X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne rocznik 88 w pierwszej ciąży
Odpowiedz

rocznik 88 w pierwszej ciąży

Oceń ten wątek:
  • madziarella88 Autorytet
    Postów: 436 333

    Wysłany: 22 sierpnia 2016, 15:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej. prawie pezestalam krwawic. teraz tylko pytanie czy to zasluga tabletek czy faktycznie krwawienie sie konczy.. w piatek mam kontrole u gina, zobaczymy co powie..
    ja tez mam jeszcze maly walek i ogolnie 6 kg do zrzucenia jeszcze. ale zaczymam cwiczyc dopiero po wizycie u lekarza. po moich przebojach wole nie ryzykowac..
    dzis byla u nas polozna. Iza wazy juz 4990g ! :p

    5b09mg7y1fm9q2ki.png
  • dana222 Autorytet
    Postów: 1591 803

    Wysłany: 22 sierpnia 2016, 20:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja ostatnio byłam na szczepieniu, były tam dzieci 6 tygodniowe, nie mogłam uwierzyć ze Michał był taki malutki.
    Waga Michała to 7,5kg, troche mało przybrał od poprzedniej wizyty wiec mamy kontrole za miesiąc, a mierzy 81cm, ale ubranka pasują na 74 i niektóre na 80. Nie wiem czy widzialyscie ale w sobotę maja byc ładne ubranka w lidlu.

    A ja jak byłam aktywna przed i po ciazy to teraz mam cieżko zebrać sie do ćwiczeń. Czasem podczas spaceru jak dziecko mi zasnie to idę na siłownie zewnętrzna i czasem ćwiczę w domu jak Michał bawi sie na macie, ale to wszytsko jest za mało bo brzuch nadal nie jest taki jak przed ciaza. Ja bym sie wybrała na fitness ale u mnie sa zajecia tylko po16, a Michał w tych godzinach chce byc ze mną i moim cyckiem, zwłaszcza jak teraz idą zeby

    zem33e5e6q3eb1ur.png
    zem32n0aejiedvpj.png
  • Naditta Autorytet
    Postów: 1920 3742

    Wysłany: 22 sierpnia 2016, 21:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ciekawa jestem jak waga mojego synka. Na pewno już waży około 5kg bo czuje to nosząc go na rękąch. I już robi się taki fajny, mam wrażenie, że coraz więcej rozumie z dnia na dzień. I rośnie w oczach!
    Ja aktywność pewnie zacznę od biegania, bo nie chciałabym się zapisywać na żadne zajęcia, wolę być niezależna czasowo tzn jak młody śpi, iść pobiegać i z głowy. Potem może coś więcej.

    17.07.2016

    mhsve6yd8ca1xiv9.png
  • Karola1988 Autorytet
    Postów: 793 509

    Wysłany: 23 sierpnia 2016, 14:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do aktywności to ja planuję chodzić na basen 2 razy w tygodniu. Ale to dopiero po przeprowadzce. W niedzielę były chrzciny Olutka. Stresowałam się strasznie jak to będzie ale daliśmy radę. W ogóle było jeszcze 5 innych dzieciaków do chrztu! Oluś był bardzo grzeczny, nie płakał nawet jak ksiądz mu polewał główkę. Tylko byliśmy średnio zadowoleni z garniturku, który mu kupiliśmy. Niby rozmiar 56- góra świetnie dopasowana, a spodnie długie jak na 74 (nie przesadzam!), nie dość że w pasie za szerokie to trzeba było sporo podwinąć. Ale przynajmniej będą dobre na święta, a może i nawet na roczek :P
    Pozytywnie zaskoczyłam się, bo mówiliśmy wszystkim gościom, że chcielibyśmy w prezencie pieniądze (chcemy zrobić małemu profesjonalną sesję zdjeciową, a za jakiś czas kupić fajne nosidełko ergonomiczne) i wszyscy się do tego zastosowali. Także będzie i sesja i nosidełko :)
    W ogóle to od kilku dni obserwuję, że Olek bardzo mocno się ślini i wkłada piąstki do ust, ale to chyba za wcześnie na ząbkowanie?!

    65vqxzdvrtfyk8q0.png
    dqpri09kyaedckhg.png
    3jgx3e3kp7hq37ho.png
  • CzarnaKawa Autorytet
    Postów: 779 143

    Wysłany: 23 sierpnia 2016, 17:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej,

    Ja cwicze w domu, jak gin pozwoli bieganie i powoli ciezary. Brzuch mam wklesly, z miesniami juz widocznymi bo cwicze poprzeczny brzucha, ramiona od noszenia i plecy tez miesnie widoczne, ale gorzej z wydolnoscia, wchodzenie po schodach na 3 pietro i zatyka mnie... pchanie wozka pod gorke tez problem...

    My wczoraj miesiac mielismy, wchodzilam z nim na wage i okolo5 kilo wazy moj terrorysta...

    Pora karmienia, w nocy co 4 i 4,5 gidziny jadl a w dzien co dwie godziny je, tak malo ze mam tak nabrzmiale cycki ze wieczorem laktatorem je potraktuje jak nie zrobia sie luzne...

    W esotiq dwa piekne staniki do karmienia kupilam, za dwa zaplacilam 90 pln :) ale jestem zadowolona ze taki zakup...


    A sesja zdjeciowa to super sprawa, my juz bylismy jak maly mial 11 dni. Ciezka praca... ja taka zmeczona wyszlam, a maly spal, jadl i tyle kup narobil ze myslalam ze mi pampersow braknie... ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2016, 17:51

    <3 22.07.2016 <3 to był nasz WIELKI DZIEN :)

    "wyluzować to można dopiero po śmierci ;)"
  • misKolorowy Autorytet
    Postów: 666 673

    Wysłany: 23 sierpnia 2016, 20:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny gratuluje maluszków, bo widzę że tu wszystkie już po porodzie :) a czy są jeszcze jakieś w ciąży? chciałabym dołączyć z różowej strony jeśli pozwolicie :)

    pigułka lubi tę wiadomość

    zem3i09k8uqplda3.png
    04.04.2017 Misiu ❤️
    Starania o drugiego bobasa od 09.2018
    "Nie rezygnuj z marzeń, to że coś nie dzieje się teraz, nie znaczy, że nigdy się nie wydarzy."
  • CzarnaKawa Autorytet
    Postów: 779 143

    Wysłany: 23 sierpnia 2016, 22:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj Miskolorowy,

    Sam poczatek widze :) jeszcze niedawno ja dopiero co sie cieszylam, ze w ciazy i juz chcialam widziec na usg serduszko, raczki, nozki, kregoslupik... a tu juz moj maly ma 1 miesiac... zlecialo, a sie dluzylo ;)
    Napisz cos wiecej o sobie, dlugo wyczekany Cud?
    Gratuluje rozwiajajacej sie dziecinki :)

    Ja sie pozale, nie wiedzialam ze mam zastoj pokarmu, mlody plakal mi przy piersi a ja razem z nim, a piers wielka, ale po karmieniu malala... okazalo sie, ze w srodku mam mega bolesne kamlotki, a ja myslalam ze mam nadprodukcje mleka i to tak wyglada i szalwie pilam, zamiast rozmasowywac i laktatorem odciagnac :( teraz mi przykro bo te krzyku i placze byly ze niedojadal, a ja myslalam ze oproznial cala piers, bo sie lekkir robily... :( znowu mam kryzys... eh

    <3 22.07.2016 <3 to był nasz WIELKI DZIEN :)

    "wyluzować to można dopiero po śmierci ;)"
  • Naditta Autorytet
    Postów: 1920 3742

    Wysłany: 23 sierpnia 2016, 22:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj Miskolorowy. Napisz coś więcej o sobie. Co prawda my tutaj wszystkie rozpakowane, ale pewnie niedługo ktoś do Ciebie dołączy :)

    Karola duża imprezę robiliście na chrzciny? My robimy w październiku jak się uda, a jak nie to dopiero grudzień. Zależy od tego, kiedy młody dostanie paszport.

    Moje dziecko mnie rozczula ostatnio. Brakuje mi czasem już pokarmu, bo on ciągle je i apetyt ma duży, więc średnio raz dziennie dostaje butle z mm. Dzisiaj wieczorem mimo, ze najedzony, wykąpany, przebrany, ciągle płakał. Wzięłam go w końcu do naszego łóżka, przytuliłam i zasnął w 5 minut. Kochany maluszek bardzo potrzebuje bliskości. Ostatnio przez kilka dni zasypiał wieczorem tylko przy mnie, przy cycku i już się tak przyzwyczaił.

    17.07.2016

    mhsve6yd8ca1xiv9.png
  • Karola1988 Autorytet
    Postów: 793 509

    Wysłany: 24 sierpnia 2016, 08:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj miskolorowy! Miło powitać nową osobę na naszym wątku :) Rośnijcie zdrowo! W zeszłym roku był wysyp pozytywnych testów w okolicach jesieni, więc może i w tym roku będzie powtórka ;) Napisz kilka słów o sobie.

    Czarna, nie miej wyrzutów. Przecież nie jesteś w stanie wszystkiego od razu prawidłowo zinterpretować. Dobrze, że już doszłaś do ładu z cyckami. Następnym razem juz będzie wiadomo jak zareagować w takiej sytuacji.

    Naditta, u nas na chrzcinach było 17 dorosołych plus dwójka maluchów (Olek i jego 6-miesięczna kuzynka). Teściowie mają wielki dom, więc robiliśmy imprezę u nich. Podzieliłyśmy przygotowania na 3 (teściowa, moja mama i ja) i całkiem fajnie to wszystko wyszło :)

    W ogóle to powiem Wam dziewczyny, że chyba (w końcu!) moje hormony się ogarnęły. Jestem jakaś spokojniejsza i przypłynęła do mnie ta fala miłości, o której pisałyśmy jeszcze niedawno. I nawet w głowie pojawiają się myśli, że na pewno chcę drugie dziecko (po moich porodowych przebojach poczatkowo byłam nastawiona, że już nigdy wiecej :P). Oczywiście to dopiero za jakieś 2 lata :P

    65vqxzdvrtfyk8q0.png
    dqpri09kyaedckhg.png
    3jgx3e3kp7hq37ho.png
  • misKolorowy Autorytet
    Postów: 666 673

    Wysłany: 24 sierpnia 2016, 10:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aż ze wzruszeniem czytam wasze posty, takie początki z maleństwem w domu to muszą być piękne chwile :) <3

    Co do mnie to staraliśmy się równy rok o maleństwo, w końcu się udało, choć na usg jeszcze maluszka nie widzieliśmy, bo jesteśmy na urlopie i dopiero 31.08 mam wizytę (na pierwszej 10.04 było widać tylko pęcherzyk i ciałko żółtkowe), więc jeszcze cali w stresie czekamy... przed ciążą miałam stwierdzoną niedomogę lutealną, więc od początku jestem na luteinie i liczę na szczęśliwy koniec :)
    to czekam na kolejny wysyp u dziewczyn z różowej strony :D a was będę podpytywać, co i jak, skoro już doświadczone jesteście :)

    pigułka, madziarella88, Naditta lubią tę wiadomość

    zem3i09k8uqplda3.png
    04.04.2017 Misiu ❤️
    Starania o drugiego bobasa od 09.2018
    "Nie rezygnuj z marzeń, to że coś nie dzieje się teraz, nie znaczy, że nigdy się nie wydarzy."
  • pigułka Autorytet
    Postów: 1989 1093

    Wysłany: 24 sierpnia 2016, 10:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miś kolorowy, gratulacje <3 Karola dajesz nadzieję że i do mnie ta fala miłości przyplynie. Wczoraj znowu miałam straszny kryzys. Mała brzuszek bolał po każdym karmieniu. Zaczęliśmy dawać espumisan. Mała się prezy przy piersi. Czasem już sama nie wiem czy ona jest głodna czy ja brzuch boli. Przy butli nie łyka tyle powietrza i zasypia od razu. Mam spory kryzys kp teraz :/ im starsze Wasze dzieciaczki tym bardziej ogarniają to jedzenie?

    3i49io4pwtvv3zn2.png
  • Karola1988 Autorytet
    Postów: 793 509

    Wysłany: 24 sierpnia 2016, 13:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pigułka to dopiero dwa tygodnie. Daj sobie czas przynajmniej do końca połogu i zobaczysz :) Jeśli chodzi o mojego maluszka to z czasem coraz lepiej sobie radzi z jedzieniem. Początkowo używaliśmy kapturków, później trochę z kapturkami, troche bez, a teraz chwyta bez problemu "gołą" pierś. Jak tylko go przystawię to od razu załapuje. Jeśli zależy Ci na kp, to nie poddawaj się. Kryzysy będą (i to nie tylko na początku podobno!) ale jeśli je przetrwasz to zobaczysz jaką satysfakcję będziesz miała :) A jeśli łatwiej będzie Ci przejść na mm, to też nie tragedia.

    65vqxzdvrtfyk8q0.png
    dqpri09kyaedckhg.png
    3jgx3e3kp7hq37ho.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 sierpnia 2016, 14:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    misKolorowy wrote:
    Cześć dziewczyny gratuluje maluszków, bo widzę że tu wszystkie już po porodzie :) a czy są jeszcze jakieś w ciąży? chciałabym dołączyć z różowej strony jeśli pozwolicie :)
    Jestem jeszcze ja chociaż również nowa :) Miło, że również nie rozpakowana :)
    rośnij zdrowo!

    Jeśli jesteśmy już dwie to i ja się przywitam :)
    Fajnie Wam się trafiło, że tyle dziewczyn na podobnym etapie tutaj się znajduję :)


  • Naditta Autorytet
    Postów: 1920 3742

    Wysłany: 24 sierpnia 2016, 14:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj czirisz :)
    Dziewczyny, życzę Wam bezproblemowych ciąż.
    Miskolorowy, te pierwsze chwilę z maluszkiem w domu, na które tak się czeka i wyobrażamy sobie to latami, w rzeczywistości są bardzo ciężkie! :)

    Pigułka, nie pocieszę Cie, bo u mnie sprawa z KP ciągle ciężka... Mam wrażenie, że kryzys goni kryzys. Co prawda mały ogarnia ssanie, ale i tak muszę dawać mm bo straszny żarłok z niego. Średnio 1-2 razy dziennie po karmieniu jak dalej się drze bo głodny, podaję mu mm. Nie zjada dużo bo może 60 ml na dzień. Mimo wszystko marzę o tym, żeby mieć więcej pokarmu w cyckach. I potrafi wisieć godzinami na cycku. Wiem, że dzieci tak mają, ale czasem mnie to okropnie irytuje. Nic nie mogę zrobić, nie mam czasu zjeść i dupa boli od siedzenia /leżenia...

    Moje dziecko jest dziwne, bo niestety bardzo mało śpi. Potrafi w ciągu dnia przespać tylko godzinę albo dwie. Nie mamy za to problemu w nocy, ale wolałabym, żeby więcej spał też w dzień.

    A co do fali miłości, to u mnie przychodzi wieczorem, jak mały zaśnie. Mogę wtedy na niego patrzeć godzinami :) aniołek!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2016, 14:37

    17.07.2016

    mhsve6yd8ca1xiv9.png
  • pigułka Autorytet
    Postów: 1989 1093

    Wysłany: 24 sierpnia 2016, 16:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Naditta w szpitalu babeczki mówiły że dziecko jest w stanie jeść aktywnie przez 15-20minut z jednej piersi a potem sobie robi smoczek. Moja czasem ssa aktywnie, słyszę że przelyka, potem już nie chce a potem drze się wniebogłosy bo głodna i muszę podać mm. Mam nadzieję że z czasem się to wyreguluje. Wiem, że dużo też robią hormony bo nie jestem osobą która łatwo się poddaje a przy niej każdy krok w tył odbieram jako Wielka porażkę choć wiem że nie powinnam. Eh... pozostaje liczyć że z czasem będzie lepiej

    3i49io4pwtvv3zn2.png
  • CzarnaKawa Autorytet
    Postów: 779 143

    Wysłany: 24 sierpnia 2016, 21:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, u mnie wlasnie cyckowy kryzys a przeciez miesiac minal... laktatorem ogarnelam cycka, w koncu zmiescil sie q nowy stanik ;) a ten zastoj to zrobil sie w ciagu paru godzin! Cycki wkoncu luzne a nie takie zbite i bolace...uf, mleko mam, maly najada sie od razu a pozniej sie wycisza, jesli w ciagu dnia jest spokojny to lacznie ze zmiana pampera plus jedzenie zajmuje nam 30 minut. Jesli wieczorem zalacza sie placz wtedy pozwalam mu sie bawic i tak sobie lezymy ponad 30 minut, wycisza sie, mnie oproznia do zera piersi i obydwoje jestesmy szczesliwi :) za to jak ma dluzsze spanie rano mam nawal pokarmu w piersiach ale do poludnia daje rade maly o zjada :)

    Ale nie powiem zeby kp bylo latwe, irytuje czas jaki trzeba poswiecic, jak sie prezy przy cycku, jak za mocno zassie to boli, jak za duzo mleka to mega bola cycki, plus zimne oklady... ale satysfakcja jest...

    Ciezaroweczki, spokojnej ciazy Wam zycze, rosnijcie ladnie i chwalcie sie przyrostami Waszymi i dzieciaszkami :) moja przyjaciolka jest w ciazy i wiecie, juz tesknie zeby znowu byc w ciazy ;) chociaz tyle stekalam, plecy bolaly, rwa kulszowa itd... i te kopniaki, czkawka, plywanie w brzuchu <3



    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2016, 21:59

    <3 22.07.2016 <3 to był nasz WIELKI DZIEN :)

    "wyluzować to można dopiero po śmierci ;)"
  • CzarnaKawa Autorytet
    Postów: 779 143

    Wysłany: 24 sierpnia 2016, 22:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pigulko, bedzie dobrze!! Ja plakalam bo nie tak pampersa zmienilam, bo nie moglam mu ciuszka zalozyc, bo balam sie kapieli... pierwsze dwa tygodnie masakra! Ale teraz juz mam sposoby na terroryste, ogarniam co za placz, mamy juz swoje rytualy, ja sie szybciej ogarniam pomiedzy karmieniami, ostatnio ugotowalam sobie dwa obiady na 4 dni ;) ale i tak co chwila mnie maly czyms nowym zaskakuje,a to te cycki, albo nowy placz...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2016, 22:06

    <3 22.07.2016 <3 to był nasz WIELKI DZIEN :)

    "wyluzować to można dopiero po śmierci ;)"
  • Naditta Autorytet
    Postów: 1920 3742

    Wysłany: 24 sierpnia 2016, 22:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pigułka wrote:
    Naditta w szpitalu babeczki mówiły że dziecko jest w stanie jeść aktywnie przez 15-20minut z jednej piersi a potem sobie robi smoczek. Moja czasem ssa aktywnie, słyszę że przelyka, potem już nie chce a potem drze się wniebogłosy bo głodna i muszę podać mm. Mam nadzieję że z czasem się to wyreguluje. Wiem, że dużo też robią hormony bo nie jestem osobą która łatwo się poddaje a przy niej każdy krok w tył odbieram jako Wielka porażkę choć wiem że nie powinnam. Eh... pozostaje liczyć że z czasem będzie lepiej

    Tak, tak. Ja wiem, że dziecko szybciej się najada. Ale ja mojego dostawiam kiedy tylko on chce i to o decyduje na jak długo. Rozpieszczam go :D Mam nadzieję, że tym sposobem produkcja się zwiększy.
    I też już wiem kiedy on je, a kiedy sobie tylko ciumka.
    Dla mnie to, że muszę podać dziecku codziennie mm też jest osobistą porażką. Tym bardziej, że ja na prawdę robię wszystko, żeby mieć więcej tego mleka. Widocznie nie jest mi dane... Staram się za dużo o tym nie myśleć, bo wiem, że dużą rolę gra też psychika i nasze samopoczucie. A przecież w tym wszystkim najważniejsze jest, żeby dziecko było najedzone i szczęśliwe. Mój tylko wtedy zadowolony, jak obżarty jak bąk. To po tatusiu :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2016, 22:41

    17.07.2016

    mhsve6yd8ca1xiv9.png
  • pigułka Autorytet
    Postów: 1989 1093

    Wysłany: 25 sierpnia 2016, 12:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Naditta ja bardziej podchodzę do tego, że każdy posiłek z piersi to dla małej coś dobrego i plus, a nie, że podanie mm to porażka. Ty i tak bardzo mało go dokarmiasz. Mam nadzieję, ze z czasem się to ustabilizuje. Dla mnie to karmienie piersią to jakas katorga, ale moja duma nie pozwala mi odpuszczać.
    Czarna a myślałam że to tylko moje dziecię się tak pręży przy piersi i muszę z nią walczyć.
    Tak na prawdę nie mam na co narzekać, bo dziecko śpi w nocy, w dzień dosyć grzeczne, mąż bardzo pomaga, tak ze miałam czas skoczyć i na zakupy i na fryzjera a przez ten cholerny baby blues wszystko w czarnych barwach widzę. Ponoć może do 4 tygodni trwać więc już połowa za mną. Wiem, że obiektywnie daję sobie radę, na brzuszek nam Espumisan pomógł a i tak codziennie ryczę o byle co. Koszmarne to jest.

    3i49io4pwtvv3zn2.png
  • Naditta Autorytet
    Postów: 1920 3742

    Wysłany: 25 sierpnia 2016, 23:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pigułka, ja tak samo mówiłam na początku: karmienie piersią to męka i najgorsza część tego wszystkiego. Teraz już jest lepiej i tak nie myślę. Warto jest walczyć, te chwile bliskości wszystko wynagrodzą. Jakbym jeszcze miała wystarczająco mleka to byłoby już w ogóle super :). Mnie boli każde jedno podanie mm. Do tego stopnia, że zawsze daje butelkę mężowi, żeby to on karmił małego. Nawet w nocy go budzę. Jest to dla mnie porażką dlatego, że walczę o kp, a nie mogę do końca wygrać. A chwilami już jestem wyczerpana, bo ta walka trwa 6 tygodni...

    17.07.2016

    mhsve6yd8ca1xiv9.png
‹‹ 122 123 124 125 126 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

O tym jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko - relacja ze spotkania Ovu dzieci!

Jeśli kiedykolwiek zastanawiałaś się co sprawia, że kobiety, matki są tak silne i wytrzymałe, to musisz to przeczytać! My znamy już odpowiedź – nasza moc leży w relacjach jakie potrafimy tworzyć z innymi kobietami. Wsparcie jakie sobie dajemy i energię do działania jaką sobie nawzajem przekazujemy jest wartością o której należy mówić głośno! Dowodem na to jest ta relacja z wyjątkowego zdarzenia – zlotu użytkowniczek OvuFriend i BellyBestFriend, wspaniałych kobiet, cudownych Mam! Przeczytaj, jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko  

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność i zdrowie w posiłkach - co jeść w okresie przesilenia zimowego?

Wiadomo nie od dziś, że to co jemy ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i płodność. Co jednak zrobić, kiedy dostępność świeżych i sezonowych produktów jest ograniczona? Po jakie produkty sięgać zimą, aby dostarczać organizmowi kluczowych składników dla zdrowia i płodności? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża - najważniejsze rzeczy, które powinnaś wiedzieć oczekując dziecka

Są rzeczy, które każda kobieta w ciąży powinna wiedzieć. Podstawowa wiedza o ciąży zapewni Ci komfort i bezpieczeństwo zarówno Twoje jak i Twojego dziecka. Przeczytaj między innymi od kiedy liczony jest początek ciąży, o jakich badaniach w ciąży nie możesz zapomnieć lub czy plamienie w ciąży jest niebezpieczne. 

CZYTAJ WIĘCEJ