rocznik 88 w pierwszej ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
pigułka wrote:Karola u nas z główką jest to samo. W dolnej granicy normy, ale lekarz mówił, żeby się nie przejmować, ale my z mężem oboje mamy małe głowy, to po kim ma mieć dużą
-
My mamy oboje duże głowy, do tego jeszcze moja mama i jej cała rodzina -wszyscy mają duże głowy. Żeby nie było, to ja wyglądam całkiem normalnie i tego nie widać. Nawet o tym nie wiedziałam dopóki nie zaczęłam szukać na siebie kapelusza. Nie ma takiego rozmiaru ale ciągle mam nadzieję, że kiedyś znajdę .
Ja się tylko zastanawiam, jaki to będzie miało wpływ na poród. Bo chyba ciężej dziecko z dużą główką urodzić.
Pigułka, a swoją drogą jak u Ciebie sprawa z porodem, tzn ostatecznie chcesz cesarkę czy jednak się zastanawiasz? Ja niestety nie mam wyjścia, bo zostaje na poród tutaj. Ale wierzę, że dam radę i będzie wszystko dobrze
Nasz synek ma malutki śliczny nosek, właśnie na 3D i z profilu to było widać. To po mężu. Nawet pani robiąca usg stwierdziła, że będzie piękne dziecko, bo widać że ma duże oczy, mały zadarty nosek i duże usta. Ja tam nic nie widziałam oprócz nosa, który mam też na zdjęciu i widać że mały, ale wierzę na słowo tej kobiecie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2016, 09:13
17.07.2016
-
Naditta co do porodu, to okazało się, że mam nisko łożysko i trochę zahacza o szyjkę macicy (na szczęście dla dziecka nie ma zagrożenia). Niestety od 12 tygodnia ani drgnęło i lekarz ok 30 tygodnia będzie to jeszcze dokładnie mierzył i decydował, czy nie trzeba zrobić cesarki, ale jakby się dało to będę próbować naturalnie. Niestety mój termin porodu wypada w Światowe Dni Młodzieży i trochę mnie to przeraża, no ale nic na to nie poradzę.
U nas na ostatnim usg 3D mówię, że mała dalej jak alien wygląda, to lekarz się śmiał, że co ja opowiadam, bo już piękne rysy twarzy ma i że cała mama Ja tam tego nie widzę, jedynie co, to ten profil, bo ja mam tak jakby twarz z profilu w trójkąt (w sensie, że broda cofnięta) i mała ma dokładnie tak samo. -
Lekarze wykonujący setki usg już pewnie widzą dokładnie różnice w rysach twarzy dziecka. Dlatego są w stanie nam powiedzieć więcej, niż my same zobaczymy
Nawet nie wiedziałam, że nisko położone łożysko też jest wskazaniem do cesarki. Choć pewnie nie zawsze, bo mi nikt łożyska nie sprawdza. Ani szyjki. Wiem tylko, że pod koniec będą macac brzuch, żeby sprawdzić położenie dziecka. Jak jest pośladkowo ulozone-cesarka.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2016, 11:28
17.07.2016
-
Pigułka ja tez miałam nisko lozysko, dopiero było w normie w 34 tygodniu, wiec nie mozna tracić nadzieji.
Ja chyba muszę wybrać sie do poradni laktacyjnej. Wcześniej karmienie zajmowało mi ok 30-40 min, a teraz wisi ponad godzinę i jescze czasem wydaje sie nienajedzony, może cos złe robię lub przezywa skok rozwojowy i potrzebuje więcej mleka i przytulania
Co do zakupów, to ja tez uznałam ze czego mi braknie to przecież wszystko jest w sklepach i mozna zawsze podjechać. Teraz zmieniłam zdanie, jak sobie pomyśle ze musiałabym ubierać małego w te zimowe rzeczy i stresować sie w sklepie czy zaraz sie nie rozpłacze to wole nie jechać. Na zakupy teraz jeździ maz, ja czasem tez wyskoczę ale sama i to sa bardzo szybkie zakupy lub jak gdzieś jedziemy to maz z Michałkiem czekają w aucie a ja szybko do max do dwóch sklepów. Może Wy będziecie mieć łatwiej wyjsć z dzieckiem bo bedzie ciepło i nie bedzie całego cyrku z ubieraniem dziecka. A jeszcze mam tu inny problem, mieszkam na wsi i tutejsze sklepy nie sa dostosowane zeby wejść z wózkiem do nich np podczas spaceru
-
Dana a musiałaś leżeć przy tym łożysku, czy tak samo się podniosło? My mamy tylko zakaz seksu. Lekarz mówi, że nie ma ryzyka łożyska przodującego, bo przyczepy naczyń są wysoko, więc chociaż tyle dobrze.
Naditta to wskazanie do cesarki zależy od tego o ile cm łożysko zachodzi na kanał szyjki macicy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2016, 12:36
-
Dana, moja koleżanka miała podobny problem z karmieniem. U niej to wyglądało tak, jakby mała się nie najadała mlekiem. Położna powiedziała, że bardzo możliwe że jej mleko jest mało wartościowe. Poleciła jej kupić glukoze i rozpuszczac w wodzie, podawać małej między karmieniami. Pomogło. Podpytaj może o takie rozwiązanie.17.07.2016
-
Pigułka lekarka zaleciła mi maksymalne oszczędzanie sie, wiec w sumie leżałam więcej, nie dźwigalam nic, przestałam chodzić na siłownie i fitness, nawet spacery ograniczyłam, a i zabroniła mi długiej jazdy samochodem, a dlacżego to ńie pamietam, No i na L4 przeszłam wtedy.
Pogadam jeszcze z polozna o tym karmieniu, a jak nie pomoże to wybiorę sie do tej poradńi.
-
Ja mam 20 pieluch tetrowych, ostatnio jechałam do sklepu idokupowalam 10. Wydaje sie duzo ale to jest tak w sam raz zeby nie robić prania co drugi dzień. Ja mam na przewijaku podkład i na to jeszcźe pielucha, często te pieluchy sa wymieniane bo Michałek najcześciej jak nie ma pampersa ( jak go przewijam lub masuje) to akurat zrobi kupkę albo siku. Pieluch jeszcze używam przy karmieniu i odbijaniu dziecka, wiec jak sie uleje to kolejna Pielucha do prania.
Tez byłam w biedronce, chciałam ręcznik, ale juz nie było
-
Czyli mówisz Dana, że spokojnie mogę jeszcze dokupić? W Tk maxx znalazłam takie malutkie w dotyku i dość grube flanelowe, były różne wzory. Wzięłam tylko jedno opakowanie (5 sztuk), ale pewnie jeszcze dokupie w takim razie. Tylko nie wiem które są bardziej przydatne, tetrowe czy flanelowe?
A co.myslicie o kocykach bambusowych? Już miałam w koszyku taki, ale odlozylam. Stwierdziłam, że muszę najpierw się dowiedzieć czy warto ale były takie milutkie i lekkie...
Dziewczyny, miewacie już skurcze? Ja od wczoraj poczułam coś takiego 2 razy, jakby mi brzuch dretwiał od dołu i twardnieje. Trwa to kilkadziesiąt sekund.
Podobno to normalne po 20 tyg, a ja i tak już zaczęłam się martwić.17.07.2016
-
Naditta z tego co slyszalam, to trzeba miec wiecej tetrowych, ale moze wypowie sie jakas doswiadczona mama co do skurczow to ja nie mam, ale jak dlugo chodze, siedze lub ogolnie cos robie bez odpoczynku to mam taki ciezki brzuch i boli. Musze raz na jakis czas usiasc sobie z nogami do gory lub sie polozyc, chocby na 10 minut i wtedy jest ok. Moj gin podkreslal ostatnio, zeby nie glaskac sie po brzuchu, bo to moze wywolywac skurcze. Jak sie juz chce, to lepiej dolozyc reke, ale nie masowac, glaskac itp.
-
No właśnie o tym głaskaniu powiedziała mi ostatnio koleżanka, która wylądowała na IP że skurczami w 30 tyg. Dostała opierdziel od lekarza za głaskanie. Tylko ja nie sądzę, żeby samo głaskanie mogło wywołać skurcze,pewnie musi być kilka czynników.
Ja tam nie mam w nawyku głaskania, robię to tylko wtedy jak młody mi szaleje w brzuchu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2016, 10:26
17.07.2016
-
nick nieaktualnyZ tym głaskaniem to ja słyszałam, że nie można ale tylko wtedy gdy ma się już przedwczesne skurcze. W normalnej i prawidłowo rozwijającej się ciąży głaskanie brzucha nie jest szkodliwe Ja bardzo często głaskam swój brzuch i z nim rozmawiam, szczególnie jak długo szaleje i się wypycha to wtedy po chwili się uspokaja
-
Hej dziewczyny:) Dawno do Was nie zaglądałam, ale tak to jest jak ma się już dziecko:P Zdążyłam nadrobić właśnie wasze posty:)
Jeśli chodzi o skurcze macicy to ja miałam częściej przed 20 tygodniem problemy z twardnieniem macicy. Teraz jakoś ustąpiły, a jak się zdarzają to rzadko. Niestety od prawie 3 tygodni biorę żelazo bo wyszła mi anemia. Po tym żelazie mam straszne zaparcia. Kupiłam już syrop, pije kefiry, jem jogurty, kiwi i czasami nawet to nie pomaga.
Ja w ostatnim tygodniu zamówiłam też pieluchy. Kupiłam 30 tetrowych, bo są najbardziej potrzebne i 5 flanelowych. Do tego też zamówiłam sobie 3 pieluchoceratki, pielucha flanelowa jest podszyta ceratką. Używałam ich przy pierwszym dziecku i są naprawdę praktyczne. Jak przebierałam małego i nasiusiał to zwykła pielucha przeciekała, a te nie:) Zakupiłam sobie też kosmetyki do pielęgnacji dziecka z serii emolium, 2 smoczki, butelkę i narazie to chyba z takich rzeczy wszystko:)
Teraz muszę zacząć myśleć nad ubrankami. Mój synek urodził się jesienią, więc tych początkowych na lato muszę trochę dokupić. -
nick nieaktualnyA ja byłam dzisiaj na usg i mój maluszek waży już 3200 g, jest już w pełni rozwinięty i dojrzały, więc nic tylko czekać na skurcze i poród a ja myślałam, że on w kwietniu będzie a tu się okazuje, że już całkiem niedługo może się pojawić. Szczególnie, że łożysko ma już III stopień dojrzałości, więc muszę je kontrolować.
pigułka, CzarnaKawa, Naditta, Karola1988 lubią tę wiadomość
-
Moje dziecko miało dzisiaj kolejne odwiedziny i dało pokaz jak mozna głośno płakać i nie dać sie tak łatwo uspokoić
Co co pieluch flanelowych to nie wiem czy sie przydają bo takich nie posiadam, ale muszę dokupić te podszyte ceratka,bo je mam dane na przewijak a dopiero na to jest Pielucha tetrowa i jak mały sie porządnie zesika to nie wyrabiam z praniem.
Karolina jeszcze będziesz miała prezent na zajączkaKarolina_Ina lubi tę wiadomość
-
Ten zakaz głaskania brzucha brzmi tak absurdalnie, że aż nie chce mi się wierzyć. Mój lekarz nic o tym nie wspominał a ja też w sumie nie pytałam, bo nie przyszło mi do głowy, że głaskanie może mieć jakieś negatywne konsekwencje. Ale jak Karolina pisała- w zagrożonej ciąży pewnie ze wszystkim trzeba uważać, chuchać i dmuchać. Ja na szczęście jestem okazem zdrowia, mam dużo energii i chęci do życia. jedyne na co mogę narzekać to skurcze łydek. W czwartek obudziłam się z takim skurczem, że musiałam wstać i aż krzyknęłam z bólu. Wyobraźcie sobie, że aż do wczorajszego wieczoru czułam ten skurcz. Dzisiaj rano już było ok, tylko mnie ukuło raz jakby w jajniku jak chciałam za szybko wstać.
Co do pieluszek to moja mama mi ostatnio sprezentowała dwie tetrowe. Planuję jeszcze dokupić kilka i może też flanelowych, bo są bardzo przyjemne w dotyku.
-
Hej,
Ja jeszcze nie mam skurczy, za to lydki... ciagle twarde i mam wrazenie ze zaraz skurcz mnie chwyci.
W piatek czy sobote tesciowa bardzo glosno wyglupiala sie ze swoim pierwszym wnukiem, a ja bylam tak padbieta ze po mimo halasu prawie zasnelam na kanapie. Nie reagowalam na te smiechy malego i to jak tesciowa prawie meskim glosem wyglupia sie. Stojac obok mozna sie przestraszyc, i nie wiem czy moj synek w brzuchu sie nie wystraszyl, boani nie chcial mnie kopac ani ruazac sie cala niedziele i dwie noce. Dopiero dzisiaj rano w swoim rytmie mnie kopie i rusza sie. Czy jest mozliwe aby moj maly wystraszyl sie i tak objawial sie ten stres? Czy to przypadek?
Caly tydzien mialam tyle do zrobienia, za chwile swieta a ja w sumie nawet nie mam kiedy pojsc na spokojnie i kupic wiosenne buty... eh. Mam mniej czasu jakbym do pracy chodzila a jestem typem wszystko planujacym, z energia i raz dwa zalatwiajaca sprawy... eh teraz godzinnt spacer to dla mnie wyczyn :p brzuch boli i musze sie pozniej polozyc, wlasnie takie klucie jakby jajnikow...
Udanego Wielkiego Tygodnia22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci "