, co on o tym sądzi, to powiedział, że w tym tygodniu zanika ciałko żółte w jajniku i jego rolę przejmuje łożysko, więc może się zdążyć, ze ono jeszcze nie domaga, a ciałka już nie ma. I kazał mi brać luteinę dopochwowo 4x200! Wzięłam dwa razy, na noc i rano i nie mogłam oddychać, tak poważnie, w żadnej pozycji, nawet chodząc, dopiero położna na szkole rodzenia powiedziała mi, ze tak działa progesteron i zgadałyśmy się o tej luteinie. Najgorsze, że chyba nie mam zaufania do tego lekarza. Rolę ciałka żółtego łożysko przejmuje w 12 tygodniu, a ta luteina w końskiej dawce nie wiadomo po co, bo ona jest na podtrzymanie ciąży, a nie dokarmienie maluszka, tym bardziej, ze dwa dni wcześniej badał szyjkę macicy i miała 4cm, więc idealnie, a ja nie mam żadnych plamień czy skurczów. I nawet panie w aptece sie dziwiły i musiały zamawiać, bo powiedziały, ze jeszcze im się nie zdarzyło zamówienie na taką dawkę...
Luteiny nie biorę, tym bardziej, ze mam poranioną całą pochwę id tych 8 tabletek, które wzięłam (na marginesie - macie coś sprawdzonego na takie podrażnienia/odparzenia?). Za dwa tygodnie idę do niego, to się z nim rozmówię, tym bardziej, ze nie widziała tych przepływów i coś mi sie zdaje, ze sobie zgaduje. Będziemy co 2 tyg. mierzyć te wszystkie obwody, by sprawdzić, czy nie nastąpiło wewnątrzmaciczne zatrzymanie wzrostu Generalnie chyba tę ciążę będę wspominać jako traumę....
-
Krewetka a nie masz innego lekarza któremu możesz zaufać? Owszem porozmawiaj z nim ale jeśli nadal nie będziesz mu ufać to ja bym chyba poszukała kogoś innego, sama w poprzednich ciążach po połowie ciąży zmieniałam lekarzy prowadzących (a chodziłam prywatnie) bo do jednego były potworne kolejki i nie było miejsc a do drugiego straciłam zaufanie, zresztą chodzić prywatnie i nie mieć usg co wizytę to lekka kpina.
JA uważam że ciąża jest wyjątkowym stanem dla każdej kobiety i warto mieć lekarza któremu się po prostu ufa, bo powierzamy mu pod opiekę dwa życia -
U nas położne ponoć robią z tym problemy, ale jak trzeba, to sobie z nimi poradzę - mała miejscowość
Mam pytanie do tych, które już rodziły: byłam na szkole rodzenia i tam zapoznałam się z faktami, o których nigdy nie myślałam, chociażby to, ze zaraz po porodzie kładą mamie na brzuch takiego pomarszczaczka i i w niekórych szpitalach nie myją go wcale i ponoć śmiedzi Tak opowiadała położna, która pracowała na oddziale noworodkowym:) Pytanie brzmi: kiedy powstają te piękne zdjęcia z "zaraz po urodzeniu"? I czy u Was kąpali maluszka w szpitalu? Jeśli tak, to po jakim czasie?
I czy trzeba mieć swoją piżamę do porodu, czy są te szpitalne, co to można wyrzucić? -
Krewetka, współczuję Ci takiej nerwowej tej ciąży, a podejście lekarza wcale nie uspokaja🙁
Mam nadzieję, że te jelita będą świeciły coraz mniej, a różnica między wynikiem pomiaru a wiekiem ciąży to poprostu błąd właśnie w pomiarze.
Ja bym się nie zastanawiała i zmieniła lekarza. Nie będę się tu wymądrzać o tej luteinie, ale o tym ciałku żółtym... Przecież te nasze bobasy, bo to już mają po pół kilo i gdzie one by się tak utuczyły na ciałku żółtym🙈 Masakra.
Co do zapachu noworodka - nie pamiętam takich rzeczy😅 Serio ktoś na to zwrócił uwagę?🤭 Gdybym miała zgadywać, to obstawiałabym, że taki maluch pachnie wodami płodowymi, czyli lekko słodko, no bo czym innym?
Obecnie nie myje się dzieci w szpitalu i zostawia je w mazi płodowej - dzięki temu jest mniejsze ryzyko różnych chorób skórnych typu AZS. Zupełnie nie miało to dla mnie znaczenia, jedynie moja córka miała długie włoski, więc były trochę posklejane. Nie przekazało mi to. Pierwsza kąpiel była w domu.
Te piękne zdjęcia "zaraz po urodzeniu" powstają właśnie "zaraz po urodzeniu"😅. Każdy ma inną estetykę i gust, ale jak wyjęli córkę i zobaczyłam ją taką skuloną, malutką i bezbronną, to był naprawdę piękny moment. Mi był on dany, ale są też dziewczyny, które nie czują tych uczuć od początku i to też jest ok.
Ja rodziłam w swojej koszuli. Najlepiej nie brać jakiejś super, bo przy sn będzie mogła być brudna od wszystkiego tak naprawdę. Od wód, od krwi od moczu, od kału. Sorry, tak jest. Gdybym tak skończyła, to nawet nie brałabym jej z powrotem do domu. U mnie po próbie sn była CC, więc siłą rzeczy mnie przebrali w ich uniform, ale to koszula gdzie widać cały tyłek. Nie chciałabym rodzic w takim zestawie, tym bardziej, że podczas porodu wychodzi się do łazienki, czy chodzi po korytarzu. Do momentu decyzji o CC rodziłam w swojej, normalnej koszuli z Pepco za 30zl😜
Podobnie z ubrankami dla dziecka - w moim szpitalu dawali ubranka i chętnie z tego korzystałam. Nie miałam wprawy w zakładaniu pampersa i przewijaniu, więc zdarzały się wpadki i przecieki. Nie zliczę ile kompletów i rożków zużyłam. Gdybym miała mieć je wszystkie w walizce i później przechowywać brudne, to bym tam zginęła. A tak tylko oddawałam w pokoju położnych i brałam nowe. Wiadomo, że nie były to ubranka super piękne, ale były czyste, wyprasowane. Ja też wyszłam z założenia, że im mniej rzeczy przywiozę że szpitala tym lepiej. To jednak zawsze mniejsze ryzyko przywleczenia jakiegoś niepotrzebnego ustrojstwa ze sobą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2023, 21:55
Myszk@ lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny, siedzę właśnie na krzywej cukrowej, rozpieściłam się i tym razem mam glukoze o smaku cytrynowym, całkiem nieźle smakowała 🤣
Zapachu dzieci po urodzeniu kompletnie nie pamiętam 🤭 później potrafiły mlekiem pachnieć. pamiętam tylko że oboje z mężem uważaliśmy że nasze dzieci to takie "pyreczki" 🙈 nic urodziwego ale rozczulały swoją bezradnością i ja jakoś od razu czułam potrzebę zaopiekowania się nimi a takie głębsze uczucie przyszło później. Co do kąpieli to starsza leżała prawie 2 tygodnie w szpitalu (OION z racji wczesniactwa) więc ją tam wykąpały nie pytając nawet. Młodszy urodził się w sierpniu i przed wypisem mi go umyły, poprosiłam, bo były upały i widziałam że na skórze miał czerwone place, po kąpieli zaczęły blednąć a on stał się spokojniejszy, to w ogóle były cyrki, bo co szedł do przebrania to wracał skrępowany becikiem i piszczący, ja go zaraz odplatywalam i się uspokajał, jemu było zwyczajnie za ciepło, wtedy było około 30 stopni, ale wszystkie dzieci były motane 🤷♀️
AgaX ma rację, im mniej prywatnych rzeczy weźmiecie tym mniej w domu potem wygotowywania, ja do porodu miałam taką starą rozwleczoną piżamę, żeby wyrzucić, do drugiego porodu nie zdążyłam się przebrać, rodziłam w sukience, o dziwo była czyściutka, nawet kropka krwi na nią nie spadła, to chyba położne pilnowały bo ja nie miałam głowy do tego 🤣 -
Jak widać, co szpital i co położne to inne podejście.
U mnie córka też urodzona w upały i u mnie położne pilnowały, żeby zaś dziecka nie przegrzewać😅
Dziewczyny, śpicie już w stanikach? Mam małe piersi, teraz wiadomo, są większe. W nocy często śpię na plecach - zasypiam na boku, a budzę się na wznak. Jak wstaję, to czuję, że te piersi mnie zwyczajnie bolą i chyba czas się przywitać z jakimś miękkim biustonoszem, który lekko je przytrzyma -
AgaX, jak czujesz że to boli od ciągnięcia skóry to pewnie, że bym nosiła stanik, u mnie nie ma opcji spania na plecach, zaraz czuję jakbym się dusiła, nawet ostatnio byłam u dentysty na kontrolę i mam do zrobienia 2 zęby, raczej kosmetyczne sprawy, jednego zęba zrobiłam, drugiego dentystka już mówi żeby zostawić na czas po porodzie bo to nic pilnego a ja już źle znoszę leżenie 🤷♀️
-
Hej dziewczyny trochę się nie odzywałam ale najpierw urlop a jak wróciliśmy to zaraz jelitowka a teraz znów przeziębienie i ciągle coś 😐 ale już czuję się trochę lepiej mam nadzieję że wychodzę na prostą.
Co do odwrócenia malucha to u mnie jeszcze fika jak koziołek po całym brzuchu i dosłownie czuje jak robi tam salta 😂 ma czas chyba do 36 tyg. Później lekarz pewnie bierze pod uwagę CC.
Co do zapachu dziecka zaraz po porodzie to też nie zwróciłam na to uwagi, natomiast pamiętam że byłam zdziwiona że jest naprawdę czysty mimo że był mi położony na brzuch od razu po urodzeniu. Wiadomo trochę spuchnięty i skulony ale czysciutki jak z kąpieli 😁 no i ja miałam swoją koszule do porodu, teraz też biorę taka żeby mi było jak najbardziej wygodnie.
Jeśli chodzi o spinanie brzucha to mam dość często ale to normalne na tym etapie, u mnie trwa to chwilkę i zaraz puszcza, dopóki szyjka jest ok to nie ma co się martwić.
Myszka ja też już nie mogę leżeć na wznak, dosłownie czuje jak robi mi się słabo..31 lat
08.2018 - starania o pierwszy cud
10.2021 - synek (ivf)
05.2022 - poronienie
09.2022 - starania o drugi cud
20.05.2023 - II ♥️ (bhcg 72)
09.06.2023 - CRL 7,7mm bijące ♥️
01.09.2023 - 250g zdrowej dziewczynki 💗
29.09.2023 - 465g gwiazdeczki ⭐
27.10.2023 - 940g słodkości 💜
24.11.2023 - 1490g cukiereczka🍬
22.12.2023 - 2100g wiercipietki
12.01.2024 - 3070g cudu 😍
i dalej czekamy...
-
Myszk@ wrote:Ooo niezapominajka a weszłam dziś z zamiarem zapytania jak Wam lot minął? Maluch dał się zabawić?31 lat
08.2018 - starania o pierwszy cud
10.2021 - synek (ivf)
05.2022 - poronienie
09.2022 - starania o drugi cud
20.05.2023 - II ♥️ (bhcg 72)
09.06.2023 - CRL 7,7mm bijące ♥️
01.09.2023 - 250g zdrowej dziewczynki 💗
29.09.2023 - 465g gwiazdeczki ⭐
27.10.2023 - 940g słodkości 💜
24.11.2023 - 1490g cukiereczka🍬
22.12.2023 - 2100g wiercipietki
12.01.2024 - 3070g cudu 😍
i dalej czekamy...
-
Cześć laski, trochę się tu nie odzywałam - dużo się działo - albo choróbsko, które nie dawało żyć, sprawy rodzinne, trochę kompletowania wyprawki, czasem mam takie dni, że nie mam weny, ale wchodzę i co jakiś czas czytam co tam u Was. Przyznaję , że od połówkowych czas leci z prędkością światła. U mnie już zostało około 84 dni do PTP. Szwagierka przyniosła mi ostatnio torbę z ciuszkami do przejrzenia, zabawki, łóżeczko przenośne, krzesełko, przez chwilę połowa domu była zagracona, zanim to popakowaliśmy - narazie tylko w worki, bo nie mam zbyt dużej ochoty nic robić i tak narazie zostawiam wszystko na później - przede wszystkim na moment kiedy będzie pokój dla dziecka a w nim SZAFA. Ostatnio mąż rozmawiał z tym stolarzem kolegą i niby powiedział, że do świąt BN będzie wszystko gotowe - co prawda jeszcze kilka innych rzeczy chcieliśmy, żeby zrobił - przerobił szafę w kuchni, zrobił jedną na pralko-suszarkę i coś tam jeszcze, więc poprosimy go żeby szafę do dziecka zrobił pierwszą, ale miałam nadzieję, że do końca listopada będę miała ten pokój zrobiony i wtedy też zaczęłabym wszystko szykować - prać, prasować, układać i mogłoby sobie czekać, no ale teraz już tego nie przeskoczę - będzie kiedy będzie.
Jak tam Wasze przygotowania ? Macie coś już zaczęte czy jeszcze czekacie ?
Podzielę się z Wami czymś czego dowiedziałam się ostatnio na jeden z grup na fb - mleko Smilk MAX - nie ma w sobie dodatku tłuszczy roślinnych. Może dla którejś z Was to będzie istotne jak będzie chciała karmić mlekiem modyfikowanym. Ja jeżeli się uda to planuję przez 2-3 miesiące karmić piersią, ale interesowałam się już tez w przypadku gdyby jednak się nie udało to postawię na to mleczko - czy przypasuje to zobaczymy. Wypróbuję też kosmetyki od nich dla maleństwa - żel do kąpieli i kremu.
Jak Wasze samopoczucie ? Ja muszę bardzo uważać co jem, bo inaczej mam zgagę piekielną. Stosuję maalox syrop na to i całkiem pomaga. Przepisany od lekarza. Oprócz tego zauważyłam, że jak zjem na śniadanie płatki z mlekiem to jest okej. Jak już zjem już coś tłustego to masakra przez cały dzień. No i przyznaje, że mam czasem takie momenty, że nie wierzę, że wytrwam do końca. Już mam czasem taki ból, że nie mogę znaleźć pozycji w której byłoby mi względnie dobrze i nie wyobrażam sobie jak to będzie teraz gdy dziecko wchodzi z największą fazę wzrostu. Brzuch mam jak piłka, żebra mnie bolą czasami tak jakby coś mnie rozrywało. Czuje wręcz jak powołka brzuszna miałaby pęknąć a jeszcze 12 tygodni przede mną ... przez lędźwie to ryczę - chodzę do fizjo z tym, ale dużo nie pomaga. Przepraszam za malkontenctwo, ale naprawdę czasami wysiadam. Ja miałam bóle kręgosłupa na długo przed ciążą więc spodziewałam się, że nie będzie to dla mnie łaskawy czas, ale nie aż tak. No ale cóż, trzeba wytrzymać.
Jakie macie rady na spanie ? Bez tym u mnie też nieciekawie. Nie mogę na prawym boku bo od razu mam zgagę. Na lewym usnę ale budzę się co jakiś czas z ogromnym bólem - serca, brzuch napięty, wszystko boli i muszę wstawać trochę pochodzić i znowu. Na plecach też chwilę mogę poleżeć ale też nie za długo bo cały korpus boli- od żeber po pachwiny. Pomaga nospa, ale martwię się, że codzienne branie nospy odbije się na małym.
Mam taką podłużną poduszkę którą można złożyć, wykorzystuję ją, ale zastanawiam się czy jest coś lepszego ?
Widziałam , że któraś pytała o to czy już czuję ruchy. Dziękuję za pamięć.
Tak, zaczynam czuć regularniej, ale nadal są one bardzo subtelne. Były może 2 dni kiedy mały ruszał się często i naprawdę mocno, że czułam te kopniaki. Ale później wrócił do leciutkich muśnięć. Byłam na usg, podobno wszystko ok. Chociaż w 25 tygodniu miał nieco ponad 600 gramów, co chyba nie jest jakaś zawrotna masa - ale no lekarz mówił, że nie widzi nic niepokojącego. Pytałam czy to nie za mały przyrost jak w 20 tygodniu mówił, że ważył 420g, ale mówił, że nie. Następna wizyta 7 listopada więc zobaczymy co wtedy. Może właśnie przez to, że jest mniejszy i mam łożysko na przedniej ścianie, może też jest po prostu spokojniejszy i dlatego te ruchy takie delikatne. Wiadomo, jak nie czuję dłuższy czas to się bardzo martwię. Jak to wygląda u Was ?
Dziewczynki - myszk@ i krewetka jaka u Was płeć. Gdzieś to przeoczyłam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2023, 13:49
-
Odiodi ja mam już wszystkie ciuszki i będę lada dzień prała i prasowała właśnie między innymi przez coraz gorsze samopoczucie. Pod koniec dnia czuje jak wszystko napiera mi tam na dole i mogę już tylko leżeć. Brzuch coraz bardziej mi ciąży, pod koniec dnia zawsze mam okropną zgagę, nie mogę się schylić i to co spadnie na podłogę już przepada 😂 ostatnio mąż sznurowal mi buty bo byłam tuż po jedzeniu i czułam że jak się schyle to zwymiotuje😐 ze snem jeszcze nie mam problemu więc korzystam i kładę się jak tylko młody zaśnie. Spróbuj łapać może jakieś drzemki w dzień jeśli masz możliwość. Mnie też w ciągu dnia lepiej się śpi na kanapie niż w łóżku, mam swoją pozycję w której mi zawsze wygodnie.
Co do słabszych ruchów to może właśnie przez łożysko na przedniej ścianie słabo je czujesz. Wiem że to czasem martwi bo sama jak dłuższy czas nie czuje małej to się troche martwię. Tyle że moja malutka jest bardzo ruchliwa i czasem wręcz daje bolesne kopniaki. Zauważyłam też że jak się odwróci i kopie nóżkami bardziej do kręgosłupa to wtedy słabiej to czuje. Może Twoje maleństwo tak leży większość czasu właśnie?
No i miałam ostatnio właśnie sen w którym malutka bardzo wypychała nóżki przez brzuch że aż było widać przed skórę jej stopy i każdy przychodził i się dziwił czemu ona tak się przeciąga i wypycha 🤣 to było wręcz bolesne i nie chciałabym żeby tak było w rzeczywistości..
Trzeci trymestr jest najcięższy do przetrwania moim zdaniem ale to za chwilkę minie i nasze bobaski będą z nami i będą inne zmartwienia typu nieprzespane noce ,karmienie piersią czy bolesny połóg i bóle brzuszka. Już nie wiem co gorsze 🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2023, 21:25
31 lat
08.2018 - starania o pierwszy cud
10.2021 - synek (ivf)
05.2022 - poronienie
09.2022 - starania o drugi cud
20.05.2023 - II ♥️ (bhcg 72)
09.06.2023 - CRL 7,7mm bijące ♥️
01.09.2023 - 250g zdrowej dziewczynki 💗
29.09.2023 - 465g gwiazdeczki ⭐
27.10.2023 - 940g słodkości 💜
24.11.2023 - 1490g cukiereczka🍬
22.12.2023 - 2100g wiercipietki
12.01.2024 - 3070g cudu 😍
i dalej czekamy...