Rocznik 1981. Jesteście szczęściary?
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny, nie wiem co robić, bo właśnie byłam w toalecie i mam taki podbarwionym śluz ale nie na czerwono, różowo czy brązowo tylko to jest taki kolor pomarańczowy takiej smażonej pomarańczy .
Nie wiem czy dzwonić do lekarza? Nic mnie nie boli, dziecko się rusza, wczoraj miałam ktg i badanie i było idealne ktg i lekarz powiedział, ze mu to wyglada, ze jeszcze z tydzień spokojnie.
Dakota -
Katalina w nocy w ogóle nie mogłam spac przez ten wiatr okropny, jak wstałam i poszłam do toalety to znowu ten zabarwiony śluz ale już rzadki wodnisty, dokładnie jakby mi się okres zaczynał. I tak się czuje jak przed okresem ale skurczy brak. Jadę do szpitala wcześniej, miałam być na 9:30 ale pojadę wcześniej bo się zaczynam denerwować. Uspokaja mnie tylko myśl, ze dzidziuś się rusza normalnie, a jak byłam kilka dni temu na ktg i weszła po mnie dziewczyna tez w okolicy terminu porodu właśnie, mówiła do położnej ze krew to ta ze spokojem powiedziała, ze to normalne na tym etapie.
Na wszelki wypadek wezmę sobie piżamę klapki i koszule, a resztę dowiezie mi mąż w razie czego.
kattalinna lubi tę wiadomość
Dakota -
Hej dziewczyny, byłam wczoraj w szpitalu na ktg i badaniu. Lekarka powiedziała, ze jak chodzi o szyjkę to jeszcze daleka droga do porodu, natomiast nie miała pojęcia skad ta wydzielina. Powiedziala, ze podejrzewa, ze jszyjka zaczyna się luzować i stad te plamienia. Ale usg i ktg, przepływy, wody płodowe wszystko jest w normie, tak jak powinno. Kazała mi liczyć ruchy i powiedziała, ze te upławy powinny zanikać, a jeśli nie będą to mam się dziś zgłosić znowu, a na poniedziałek mam już przyjęcie do szpitala.
I teraz nie wiem co robić, bo te upławy nie zniknęły ale od wczoraj w nocy pojawiły się z takim śluzem jak na owulacje, czytałam ze tak wyglada czop. Dziś znowu był ten śluz. Jak to u was było? U jednych czop podobno nawet kilka dni potrafi odchodzić po trochę u innych od razu na raz. I podobno wlasńie często towarzyszy temu podbarwienie. Nie wiem czy jechać do tego szpitala czy nie? Aaa kazała mi jeszcze się dużo ruszać, masować sutki, chodzić po schodach itp. Wspomniała tez o współżyciu, natomiast ja mam takie przeczucie, ze akcja porodowa się zacznie bez wywoływania tylko nasza córunia jeszcze nie jest gotowa.Dakota -
Jeśli nie czujesz, że coś się dzieje nie tak to chyba nie ma co jechać teraz. Nie wiem jak daleko masz do szpitala i w jakim czasie jesteście w stanie dojechać, ale jeśli nie wiąże się to z długą podróżą to chyba można poczekać. A te zalecenia nie są złe - jak młoda nie zechce to i tak nie skorzysta, niektóre z tych rzeczy można zastosować
Dakota lubi tę wiadomość
-
No i w końcu pojechałam wczoraj, bo już żywa krew mi się pojawiła. Na początku polozna powiedziała, ze to norma, ze się szyjka rozwiera, ale po zbadaniu stwierdziła, ze nic się tam nie rozwiera, nadal twarda, wysoko i zamknięta. Lekarka mnie przebadała i wszystko jest idealnie znowu, szyjka faktycznie bez zmian choć ona twierdzi, ze już musi mięknąć i stad te plamienia. Uspokoiłam się bo ktg było wzorowe i ogólnie badańie usg wszystko w jak najlepszym porządku.
Powiem Wam dziewczyny, ze się cieszę nawet, ze jutro już jadę do szpitala tak czy siak, bo będę spokojńiejsza wiedząc, ze jestem pod obserwacja w razie czego.
Dodam jeszcze, ze te skurcze przepowiadające są coraz częstsze. Ciekawe czy będą mi wywoływać czy jednak akcja sama ruszy.
Ktosiowa a Ty masz jakiekolwiek oznaki zbliżającego się porodu?ktosiowa lubi tę wiadomość
Dakota -
Ktosiowa a u mnie się rozkręca na maxa, skurcze mam bolesne i dość częste. Kilka miałam takich nawet co kilka co 4, 5 min, ale potem ustawały na dłużej. Ale na razie nie jadę do szpitala bo i tak jutro o 7 mam tam być.
kattalinna, ktosiowa lubią tę wiadomość
Dakota