rocznik 88 w pierwszej ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej hej
Nareszcie ktoś się odezwał na wątku!
Ja miałam dość zajęty weekend, ale same przyjemności. Spacery itd. U nas była i nadal jest piękna wiosna i dużo słońca.
Trzeba było wykorzystać
Dzisiaj dokonałam pomiarów tj zwazylam się i...w końcu zaczęłam przybierać na wadze. Tyle tylko, że w ciągu tygodnia przybralam aż 1.5 kg i trochę mnie to martwi, bo wujek Google mówi, że może to być zatrucie ciążowe, jeśli przybiera się w takim tempie.17.07.2016
-
My byliśmy u znajomych z dzieciaczkiem małym i dowiedziałam się dużo ciekawych rzeczy Oglądaliśmy wózek itp. Ja w ostatnim tygodniu przytyłam coś ok 0,5-1 kg w zależności o której się ważę, ale tłumaczę sobie, ze teraz dzidzia szybko rośnie U nas w weekend była średnia pogoda, marzę już o wiośnie, żeby skończyły się te nieszczęsne choroby.
-
Ja chyba muszę przestać ważyć się co tydzień, albo przestać o wszytsko pytać wujka Google .
Pigułka, ja spędziłam zeszły weekend z moją kuzynką, która ma kilkuletnią córeczkę i dowiedziałam się od niej tyle przydatnych i praktycznych rzeczy, co z żadnego artykułu czy porad w internecie
Mówiła mi np o wózkach, tych nowoczesnych typu Quinny, gdzie spacerówka jest bardzo płytka. Podobno są bardzo dla dzieci niewygodne, a jedna z jej znajomych miała i bardzo była zawiedziona bo dziecko spadało w folderze z tego wózka i podpieralo się nóżkami. (nie umiem inaczej tego zobrazować). Radziła mi też, żebym kupiła sobie łóżeczko turystyczne na początek, bo zajmuje mniej miejsca i poza tym mówiła, że jej córcia ciągle się budziła w nocy w normalnym łóżeczku bo wpadaly jej to rączka, to nóżka między szczebelki i krzyczała.17.07.2016
-
Ja już od którejś z kolei osoby słyszę pozytywne opinie o wózkach bugaboo. Trochę drogie, ale ponoć warto kupić używany. Wczoraj oglądałam i faktycznie prowadzi się jedną ręką. Na początek chciałam kupić dla dziecka kosz mojżeszowy, ale ponoć wystarczy gondola z wózka. Nie mamy miejsca w sypialni na łóżeczko, a mamy cały drugi pokój dla małej, więc będziemy myśleć o tym, żeby po kilku miesiącach przenieść ją do osobnego pokoju. Obejrzałam też jak wyglądają pieluchy wielorazowe w XXI wieku i jestem pozytywnie zaskoczona. Zaczęliśmy rozważać z mężem używanie ich w trybie mieszanym z pampersami. Też dowiedziałam się więcej niż na wszelkiej maści forach itp.
-
Hej,
U mnie bardzo napiety weekend i pracowity. Stalam nad garami w piatek i w sobote. W niedziele nie moglam zwlec sie z lozka, a dzisiaj juz troche lepiej ale i tak polowe dnia lezakuje... ciagle mam na cos ochote, ale nie wiem na co. Zjadlam jablko, obiad, ciasteczka owsiane (sama upieklam) pozniej znowu jablko i ciagle mi sie cos chce... kurcze.
Fajna rada z tym lozeczkiem, ja mam kosz mojzeszowy to luzik. Nic wypadac nie bedzie... o pieluchach tez sie zastanawialam, aby w te bambusowe zainwestowac, ale to chyba bedzie bardziej przydatne przy nauce robienia do nocnika... jeszcze sama sie waham..
Chyba czekolade gorzka zjem... albo kielbase.... hmmm ciezki wybor...
Dzisiaj mam dzien lezakowania, obiad zrobilam, male zakupy, gimnastyka dla ciezarnych i ciagle lezenie... glowa troche boli i znowu slabo spie. Nawet teraz nie moge zasnac chociaz cisza w domu, ale Maly za to mnie kopie i jak zaczynam przysypiac to sie budze, przez kopniaki.. skubaniec coraz mocniej zaznacza swoja obecnosc...
Chyba kawe zapodam sobie, bo od ziewania zajady mi sie zrobia... a jestem tak rozkojarzona ze w polowie zdania watek gubie... lol
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2016, 16:20
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
U mnie był "miodowy" weekend i niestety szybko zleciał Mąż przyjechał w piątkowy wieczór i pojechał wczoraj wieczorem. W sumie nic specjalnego nie mieliśmy w planie- tylko spędzenie ze sobą jak najwięcej czasu, więc nie mam sie czym chwalić
Dzisiaj wróciłam do pracy po mojej tygodniowej nieobecności i dowiedziałam się, że teraz na tapecie są podwyżki. Uśmiałam się strasznie bo najbardziej aktywne stały się osoby, które do tej pory niewiele robią w pracy i nie garną się w ogóle do roboty. W ciągu roku nic nie robią ale teraz nagle stały się bardzo ważne i to im należy się największa podwyżka. Ja w sumie nie wypowiadam się, bo i tak będę tam zatrudniona tylko do połowy września ale przynajmniej mam niezły ubaw. Teraz dla mnie najważniejszy jest mój synek, a podwyżka (czy tez jej brak) jest sprawą drugorzędną...ale jak jeszcze do września załapię się na podwyżkę to się nie obrażę
Właśnie wciągnęłam CAŁĄ czekoladę z orzechami...mmmm ale mi dobrze ^^
-
Karola, az mnie sie zachcialo czekolady z orzechami... oj, chociaz chwile temu chipsy widzialam w tv, i tez mam na nie ochote... rany taki trudny wybor...
Ja nie wiem ze dzisiaj mam taka chcice na COS... lol22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Czarna, ja daję się trochę ponieść swoim zachciankom, więc na Twoim miejscu zjadłabym czekoladę i chipsy A z tymi chipsami w ogóle to ja przed ciążą byłam ich wielką wielbicielką (niestety a czekolada mogła nie istanieć...teraz jest zupełnie odwrotnie. Pewnie synek będzie miał preferencje po tacie- mój mąż uwielbia słodycze
-
Hehe CzarnaKawa, widzę że masz smaki jak ja też ciągle bym coś jadła, ale nie wiem co. U mnie dzisiaj kapuściany dzień bo robię kapuśniak i gołąbki bez zawijania. Ja zjem kapuśniak, gołąbki dla męża. Taki typowo polski obiad.
Karola, aż zadroszczę tego miodowoego weekendu. Przypomniało mi się, jak to ja byłam w ciągłej rozłące z mężem (wtedy jeszcze nie mężem), widzieliśmy się raz na tydzień, tylko na weekendy. Fajnie było wtedy w te weekendy. Jednak jak się ma kogoś na codzień, to się nie docenia.
Pigułka, co do pieluch, to ja już jakiś czas temu zdecydowałam. Będę używać wielorazowych właśnie tak jak Ty piszesz, do użytku na zmianę z pampersami. Czytałam nawet kilka ciekawych artykułów, myślę że warto poświęcić trochę wygody dla zdrowia dziecka, ekologii no i pieniędzy17.07.2016
-
hahaha,
dziewczyny, ja też dzisiaj kapuśniak zrobiłam
No nie wiem czy to powód do chwalenia się, ale napiszę Wam co w końcu zjadłam...
Najpierw ciastko owsiane i ostrego korniszona z chili (bo to leży obok siebie w słoiczkach), później liznęłam kremu z toru, otworzyłam paczkę chipsów i zachciało mi się grapefruta, więc i grapefruta zjadłam zagryzając chipsami i popiłam to mężowską słodką mleczną kawą. po czym nie wytrzymałam i zjadłam kawałek tortu, uważając aby biszkoptu nie zjeść, wiec rozbybłałam kawałek oraz zjadłam cały wierzch kremowo czekoladowy z reszty wychodząc z domu jeszcze dziabnęłam trochę chipsów... a po powrocie zrobiłam dosłownie dwa łyki coca coli i bekam tym gazem teraz, nic tak nie jest nagazowane jak ta cola:P
dodam jeszcze (czytając swoją wypowiedz mam odruch wymiotny) zjadłam to wszystko w ciągu 15 minut....
stwierdziłam do męża, że za takie zachowanie powinno dostać się wyrok pierwszy raz czuję, że jestem w klasycznej ciąży miałam niezprecyzowane zachcianki i słodkie przegryzałam ostrym muszę zapisać to w kalendarzu
aj... aż mi wstyd za swoje zachowanie :P:P:P
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2016, 20:50
pigułka, Naditta, Karola1988 lubią tę wiadomość
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
pigułka wrote:Ja już od którejś z kolei osoby słyszę pozytywne opinie o wózkach bugaboo. Trochę drogie, ale ponoć warto kupić używany. Wczoraj oglądałam i faktycznie prowadzi się jedną ręką. Na początek chciałam kupić dla dziecka kosz mojżeszowy, ale ponoć wystarczy gondola z wózka. Nie mamy miejsca w sypialni na łóżeczko, a mamy cały drugi pokój dla małej, więc będziemy myśleć o tym, żeby po kilku miesiącach przenieść ją do osobnego pokoju. Obejrzałam też jak wyglądają pieluchy wielorazowe w XXI wieku i jestem pozytywnie zaskoczona. Zaczęliśmy rozważać z mężem używanie ich w trybie mieszanym z pampersami. Też dowiedziałam się więcej niż na wszelkiej maści forach itp.
Pigułka, co do wózka Bugaboo, to ja jestem zdecydowanie nastawiona na nie. Chyba trochę dlatego że tutaj jest ich aż za dużo, tzn myślę że 90% wózków to bugaboo. No i jak dla mnie bardzo brzydko wyglądają. Zdecydowanie nie mój typ. No i ta kosmiczna cena...17.07.2016
-
nick nieaktualnyPierwszy raz słyszę o wózkach Bugaboo, aż spojrzałam co to. Jakie one dziwne, myślałam, że te Stokke są najdziwniejsze ja długo szukałam wózka i musze przyznać, że mam dwa jeden dostałam po chrzesniaku i jest super bo dziecko nie odczuwa zmian terenu w gondolke, bo jest na paskach. A drugi, x-landera x-move bo ma dużą spacerowke, szczególnie ta nowa wersja.
-
Hmmm tak czytam co jecie, czekolada, kapusta, chipsy hmmmm a ja mogę o tym pomarzyć. Choć jak sie poczyta na necie to jest tyle opini co może jeść kobieta karmiąca. Jedni twierdza ze wszystko i ze to co jemy nie ma wpływu na kołki. Inni odradzają np kapustę bo wzdęcia, czekoladę bo zaparcia. Jeszcze inni piszą zeby włączyć jakiś niby zakazany składnik i obserwować dziecko. Ja juz mam taka ochotę na czekoladę, ale nie wyobrażam sobie sytuacji ze moje dziecko bedzie potem przez moje zachcianki cierpieć. Na początku jak wróciłam z szpitala to bałam sie jeść, co zjadłam to żołądek mnie bolał. Teraz na szczęście troche poukładam sobie w głowie i jestem spokojniejsza.
-
Dana, mam nadzieje ze szybko znajdziesz dla siebie optymalna diete. Nie ma nic gorszego jak to, ze trzeba miec sile i byc na chodzie a tu nie wiadomoco co zjesc i skad sile czerpac. a jak do tego dochodza problemy pokarmowe... pffff kosmos i jeszcze ryzyko ze dziecku zaszkodzisz. Mama moja juz ze mnie sie smieje ze karniac piersia bede plakac, bo smazona kielbasa z cebula, tutaj kapusniak, za chwile ostre korniszony...a za pare miesiecy juz nie bede mogla tak jesc... eh ale wszystko da sie ogarnac, trzeba dobrzesue nastawic, internet i mozna dzialac. Kurcze patrze na Twoj suwaczek i nie moge uwiezyc ze malucha masz juz przy sobie prawie miesiac, a jeszcze tak niedawno czekalysmy na wiesci od Ciebie kiedy rodZISZ!! Ale czas leci... za chwile komunie Michalkowi bedziesz robic i osiemnastke :p
Udanego Dnia Ciezaroweczki i Mamusiedana222 lubi tę wiadomość
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Dana, moja koleżanka bardzo szybko zaczęła podczas karmienia włączać różne produkty, tylko zaczynała od bardzo małych ilości, stopniowo je zwiększając. Np pół ogórka kiszonego. Dziecku nic nie było, a tym sposobem ona szybko wróciła do w miarę normalnej diety.
Co do wózków to te Bugaboo wyglądają na bardzo niskie i kwadratowe, przez to mi się bie podobają. No i tutaj jest na nie moda, to widać na ulicach.
Ja coraz bardziej jestem nastawiona na wózki Beretta (mam nadzieję, że nic nie przekreciałam). Ale ostateczną decyzję podejmę jak zobaczę na żywo.
Co do złotych rad, to usłyszałam jeszcze ostatnio, że nie ma co wydawać 1000zl na pierwszy fotelik dla dziecka, bo on posłuży mu zaledwie kilka mcy. Lepiej zainwestować w ten następny, od 9 kg. Dobra rada, bo miałam zamiar kupić fotelik maxi cosi z wózkiem.17.07.2016
-
Czas leci, a jescze niedawno marzyłam zeby Michałek miał juz miesiąc, żebyśmy juz byli ze sobą zaznajomieni, a to juz niedługo
Jest jedna zaleta tego ze nie mozna wszystkiego jeść, waga leci w dół, właściwie jest juz mniejsza niż przed ciaza, tylko brzuch jeszcze jest a nie umiem sie zebrać i cos poćwiczyć.