rocznik 88 w pierwszej ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
Madziarella sporawy masz brzuszek kurcze, przez ten remont nie chce mi sie odpalac laptopa... jestem tak zmeczona popoludniu, bo ciagle cos musze wybierac i decydowac... w jakich kolorach dzieciecy pokoj robicie ? Mnie sie podobaja szarosci z mocnym akcentem np. Zoltym albo szmaragdowo mietowym, fioletem czy granatem...
Dzisiaj reczniczek, rozek, kocyk minky i przescieradelko do wozka kupilam. Szarosci kroluja... minky bezowy z zyrafkami nawet mam szare przescieradelko,ktore bedzie ladnie z granatowym wozkiem wygladac :p
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
U mnie podobnie jak u Madziarelli, 2 pokoje mamy więc nie urządzamy pokoju dla dziecka. Będzie kącik w naszej sypialni. Mam zamiar tylko pomalować ścianę w kącie w którym będzie stało łóżeczko w pionowe pasy. Kolor morski, jasny. Łożeczko białe, dodatki szare, morskie/mięta i białe. Na pewno się pochwalę zdjęciami jak już kącik urządze
Generalnie ta szarość to jakaś sama wyszła, nawet siostra mi zwróciła uwagę, że wszystko szare. Ten kolor jest dla mnie najbardziej praktyczny bo mało widać zabrudzenia, no i poza tym uniwersalny. Bo szary wózek w przyszłości może posłużyć też dla córci
to są moje kolory:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f335c077f7b2.jpg https://naforum.zapodaj.net/thumbs/6d421d0bbd14.jpg https://naforum.zapodaj.net/thumbs/2d9cbb776b54.jpg17.07.2016
-
Ale super
Madziarella, oczywiscie ze wieksze widzialam, tak jak do swojego porownuje to moj jeszcze taki sredni ogolnie to takie male jestesmy :p
Widze ze bardzo zmeczona bylam piszac tamten post, bo z tym laptopem to chodzilo mi o mega dlugie wlaczanie go, pozniej zgrywanie zdjec i wrzucenie... ze jesten tak zmeczona i nie chce mi sie walczyc z wrzucaniem zdjec...
Ogolnie to sie troszke zdenerwowalam, bo zakleilam sobie pepuszek plastrem hipoalergicznym, ktory nigdy mnie nie uczulal i... dostalam pokrzywki az z babelkami z surowica. Bardziej to mi przykro i sama na siebie jestem zla. Bo mniej bolal mnie pepuszek jak bluzki mi go obcieraly. Teraz to piecze i swedzi, piekna reakcja alergiczna mi wyszla. A jutro bede musiala pokazac brzuch lekarzowi, i na wlasne zyczenie popsulam sobie skore ;(
Naditta ta kure kupilas? Ona jest do karmienia? Ogladalam w sklepie, jakas polska firma, albo amerykanska, i jak pani ekspedientka podala mi cene to sie lekko przerazilam...i ten zajac to chyba tez tej firmy. Byly nawet gryzaki z jakiegos super drewna ale cenowo kosmos. Jednak wykonanie i jakos materialow mowi sama za siebie, ze wart swojej ceny...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2016, 23:46
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Tak, kupiłam i kurde i zajączka. Kura to jest poduszka do karmienia, za zwykła trzeba dać koło 70 zł, a ta kosztowała 99 zł, więc nie jest to jakaś przesadzona cena. Zajączek kupiłam do kompletu, żeby mały miał jakąś fajną przytulankę kosztował 49 zł. A wszytsko jest firmy LaMillou, polskiej. Czekam na paczkę, jak dojdzie to się podzielę wrażeniami jak w rzeczywistości. Ale moja mama to widziała, bo paczka przyszła do mnie do domu najpierw i mówi, że super są
Rożek colostories, też polska marka. Zanim go kupiłam, to chyba przeczytałam cały internet na temat wyboru rożka. Mi bardzo zależy, żeby materiały były jak najmniej sztuczne no i wygląd oczywiście, a na prawdę ciężko coś takiego znaleźć
17.07.2016
-
Naditta, to ja widzialam w stacjonarnym sklepie i cena raczej dwa razy taka... jakosc mega jest, bo macalam i nie chcialam odlozyc na polke. Mysle ze bedziesz bardzo zadowolona, bo faktycznie materialy sa super, tej przytulanki i kuroka22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Ja kupowałam przez ich stronę. Sklepy sobie narzucają czasem drugie tyle, żeby zarobić. Warto szukać u źródła .
No kura ma dobre opinie, ludzie piszą że można z niej korzystać latami i ciągle wygląda jak nowa. No i zawsze to coś innego niż zwykła nudna poduszka do karmienia17.07.2016
-
Witam się w 9 m-cu! Własnie dzisiaj wkroczyłam w ostatni ciążowy miesiąc. Do terminu porodu zostało 35 dni
Co do tych przytulanek są piękne ale cenę też mają odpowiednią
My też z mężem mamy dwupokojowe mieszkanko, więc mały ma swój kącik w naszej sypialni. Ale tylko do końca sierpnia. Później się przeprowadzamy. Długo biliśmy się z myślami ale teściowie mają duży dom i całe jedno piętro (z oddzielnym wejściem) będzie nasze (pokój z aneksem, łazienka, sypialnia i pokój dla małego). Obecnie wynajmujemy mieszkanie i prawie cała moja wypłata idzie na pokrycie kosztów. Jak będziemy u teściów to same rachunki będziemy płacić. Planujemy przez ok. 1 rok - 1,5 pomieszkać tam, odłożyć kasę i kupić już własne mieszkanie. Oczywiście pewnie nie obejdzie się bez kredytu, ale na pewno będzie on mniejszy niż jakbyśmy teraz brali.
czarna, pigułka- czekam cierpliwie na wasze zdjecia- możecie zrobić komórką i wstawićNaditta, pigułka lubią tę wiadomość
-
Ja az tak techniczna nie jestem zeby z komorki wstawic zdjecie, a wlasnie fotki robie telefonem...
Ah Naditta az znowu zapragnelam tego kuroka i gryzaka, dzisiaj ogladalam na stronie, to ten gryzak w sklepie tez mi sie podobal...
Dzisiaj mam wizyte u gina, jesten ciekawa jak tam Synek w moim brzuchu. Dzisiaj przed gimnastyka sluchalam serduszka malego 146 uderzen na minute wspanialy dzwiek22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Karola, to co robicie brzmi sensownie, a jeśli teściowie są w porządku to będzie Wam lżej nie tylko finansowo. Fajnie, że macie taką możliwość. U nas byłoby to niemożliwe
Gratuluję 9 mca! To już tuż tuż!!!
CzarnaKawa, kupuj kure wstawię Ci zdjęcia jak wygląda w rzeczywistości. Jutro lub w niedzielę.
Jakby co to to jest "kura babci Dany"Karola1988 lubi tę wiadomość
17.07.2016
-
Kura sie swietnie prezentuje, ja nie wyobrażam sobie karmić bez poduszki, nawet jak do kogoś jedziemy to ja zabieram, a jak ja zapomnę to sie strasznie denerwuje bo muszę z jakimiś poduszkami od kogoś kombinować, mi nie wygodnie ani Michałowi. Dzisiaj jak byłam na szczepieniu to pielęgniarka pozwoliła dać Michała do cyca, to nie wiedziałam jak to zrobic bez poduszki, ale całe szcźescie jakos to opanowałam i Michał jedząc nawet nie zauważył ze został zaszczepiony, odbyło sie bez przeraźliwego płaczu jaki był przy pierwszym szczepieniu. Ale nie wszędzie pozwalają karmić bo dziecko moze sie zakrztusic.
-
Hej, jestem po wizycie,
Na szczescie szyjka nie skrocila sie od ostatniej wizyty :)uf, mam nadal brac luteine 3 razy dziennie i magnez. synek smok, waży około 1800 gram... od ostatniej wizyty przybrał ponad 700 gram!!! chyba, że usg oszukuje...
od jutra 33 tydzien... mam pozwolenie na ten moment na masaz krocza po skończonym 34 tygodniu ciazy takze się cieszę
ale emocje ale naczekałam się prawie 2 godziny... tyle kobiet w poczekalni ze szok... kolejna wizyta rowniez za 3 tyg
Karola1988 lubi tę wiadomość
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
CzarnaKawa, fajnie że wszytsko u Was w porządku.
A szyjka to może już powoli niech się skraca, bo potem przenosisz. Ja już nawet dawkę magnezu zmniejszyłam, bo niech sobie będą te skurcze, one nas przygotowywują do porodu.
Ja dzisiaj dostałam przesyłkę z rzeczami wyprawkowymi dla synka.
Jestem zachwycona jakością i wyglądem kury (poduszki) do karmienia i rożka. Jest super miękki i pięknie uszyty.Karola1988 lubi tę wiadomość
17.07.2016
-
Zrobiłyście smaka tą kurą, tylko, że ja mam cebuszkę i myslałam, że ona mi będzie pomagać przy karmieniu...może jednak się skuszę na kuraka
Naditta, z teściami dogaduję się coraz lepiej, teraz byliśmy u nich na weekend (mieszkają 35 km od nas) i było naprawdę fajnie, więc jestem w miarę spokojna co do przeprowadzki ale kto to wie jak będzie kiedy na co dzień będziemy się widzieć
Czarna, w jakim czasie Twój synek przybrał 700 g? Ja nie wiem co z tym masażem krocza- czy robić, czy nie...może pogadam z położną na ten temat przy środowej wizycie. Mam nadzieję też, że dowiem się wtedy, że szyjka choć trochę się skraca. Dużo chodzę, staram się być aktywna i mam nadzieję, że to pomoże.
Jutro ostatnie zajęcia ze szkoły rodzenia, czyli wycieczka po szpitalu
jaka u Was pogoda? U nas normalnie upał! muszę sie zaopatrzyć w jakieś szorty ciążowe. Na szczęście kupiłam sobie jakiś czas temu rybaczki, więc miałam dzisiaj w czym chodzić ale przydałyby się jakieś na zmianę.
-
Hej dziewczyny, witam się pod koniec weekendu. Co do koloru w pokoju to u nas ściany 2 są na taki szaro-fioletowy kolor, a 2 na jaśniejszy, wpadający lekko w szary, trochę w roż i trochę w fiolet. Ciężko mi go określić. Meble mamy białe. Dodatki będą w szarości, pudrowym różu i mięcie. Pokój w zasadzie urządzaliśmy jak się wprowadzaliśmy do mieszkania, a teraz tylko dokupiliśmy komode-przewijak i łóżeczko. Moja mama szyje mi girlandę z imieniem na łóżeczko, a w biedronce kupiłam cotton ball lights jako lampkę nocną. Trochę to będzie niedopracowane, bo w pokoju stoją stare meble mojego męża, które przemalowałam na biało, ale na razie nie będziemy szli w koszty, bo nie wiem na jakiej ilości dzieciaków skończymy no i póki co koło łóżeczka stoi rower mojego męża
Ja ostatnio jestem w jakiejś kiepskiej formie, wyjdę 5 minut na zewnątrz, siedzę w cieniu, a czuję się jakbym udaru dostawała. Brzuch coraz większy, pod koniec dnia boli mnie zgięcie pod biustem i skóra strasznie ciągnie. Mała nie odpuszcza z wierceniem się. Mama wczoraj pogłaskała mnie po brzucha i mówi: Julcia bądź grzeczna, daj tej mamie trochę odpocząć, na co moje dziecko znowu mi urządziło bombardowanie brzucha. Tata twierdzi, ze rośnie nam mały Chuck Norris
Większość rzeczy już pokupiona. Został wózek i rodzice się zaoferowali, ze wnuczce zasponsorują, więc spory wydatek nam odchodzi. -
Karola, u mnie dzisiaj pogoda nie za ciekawa tzn rano było ładnie, a potem zrobiło się pochmurno i trochę kropił deszcz.
Dla mnie dziś bez znaczenia, i tak spędziłam kilka godzin w szpitalu na IP. Rano wyrwał mnie ze snu budzik męża, który zawsze zapomina wyłączać budzik na weekend i straciłam przytomność. Okazało się, że nie wiedzieć czemu, to był atap padaczki. Leczyłam się na nią kiedyś, ale zakończyłam leczenie, bo lekarz nie wdział dalszej potrzeby. Na szczęście wszystko było łagodne, i co najważniejsze z malutkim wszystko w porządku.
Na IP zaopiekowali się mną rewelacyjnie. Zrobili ktg i szereg innych badań, dostałam zwolnienie z pracy, nakaz odpoczynku i mam umówione wizyty ze specjalistą i innym lekarzem. Więc opieka tutaj w szpitalu na duży plus. Mąż był bardzo zaskoczony i mówił, że nie ma porównania z Polską. Tutaj wszyscy są baardzo mili, pomocni i uśmiechnięci. I troszczą się. W Polsce mieliśmy trochę gorsze przygody z lekarzami na IP.
Tak więc niczego nie świadoma, w piątek miałam swój ostatni dzień w pracy. Nie mam zamiaru już tam wracać (chociaż: nigdy nie mów nigdy!). Póki co jestem jeszcze otępiona i nie potrafię się cieszyć. A zaczęłam się nawet zastanwiać, co ja będę teraz robić...
Dana, kurę polecam całym sercem. Będę polecać każdemu, bo rewelacja!
U mnie ostatnie zakupy do wyprawki w najbliższych tygodniach.
O kilku rzeczach zwyczajnie zapomniałam.
Pigułka, mięta, szary i róż dla dziewczynki - mój faworyt, pięknie to wygląda! Jak będziesz miała chwilkę to zajrzyj tu:
http://www.zatrzymujacczas.pl/mini-krolestwo-poli-czyli-moja-aranzacja-kaciku-dla-niemowlaka/
Znalazłam kiedyś przez przypadek, może coś Cię zainspiruje
17.07.2016
-
Naditta, kurcze, dobrze, ze jest z malutka wszystko okej,
u mnie upal, wystarczylo chwile sie przejsc po dworze i tez mialam caly czas wrazenie ze dostalam udaru cieplnego. brzuch mi wyskoczyl na przod, zaczynam chodzic jak ciezarowka...a tak caly czas pilnowalam, zeby tylek nie lecial mi do tylu, teraz jestem tak zmeczona upalem, ze dzisiaj nie upilnowalam przez caly czas... nawet mama mi uwage zwrocila ze chodze jak kaczucha...
ciuchow tez sie boje, bo do konca miesiaca ma byc juz okolo 30 stopni... mam dwie spodniczki, dwie pary szortow, spodnie 3/4 i sukienke jedna, kora musze zwezic. wiec mam co robic... jeszcze musze powybierac kolory do mieszkania na sciane i meble do salonu... drzwi wstepnie wybralismy, wiec maz zakupi, bez mojego udzialu. jestem juz zmeczona ciaza, jak maly mi sie wypnie to nie dam rady ani spodni na druga noge naciagnac ani butow zawiazac, dobrze ze juz w klapki wskoczylam.
noooo tym przyrostem wagi malego to sie wystraczylam, w 3 tygodnie 700-800 gram... wiadomo usg malo dokladne jest. ale co to bedzie za pare dni, smoka urodze ?
szyjke mam juz krotsza, na ten wiek ciazy jest ciut krotka, doktor mowil, ze jak do kolejnej wizyty bede miala takiej dlugosci szyjke bedzie ok, od ostatniej wizyty nie chcial mnie niepokoic i juz byla skrocona lekko, ale zwiekszenie dawki luteiny pomoglo i nie skraca mi sie dalej. wyciszyla mi sie macica, wiec tez jestem spokojniejsza, oby dotrwac jeszcze te 7 tygodni...
daje mezowi do zrozumienia zeby pokoj jednak na jedno dziecko przygotowywac, bo cala ciaza ciagle cos, a cieszylam sie ze ten trymestr fajniejszy jest... eh, cos czuje ze pokoj na dwojke dzieci bedziemy dopiero za dluzszy czas przygotowywac...
a Wy planujace szybko drugie dziecko? ja myslalam o roznicy wiekowej tak okolo 3 lat, ale nie wiem czy sie nie wydluzy...
pozdrawiam i ide spac dalej...Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2016, 22:28
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci "