rocznik 88 w pierwszej ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
Jak bede na komputerze to zrobie ten suwaczek,dzieki za instrukcje.
teraz martwie sie tym plamieniem... eh,wizyta za 2 dni, bede wtedy 5+5... mam stracha co z tym plamieniem...
Osiwieje do tej wizyty...
Martwie sie...
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Hej, ja sie kuruje herbatka plus syrop z dzikiej rozy, wieczorem przed snem herbatka z malinami jak mi dziewczyny radzily z OF.
teraz doczytalam informacje o ciazy, napisane jest ze az 1/4 kobiet doswiadcza plamien w tym okresie, troszke mi lepiej, ze to jakby nie patrzec jest normalne. krwi nie mam i jakos super mocno brzuch mnie nie boli.
Nie wiem czy to zle samopoczucie jest spowodwane ciaza czy lapiacym mnie przeziebieniem... dzisiaj w sumie zjadlam tyle co normalnie jem na sniadania (jem zazwyczaj 3 - przed wyjsciem do pracy, w pracy pierwsze sniadania, i pozniej kolejne sniadanie:P) mam apetyt, gruba nie jestem, ale mam troche tluszczyku, juz boje sie jak waga zacznie przekraczac 60kg...
zaraz biore sie za suwaczekWiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2015, 18:25
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
udalo sie zrobic suwaczek, tylko dlaczego pokazuje mi BBF jeden dzien do tylu ? a w sumie to malo wazne ale dzieki za instrukcje, latwizna :D:D
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2015, 18:35
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Cześć dziewczyny:)
Jak ja Wam zazdroszczę tych brzuszkow! Te 9 miesiecy mija blyskawicznie- zobaczycie! Sama nie wiem jak to sie stalo, ze nagle minelo 38 tygodni, urodziła sie mala, a zaraz juz bedzie miala 2 miesiace:)
Powodzenia:)
-
Hej,
ostatnio mam takie fazy, ciesze sie jak glupia,za chwile placze bo cos w necie przeczytam, bo w tv co obejrze, zachwile wizja ze sobie wszystko wkrecilam,ze to grypa mnie meczy... za godzine, jak sobie poradze z dbaniem o siebie, tyle wyrzeczen juz, a ile jeszcze przede mna...porod, pozniej opieka nad malenstwem, zeby dac z siebie 100% aby rozwoj byl plynny i dac maluchowi podstawy wszystkiego tj. Zaczynajac od rozwoju ukl nerwowego, po motorycznosc i odpornosc... mam takiego stracha, a przede mna dopiero pierwsza wizyta u gina, a ja juz tyle mam na glowie !!!
Kobiety to chyba w genach maja zapisane zamartwianie sie na zapas...
Ja juz chcialabym miec wszystko za soba... bo boje sie zeby jakis glupot nie robic...
Pozdrawiam :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2015, 13:11
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Hej,
Jest pecherzyk ciążowy, ale bardzo mały, wiek według USG to 5w6d, czyli starsza niż moje wyliczenia.
krwawiłam z szyjki podczas badania, lekarz się trochę wystraszył i od razu dostałam L4, tym bardziej jak mu powiedziałam, że do wizyty lekarskiej wybrałam do końca mój urlop... bo prace mam ciężką i złych warunkach. trochę się staraliśmy, więc będę świrować...
No ale nic nie mówił, tylko żeby odpoczywać. i wizyta kolejna we wtorek.
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
CzarnaKawa wrote:Hej,
Jest pecherzyk ciążowy, ale bardzo mały, wiek według USG to 5w6d, czyli starsza niż moje wyliczenia.
krwawiłam z szyjki podczas badania, lekarz się trochę wystraszył i od razu dostałam L4, tym bardziej jak mu powiedziałam, że do wizyty lekarskiej wybrałam do końca mój urlop... bo prace mam ciężką i złych warunkach. trochę się staraliśmy, więc będę świrować...
No ale nic nie mówił, tylko żeby odpoczywać. i wizyta kolejna we wtorek. -
Ona2012 pechęrzyk 17,3mm
A Ty już masz swoją pierwszą wizytę za sobą czy jeszcze czekasz ?
Ja mam kolejną we wtorek.
Dzisiaj w pracy byłam, powiedziałam koleżanką, nie wszystkim, ale cieszyły się bardzo, że będę mieć dzidzie
Dzisiaj zatoki mnie męczą i mdłości... Jak tak będą wyglądać moje pierwsze tygodnie, które przerodzą się w miesiące to pewnie nie prędko Zdecyduję się na drugiego bąbla.
A Wy ile dzieciaszków planujecie ??
Karola jak się czujesz??
Bruśka, też miałaś pierwsze tygodnie na spaniu i mdłościach ?
Dzisiaj humor mam lepszy, wczoraj się zryczałam, bo czytałam pamiętniki dziewczyn z OF.... rany, ile niektóre dziewczyny przeszły i będą jeszcze dalej kontynuować swoją walkę... nie wiadomo jak długo... moje 9cs to pikuś... i nic nie znaczy, to tak jakbyśmy wpadkę zaliczyli...22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Mój pęcherzyk na równe 5 tygodni miał 6mm, ale lekarz nic mi nie mówił że mały. Jak patrzyłam na zdjęcia z pierwszej ciąży to w 5t5d pęcherzyk miał 10mm, więc w porównaniu do twojego był malutki. Zaczynam już się martwić. Teraz będę u lekarz w 6t3d więc okaże się czy wszystko w porządku, ale po tej drugiej straconej ciąży czuje wielki strach. Ja mam już 2 letniego synka. Ta ciąża także zaplanowana. Myślimy tylko dwójce:)
Jak jak narazie nie mam żadnych mdłości, czuje się w miarę dobrze. Pamiętam, że w pierwszej ciąży zdarzało mi się wymiotować, ale głównie wieczorami. Zaczynałam tak od 16 źle się czuć, wracałam tylko z pracy i odrazu się kładłam, a zasypiałam nawet o 19. Rano wstawałam jak tylko zjadłam było ok:) A pracowałam prawie całe 7 miesięcy. Miałam dłużej, ale strasznie puchły mi nogi i poszłam na zwolnienie. Mam nadzieje, że teraz też tak źle nie będzie. Obecnie nie pracuję. Gdy skończył mi się urlop macierzyński zaszłam w druga ciążę, którą jak wspomniałam straciłam po 5 miesiącach, a więc bardzo późno. Potem nie wróciłam do pracy, tylko zajęłam się synkiem no i zaplanowaliśmy kolejnego dzidziusia:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2015, 17:52
-
Ona2012, nie ma co się martwić wielkością pecherzyka.. bardzo wcześnie poszłaś na USG... zresztą oglądałam w necie i mój wygląda jak podłużna fasolka, wiec pewnie objętościowo są podobne, nie ma co się martwić na zapas.
Twój pewnie bardziej okrągły jest, bo mój jak korniszonek wygląda na usg. i dlatego jest dłuższy. lekarz mi tylko powiedział, że bardzo młoda ciąża, malutka jeszcze. zresztą ja nie jestem pewna kiedy doszło do owulacji, a kiedy do implantacji, to że mamy 6 tydz według OM, nie znaczy, że ciąża będzie u nas taka sama, ja miałam cykle 25 dniowe, więc mogło tak być, że wcześniej owulacja była, a u Ciebie mogła być o wiele później, dolicz do tego jeszcze różny czas implantacji... i masz różnice nawet 10 dni!!
Ja niestety pracę mam ciężką, dzisiaj byłam w pracy u dziewczyn i jak zobaczyłam co się dzieję, to jestem bardzo szczęśliwa, że mam L4. jeszcze mogłabym sobie zaszkodzić!! a czuje się fatalnie, teraz to nawet nie wiem co mi jest... mdłości mam, ból głowy, łamanie w kościach.. nie wiem czy to ciąża czy przeziębienie mnie tak męczy...
Ona2012 mam nadzieję, że wszystko teraz będzie dobrze!! trzymam mocno kciuki, aby maluszek sie ładnie rozwijał
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2015, 18:17
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Witaj Bruśka! Wygląda na to, że jesteś najbardziej zaawansowana z nas wszystkich Opowiadaj jak Ci minęło te 2/3 ciąży?
Czarna, ja czuję się nieźle. Apetyt wrócił, energia też, tylko jeszcze trochę kaszel męczy, kataru już prawie nie mam. Odliczam dni do wizyty 30 listopada ale czas szybko leci To pierwsza taka długa przerwa od kiedy sie dowiedziałam, że jestem w ciąży (ostatnia wizyta była 9.11). Mam nadzieję, że dużo się tam w moim brzuchu pozmienia do czasu wizyty
-
Witajcie!
Ja też rocznik 88 i mniej więcej 6/7 tydzień. Teoretycznie 7 dziś się zaczął, ale moje cykle są nieco dłuższe (33-35 dni), więc pewnie trzeba odliczyć parę dni.
W poniedziałek byłam na pierwszym USG i zobaczyłam pęcherzyk 13 mm. Wtedy jeszcze jakoś nie docierało do mnie to wszystko, ale teraz jest zupełnie inaczej. Dopiero 3 dni minęły, a ja już ciekawa jestem co tam się w środku dzieje i co się zmieniło. Nie wiem jak ja wytrzymam do następnej wizyty, którą mam dopiero 7.12. -
Więc muszę Was rozczarować bo ani razu w ciąży nie wymiotowalam ani nie miałam mdłości. Ze wzg na chorobę hashimoto jestem na zwolnieniu od ok 6 tyg i już powoli mnie to dobija alr źle nie jest
Dodatkowo na badaniu polowkowym lekaz wykrył słabszy przeplyw w tętnicy macicznej i dostałam do brania acard i mam po nim mega zgage. Ale herbata z imbirem życie ratuje. No i po krzywej miałam zły cukier na czczo i musiałam przejść na dietę. Mierze teraz cukier rano i jest ok więc to tak zapobiegawczo. 27 tydz ok 4-5 kg na plus więc źle nie jest. Z małym wszystko jest ok. No i na samym początku jako że pracowałam przy kompie miałam problemy z rwa kulszową w kregoslupie teraz mnie ale wraca czasem ale tak źle już nie jest. Wiadomo tu zakluje tam strzyknie trzeba uważać i tyle. Ale czego się nie zrobi.