przebieg ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Suzy....pekla Ci pewnie jakas zyleczka, szyjka jest bardzo ukrwiona. Ja mialam tego wiecej, takie brazowe dzien po.
Pisalysmy juz o tym tutaj kiedys. Mysle ze nie masz sie czym stresowac. Obseruj sie poprostu.
Gdyby bylo tego wiecej to jedz do lekarza.
Trzymaj sie!Suzy Lee lubi tę wiadomość
Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
Przychylam sie do wypowiedzi Anette.Gdyby krwawienie badz uplawy sie zwiekszyly i trwaly,to wted pojedz do lekarza,a tak na razie to nie ma wiekszych powodow do niepokoju.Pozdrowionka!!!
Suzy Lee lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kaja, nasza córcia już coraz mocniejsze kopniaczki zadaje:) Jakie to cudowne, chciałabym aby cały czas kopała. Oczywiście ruchy jeszcze są nieregularne, ale zauważyłam, że rusza sie po posiłku. Ty pewnie też już czujesz ruchy co??
I nie mów, że mieścisz sie jeszcze w stare jeansy?? W brzuchu ciągle potrafisz się dopiąć???? Nie uwierzę)) ja to juz mam naprawdę pokaźny brzuch, każdy już widzi, że jestem w ciązy i z dumą zreszta podkreślam brzucholek:) -
nick nieaktualny
-
Już przerabiałyśmy temat opryszczki
Jeżeli nie zainfekujesz się w drogach rodnych ryzyko dla ciąży wynosi maksymalnie 1% ale to wtedy gdy towarzyszy jej silna gorączka przeziębienie lub choroba.
Ja rozmawiałam na ten temat z genetykiem bo to było brane pod uwagę przy wadzie mojego Synka.
Spokojnie zachowujcie higienę. I bierz sobie coś żebyś się nie rozchorowała.Rika lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Rika wrote:No i stało się. Tłumaczyłam jak dziecku małemu ale oczywiście nikt mnie nie słuchał bo po co. Mąż mnie zaraził opryszczką wargową. I nie wiem co mam robić teraz. Ani smarować ani nie smarować bo na ulotce maści piszą dziwne rzeczy... A ja się naczytałam, że opryszczka może być bardzo niebezpieczna dla dziecka a nawet powodować obumarcie płodu. Od rana chodzę i panikuję i już o całe zło świata męża posądziłam i się pokłóciliśmy:/
Rika.....ja jak dostalam to dzwonilam panicznie do lekarki. Przepisala mi masc z melisy ale w Polsce jej nie dostaniesz. Dodatkowo kazala mi brac podwojne dawki witamin, bo organizm jest oslabiony i trzeba go " szybko postawic na nogi". Stosowalam tez masc cynkowa...
Moze zadzwon do lekarza i zapytaj co on radzi.Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
Rika ja w ciąży przechodziłam opryszczkę 3 razy - pierwszy jak jeszcze nie wiedziałam, ze jestem w ciąży potem drugi raz pod koniec I trymestru, a trzeci 2 tygodnie temu i nie miało to żadnego wpływu na ciąże i dziecko, co do leczenia, na mnie osobiście nie działają żadne specyfiki typu zovirax etc. tylko spirytus salicylowy i ta maść: http://www.doz.pl/apteka/p561-Zdrowa_skora_krem_do_warg_na_zajady_i_opryszczke_15_ml tania wydajna i co najważniejsze bardzo skuteczna
także nie panikuj, większość rzeczy którymi są straszone kobiety w ciąży są wyssane z palca... -
nick nieaktualnyRika, ja mam opryszczkę "od zawsze", w ciąży też miałam kilka razy. Nie trzymaj się domowych sposobów, tylko smaruj to, to jest tak mała powierzchnia że raczej wątpliwe by coś się stało.. A jak Ci się rozrośnie, zacznie ropieć albo krwawić, dopiero będzie problem. Opryszczkę najlepiej "zdusić" jak tylko się poczuje że coś się dzieje, zanim ona jeszcze się pojawi. Także jakiś Antivir, Hascovir czy Zovirax i kilka razy dziennie smaruj!
-
hej dziewczyny Co do farbowania włosów to ja zdania nie mam. Na pewno nie wierzę w tą dziwaczną teorię jakoby dziecko miało się rude urodzić Zaś jeśli idzie o szkodliwość to wydaje mi się, że raz na jakiś czas takie farbowanie na bank jest mniej szkodliwe niż spacer po mieście wśród samochodów... Jednak nie jestem chemikiem ani lekarzem by mówic to ze stanowczą odpowiedzialnością- po prostu tak mi podpowiada "chłopski rozum" W końcu fryzjerki niekonieczne lecą na L4 zaraz po zrobieniu testu ciążowego...a to one były by najbardziej narażone.
A u ans cały weekend stresów. Córa załapała jakiegoś cholernego wirusa i od piątku gorączkuje po 40st. Mąż śpi u niej na podłodze i mierzy jej w nocy temperaturę non stop, ja mam zakaz zbliżania się do własnego biednego chorego dziecka Już dzisiaj jest luzik, bo gorączka skacze do 38,5 tylko... mam nadzieję, że gdybym miała się zarazić to by do tego czasu już wylazło -
nick nieaktualnyBellaRosa, u nas to było tydzień temu. 2 dni gorączki 38-39 st i lekki katar a potem 3 dni biegunka. Dzisiaj poszła do przedszkola, mam nadzieje, ze nie wróci znowu z jakimś syfem bo ja juz nie daje rady przy niej w domu biegać...
U nas powyżej 38 st daje sie nurofen na noc zeby dzieciak przespał noc i na szczescie działa, do rana gorączka zazwyczaj nie wraca. Coś mi sprzedała bo tez miałam bole brzucha i w weekend 37 st i gardło bolało ale przespalam prawie cała niedziele i minęło.
Niech juz bedzie wiosna bo dziecko od grudnia wiecej jest w domu niż w przedszkolu