rocznik 88 w pierwszej ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też zajadam się lodami (ale nie z Maka ), choć wcześniej nawet w lecie ich nie jadłam! Przed ciążą wolałam słone przekąski, a słodycze były mi obojętne- teraz jest odwrotnie. Na początku uwielbiałam pić sok pomarańczowy, a teraz mam fazę na jabłkowy. To chyba tyle jeśli chodzi o moje zachcianki Miłego dzionka dziewczyny! Dziś już wtorek, a w środę mam USG 3D. Dziś mi się śniło, że wyszła dziewczynka
pigułka lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny ja juz nie pamietam czy sie pochwalilam, ze urodziłam. Jestem niestety troche nieogarnięta i troche zestresowana bo mam problem z pokarmem
Tak wiec jeśli jeszcze nie pisałam to 17.02 urodziłam Michałka. Waga3900, 56cm. Duży chłopak, wiec mnie troche porozrywało, ale sam poród do przeżycia, choć takiego bólu to chyba nigdy nie przeżyłam.
Jak kupujecie ubranka, to zwróćcie uwagę jak sie je ubiera, bo jak dziecko Wam płacze i chcecie jak najszybciej ubrać to wtedy ważne jest zeby było jak najłatwiej.Broszka, Anika27, elmalia, CzarnaKawa lubią tę wiadomość
-
Dana gratulacje i trzymam kciuki za karmienie
Co do ubranek to już słyszałam nie od jednej młodej mamy i te małe bodziaki kupuję tylko kopertowe
Co do smaków to ja mam raczej takie jak przed ciążą. Więcej jabłek na pewno jem. Przed ciążą miałam też chyba większy smak na słodycze, a teraz też zjem, ale bardziej owoce, jogurty, najprostsze ciastka, ale nic czekoladowego. No i mięso mi mega śmierdzi. Mąż już chodzi za mną i nie może się udek z kurczaka doprosić. Kiedyś robiliśmy często, a teraz jak tylko o nich pomyślę, to mi niedobrze. Od początku ciąży nie jadłam. -
U mnie nic się specjalnie nie zmieniło w ciazy jeśli chodzi o smaki. Jedyna rzecz to owoce, zawsze jadłam dużo, ale teraz to już przegięcie . Raz w tygodniu kupujemy po 3 reklamówki owoców i praktycznie sama to zjadam, szczególnie pomarańcze, grapefruity i kiwi. Poza tym bardziej mnie ciągnie do kwaśnego,czasem kupuje żelki kwaśne i skittlesy, gdzie wcześniej to jadłam raz do roku może. Wiem że to 'samo zdrowie' ale nie mogę się powstrzymać!
Była mowa o lodach. Nie powinnam się wypowiadać, bo to moja słabość. Mój mąż nie może wyjść z podziwu, że mi lody smakują w zimie nawet jak pod kocem siedzę. Potrafię zjeść litrowe pudełko naraz, szczególnie jeśli to mięta z czekoladą... Mniam!17.07.2016
-
Hej,
Dana gratulacje
Ja tez mecze meza o imie Michal albo Adam...nie chce sie zgodzic,..
Ja to lody w pierwszym trymestrze, zimno na dworze a ja nie moglam sie doczekac wiec czapka i szalik, na rekach rekawiczki a ja lody jadlam bo juz do domu nie moglam ich doniesc
Teraz jakos nie mam super zachciewajek cyba ze ciasta jablecznika... Dzisiaj na deser robie kasze jaglana z daktylami i z bialym serem wczoraj brownie bylo, przepis dla mnie a wsZyscy zajadali, dzisiaj maz po cichaczu blache wylizywal. Ja zdarzylam zjesc tylko dwa male kwadraciki
A tak to kielbasa z cebula, jaja z cebula, z boczkiem i duzo owocow i warzyw na kurczaka nie mam ochoty i wedliny nadal mi smierdza kocimi siurami...
Ostatnio zrobilam kasze gryczana niepalona na slodko, omg jaka pyszna nie spodziewalam sie ze gryczana moze tak smakowac
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2016, 13:47
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
gratuluje Dana!
jak dojedziesz do siebie prosimy o szczegolowa relacje
co do jedzenie ja tez jakos specjalnie ciazkowych zachcianek nie mam. Jem na co mam ochote ale bardziej uwazam na to co jem, staram sie zeby bylo zdrowe.
jeszcze tydzien i zobacze wreszcze mojego bąbelka na usg! Nie mogensie doczekac! -
Wg mnie to jednak zabobony, bo na wątku sierpniowym dosłownie wszystkie dziewczyny miały ochotę na początku na słone i kwaśne. Mandarynki na mdłości jadła każda. Potem wszystkie miały fazę na nabiał. Po prostu organizm domaga się czegoś konkretnego w danym czasie. Ja na samym początku ciąży jak tylko pomyślałam o słodkim to mi było niedobrze, a później już mi się czasem zachciało.
-
Pewnie masz rację Pigułka, ja w to nie wierzę, ale czasem słucham co mają do powiedzenia jeśli chodzi o wróżby itd z czystej ciekawości. U mnie po prostu przypadek, że będzie chłopak. Poza tym ta ciągła ochota na kwaśne (kapusta,ogórki) przeszła kiedy skończył się pierwszy trymestr.
Dziewczyny, dzisiaj zdałam sobie sprawę jak bardzo nasz tryb życia ma wpływ na maleństwo. Mój mały już dzisiaj dawał.o sobie znać, uspokoiłam się. A przez ostatnie 3 dni jakby go nie było. Mój stres i zmęczenie udzieliły się jemu jeszcze bardziej, dziś wróciłam do pracy i codzienności i od razu stał się bardziej aktywnyelmalia lubi tę wiadomość
17.07.2016
-
To dobrze, ze maluszek odżył Ja też czasem słucham, ale jakoś to nie wierzę. Tak samo jak z tym, że jak się jest ciąży z córką to się brzydko wygląda. Znam 2 przypadki kobiet z bliskiego otoczenia, które aż promieniały w ciąży z córkami.
Powiem Wam, że ja ostatnio zaliczam jakiegoś ciążowego doła. Dopiero wyszłam z tych zatok, a dzisiaj mi złe wyniki moczu wyszły i czuje, jakby mnie faktycznie jakaś infekcja brała. Tak normalnie, to mam bardzo dobrą odporność, a jak już choruję, to po 2 dniach czuję się już dobrze, a w ciąży wielce delikatna i wrażliwa na wszystko się zrobiłam i już mnie to denerwuje. Jak przeszły mdłości, to były zaparcia, jak przeszły zaparcia to złapały mnie zatoki. Myślałam, że zła passa mnie już opuściła,a jednak nie W dodatku czuję się gruba (wiem, że jeszcze nie jestem, ale tak się po prostu czuję) i brzydka. Wczoraj się aż poryczałam mężowi, że ja już bym chciała urodzić to dziecko, a tu jeszcze tyle czasu. Chyba jakiś szał hormonalny przeżywam -
Dana, gratuluję Synka! A tak w ogóle to witaj, bo się nie zdążyłyśmy zapoznać na tym wątku
Mnie też bardziej do słonych rzeczy ciągnie, ale zawsze tak miałam. Rzadko kiedy coś słodkiego chce, jestem nieciastowa. No chyba, że to tarta z owocami Czasem lubię też zjeść taką świeżo upieczoną bezę (one wtedy są takie bardziej ciągnące niż kruche). To tyle ze słodkiego.
Pigułka, masz rację, pewnie szał hormonalny nie przejmuj się. Ciesz się z każdego dodatkowego kg i ogólnie czerp radość z tego niezwykłego stanu. W chwilach słabości postaraj się wyluzować, puść jakąś muzykę relaksacyjną, albo pogadaj do Brzuszka
Właśnie, rozmawiacie z Brzuszkami? Ja jeszcze nie. Na razie tylko głaszczęTP 31.07.2016
-
Ja tak sredno z gadaniem do synka... ogolnie mam tak samo, ze rycze na widok swojego odbicia w lustrze... pryszcze male ale ciagle te zaczerwienienia na twarzy... wlasnie Maly sie rozpycha eh, tez ryczalam mezowi, ze czuje sie jak wieloryb, gruba, w nic nie wchodze, a wszyscy gadaja ze mnie tylko wzdelo i przesadzam... startowalam z wkleslym brzuchem z miesniami to teraz mam duzy brzuch, powinnam obnosic sie ze mialam taki ladny brzuch to teraz bylaby roznica i slyszalabym, ze ladny ciazowy brzuch. Wkurza mnie to gadanie, teksty : ja mam taki brzuch jak sie porzadnie najem...ze wzdelo mnie tylko. Gacie wszystkie cisna pod brzuchem... dzisiaj kupilam dwie pary nowe. Koszulki luzne w biuscie a opiete w brzuchu, jak ladnie w ramionach leza to ledwo przeciagam przez pepek koszulke, a ciazowe ciuchy jeszcze za wielkie na mnie... pfff
Ciezko mi cos kupic teraz... i to tez sprowadza sie do zalamki, nie moge biegac to i nie mam gdzie sie oczyscic emocjonalnie...
Znowu mam nerwy na wszystko, wszystko mnie wkurza, skore mam sucha, az mnie przedramiona swedza i lydki...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2016, 22:12
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Czarna nie cieszę się z Twojego nieszczęścia, ale pociesza mnie to, że nie jestem sama w tym stanie. Mój mąż się chyba przejął, bo cały dzień mi dziś komplementy sadzi, a ja mu tylko mówię, żeby przestał kłamać. Kobiecie to nie dogodzisz
Sprawdzałaś ciuchy ciążowe w H&M? Mają fajne koszulki i nawet nie jakieś drogie. Ostatnio kupiłam za 30 zł, a wcześniej za 20. -
Ja też mam ostatnio obniżenie nastroju. Ciągle myślę, żeby z dzidzią było ok.
Nie czuję się jeszcze gruba, ale widze po sobie, że zrobiłam się taka trochę fajtłapa i gorzej u mnie ze skoordynowanymi ruchami. A jak kucne albo muszę po coś sięgnąć na dół, to ciężko mi wstać. Dlatego najczęściej kończy się na kolanach, tak mi najwygodniej
Narzekałam, że brzuch mi nie chce rosnąć i chyba w końcu zaczął. Urósł i to dosłownie w kilka dni! A ja przez to zamieszanie z przeprowadzką zauważyłam to dopiero wczoraj, a właściwie mąż zauważył.17.07.2016