Rodzinka wielodzietna, w oczekiwaniu na kolejne szczescie:)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa pierwszy poród wspominam tragicznie bóli dostałam w nocy z czwartku na piątek moje rozwarcie szło pół cm na 24h gdyby nie położna to by mnie z bólami do domu w poniedziałek wypisali bo według nich mogłam jeszcze chodzić i tak oto od czwartku do niedzieli do 21:45 rodziłam klipsa 3900 i 57cm największy klopsiki na oddziale druga córka natomiast przyszła na świat po 7 godzinach ale to było maleństwo 3360 i 58cm więc takich porodów mogłabym mieć dużo bo wcale nic mnie nie bolało chodziłam i się śmiałam oczywiście mój był przy mnie i teraz też bd nie ma opcji by mnie nie wspierał bo dzięki niemu tak szybko mi poszlo
-
u mnie w ogóle było tak, że dwa dni przed porodem, za każdym razem czułam, ze coś się zaczyna dziać, nie poytafię tego nazwać, nic nie bolało, po prostu czułam, że coś się zmieniło. Za pierwszym razem pojechałam na porodówke, lekarz wg KTG stwierdził, że to raczej nie sa skurcze porodowe, ale na fotelu okazało się, że jest 9 cm rowarcia pół godziny później Wojtus był z nami - 3950 g
Z Kasią nagle zaczęły się skurcze, które w ciągu pół godziny przeszły w parte, dobrze, ze M miał akurat wolne i od razu poechaliśmy do szpitala. Wody odeszły mi w samochodzie, a w szpitalu M.reestrował mnie do szpitala podczas, gdy Kasia była juz po tej stronie brzuszka. W ostatniej chwili trafiłam na fotel, dosłownie jedno parcie i było po wszystkim. Kiedy do kompa chcieli wprowadzić godzine urodzenia Kasi, to system komp. nie przyjmował tej godziny, bo godzina mojego przyjęcia do szpitala, na dole w recepcji była późniejsza niż porodu (Kasia kruszynka - 3000g)
A z Kubusiem strasznie się stresowałam porodem. Lekarka mówiła, że będzie duży i ja się bardzo bałam, że nie dam rady, że on utknie i będzie za późno na cc - oczywiście najczarniejsze wizje. Na dodatek w dniu, w którym poczułam skurcze (tydzień przed termnem z USG) mój M.rozwalił samochód, więc kiedy wieczorem poczułam skurcze, to mój brat od razu zawiózł nas do szpitala, a tam mnie zostawili "na wszelki wypadek". Bolało strasznie - 9/10 męczyłam się tak od 18.00 do 1.00. O 1.00 skurcze ustapiły. Nie bolało nic. Stwierzdiłam,że fałszywy alarm i zasnęłam. Obudziłam się o 2.00, bo było mi straznie niedobrze, zwymiotowałam i natychmiast poczułam parte - 15 min później miałam Kubusia na rękach - 4100 g (dobrze, że tydzień przed terminem, to nie zdążył bardziej urosnąć )
Mi bardzo dużo dała szkołą rozenia. Kiedy zaczęł ysię skurcze, to potrafiłam sie w tym odnaleźć, wiedziałam co się dzieje, dlaczego tak się dzieje, jak sobie ulżyć. Te dwa pierwsze porody wspominam bardzo dobrze i one w ogóle nie kojarzyły mi sie z bólem, z wysiłkiem fizycznym tak, jak najbardziej, ale nie z bólem, dopiero Kubuś dał mi w kość, ale wydaje mi się, że to dlatego, ze się zestresowałam i w związku z tym spięłam, nie współpracowałam z własnym organizmem.
A teraz stresuje się przeokropnie. Najbardziej boje się, że dziewczynki zaczną sie rodzić wcześniej, a ja nie traie do odpowiedzniego spzitala. Tutaj w okolicy mam tylko 1 i 2 st referencyności (oba ok 30 km ode mnie), a gdyby rzeczywiście cos sie zaczęło dziać wcześniej, to Opole mam 70 km ode mnie, a tylko tam dziewczynki będa miały odpowiednią opiekę w razie "W"Wojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
nick nieaktualnyWiecie co wkurzyłam się moja siostra która ma jednego syna właśnie dowiedziała się od mojej mamy że jestem w ciąży i wiecie co mi powiedziała?cytuje co kolejne 500+ w brzuchu rośnie teraz bd 1500? A ja się rozpłakałam do mojego i mówię wiesz co wiedziałam że tak bd gadać ale to ona od zawsze pobiera rodzinne i 500+ plus ja dopiero te świadczenia wychowawcze zaczęłam pobierać od 2017 r jak zamieszkaliśmy w Toruniu i zaczęliśmy oboje pracować za najniższą krajową to to co dostaliśmy od państwa poszło na przedszkole prywatne i co ja z tego miałam nic a ta mi takie oszczerstwa rzuca na stół wkurza mnie naprawdę jak ludzie traktują matki które mają więcej niż jedno dziecko jako matki które robią dzieci bo 500 państwo daje a to właśnie nie prawda nigdy tych pieniędzy nie przeznaczyłam na swoje potrzeby żyłam tyle lat bez 500+ i wychowałam dzieci to i trzecie a nawet czwarte wychowała bym i dałabym świetnie rade.
Pracuje i nie idę na L4 bo mi się nie chce pracować tylko dla zdrowia bąbelka chce sobie odpocząć a zbędne komentarze mnie irytuja. I to ja powinnam jej powiedzieć że ona ma syna dla pieniędzy państwa bo nie pracuje tylko siedzi w domu -
Mama dwojki wrote:Wiecie co wkurzyłam się moja siostra która ma jednego syna właśnie dowiedziała się od mojej mamy że jestem w ciąży i wiecie co mi powiedziała?cytuje co kolejne 500+ w brzuchu rośnie teraz bd 1500? A ja się rozpłakałam do mojego i mówię wiesz co wiedziałam że tak bd gadać ale to ona od zawsze pobiera rodzinne i 500+ plus ja dopiero te świadczenia wychowawcze zaczęłam pobierać od 2017 r jak zamieszkaliśmy w Toruniu i zaczęliśmy oboje pracować za najniższą krajową to to co dostaliśmy od państwa poszło na przedszkole prywatne i co ja z tego miałam nic a ta mi takie oszczerstwa rzuca na stół wkurza mnie naprawdę jak ludzie traktują matki które mają więcej niż jedno dziecko jako matki które robią dzieci bo 500 państwo daje a to właśnie nie prawda nigdy tych pieniędzy nie przeznaczyłam na swoje potrzeby żyłam tyle lat bez 500+ i wychowałam dzieci to i trzecie a nawet czwarte wychowała bym i dałabym świetnie rade.
Pracuje i nie idę na L4 bo mi się nie chce pracować tylko dla zdrowia bąbelka chce sobie odpocząć a zbędne komentarze mnie irytuja. I to ja powinnam jej powiedzieć że ona ma syna dla pieniędzy państwa bo nie pracuje tylko siedzi w domu
I widzę ze mieszkasz w Toruniu to witaj sąsiadko bo ja z Włocławka -
Wiesz jak jest. Od dłuższego czasu panuje model 2+2 i to najlepiej parka. Każda inna rodzinka to odmieniec,chociaż zauważyłam,że coraz więcej par decyduje się na trzecie dziecko. Sle jeszcze póki co wielu osób nie może się pomieścić w głowie,że ktoś po prostu chce mieć kolejne dziecko i tyle. Dla nich jedyny argument żeby mieć kolejne dziecko,to kasa. Tylko jakoś nie przychodzi im do głowy ile takie dziecko pochłania miesięcznie pieniędzy i te 500 zł bardzo często nie pokrywa ich potrzeb. Wiadomo,że ta kasa pomaga,ale i tak rodzice "dokładają" do dziecka,a nie żyją z dziecka. Ja też już usłyszałam,że teraz to zgarnę 2,5 tys i przez 18 lat nie muszę pracować i jeszcze emeryturę mam zapewnioną-niektórzy to się potrafią ustawićWojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
mnie jednak chyba bardziej rozwalają teksty rodziców jedynaków, którzy "bardzo by chcieli więcej dzieci, ale nie stac ich na drugie dziecko". No bo za co wychpwać dziecko kidy ma się dom, oboje po min 5000 na rękę co miesiąc, wakacje w Stanach, czy Peru i psa, któego zabieg na łape kosztował 7000, a teraz czeka go kosztowna rehabilitacjaWojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
nick nieaktualnyEwelcia tak z Torunia witaj no mnie takie komentarze naprawdę wkurzają już nie raz słyszałam w pracy jak to mówią na takie mamy o idzie ta co za kasę dzieci żyje albo narobiła sobie dzieci bo 500 dają ale nie widzą że ma dzieci w wieku 10/7/5 lat i że zrobiła sobie te dzieci przed tym jak 500 dawali żal mi takich ludzi masz rację te 500 nam tylko pomaga bo resztę do życia my dokładamy powiem ci że ja na L4 nie idę od tak tylko że już raz przez tą pracę poroniłam wieczne 12h pracy dźwiganie nerwy i stres oraz głupia szefowa tak to bym pracowała ale chce odpocząć i ta ciążę donosić do końca
-
Mama dwojki wrote:Ewelcia tak z Torunia witaj no mnie takie komentarze naprawdę wkurzają już nie raz słyszałam w pracy jak to mówią na takie mamy o idzie ta co za kasę dzieci żyje albo narobiła sobie dzieci bo 500 dają ale nie widzą że ma dzieci w wieku 10/7/5 lat i że zrobiła sobie te dzieci przed tym jak 500 dawali żal mi takich ludzi masz rację te 500 nam tylko pomaga bo resztę do życia my dokładamy powiem ci że ja na L4 nie idę od tak tylko że już raz przez tą pracę poroniłam wieczne 12h pracy dźwiganie nerwy i stres oraz głupia szefowa tak to bym pracowała ale chce odpocząć i ta ciążę donosić do końca
Mama dwojki lubi tę wiadomość
-
U mnie najpierw rodzina była w szoku a potem stwierdziła że jak damy radę z 3 to i z 4
Ogólnie ja nie słyszałam nigdy takich tekstów złośliwie tylko żartem że my idziemy w 500+ ;] ja wtedy odpowiadam że w emeryturę 1000 +;] ale oboje ciężko pracujemy. W każdej ciąży pracowałam do 9 miesiąca i po macierzyńskim od razu wracałam do pracy. Ludzie którzy uważają że ktoś może sobie,, zrobić,, dziecko dla 500 zł miesięcznie są śmieszni. To jest kropla w morzu potrzeb dziecka. Często tyle kosztuje żłobek czy przedszkole a co z całą resztą? Szkoda nerwów na takie gadanie -
Ewelcia85 mi lekarz robiąc USG kiedy pytałam o płeć już nie pamiętam z którym chłopakiem ale chyba z czwartym dzieckiem ,jak rozmawialiśmy że chciałabym córkę stwierdził że może następnym razem ,taki dowcipniś się trafił .
Co do 500+ to zazdrość w polskim narodzie jest straszna ,ciekawe czy jak przyznaliby 500+ emerytom to by mieli pretensje że się starzejemy bo to dla kasy na pewno. Nie ma co się denerwować głupim gadaniem ale ciętej riposty bym sobie nie odmówiła. Przykre że to rodzina też takie głupoty gada -
nick nieaktualnyMoja mama się boi czy dam sobie radę ja jej mówię z dwójką sobie dałam to i z trzecim dam no i martwią się bo poroniłam siostra zawsze głupio dogadać musi bo by nie wytrzymała jak by głupio nie palnela dla mnie te 500 to pomoc groszowa bo za przedszkole place a po macierzyńskim wydam to na żłobek bo do pracy pójdę od razu nie chce siedzieć w domu wolę zarobić sama na siebie i dać jej do zrozumienia że ja nie korzystam z 500 plus bo tak chcę tylko to jest pomoc dla mnie na przedszkola bym mogła sobie w spokoju wrócić do pracy a nie siedzieć w domu i czekać na pomoc państwa
-
Co do L4 to ja również uważam,że każdej kobiecie się po prostu należy. Jeśli chce pracować,czuje się dobrze,to super,niech pracuje. A jeśli czuje się dobrze,ale nie chce pracować,to też jej prawo. Ciąża to tak specyficzny czas,a już tym bardziej mając inne dzieci,że odrobina odpoczynku przed porodem i kolejnym bobasem jest wskazana. Niektóre dziewczyny mają problem,że L4 oznacza brak lojalności wobec szefa. Nie wiem dlaczego. Prawda jest taka,ze większość szefów woli kiedy kobieta idzie na L4. Wtedy pensję,100% płaci jej ZUS,a on może za to zatrudnić kogoś na zastępstwo,kto i tak musiałby przejąć jej obowiązki po porodzie. Ja mam swoją działalność,więc tego problenu nigdy nie miałam. W każdej ciąży coraz wczesniej szłam na L4. Z Wohtusiem pracowałam do końca,z Kasią do 8 mies.,z Kubusiem do 6,a teraz jestem na L4 od 9 tyg. Raz,że to ciąża podwyższonego ryzyka,dwa że pracę mam czysto fizyczną,a trzy,że jak co miesiąc przelewam do ZUS-u składkę 1300 zł, a i tak do lekarzy chodzę prywatnie,bo kolejki i jakość usłyg i mam przez kolejne 30 lat odprowadzać takie składki kiedy nawet nie wiem,czy dożyję emerytury,to nie mam skrupułów,żeby przez kilka niesięcy,to ZUS płacił mi. Nie kradnę. To są tak samo pieniądze z moich składek i moich podatków. Wolę jeśli te pueniadze wykorzysta kobieta w ciaży niż bezrobotny chlej pod sklepem,albo morderca w więzieniuWojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
Bo taka jest prawda. Te 500 zł to najczęściej jest kwota,która pokrywa koszty żłobka,czy przedszkola,żeby rodzice mogli spokojnie pracowaćWojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
Dziewczyny,czy Wy sobie wyobrazacie,że jestem w 5 mies.? Za tydzien mam USG połówkowe. A dopiero co straciliśmy Bogusię i mówiłam,że jak do czerwca nie zajdę w ciążę to idę na zabieg
Szczęśliwa Mamusia, Lavendova, Aga9090 lubią tę wiadomość
Wojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
Niecierpliwa ty to się powoli zacznij pakować . Czas leci jak szalony ,ja pamiętam jak Basik na torbach siedziała jakby to było wczoraj a to już pół roku .
Mama dwójki nie musisz nikomu nic udowadniać jak chcesz to możesz pobyć dłużej w domu po porodzie tym razem macierzyński rok ci się należy ,to jest twoje prawo korzystać ,potem będziesz sobie wyrzucać że nie spędzałam z dziećmi czasu bo szybko wracałam do pracy i po co? Żeby ludzie nie gadali? Jak to śpiewał Wiśniewski "a niech gadają"zawsze będą gadać . Co do obaw twojej mamy to się nie przejmuj dasz sobie radę co to jest trójka dzieci ? Ja mam dwa razy tyle co prawda nie pracuje i wyrąbane mam co ludzie gadają ,jak zdecyduje że chce wrócić do pracy to wrócę i na taki wymiar jak mi się będzie podobało ,jestem wolnym człowiekiem i ludzkie gadanie nie będzie decydować o moim życiu.
A tak z innej beczki ,wreszcie nastał ten piękny dzień , dzieci poszły do szkoły , oczywiście Asia już musiała zapomnieć butów ,już się boję co to z nią będzie bo jest strasznie rozkojarzona -
nick nieaktualnyMama dwójki Witaj wśród nas .
Ja juz dawno nie przejmuje się tym że o 500 plus, to ile wy macie dzieci, stać was na wszystko już wiele się na słuchałam , mój tata po śmierci mojej mamy był sam jak palec został z nami bez niczyjej pomocy było nas 4 i jakoś dał radę bez 500 plus .
Ewelcia85 Ja rodziłam 4 razy SN i każdy mój poród był inny , pierwszy bardzo szybko przebiegł miałam 17 lat jak synka urodziłam , w domu odszedł mi czop śluzowy potem wody i dostałam skurczy, a w karetce juz miałam bóle parte dany Pan pielęgniarz tak do mnie tylko nie przyj, synka urodziłam 15 Grudnia a termin miałam na 28 Grudnia , Marysię urodziłam w 40 tc jakoś nie śpieszyło jej się na świat poród miałam lekki , termin porodu według ostatniej @ miałam na 28 Kwietnia ,
a urodziłam 4 Maja na dzień przed moimi urodzinami mój trzeci był też szybki tylko ze ostatnie chwile porodu nie wspominam dobrze gdyż Gabrysia była dwa razy owinięta wokół szyki pępowiną urodziła się i nie płakała ja w szoku co się dzieje pytam się położnej gdzie moje dzieci a ona że ją ratują ;-( po chwil usłyszałam jakby pisk to wszyscy w płacz i Panie położenie i Pani doktor cieszyliśmy się że żyje i nie życzę tak okropnych i strasznych przeżyć żadnej z was termin mojego trzeciego porodu miałam na 26 Maja a urodziłam 20 jak Marysia miała 4 miesiące zaszłam w kolejną ciążę mam córeczki rok po roku , po moim 3 porodzie zaczęłam brać anty przez 3 lata z przerwą brałam proszki z początku były zastrzyki , źle zaczęłam się czuć i odstawiłam całkowicie było to w Lutym w 2016 roku potem w Kwietniu tego samego roku ujrzałam 2 kreski na teście ciążowym niestety nasze szczęście opuściło nas był to 9 tc ;-(, podniosła się i miesiąc po zabiegu wyłyżeczkowania jamy macicy zaszłam w kolejną ciążę wszystko było w porządku urodziłam zdrową córeczkę termin miałam na 7 Kwietnia 2017 a urodziłam 13 Kwietnia a był to 40 i 5 tc z początku miałam mieć zrobioną CC gdyż nasza tajemnicza Ania była ułożona pośladkowo na szczęście ułożyła się tak jak trzeba i nie miałam operacji. Ania uparta była do samego końca dopiero na porodówce dowiedziałam się o płci , gdyż tak się skrywała nie chciała pokazać co ma między nogami , w szpitalu dopiero ją wypędzili taki uparciuszek z niej był . Byłam nastawiona że wcześniej urodzę gdyż żaden mój poród nie był o terminie więc siedziałam jak na szpilkach chodź wiedziałam co i jak to i tak nie byłam pewna czy to już. A jeszcze mój mąż miał mieć na przełomie Kwietnia operację nie mógł tego przesunąć i tak czekał 5 lat to operacja na NFZ nie stać by nas na to aby nie wiem skąd uzbierać aż 100 000 tyś, na szczęście operacja odbyła się dopiero w Styczniu w tym roku.
Hej hej.
No i moje córeczki w przedszkolu/zerówce Grześ ma od 8.40 do 15.00 lekcje znowu jako jedyni będą późno kończyć . Zaczęło się przygotowanie do bierzmowania w tym roku i świadkowie i dani kandydaci muszą razem chodzić a raczej być obecni na mszach świętych wymyśla co roku co innego. Ania jeszcze nie śpi , ja o 12.00 idę po Gabrysię potem po Marysię obie są do 13.00.
-
nick nieaktualnyJa o 13 do pracy dziś córki od 7:30 jedną do 14:30 a druga od 8 do 15 tak tatko odbierze jutro już młodsza idzie na 6 a starsza 6:15 bo mama do pracy niestety są rozdzielone i muszę latać po przedszkolach ale tylko miesiąc tak wcześnie chodzić będą bo potem idę na chorobowe i będziemy chodzić sobie na późniejsza godzinkę
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny