Rocznik 1981. Jesteście szczęściary?
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam się z Wami Kochane i powiadamiam dopiero teraz ponieważ wcześniej nie miała możliwości iż 5-go stycznia br o godz. 13:50 przyszedł na światek nasz synuś Staś 3660g i 56dł no i 10 punktów w skali abgar i co najważniejsze ma zdrowe serduszko wiem kochane, że trzymałyście za nas kciuki - dziękuję
Mały zdrowy co najważniejsze, a ja spełniłam przy okazji swoje marznie urodziłam sn udało się
Spędziliśmy troszkę dni w szpitalu głównie z powodu oczekiwania na badanie małego, które było tylko potwierdzeniem że wszystko jest ok. Rodziłam na Karowej, było ok bo wszystko zależy od zmiany na jaką się trafi
Kochane pozdrawiamy w wolnej chwili się odezwękattalinna, Dakota, ktosiowa, Enii, Annie1981 lubią tę wiadomość
Synio 02.02.2006 31tc cc Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 Synio 05.01.18 39tc sn
-
Greta wielkie Gratulacje! I najważniejsze, ze Stas zdrowy i w ogóle duży chłopak
Katalina córeczka taka sama jak ostatnio 2850, 2900. Zobaczymy ile faktycznie będzie miała:) i zgaga na szcźescie przeszła chyba za bardzo namieszałem ostatnio:)
Dzięki za kciuki Enigma
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2018, 22:15
kattalinna lubi tę wiadomość
Dakota -
Gretta, gratulacje!
Dziewczyny,
Przepraszam, ze milczałam, ale czarna komedię miałam. Ale pokolei:
1. Wizyta sobotnia: Ktosik wazy 3860 gramow, u mnie nic nie zwiastuje porodu, główka Ktosika wysoko, łożysko działa, przepływy Ok, wód dużo - stad duży brzuszek.
2. Jutro jadę na ktg do szpitala, chyba mnie tez tam zbadają...
3. Jak nic nie ruszy do 23 stycznia, to mam sie zgłosić do szpitala - mam skierowanie
4. A teraz czarna komedia: przyjechali do nas znajomi: małżeństwo z 1,5 rocznym synkiem. Byli już tydzień temu w drodze na narty, ale mieli wpaść raz jeszcze wracając, M wziął sobie wolny weekend...
I przyjechali: ich trójka plus choroba... jak ja usłyszałam to zamarlam. Wcześniej jeszcze sie dowiedziałam, ze jak u nas byli to Młody był chory... a teraz mamusia... a najlepszy hicior, ze chcą zostać tydzień, zamiast jednej nocy....
Wiec przepraszam, ze milczałam, ale... sytuacja wyższa.
Dzisiaj na szczęście wyjeżdżają, ale tylko dlatego, ze M im zaproponował swoje mieszkanie ... a ja mam katar w jednej dziurce i swędzi mnie ucho
-
Ktosiowa, nie lubię krytykować czy osadzać, ale powazńie jakbym wiedziała, ze jakaś znajoma w ciazy to ńie odwiedziłabym jej wiedząc, ze jestem chora, współczuje zatem, miejmy nadzieje, ze nie rozłoży Cię ńic na poważnie.
Moje „ wynik badań” były ostatnio takie same jak u Ciebie, tzn przepływy wzorowe, ktg, położenie dziecka, łożysko już się złuszcza ale jednak Ok. Mi powiedziała moja lekarka, ze tak do 5 dni po termińie to Ok w moim wieku, ale po 5 dniach mam się zgłosić do szpitala. Termin na jutro, na razie cisza, nic się nie dzieje. A ty masz już jakieś skurcze przepowiadające? Ja tez idę jutro do szpitala na ktg i badanie, mam nadziej, ze jak nie będzie się nic działo to mnie ńie zostawią. I w ogóle mnie coś częściej badają od Ciebie, co lekarz to inaczej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2018, 08:08
Dakota -
Ktosiowa, jesteś usprawiedliwiona. Twoi goście nie. Trzeba było na dzień dobry powiedzieć, że sorki, skoro choroba to ja z wami siedzieć nie będzie, dostaniecie herbaty i szerokiej drogi. Często zastanawiam się skąd ludzie są takimi bezmózgami? Czy ta znajoma, gdy sama była w ciąży, też była taka wyluzowana? Pomijam fakt, że chyba nie miałabym na tyle pomysłowości, żeby zwalać się do prawie rodzącej w gości w jej terminie porodu...
-
Ktosiowa. Spóźnione, najlepsze życzenia Mam nadzieję, że te wymioty Ci przejdą.
Dakota. Ja miałam dwie torby, jedną dla siebie, drugą dla dziecka. W jednej też bym się w życiu nie zmieściła. Jeszcze w bagażniku w samochodzie były rzeczy, które nie byłam pewna czy się przydadzą np. laktator.
Tytuł książki o KP to "Po prostu piersią", ale na Hafiji też to wszystko wyczytasz.
Gretta. Gratulacje! W końcu się odezwałaś. Tak się cieszę, że serduszko zdrowe. Trzymajcie się
Trzymam kciuki za Wasze porody i czekamy na wieściktosiowa lubi tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Dzięki Annie, co u Ciebie i Emilki?
Ja dziś byłam w szpitalu bo na dziś termin . Najpierw polozna zbadała mi szyjkę i mówi, ze to jeszcze kilka dni. A potem podłączyła mnie do ktg i okazało się ze ma dość wysokie tętno bo 170. Przyszedł lekarz i mnie zbadał, usg itd, No i wszystko dobrze, przepływy idealne, łożysko typowe dla 3 stadium ale przylegające, wody płodowe w normie. Tak wiec polozna powiedziała, żebym się nie denerwowała tym tętnem bo zostałam przebadana i wszystko jest w porządku. Jutro mam się znowu stawić na ktg i badanie.
W każdym razie ja się jednak trochę spinam tym tętnem córeczki. I w ogóle te skurcze przepowiadające są coraz takue wyraźniejsze. Mimo to czuje, ze to faktycznie jeszcze kilka dni. Zobaczymy.
Ktosiowa co u Ciebie?
W ogóle mało nas tu ostatnio ja już całkiem przerzuciłam się na fioletowa, jakoś nie chciałam na różowej pisać o wyprawkach itp. Ale tam jak zawsze gwar, aż miło .Dakota -
My mieliśmy wczoraj trzecie szczepienia. Tym razem trafiliśmy gorzej. Emilka dostała jedno wkłucie, po czym zaczęła płakać. Zdążyła się już uspokoić, a tu dwa kolejne i znowu ryk. Za pierwszym razem jak byliśmy to dostała wszystko bardzo szybko i był tylko jeden płacz i jeden ból. Widać zależy na kogo się trafi.
Dziś patrzę a Emilka ma opuchliznę i zaczerwienienie w miejscach wkłucia. Ostatnio była tylko kropka po igle, także tym razem na prawdę źle trafiliśmy. Mam nadzieję, że nie będzie cierpiała, na razie jest ok
Całe szczęście następne szczepienia dopiero jak będzie miała rok, także trochę odetchniemy.
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Tez byłam wczoraj na ktg w szpitalu... podobno ktg bardzo ładne (nie widziałam zapisu, witaj NFZ), usg tez Ok (tez nie miałam podgladu), cześć pochwowy skrócona (to z wypisu). Przebiegła moja lekarka, stad wiem ze ktg i usg Ok. Moja lekarka powiedziała, żeby zapisać mnie na kolejne ktg na czwartek, ale lekarka dyżurna zmieniła dzień na piatek . A poza tym byłam badana ginekologicznie na kozetce z jedna nogawka zdjęta... huehue... niezle....
I walczę z katarem, wiec nie chce teraz rodzic .
-
Ktosiowa ja tak samo z jedna nogawka zdjęta. U mnie zanim podłączyła ktg tez mówiła ze w piątek kolejne, ale po wyniku kazali przyjść jutro. Bardzo współczuje ci tych wymiotów. Ja z kolei znów spac nie mogę.
Annie biedna Emilka, mam nadzieje ze te siniaki zejdą szybko. W ogóle takie szczepienia to chyba tez duży stres dla ciebie?
W ogóle to się trochę zaczynam bać, ale tylko trochę.Dakota -
MiLejdi. Cudowny widok taki ruszający się maluszek Podziwiam Was, że jesteście w stanie wyczuć jak dzidziuś się obkręca i czym kopie. Emilka mi się przekręciła w 37tc z położenia pośladkowego a ja nic nie czułam. Może dlatego, że miałam łożysko na przedniej ścianie.
Fajnie, że kompletujesz wyprawkę, to bardzo przyjemne
My mieliśmy trzecie szczepienia. Tym razem trafiliśmy gorzej. Emilka dostała jedno wkłucie, po czym zaczęła płakać. Zdążyła się już uspokoić, a tu dwa kolejne i znowu ryk. Za pierwszym razem jak byliśmy to dostała wszystko bardzo szybko i był tylko jeden płacz i jeden ból. Widać zależy na kogo się trafi.
Emilka ma opuchliznę i zaczerwienienie w miejscach wkłucia. Ostatnio była tylko kropka po igle, także tym razem na prawdę źle trafiliśmy. Mam nadzieję, że nie będzie cierpiała, na razie jest ok
Całe szczęście następne szczepienia dopiero jak będzie miała rok, także trochę odetchniemy.
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔