rocznik 88 w pierwszej ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
Nadita - myślę, że z fotelikiem to nie do końca prawda moim zdaniem. Dla takiego maluszka fotelik jest bardzo ważny - żeby miał dobrą pozycję i przy stłuczkach/wypadkach miał jak największą szansę. Kręgosłup jest jeszcze delikatny, więc trzeba moim zdaniem tego pilnować.
My też planujemy Maxi Cosi. Ten pierwszy można używać do 15 kg.
Drugi fotelik też najlepiej, żeby maluch podróżował tyłem. -
nick nieaktualnyNaditta wrote:Dana, moja koleżanka bardzo szybko zaczęła podczas karmienia włączać różne produkty, tylko zaczynała od bardzo małych ilości, stopniowo je zwiększając. Np pół ogórka kiszonego. Dziecku nic nie było, a tym sposobem ona szybko wróciła do w miarę normalnej diety.
Co do wózków to te Bugaboo wyglądają na bardzo niskie i kwadratowe, przez to mi się bie podobają. No i tutaj jest na nie moda, to widać na ulicach.
Ja coraz bardziej jestem nastawiona na wózki Beretta (mam nadzieję, że nic nie przekreciałam). Ale ostateczną decyzję podejmę jak zobaczę na żywo.
Co do złotych rad, to usłyszałam jeszcze ostatnio, że nie ma co wydawać 1000zl na pierwszy fotelik dla dziecka, bo on posłuży mu zaledwie kilka mcy. Lepiej zainwestować w ten następny, od 9 kg. Dobra rada, bo miałam zamiar kupić fotelik maxi cosi z wózkiem.
Uważaj na foteliki maxi cosi, bo te starsze modele, które są non stop w sprzedaży miały robione testy w 2012 i spełniały normy z tego okresu. Polecam stronę fotelik.info będziesz mogła sobie sprawdzić kiedy dany fotelik miał testy i jak jest oceniany. Co do wysokości ceny, to prawda jest taka, że fotelik nie ma super mocy, która ochroni Twoje dziecko, więc tu przede wszystkim trzeba ostrożniej jeździć i uważać na drodze. Kolejna kwestia, którą ja rozważałam, to czy będziesz go wpinać w stelaż wózka i wtedy będzie spędzał więcej czasu. Ja zamierzam ograniczyć to do minimum, ale jednak mimo wszystko szukałam takiego, gdzie noworodek będzie leżał, że kręgosłup jak najmniej ucierpiał i żeby nie miał problemów z oddychaniem, a wiadomo, że takie maleństwa jeszcze same głowy nie trzymają. Maxi cosi zrobił nowy model pebble plus i ma świetną wkładkę, ale sporą cenę. Jest też Kiddy, który po wpięciu na stelaż można rozłożyć do pozycji leżącej, ale tu znowu ta cena... Ja zdecydowałam się na cybex aton 4, niby się nie rozkłada, ale na początku jest szansa, że mały będzie leżał, no i miał w miarę rozsądną cenę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2016, 16:02
-
Co do wózków to my z mężem jesteśmy zakochani w modelach retro. Podobno wózki na takich dużych kołach są dobre dla wysokich rodziców i suną po wszelkich nawierzchniach bez większego problemu. Mamy już wypatrzony na internecie jeden model takiego wózka 3 w 1, więc od razu mamy w nim fotelik. Po świętach go zamawiamy
-
Mnie tez modele retro sie podobaja, ale mamy maly bagaznik wiec postawilismy na model ktorego nie mialam zamiaru ogladac... ze skretnymu kolami
Dzisiaj meza mam w domu i zamiast isc na spacer ja pol dnia przelezalam, chyba po tym weekendzie co stalam tyle nad garami nadal jestem zmeczona...
Fotelik mamy juz kupiony maxi cosi cabriofix, wraz z adapterami do xlandera. Nie mam zamiaru aby maly duzo czasu spedzal w foteliku, tylko czas trasy w aucie i ewentualnie lekarz i tyle.
Dana po naturalnym porodzie dopiero po okresie pologu mozna zaczac cwiczyc, teraz to tylko rece i nogi, brzuch ewentualnie spiecia izometryczne, zero klasycznych brzuszkow ani nozyc. W tym pierwszym okresie mozna nabawic sie przepukliny i rozejscia mm prostych brzucha. A i na zajeciach w szkole rodzenia polozna bardzo odradzala pasy poporodowe, mowila ze trzeba dac sobie czas(wkoncu brzuch rosl tyle czasu...) a pasy zwiekszaja poprzez ucisk niedotlenienie oraz moga powodowac nietrzymanie moczu. Nietrzymanie moczu wynika ze zwiekszonego cisnienia i nacisku na mm ktore jeszcze bardziej sieosla iaja. Lepiej skup sie na cwiczeniach mm kegla. Mam nadzieje ze nie odbierzesz to jako wymadrzanie sie, ale przekazuje wiedze od poloznej po dwoch ciazach.
Ide sie polozyc, leniuchowania ciag dalszy maz obiad nawet zrobildana222 lubi tę wiadomość
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Dzięki wielkie dziewczyny, za te wypowiedzi o fotelikach!
Na pewno wezmę to pod uwagę, dobrze, że nic jeszcze nie kupione bo dopiero miałabym młyn w głowie
Ja jestem zielona z temacie fotelików i wózków, tzn na co patrzeć przy wyborze. Zostawiłam ten temat mężowi, obiecał, że się tym zajmie. Znając jego, to będą godziny czytania i szukania, zajmie mu to pewnie z miesiąc. Powoli więc muszę go do tego nagonić. Tylko jak, jak to biedactwo wiecznie czasu nie ma?
Dla mnie póki co kryterium był wygląd wózka i to, czy można w niego wpiąć fotelik maxi cosi. Też z czasem u mnie bieda i nie mam kiedy usiąść i znaleźć to, czego szukam. Po pracy obowiązki, zanim znajdę chwilkę to już noc. A w weekendy ciągle się coś dzieje.
17.07.2016
-
nick nieaktualnyPodobno we wszystkie wózki da się wpiąć wszystkie foteliki Kiedyś dość długo dyskutowałam o tym ze sprzedawcą i udowodnił mi, że nawet w mój stary wózek Jedo Bartatina (stare zapięcie, którego już nie produkują) dało się wpiąć właśnie maxi cosi. Część fotelików korzysta z tych samych adapterów (np. maxi cosi, cybex mają takie same) najczęściej to trzeba dopasować adapter do wózka, bo tu już każdy producent wymyśla swoje.
-
Tak, te wozki bugaboo wygladaja dziwacznie, ale jak zaczynasz je prowadzic, to ich brzydota ginie:P moim wymarzonym wozkiem jest ten joolz day, ale jest za drogi, a uzywanych nie ma za wiele. Co do tych wozkow retro to mialam raz przyjemnosc prowadzic taki i dla mnie to zdecydowanie nie 'to'. A tak swoja droga to chyba jakas wyrodna matka ze mnie, bo jakos nie ekscytuja mnie te zakupy wyprawkowe, tylko sie wkurzam, ze za duzo do wyboru i nie wiadomo co kupic...moze mi jeszcze przyjdzie syndrom wicia gniazda. Wybieram sie w czwartek do biedronki po kocyk i reczniki do kapieli dla malej, moze mnie jakos natchnie...
Karolina_Ina lubi tę wiadomość
-
Pigułka, może jeszcze ogarnie Cię dzidziusiowa gorączka zakupów, a może po prostu jesteś takim typem, który nie ekscytuje się takimi rzeczami. Ja od pierwszych tygodni ciąży chciałam kupić wszystko Teraz już przystopowałam, bo okazało się, że tyle już ubranek mam, że na pierwsze 3 m-ce (jak nie dłużej) na pewno wystarczy. Dokupię tylko jakąś czapeczkę czy te łapki-niedrapki. Teraz trochę muszę zadbać o siebie Spodni ciążowych mam dużo ale teraz zaopatruję się w tuniki i bluzeczki.
Właśnie sobie obejrzałam "Listy do M 2" i oczywiście cała się zryczałam. Strasznie wrażliwa teraz jestem, wstydzę się cokolwiek z kimkolwiek oglądać, bo nigdy nie wiadomo kiedy się wzruszę Zdarzyło mi się jakiś czas temu popłakać na meczu...Jutro o 16:30 wizytuję. Ciekawe czy nie będzie poślizgu i co tam ciekawego mi doktor powie a propos moich wyników, bo ta moja glukoza mnie mocno zastanawia. W to, że zobaczę swojego synka wątpię, bo pewnie jak zwykle na usg niewiele będzie widać, ale za tydzień mamy kolejne podejście do USG 3 D, a jak się nie uda to zawsze to badanie na lepszym sprzęcie i na pewno zobaczę więcej niż jutro
-
nick nieaktualnyPigułka ja całe zakupy wyprawkowe zrobiłam w lutym, bo też jakoś wcześniej czasu brak, weny też. Wybieranie wózka to była meczarnia bo to jedyna rzecz, która jeździłam i oglądałam. Chyba 5 sklepów odwiedziłam, zanim wybrałam, ale jeszcze nie kupiłam zamówię na początku kwietnia. Na koniec lutego zamówiłam fotelik i nadal go nie mam, bo są ciągle jakieś opóźnienia w dostawie. Także to trzeba też wziąć po uwagę. A co do ilości rzeczy i ich wyboru ja postawiłam na minimalizm i szłam tropem "jaskiniowca", uznałam, że jak już będzie Mały ze mną, to wtedy będę wiedziała jakie ubranka są dla nas najlepsze. Zobaczę też czego ewentualnie nam brakuje i potem dokupie
-
pigułka wrote:Tak, te wozki bugaboo wygladaja dziwacznie, ale jak zaczynasz je prowadzic, to ich brzydota ginie:P moim wymarzonym wozkiem jest ten joolz day, ale jest za drogi, a uzywanych nie ma za wiele. Co do tych wozkow retro to mialam raz przyjemnosc prowadzic taki i dla mnie to zdecydowanie nie 'to'. A tak swoja droga to chyba jakas wyrodna matka ze mnie, bo jakos nie ekscytuja mnie te zakupy wyprawkowe, tylko sie wkurzam, ze za duzo do wyboru i nie wiadomo co kupic...moze mi jeszcze przyjdzie syndrom wicia gniazda. Wybieram sie w czwartek do biedronki po kocyk i reczniki do kapieli dla malej, moze mnie jakos natchnie...
Pigułka, ja chyba mam to samo. Te zakupy bardziej mnie ekscytowaly jak jeszcze nie byłam w ciąży, a chciałam być. Wtedy wzruszał mnie sam widok tych maleńkich rzeczy. Teraz jakoś ciągle odkładam te zakupy. I póki co z rzeczy dla maluszka mam tylko 3 pieluszki bawełniane i 3 pary bodziakow. To wszystko. Ciągle mi się wydaje,że to jeszcze dużo czasu. A przecież tego czasu już coraz mniej zostało
Mam jeszcze taką dolegliwość, że ciągle nie mogę uwierzyć w tą ciążę. Wiecie lub nie, ale kilka razy dziennie łapie się na tym, że spoglądam na swój brzuch i sobie myślę: o Boże, ja na prawdę jestem w ciąży! Najgorsze jest to, że uwierzę tak do końca chyba dopiero wtedy jak zobaczę mojego synka na świecie. Tylko wtedy na zakupy to już będzie troszkę poźnoWiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2016, 07:50
Karolina_Ina lubi tę wiadomość
17.07.2016
-
nick nieaktualnyNaditta widzę, że nie tylko ja miałam tak z ciąża ja na początku w ogóle o niej nie myślałam, gdzieś tam w głowie odsuwalam ja na dalszy plan, zajmowałam się pracą. Potem jak się pojawiły jakieś problemy to skupilam się na nich. A teraz patrze na swój brzuch i sobie myślę, że kurcze będę miała synka i kiedy to wszystko tak zlecialo..
-
Dziewczyny ja też nie kumam, że z tej ciąży to dziecko będzie. Na początku byłam jakoś bardziej przejęta i zestresowana, a teraz jak już się do siebie przyzwyczaiłyśmy to jakoś tak sobie zgodnie żyjemy i jakoś tak mniej to do mnie dociera. Co do wyprawki to ja sobie wszystko pospisywałam co trzeba kupić, co można ewentualnie, a co do szpitala dla mnie, bo kiedyś w nocy mi się śniło, że nie mam listy a trzeba było na szybko kupować. Tak mam przynajmniej uporządkowane i przemyślane, żeby głupot nie kupować. W piątek jadę z rodzicami do dużego sklepu z dziecięcymi rzeczami, żeby poobczajać ceny, asortyment itp. Wolę się jakoś zebrać w sobie i pomału to już kupować, bo mam gdzieś z tyłu głowy to moje nisko położone łożysko i jakbym tak (tfu tfu tfu) musiała w późniejszych miesiącach leżeć, to wolałabym mieć już gotową wyprawkę.
Karolina ja też bardziej na minimalizm stawiam. Mam też wersję poszerzoną z wybranymi ewentualnymi rzeczami, które jakby się okazało po urodzeniu małej, ze trzeba kupić, to już nie trzeba będzie się męczyć z wyborem, tylko zamówi się szybko na internecie albo mąż do sklepu podskoczy.Karolina_Ina lubi tę wiadomość
-
Mi właśnie ostatnio koleżanka tak radziła, żeby sobie poogarnaic wszystko w miarę póki jest dobrze. Ją położyło na 2 mce przed porodem.
Mocno postanowiłam, że dzisiaj zabieram się za listę wyprawkową!
Pigułka dzięki za mimowolne info o biedronce, już obczailam gazetkę i oddelegowalam siostrę, będzie jutro w gotowości do zakupówpigułka lubi tę wiadomość
17.07.2016
-
nick nieaktualnyLista, a raczej listy, są przydatne ja sobie podzieliłam to potem na sklepy i w jeden dzień dało się ogarnąć wszystko. A i tak sporo rzeczy zamawiałam przez internet. Nie wiem czy wspominałam już o fajnej aptece http://www.aptekagemini.pl/ Można tam sobie sporo rzeczy skompletować, ceny są mocno konkurencyjne, owszem coś jest czasem droższe niż w innym sklepie, ale pozostałe są dużo tańsze.
Foteliki i wózki w internecie też są tańsze niż w sklepach (przynajmniej w Warszawie), może gdzie indziej sklepy mają inną marżę. No i warto pytać o rabaty jak kupujecie wiele, albo o gratisy, koleżanka kupowała w jednym sklepie fotelik, wózek i adaptery i w gratisie dostała torbę do wózka. A x-lander sprzedaje te torby osobno za ok 160 zł. Więc zawsze to jakaś oszczędność. -
A ta apteka to stacjonarna czy internetowa?
Wózki to sklepy internetowe czy allegro?
Ja właśnie większość rzeczy będę zamawiać przez internet. Wózek pewnie też bo gwarancja średnio mnie interesuje jeśli będę go użytkować i tak za granicą. Nawet jeśli się popsuje to nie będę go wysyłać, bo pewnie się nie opłaci.17.07.2016
-
Maja ta aptekę i stacjonarnie i przez internet. Też od nich zamawiam, chociaż ja mam na miejscu sporo tanich aptek, więc nie wszystko mi się opłaca.
Mogę Wam za to polecić sklep feedo.pl- zamawiałam u nich bujaczek i obsługa i wysyłka ekspresowa. Nie wiem jak z cenami- pewnie jedno taniej a drugie drożej. To co ja chciałam mieli akurat najtaniej.Naditta, Karolina_Ina lubią tę wiadomość
-
Ja po wizycie. Nasz synek waży ok. 788g i bardzo aktywny był podczas wizyty- przebierał nóżkami i rękami, ziewał, ssał paluszka- słodki widok Jedyne co niepokoi doktora to mały wymiar BPD (wymiar dwuciemieniowy główki). Tzn. mieści się w normie ale w dolnej granicy. Wszystkie inne pomiary są prawidłowe i nie obserwuje nic niepokojącego. Ten wymiar może być też zakłamany ze względu na położenie dziecka, bo normy podobno są ustalone dla położenia główkowego a moje dzieciątko położone jest miednicowo. To mnie trochę martwi ale tak to wszystko jest w porządku. Wszystkie moje wyniki (krew, mocz, glukoza) pan doktor pochwalił. Zmierzył szyjkę, jak czegoś nie pokręciłam to ma ok 3,5 cm, czyli podobno długa Teraz odpoczywam, bo jak po każdym badaniu jestem megazmęczona
pigułka, Naditta lubią tę wiadomość
-
Karola, ale duży chłopak! Jeszcze chwilę i będzie miał 1kg
Nic się nie przejmuj tym, że główka jest w dolnej granicy. Dziwie się, że w ogóle lekarz to skomentował. Czytałam, że dopóki wymiary są w normie, nie ma powodów do obaw. Zawsze mogą dojść do tego drobne błędy w pomiarach czy niedokładność. Mój synek z kolei ma wszystkie wymiary główki w tych górnych granicach, a kość udową w dolnej granicy. Dlatego sama byłam wystraszona jak to zobaczyłam w domu, ale doczytałam, że nie ma się czym przejmować dopóki wszystko mieści się w normie.
17.07.2016