X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne rocznik 88 w pierwszej ciąży
Odpowiedz

rocznik 88 w pierwszej ciąży

Oceń ten wątek:
  • pigułka Autorytet
    Postów: 1989 1093

    Wysłany: 21 marca 2016, 11:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czarna bardzo możliwe. Moja koleżanka mi opowiadała, że czasem jej synek się tak czegoś wystraszył, że kilka dni się chował i nie ruszał. Dalej czekamy na Twój obiecany brzuch :)

    Naditta lubi tę wiadomość

    3i49io4pwtvv3zn2.png
  • Naditta Autorytet
    Postów: 1920 3742

    Wysłany: 21 marca 2016, 11:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karola, w mojej mądrej książce jest napisane że w 6 mcu ciąży mogą się zacząć regularne skurcze łydek. Doczytac potem w domu, może jest tam jakąś rada. Ja się nie zaglebialam w temat bo mnie to nie dotyczy póki co :).

    Ja mam ostatnio okropne problemy trawienne, mój brzuch ciągle się odzywa, że coś nie tak, mam wzdęcia i inne bajery...
    Do tego doszła mi zadyszka już taka na stałe chyba, bo nawet jak powoli chodzę to nie miją. Emerytura normalnie :)

    17.07.2016

    mhsve6yd8ca1xiv9.png
  • CzarnaKawa Autorytet
    Postów: 779 143

    Wysłany: 21 marca 2016, 11:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiem wiem Pigulko, az mi wstyd ze tyle czasu mi to zajmuje, ale albo cos robie w domu i pozniej sie klade, a za chwile wychodze z domu na "szybkie" zakupy spozywcze, pozniej stanie przy garach i szczerze to nie chce mi sie odpalac laptopa... kiedys caly dzien moglam cos robic, a teraz to jestem chora jak mam usiasc przy nim, wole szybkie sprawdzenie co sie dzieje na komorce i juz. Nawet przepisy jade z telefonem bo nie chce mi sie laptopa odpalac...

    Przerazona lekko bylam, jak maly tak malutko mnie kopal, dobrze ze pojedynczo chociaz raz na jakis czas, bo inaczej zasuwalabym do szpitala...

    Ale maz narobil zapachu jajecznica na kielbasie i czosnku z cebula... a juz jedna dzisiaj taka zjadlam jajecznice ;) az znowu glodna sie zrobilam ;)

    Dzieki za odpisanie. Na skurcze to wiecej wody tez trzeba pic. Masaz maz mi dzisiaj zrobil :)

    Lece do sklepu zeby obiad byl na 14 :p bo jak wyjde to za godzine wroce ze swoim tempem i sapka :p

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2016, 11:47

    <3 22.07.2016 <3 to był nasz WIELKI DZIEN :)

    "wyluzować to można dopiero po śmierci ;)"
  • Naditta Autorytet
    Postów: 1920 3742

    Wysłany: 21 marca 2016, 11:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Do 28 tygodnia dziecko ma mniej/ bardziej ruchliwe dni i to jest normalne. Od 28 tygodnia powinnyśmy zacząć liczyć ruchy i jeśli coś jest nie tak, to wtedy na IP. To też z mojej mądrej książki :)

    Mój mały w zeszłym tygodniu miał kilka dni spokojnych, bardzo cichych. Aż się martwilam mimo iż wiem, że nie powinnam. A wczoraj miałam dyskotekę cały dzień. On zawsze na odwrót, ja jak w pracy to on spokojny. A jak odpoczywam to go bierze na harce ;)
    Podobno dzieci są aktywne odwrotnie do naszej aktywności, stąd też wieczorna ruchliwość.

    CzarnaKawa, ja też czekam na zdjęcie więc chyba musisz spiąc w końcu pośladki :)

    17.07.2016

    mhsve6yd8ca1xiv9.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 marca 2016, 13:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z tymi ruchami to ja też przechodziłam ten etap, że panikowałam i tak nadal tak mam ;) mój mąż mówi, że to taki odruch matki i od teraz to zawsze się będę martwić bo rusza się za mało to źle, rusza się za dużo też źle i bądź tu mądry.

    Ale już się przyzwyczaiłam i zauważyłam, że jak ja mam taki słabszy dzień ze względu na pogodę to mały też jest mniej ruchliwy, ma dzień lenia. Jak już bardzo mnie coś niepokoi to piję szklankę wody na raz i on zawsze na to zareaguje jakimś kopniakiem, więc wiem, że jest w porządku. Warto też czasem po wypiciu, położyć się na lewym boku i chwilę poczekać.

    Co do liczenia ruchów, nigdy tego nie robiłam, moja gin też mi tego nie kazała bo powiedziała, że to powoduje więcej stresu u ciężarnej niż pożytku z tego. Ona wyznawała zasadę, że mniej więcej wiem, kiedy moje dziecko jest aktywne w ciągu dnia więc wtedy należy kontrolować czy jest ta aktywność. No i jeżeli w ciągu 12 godzin nic bym nie poczuła, albo poczuła jakieś szybkie bolesne ruchy a potem cisza to wtedy muszę się zgłosić na IP. Ale moje dziecko to bardzo aktywny egzemplarz, więc rusza się zawsze i wszędzie, więc może stąd brak tych zaleceń.
    A aktywność malucha zależy od naszej aktywności, jeśli chodzimy i coś robimy to jego w tym czasie bujamy, więc zasypia. Jak tylko my odpoczywamy on się budzi i kopie.

  • CzarnaKawa Autorytet
    Postów: 779 143

    Wysłany: 21 marca 2016, 15:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej,

    Zepne te moje poslady :P:P:P

    dzisiaj jak lezalam pierwszy raz spial mi sie brzuch, napial i chwile trzymal i tak ze trzy razy w ciagu pol godziny, teraz cisza... chyba sa to skurcze alvareza, nie bolesne ale dawaly duzy dyskomfort...

    pozniej jak odpoczne pojde po magnez z potasem, jakos dzisiaj mam slaby dzien... wkurza mnie ze mowie mezowi, ze plecy mnie bola i brzuch sie napinal, a on jakiego meksykanca ogladal na yt, a ja przy garach stalam... zaraz wejde do kuchni to zobacze czy posprzatane... "biedactwo" ciagle pracuje, a ja przeciez na wolnym... nie wiem, ma dni, ze ze wszystkiego mnie wyrecza i kaze sie polozyc, a dzisiaj odwrotnie, ma wolny dzien, bo jutro na nocke idzie, a zachowuje sie jak zmeczony zyciem czlowiek, a ja sie martwie twardnieniem macicy... i jeszcze musze obiad zrobic i posprzatac po nim....

    wiecie jakos nie umiem zadzwonic do lekarza, chciaz dal mi swoj numer komorki, a boje sie ze mnie nie bedzie pamietal i co mi po takiej poradzie? jakos tak nie potrafie...
    troche sie wystraszylam tych twardnien, a ze skonczyl mi sie magnez to i lydki znowu "pracuja" skurczowo... polozna kazal brac magnez, ale zeby lekarz ustalil dawke, a ja mam wizyte dopiero 1.04.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2016, 15:29

    <3 22.07.2016 <3 to był nasz WIELKI DZIEN :)

    "wyluzować to można dopiero po śmierci ;)"
  • pigułka Autorytet
    Postów: 1989 1093

    Wysłany: 21 marca 2016, 15:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czarna to moze napisz do niego smsa. Ja mam tak ze swoim dogadane, ze jakby cos mi sie dzialo itp to mam pisac smsy, bo jak to sam powiedzial, ze odebrac czasem nie mize, a na smsa dyskretnie odpisze :)

    3i49io4pwtvv3zn2.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 marca 2016, 16:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też miałam takie skurcze, podobno nie są groźne jeżeli jest ich mniej niż 6 w ciągu godziny. U mnie zalecała, żeby w takim przypadku się położyć i wziąć no spe.

    Owszem skurcze na tym etapie są normalne, ale gorzej jeżeli one się rozwiną i przybiorą na sile. Ja jestem przeciwniczką wszelkich leków, ale jak to gin mi powiedziała: "w tym wypadku lepiej zapobiegać".

    Co do pomocy męża, to Cię doskonale rozumiem, też to czasem przechodzę ze swoim. Masz dwa wyjścia albo z nim pogadać, albo wyluzować dla dobra dziecka i położyć się. Powinnaś przede wszystkim odpocząć i nie stresować się. Jak jeden dzień będziesz miała nieposprzątane nic się nie stanie. A może sumienie ruszy Twojego męża.

  • CzarnaKawa Autorytet
    Postów: 779 143

    Wysłany: 21 marca 2016, 17:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    :) olalam kuchnie i poszlam spac, wlasnie maz mnie obudzil i lekka kawke mi zrobil ;) zaraz jedziemy po wanienke, a pozniej na zakupy o ile bede sie dobrze czuc...

    Jak twardnienia mi sie powtorza po mimo tego magnezu zadzwonie, a tak to wedlug ulotki wezme. Jestem panikara ale kurcze, bez przesady, moja mama nie brala kwasu foliowego, chodzila do pracy, zasuwala a ja... smiac mi sie chce jak wspolczesne ciezaroweczki szukaja dziury w calym. Inna kwestia to zanieczyszczenie srodowiska, smieciowe leki i jedzenie i MEGA duzo problemow z zajsciem i utrzymaniem ciazy... swiat jest niesprawiedliwy... to sie nie dziwie jak tyle czasu i leczenia i tyle poswiecenia ze strony kobiet, aby w ogole byc w ciazy to i pozniej swirowanie bo cos tam prychnelo, zakulo, stwardnialo... chcialabym zeby nasze dzieci mialy lepiej i mialy tak fajne i "czyste" dziecinstwo, a nie zeby sie zastanawialo czy ten chleb jest zdrowy, czy szynka z osiedlowego sklepu nie zaszkodzi... ale mnie wzielo na refleksje ;)

    Karolina_Ina lubi tę wiadomość

    <3 22.07.2016 <3 to był nasz WIELKI DZIEN :)

    "wyluzować to można dopiero po śmierci ;)"
  • Karola1988 Autorytet
    Postów: 793 509

    Wysłany: 21 marca 2016, 18:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czarna tak czytam Twoją wypowiedź i dochodzę do wniosku, że ja to chyba jestem z epoki naszych matek ;) Nie miałam problemu z zajściem w ciążę, czuję się bardzo dobrze, nie mam żadnych dolegliwości (takich, któreby mnie jakoś strasznie marwtiły czy absorbowały) i gdyby nie to, że brzuch mi urósł i czuję w nim ruchy to mogłabym zapomnieć, że jestem w ciąży. Cały czas biję się z myślami do kiedy pracować. Termin porodu mam na koniec czerwca. Tak jak wspominałam czuję się dobrze ale chyba lepiej czułabym się gdybym przynajmniej miesiąc przed już była w domu...a może dwa...a może do końca pracować...ech, ciężka decyzja :P

    CzarnaKawa lubi tę wiadomość

    65vqxzdvrtfyk8q0.png
    dqpri09kyaedckhg.png
    3jgx3e3kp7hq37ho.png
  • Naditta Autorytet
    Postów: 1920 3742

    Wysłany: 21 marca 2016, 19:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    CzarnaKawa, ja też miałam skurcze w zeszłym tygodniu, zdarzyło się dwukrotnie. Od tamtej pory odpukać cisza. One są normalne po 20 tygodniu. Nazywają się skurcze Braxtona-Hicksa. Weź magnez i nospę i nie martw się :)

    CzarnaKawa lubi tę wiadomość

    17.07.2016

    mhsve6yd8ca1xiv9.png
  • pigułka Autorytet
    Postów: 1989 1093

    Wysłany: 21 marca 2016, 19:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karola czytałam w książce o ciąży, że warto zrobić sobie chociaż miesiąc wolnego przed porodem, były tam jakieś badania przytoczone, że ma to pozytywny wpływ na dziecko. Jak wrócę po świętach do siebie do domu, to poszukam, bo już nie pamiętam o co tam dokładnie chodziło.
    Co do skurczy, to ja miałam wczoraj przez chwilę takie jak na miesiączkę. Mała się strasznie wierciła i potem się pojawiły, ale szybko przeszły.

    3i49io4pwtvv3zn2.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 marca 2016, 19:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karola, ja podobnie jak Ty nie miałam żadnych problemów na początku i pracowałam. Niestety, pracy mi przybywało a do tego pracuje z dziećmi więc sporo się ruszalam, biegalam itd. Od stycznia jestem na zwolnieniu. Organizm był już przemęczony, pojawiła się anemia, problemy z tarczyca itd.
    Teraz z perspektywy czasu stwierdzam, że to była dobra decyzja :) mogłam sobie odpocząć (a myślałam, że tego niepotrzebuje) a potem na spokojnie ogarnąć wyprawkę. Teraz na końcówce to czuję się czasami jak stuletnia babcia, która chodzi jak kaczka, więc już siły brak na bieganie po sklepach, pranie i prasowanie.

  • Naditta Autorytet
    Postów: 1920 3742

    Wysłany: 21 marca 2016, 21:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karola, wcześniej mówiłam tak jak Ty, bo odpukać bezproblemowo i bezobjawowo przechodzę ciąże. Ale już chętnie poszłabym już na zwolnienie, żeby odpoczywać. Niestety, nie mam takiej możliwości. Muszę pracować conajmniej do maja. Ostatnio bardzo odczuwam zmęczenie, coraz ciężej mi się wstaje rano, bo ze spaniem też różnie bywa. Mogę spać tylko na lewym boku, bo na ciężko mi się oddycha, a młody nie pozwala mi spać na plecach. Szaleje i kopie dopóki nie zmienie pozycji.
    Dzisiaj mi mąż powiedział, że przecież jak ja pójdę już na macierzyński w maju/czerwcu, to będę wariować w domu, bo ja dłużej niż 3 dni nie wysiedzę :) Chyba ma trochę rację. Gdzie tu złoty środek? :)

    A, tak urosłam!
    http://naforum.zapodaj.net/thumbs/698b2347f210.jpg

    Karola1988, pigułka, Karolina_Ina, dana222, CzarnaKawa lubią tę wiadomość

    17.07.2016

    mhsve6yd8ca1xiv9.png
  • Karola1988 Autorytet
    Postów: 793 509

    Wysłany: 21 marca 2016, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolina_Ina wrote:
    Karola, ja podobnie jak Ty nie miałam żadnych problemów na początku i pracowałam. .
    Karoliny chyba tak mają, hehe. Ja mam dobre wyniki krwi, ale faktycznie coraz ciężej się wstaje o tej 6. Ogólnie bardzo lubię swoją pracę, fajną mam ekipę i trochę szkoda mi się z nimi rozstawać zwłaszcza, że po macierzyńskim raczej na pewno do nich nie wrócę (chyba, że ktoś się zwolni w międzyczasie albo pojawi się dodatkowy etat)
    Naditta, ja też boję się, że będe wariować w domu stąd moje rozkminy ;)

    Karolina_Ina lubi tę wiadomość

    65vqxzdvrtfyk8q0.png
    dqpri09kyaedckhg.png
    3jgx3e3kp7hq37ho.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 marca 2016, 21:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja (jako nałogowy pracoholik bo wychodziłam z domu o 7 a wracałam po 21, po czym w domu dalej pracowałam) też myślałam, że w domu na zwolnieniu zwariuję. Na początku głównie odpoczywałam, potem ogarniałam wyprawkę, ale ostatnio dość mocno mi załączył się brak pracy. Bo to jednak jakiś kontakt z ludźmi był, dzieciaki zawsze humor poprawiły, dorośli też czasem coś śmiesznego zrobili, albo podrzucili coś ciekawego. Na razie postanowiłam nadrobić zaległości książkowe więc gdzieś ten brak pracy znowu jest mniej odczuwalny, ale tego to się chyba już nie uniknie. Przecież to w końcu część naszego życia, które teraz się będzie zmieniać.

  • Karola1988 Autorytet
    Postów: 793 509

    Wysłany: 22 marca 2016, 07:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skoro nałogowy pracoholik tak pisze to coś w tym musi być ;) Swoją drogą ciekawe jak zareaguje mój ginekolog kiedy "zażyczę" sobie zwolnienia...a może sam zaproponuje. Póki co plan minimum to koniec kwietnia, plan maksimum: koniec maja. A póki co spadam do pracy ;) Miłego dzionka :)

    65vqxzdvrtfyk8q0.png
    dqpri09kyaedckhg.png
    3jgx3e3kp7hq37ho.png
  • CzarnaKawa Autorytet
    Postów: 779 143

    Wysłany: 22 marca 2016, 10:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie :)

    U mnie dzisiaj lepsze nastawienie :) wanienke mamy ze stelazem po dwojce dzieci znajomych ;) za chwile ubieram sie i lece do sklepu na przedswiateczne zakupy zrobic, ale nic specjalnego bo przeciez nie bede dzwigac majonezow, ogorkow i jajek, zebym przypadkiem czegos nie zbila :P

    Pozniej mojego tate odbieramy ze szpitala, byl na rehabilitacji. jak dobrze ze juz po wszystkim i jest co raz lepiej ;) ale ten wariat nie moze sie doczekac kiedy usiasc za kierownica... jeszcze mu jakies 2 miesiace odwyku zostalo:P


    Naditta zawstydzasz mnie :P piekny brzusio, a ja nadal leniuch i nie odpalilam laptopa... oj dzisiaj w ramach gimnastyki bedzie spianie posladow :P

    Ja uwazam, ze ciaza to odmienny stan, w koncu raz na jakis czas jest sie w ciazy, w nas rozwija sie nowy czlowieczek, wiec powinnysmy dbac o siebie tym bardziej, ze to wielki wyczyn dla naszego organizmu. nagle przestawic sie na tryb "inkubatora" i wszystko co najlepsze idzie do lokatora ;) idzcie na zwolnienie jak tylko poczujecie sie zmeczone, mam przyklad ze dziewczyna pracowala w UK do konca, bo kasa, pozycja w firmie itd, poszla juz na zwolnienie myslac, ze przed porodem z dwa tygodnie sie wyspi, wyleniuchuje, a po dwoch dobach zwolnienia wody jej odeszly... i nic w sumie z czasu ciazy, ciagle wspomina mega zmeczenie, wymioty, kopniaki w nocy i przez to permamentne niewsypanie i po urodzeniu cd... takze, praca praca, ale w zyciu co innego jest najwazniejsze ;) ja planujac ciaze, tez myslalam ze swira dostane na zwolnieniu, ale szybko sie przestawilam, tym bardziej ze pierwszy trymestr wspominam koszmarnie i nie wyobrazam sobie pracowania, niewsypania i odpowiadania za zdrowie i zycie innych ludzi w takim ogolnym moim zlym stanie. a serio, tez nie myslalam, ze wyluzyje i pojde na zwolnienie ;P



    udanego dnia :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2016, 10:20

    <3 22.07.2016 <3 to był nasz WIELKI DZIEN :)

    "wyluzować to można dopiero po śmierci ;)"
  • pigułka Autorytet
    Postów: 1989 1093

    Wysłany: 22 marca 2016, 10:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    http://naforum.zapodaj.net/thumbs/e071ba60386a.jpg
    Czarna ja też Cie zawstydzam :) (nie wiem czemu nie da się obrócić tego zdjęcia:/)

    Naditta, CzarnaKawa, Karola1988, dana222 lubią tę wiadomość

    3i49io4pwtvv3zn2.png
  • Naditta Autorytet
    Postów: 1920 3742

    Wysłany: 22 marca 2016, 11:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    CzarnaKawa wrote:
    Witajcie :)

    U mnie dzisiaj lepsze nastawienie :) wanienke mamy ze stelazem po dwojce dzieci znajomych ;) za chwile ubieram sie i lece do sklepu na przedswiateczne zakupy zrobic, ale nic specjalnego bo przeciez nie bede dzwigac majonezow, ogorkow i jajek, zebym przypadkiem czegos nie zbila :P

    Pozniej mojego tate odbieramy ze szpitala, byl na rehabilitacji. jak dobrze ze juz po wszystkim i jest co raz lepiej ;) ale ten wariat nie moze sie doczekac kiedy usiasc za kierownica... jeszcze mu jakies 2 miesiace odwyku zostalo:P


    Naditta zawstydzasz mnie :P piekny brzusio, a ja nadal leniuch i nie odpalilam laptopa... oj dzisiaj w ramach gimnastyki bedzie spianie posladow :P

    Ja uwazam, ze ciaza to odmienny stan, w koncu raz na jakis czas jest sie w ciazy, w nas rozwija sie nowy czlowieczek, wiec powinnysmy dbac o siebie tym bardziej, ze to wielki wyczyn dla naszego organizmu. nagle przestawic sie na tryb "inkubatora" i wszystko co najlepsze idzie do lokatora ;) idzcie na zwolnienie jak tylko poczujecie sie zmeczone, mam przyklad ze dziewczyna pracowala w UK do konca, bo kasa, pozycja w firmie itd, poszla juz na zwolnienie myslac, ze przed porodem z dwa tygodnie sie wyspi, wyleniuchuje, a po dwoch dobach zwolnienia wody jej odeszly... i nic w sumie z czasu ciazy, ciagle wspomina mega zmeczenie, wymioty, kopniaki w nocy i przez to permamentne niewsypanie i po urodzeniu cd... takze, praca praca, ale w zyciu co innego jest najwazniejsze ;) ja planujac ciaze, tez myslalam ze swira dostane na zwolnieniu, ale szybko sie przestawilam, tym bardziej ze pierwszy trymestr wspominam koszmarnie i nie wyobrazam sobie pracowania, niewsypania i odpowiadania za zdrowie i zycie innych ludzi w takim ogolnym moim zlym stanie. a serio, tez nie myslalam, ze wyluzyje i pojde na zwolnienie ;P



    udanego dnia :)

    Czarna, tylko że ja nie mogę iść wcześniej niż z początkiem maja. W Uk macierzyński najwcześniej można zacząć 11 tygodni przed porodem. Jeśli pójdę wcześniej to chyba jednoznaczne z porzuceniem pracy, a na to sobie nie mogę pozwolić. Bogu dziękować, że dobrze się czuje :) mi się nawet powoli podoba podejście tutaj, że ciaza to nie choroba. I można normalnie żyć.

    Pigułka, przerosłaś mnie! :D
    A jak waga? U mnie ok 3-3.5 na plusie.

    17.07.2016

    mhsve6yd8ca1xiv9.png
‹‹ 61 62 63 64 65 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

"Nie mogę zajść w drugą ciążę" - czym jest niepłodność wtórna?

Gdy wspomnienia z porodu zaczną blednąć, a pierworodny synek lub córeczka wyrosną z etapu pieluch i kaszek, pojawienie się myśli o dalszym powiększeniu rodziny najprawdopodobniej będzie tylko kwestią czasu. Niestety, nie każdej kobiecie udaje się zajść w ciążę po raz drugi. Dlaczego tak się dzieje? Czym jest niepłodność wtórna i jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność i zdrowie w posiłkach - co jeść w okresie przesilenia zimowego?

Wiadomo nie od dziś, że to co jemy ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i płodność. Co jednak zrobić, kiedy dostępność świeżych i sezonowych produktów jest ograniczona? Po jakie produkty sięgać zimą, aby dostarczać organizmowi kluczowych składników dla zdrowia i płodności? 

CZYTAJ WIĘCEJ

10 ważnych rzeczy dotyczących Twoich piersi, które warto wiedzieć

Piersi - symbol kobiecości, płodności i namiętności. Mężczyźni je uwielbiają, a kobiety często zbyt surowo je oceniają. Przeczytaj jak dbać o piersi, co wynaleźli ostatnio polscy naukowcy, jakie objawy powinny Cię zaniepokoić i w jaki sposób piersi mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę.   

CZYTAJ WIĘCEJ