Rocznik 1981. Jesteście szczęściary?
-
WIADOMOŚĆ
-
kattalinna wrote:Ktosiowa, to pytanie było już pewnie setki razy, ale co na to lekarz? Zwłaszcza teraz, zglaszalas mu, że Cię bardziej niepokoją?
-
A wymiotów sie teraz boję, bo jak często wymiotowałam, to za bardzo nie było czym.... a nawet jak było czym, to przeważnie leciało to co ostatnie. A teraz np w nocy to leci cały dzień od końca... wiec mega mnie meczy... np 10-15 mininut wiszę nad toaleta... a na końcówce to jedzenie jest już nadtrawione, pełne kwasów, wiec i gardło mnie po tym boli i mam uczucie, ze na końcu to wyleci żołądek ... a odgłosy sa takie, ze Stelaża budzą... raz sie tak wystraszył, ze był pewien, ze do szpitala bedzie mnie wiózł, tak mną poniewierali (w nocy z 30 na 31 grudnia)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2018, 23:23
-
Ktosiowa powiem Ci, ze nie słyszałam jeszcze o takich urokach ciazy. Tzn zawsze mijały te wymioty moim znajomym w pewnym momencie. Ciekawe czy podczas porodu Cię złapie, oby nie!
A jak ogólnie się czujesz? Mam na myśli czy coś się zbliża? Jakieś przeczucia? Ja nic specjalnego nie zauważyłam póki co, choć ktg już zapisało jakieś skurcze przepowiadające. Reszta bez zmian, szyjka jeszcze dluga, twarda i zamknięta.
Dakota -
Tez sie boję, ze podczas porodu mnie dorwą wymioty (czasem tak mam przy mocnych bólach, wiec //).
Co do porodu, to nic sie nie dzieje w tym temacie. Jutro mam ktg i wizytę, zobaczymy co tam słychać.
A dzisiaj mam urodziny, wiec Dziewczynki na koniec dnia stawiam torta i picollo.Dakota lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, jak urodzicie to dajcie znaka jakiegoś, plsss nie mówię o lajfie z porodówki (choć nie powiem, to byłoby super) ale chociaż jedno zdanie po fakcie. No ja teraz ciągle zaglądam czy Greetta się odezwała i myślę czy wszystko ok. A wiadomo, że w moim stanie denerwować się nie mogę. Wy w razie nerwów jak zaczniecie rodzić to już możecie, ale mnie nie śpieszno.
Dacie znać, nie? -
Damy, damy...
Chociaż mogą być opóźnienia w nadawaniu .
Ps. wizyta przełożona na sobotę... (kółko się zamknie, bo przy wizycie serduszkowej też pani doktor zachorowała i wizyta była przeniesiona z czwartku na sobotę właśnie, a 2... owu miałam wcześniej niż w tradycyjnym cyklu 28 dniowym i BBF podaje mi datę porodu na 13.01.2018... więc podwójnie się zamknie kółko)
-
To chociaż ustalmy jakiś szyfr, napiszecie "juz" i będzie wiadomo że się zaczyna trzymam kciuki za wizytę. Ja też idę jutro, nadprogramowo w celu poinformowania mojego gina o wizycie na IP i nowych dolegliwościach. Mam wielką nadzieję, że zrobi też USG i może uda się na tym jego kalkulatorze potwierdzić płeć
-
Hehe Katalina tez o tym myślałam, czy w ogóle będę w stanie o czymkolwiek myśleć poza porodem, dzieckiem itp. Na pewno się postaram jak najszybciej dać Wam znać
Dzis byłam na wizycie, nadal szyjka długa, zamknięta i twarda, łożysko już się złuszcza a jednak dzidzia nie aż tak nisko jak ostatnio się wydawało. Tak wiec spokojńe czekam, po terminie mam mieć ktg 3 razy w tygodniu. U mnie tylko taka zmiana, ze od dziś boli mnie przy chodzeniu podbrzusze, tzn boli to chyba za dużo powiedziane, po prostu je czuje, coś jak zakwasy po przetrenowaniu, coś w tym stylu. Jutro mam ktg w szpitalu.
Ach No i od dziś przytyłam równiutko 20 kg
Dakota -
Ja dzisiaj byłam na ktg (na drugim). Podobno skurczy brak... Młody najpierw spał, ale potem się obudził... tak żałuję, że tak mało go czuję przez to przednie łożysko .
Jutro wizyta o 11:30, zobaczymy co Pani doktor powie. Wg BBF jutro poród . A waga: 12,4 kg na plusie.
Dakota lubi tę wiadomość
-
Jeju dziewczyny nie mogę się spakować normalnie miejsca mi brakuje! Spakowałam wszystko co polozna kazała, ubranek więcej bo po 2 sztuki tych na 50 cm, No ale one najmniej miejsca zajmują. Kocyk ciepły, kombinezon i ubrania dla mnie to w ogóle pójdzie w rzucie drugim, czyli w dniu wypisania ze szpitala, a jeszcze kosmetyczka dojdzie. A ja już torby nie domykam! Ktosiowa jak u Ciebie z tym? Bo ja mam wrażenie, ze przesadziłam z rzeczami ale jest tam to co kazała polozna.Dakota
-
Ja tez mam 2 torby, szczególnie ze w szpitalu pierwszego wyboru nie potrzebuje nic dla Ktosika, wiec moze w ogóle nie ruszy z domu. Jeśli wyląduję w szpitalu nr 2, to stelaż ja dowiezie. W nosidełku mam przygotowane rzeczy na wypis Ktosika.
Mini kosmetyczkę muszę wrzucić w końcu do swojej torby, a w tej kosmetyczce i tak najważniejsza jest szczoteczka i pasta do zębów. I jeszcze cały czas zapominam o kubku i sztuccach....
W ogóle stwierdzam, ze dziewczyny z planowanym cc maja pod względem torby lepiej, bo po prostu dzień przed sprawdza listę i kropka... a ja w czasie to rozwlekam.Dakota lubi tę wiadomość
-
A właśnie, jak to jest z tymi szpitalami: jedne dają wszystko, inne nic... To już na miejscu trzeba się orientować, prawda?
Ed: dziś była wizyta, córka zostaje córkąWiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2018, 12:06
Dakota lubi tę wiadomość
-
No to mnie pocieszylyscie z tymi torbami, ja faktycznie mam jedna, myślałam o walizce ze jakbym tak musiała sama do szpitala jechać to lepiej mi wieźć niż nieść ale w końcu przy torbie zostałam.. Byłam na ktg i pytałam polozna o laktator i te herbatki na laktację, powiedziała, żeby zabrać. Poza tym nadal spokojnie, zapis Ok, kolejny mam 16 coś czuje, ze mnie wtedy zostawia już, wiec muszę mieć wszystko dopięte.
Katalina gratuluję córeczki! Wspaniała wiadomość
Ktosiowa super pomysł z tym fotelikiem, tez do niego włożę to co na wypis, zeby mąż ńie zapomniał o niczym.
Ogólnie to mnie zgaga zaczęła męczyć od wczoraj. Kurczę tak na sam koniec mnie dopadła, ale tez przyznam, ze trochę namieszałem wczoraj smakowo. Mam nadzieje, ze to przez to, a nie ze teraz cokolwiek zjem to będzie palić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2018, 15:48
Dakota