Rocznik 1981. Jesteście szczęściary?
-
WIADOMOŚĆ
-
Dakota. Te specyfiki tylko jak jest problem, ale tak na prawdę najlepsze na rozkręcenie laktacji jest częste przystawianie dziecka oraz praca z laktatorem metodą 7-5-3.
Kattalina. W moim H&M też nie ma działu dla kobiet w ciąży. Musiałam jechać do innego miasta, aby kupić coś ciążowego.Dakota lubi tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Annie dzięki, to w takim razie nie będę się zaopatrywać, mam jakieś saszetki ze szkoły rodzenia.
Katalina nie we wszystkich hm są działy ciążowe. Ja w ogóle nie mogłam chodzić w spodniach, niby maja pas itd ale zawsze jak siedziałam w pracy to mi się to tu to tam wbijały i strasznie niewygodne to było. Tak ze cała ciąże chodzę w legginsach i to niekońiecznie ciążowych i sukienkach, nic mńie nie gniecie. Jeansy które kupiłam może przydadzą się po porodzie zanim zrzucę kg .
Dziewczyny ja ważyłam 3,5 mąż chyba tez coś tak nawet chyba 3,3, lekarka tez o to pytała ile wyżyliśmy . Ciekawe od czego to zależy tak naprawdę. Nasza malutka w tydzień temu ważyła tak między 2,3 a 2,5 generalnie jest tak tydzień w tył.
Dakota -
kattalinna wrote:Ma, ale ta ich rozmiarówka taka dziwna, że wolę mierzyć
Ja już przechodzę w tym co mam... muszę jeszcze pomyśleć o czymś na wigilię... i może kupię rajtki dla ciężarnych... mało wychodzę, to mi mało trzeba.
-
Karoluś, serio serio teraz nikt mi wierzy, że byłam taka malutka bo po miesiącu dogoniłam rówieśników, po kolejnych zaczęłam przerastać. I tak mi zostało
Edit: jeśli macie Netflixa to polecam serial dokumentalny "Początek życia". Niby niczego specjalnie odkrywczego się nie dowiedziałam po 2 odcinkach, ale i tak uważam, że warto. Zwłaszcza, że po raz pierwszy mam inną perspektywę na tę tematykę. A co się naryczałam to w ogóleWiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2017, 16:10
-
No dziewczyny, z ubranek brakuje mi już tylko pajacyków na 56. Poszalałam dziś w galerii, chyba przesadziłam, ale najgorsze jest, ze rozmiary rozmiarom nie równe.. Jedne 50 są maleńkie inne trochę większe, ale 50 już nie kupuje na razie bo najwyżej dokupie a w razie wypadku lepiej ubrać w za duże ńiz za małe . Mam już tez kombinezon generalnie duży 62 ale jak patrzę w necie to wszystkie kombinezony są 56/68 te najmniejsze, wiec chyba takich tylko 56 nie robią? Bo nie wiem co robić czy oddawać?
Doradźcie mi jeszcze dziewczyny czy będę potrzebować body na krótki rękaw? Niby jest w wyprawce zimowej wymienione i w sumie jesli tak to jeszcze mi tych body brakuje.
Annie powiedz mi proszę w co głównie ubierałas Emilke? Co jest najwygodniejsze na pierwsze dni i pierwszy miesiąc? Bo ja coś czuje ze najlepsze będą kaftaniki ze spioszkami lub pajacyki. Mam jeszcze body i polspiochy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2017, 21:14
kattalinna lubi tę wiadomość
Dakota -
Ja mam kombinezon na 56 z Lidla, ale nawet nie wiem czy go Ktosik założy, bo nie powinien być śliski kombinezon w foteliku samochodowym (a tak mi się podoba)... Kupiłam jeszcze w Ciucholandzie takiego mega grubego pajaca... właśnie bardziej kombinezon (tylko nieśliski) i nie wiem czy w nim nie będziemy Ktosika transportować ze szpitala... wiadomo jeszcze na to kocyk...
Sama nie wiem jak się niemowlaki ubiera... czuję się zielona...Dakota lubi tę wiadomość
-
Jak ubrać noworodka zimą?
Noworodek musi być ubrany ciepło, to oczywiste. Jednak ubierając zbyt ciepło i tym samym przegrzewając dziecko, możesz wyrządzić więcej szkody niż pożytku.
Przykładowy zestaw ubrania noworodka
- body z długim rękawem - jest lepsze od kaftanika, bo jest "stale wkasane" (jako bielizna)
- śpioszki (zakrywające stópki)
- sweter/bluza i spodenki lub jednoczęściowy pajacyk
- kombinezon - jeśli nie ma zakrytych stóp, potrzebne będą jeszcze dodatkowe skarpetki
- gdy jest wyjątkowo zimno - dodatkowy kocyk
- czapka i rękawiczki, to absolutny standard. Kaptur już nie. Idealnym rozwiązaniem jest kombinezon z doczepionymi rękawiczkami.
To zestaw na sytuację, kiedy sami zakładamy: podkoszulek, bluzkę i kurtkę, czyli klasyczny zestaw jesienno-zimowy.
-
Ja nie miałam kaftaników, ale słyszałam, że są właśnie niewygodne.
Ubierałam Emilce przez miesiąc body na krótki rękaw i na to pajac. To jest dla mnie najwygodniejszy zestaw.
Później zaczęłam zakładać na body półśpiochy i bluzeczkę lub sweterek. To już nie jest tak wygodne, bo te bluzeczki się podwijają, ale wyglądają lepiej niż pajac i mam ich wiecej
Body na długi rękaw mam tylko kilka i raczej używam tych na krótki, bo zakładam pod ubranko. Widziałam, że niektórzy zakładają body na długi rękaw i na to półśpiochy, ale u mnie by było na to trochę za zimno, bo mam 19 stopni.
Najgorsze są dla mnie getry albo rampersy, które mają gołe nóżki i trzeba założyć skarpetki, które ciągle spadają (np przy przekładaniu Emilki z jednej piersi do drugiej) i finalnie mała jest na gołych stópkach, bo czasami nawet nie zauważę Nie używam. Zdecydowanie lepsze są półśpiochy, mają już zakryte nóżki.
Dakota lubi tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
ktosiowa wrote:To zestaw na sytuację, kiedy sami zakładamy: podkoszulek, bluzkę i kurtkę, czyli klasyczny zestaw jesienno-zimowy.
-
Katt, czyli ty ubieraj dziecko jak siebie...
Ja tez jestem zmarzluch, ale nienawidzę mieć dużo warstw na sobie... nienawidzę... żeby to zgrać kolorystycznie, żeby nie wygniatalo, nie wychodziło coś spod czegoś, nie pogrubiały // bleh.. a jak spadnie ramiączko od stanika, albo coś zaswędzi, to weź sie dostan do ciała....
Nawet na naukę jazdy na nartach ubieram tylko koszulkę z długim rękawem, cienki polar i kurtkę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2017, 10:55
-
Mam znajomych, którzy mają analogiczną sytuację termiczną jak my - synuś wdał się w tatusia mamusia miała problem na spacerach (dziecko lutowe) bo ją kobiety wzrokiem zabijały i komentarze że wyrodna matka dziecko mrozi. Młody od początku nie tolerował warstw
Ja moje warstwy mam opracowane do perfekcji, czasem czuję się jak bulinka (pamiętacie bałwanka Bouli?) ale grunt, że mniej marznę. No ciepło to mi tylko latem chyba...Dakota lubi tę wiadomość