Rodzinka wielodzietna, w oczekiwaniu na kolejne szczescie:)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAga u nas na sierpniowkach jest dziewczyna która miała również taki przypadek, tzn łożysko brzeznie przodujace i tez wyrośnięte w blizne. Również ja straszyli ze straci macice co oczywiscie mogło sie zdarzyc ale udalo sie ją (macice) uratowac! Poród byl dość nagly i przedwczesny ok 32 tc? Niepamietam dokładnie chyba zaczela krwawic łożysko sie odkleilo i szybka cc. Także zwracaj uwage na jakiekolwiek plamienia czy krwawienia saczenie sie wód itd. Wszystko będzie napewno dobrze.
Aga9090 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySzczerze mówiąc to ona jest po takich przejściach, a dopiero teraz dała się mi i swojej siostrze namówić na drożność, ma mieć za miesiąc zrobioną... Też tego nie rozumiem, ale jak sugerowałam i naciskałam to się odcinała ode mnie, więc przestałam, bo wolę ja w moim życiu bez dzieci niż nie mieć wogóle przyjaciółki.
-
nick nieaktualnyAga9090 Dziękuje .
Życzę Ci aby wszystko było dobrze masz na pewno dobrego lekarza który jak coś Ci po morze i Cię wesprze .
Coś jakby się rozpogadza na jutro zapowiadają podobno 22 stopnie a czy tak będzie no juz trochę dziś tak czuć powiew ciepła ale i tak jest zimno, idę zaraz mega pranie robić tyle rzeczy mam do prania a w łazience mamy mało miejsca na suszenie rzeczy mąż mój ma suszarnię zbudować ale to dopiero na następny rok. Do wizyty 6 dni na pewno dam wam znać co i jak .
-
nick nieaktualnyLavendova wrote:Aga u nas na sierpniowkach jest dziewczyna która miała również taki przypadek, tzn łożysko brzeznie przodujace i tez wyrośnięte w blizne. Również ja straszyli ze straci macice co oczywiscie mogło sie zdarzyc ale udalo sie ją (macice) uratowac! Poród byl dość nagly i przedwczesny ok 32 tc? Niepamietam dokładnie chyba zaczela krwawic łożysko sie odkleilo i szybka cc. Także zwracaj uwage na jakiekolwiek plamienia czy krwawienia saczenie sie wód itd. Wszystko będzie napewno dobrze.
-
nick nieaktualnyAga
Trzymam kciuki, żeby Twoja macica została uratowana!
Mimo obaw myśl pozytywnie.
Szczęśliwa Mamusia
Oj czas od wizyty do wizyty się dłuży. Wiem coś o tym
Moja następna jest 16 paź. Mam wyniki do zrobienia i założy kartę ciąży.Aga9090, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySzczęśliwa Mamusia, odnośnie suszenia, to ja właśnie staram się męża namówić na zakup suszarki mechanicznej. Miejsca na pomieszczenie pralnie nie mamy, ale suszarke można wszędzie upchnąć
Aga trzeba myśleć pozytywnie. Jest jeszcze trochę czasu, może łożysko się podniesie minimalnie... A nawet jak nie to pamiętaj - jakikolwiek ból czy krwawienie masz prawo jechać na ip i sprawdzić czy wszystko ok. Jak tylko będzie szybka reakcja to napewno i Tobie i bąblowi nic się nie stanie
Akurat syna miałam cc i jak przy najmłodszej wałkowałam temat sn to w kółko czytałam o pęknięciu macicy itd. Dobry szpital (lekarz), szybkie dotarcie i w razie najgorszego napewno będzie dobrzeWiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2018, 12:52
Aga9090 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySzczęśliwa_Mama wrote:Aga
Trzymam kciuki, żeby Twoja macica została uratowana!
Mimo obaw myśl pozytywnie.
Szczęśliwa Mamusia
Oj czas od wizyty do wizyty się dłuży. Wiem coś o tym
Moja następna jest 16 paź. Mam wyniki do zrobienia i założy kartę ciąży.
Ja już w następnym tygodniu robię moje pierwsze badania, i mi kartę ciąży założy sam mi tak mój Pan gin powiedział pewnie po raz pierwszy moją kijaneczkę zobaczę ❤.
-
nick nieaktualnyKark ja mam pralkosuszarkę
Szczęśliwa to trzymam kciuki za wizytę
Moje dzieciaki wstały dzisiaj z gilem i kaszlem.
Od razu syrop, naklepałam, inhalacje zrobiłam i patrzę, że już lepiej.
Tran i synbiotyk podaję im od wrześniaWiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2018, 14:47
Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMy tran pijemy od roku. Maluchy tylko raz chorowały, ale w sumie dlatego, że przestaliśmy na miesiąc podawać, bo stwierdziliśmy, że przecież nie chorują to po co ich faszerować
Też się zastanawiałam na 2w1... Jak jest wtedy z długością cyklów? Faktycznie więcej "żre" niż pralka?Szczęśliwa_Mama lubi tę wiadomość
-
Osobiście nie wiem jak to jest z tymi 2w1 ale mój brat miał i narzekał od jeszcze jednej osoby też słyszałam że nie zabardzo ,wiadomo jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego ale może to sprawa modelu . Sama suszarkę bębnowa polecam jak najbardziej nie wyobrażam sobie jak bym bez niej funkcjonowała zimą
-
nick nieaktualnyHaha, Kleopatra ja nie mam jeszcze suszarki, ale też uważam, że to niezbędny sprzęt przy większej ilości osób niż 4 w rodzinie
Szczególnie, że dowiedzieliśmy się, że syn ma mocną alergię na kurz i mamy zalecenia zakaz wilgoci w domu. Więc w brzydką pogodę zrobi się problem...
Dziewczyny, wiem, że męczę, ale chciałam jeszcze zapytać o 3 rzeczy:
1. Jak znosiłyście kolejne ciążę? Co kolejna to gorzej?
2. Jak stan waszych kręgosłupów?
3. Czy wasze maluchy są grzeczne a jak nie to jak to psychicznie znoszą tatusiowie?
U mnie w 1szej ciąży wymioty 10 razy dziennie przez 3msce a potem spokój. W kolejnej ciąży od 5msca omdlenia, w 7mscu poród przedwczesny niedokonany i potem 2 msce leżenia, a w ostatniej najpierw krwiak, potem cukrzyca ciążowa plus słaba szyjka jak w 2 ciąży i zalecenia leżenia.
Do tego mam problem z plecami. Nie specjalnie duży, ale już jest średnio i mąż się boi co by było jakby była 4ta ciąża.
Plus nowy kolejny nowy argument męża to taki, że maluchy są niegrzeczne. Tylko dla mnie to jest normalne, bo to są dzieci. Potrafią się pięknie razem bawić, ale jak się nudzą albo są śpiący to jest masakra. Mąż już ledwo wytrzymuje, ja jestem bardziej cierpliwa, więc mnie to tak nie rusza i nie boli jak jego.
Jak jest u was ? -
Ja wszystkie ciąże znosilam idealnie. Pracowałam do 9 miesiąca, ani razu nie wymiotowalam. Ta znoszę najgorzej ale też bez tragedii.
Dzieci jak to dzieci biegaja, krzyczą itp ale wiedzieliśmy na co się piszemy ;] -
nick nieaktualnyJa również uważam ze suszarka jest niezbędna. Nienawidzę wieszac prania czekac az wyschnie a potem moze jeszcze to prasowac i skladac. No way My mamy pralnie w bramie obok, takie profesjonalne pralki i szuszarki, koszt w czynszu wiec tam piore. Raz w tygodniu nam wystarcza nawet teraz przy maluchu.
Ciąże znoszę bardzo dobrze. Pierwsza ideal zero objawow, ani raz mdlosci zadnego puchniecia itd. W drugiej mialam mdlosci do 5 miesiaca, a w trzeciej tylko do 3 i na koniec trochę puchniecia i dretwienie rąk w nocy to byla masakra. Ale medycznie to żadnych problemow, nawet pojechalam na wakacje w 9 miesiacu nad morze chodziłam km spacerow, wnioslam walizke na 3 piętro itd Tak myślę że za 2 lata postaramy sie o ostatnie bobo, bo moje starsze dziewczyny juz duże wiec 2 maluchy mogą być.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2018, 10:03
-
nick nieaktualnyPrądu idzie więcej przy pralkosuszarce, ale coś za coś
Dla mnie jest bardzo wygodna w suszeniu ręczników, pościeli, kurtek czy roboczych ciuchów męża. Jednak swoje ubrania i dzieci nie suszę, bo jednak się trochę niszczą. Zwłaszcza jak są jakieś cekiny czy dżety to odpadają, odklejają się
Ja w pierwszej ciąży wymiotowałam kilka razy tylko, bardzo dobrze się czułam do samego końca. Do 6 miesiąca nic nie było widać i mogłam w swoich ubraniach chodzić
W drugiej do połowy ciąży wymioty kilka razy dziennie i anemia, ogromny brzuch i szybko był widoczny
Teraz w trzeciej mam mdłości, ale jeszcze nie wymiotowałam i ogólnie jest ok jak do tej pory -
Kark ty to nie kalkuluj i nie przeliczaj, nie próbuj udowodnić mężowi że nic się nie zmieni na trudniejsze bo to nie prawda ,wszystko się zmieni czesto będzie więcej pracy i obowiązków ,dużo mniej czasu,będą nieprzespane noce i halas . Zadaj sobie pytanie czy tego chcecie i czy jesteście na to gotowi. I bierzcie się do roboty
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2018, 15:23
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykark wrote:Haha, Kleopatra ja nie mam jeszcze suszarki, ale też uważam, że to niezbędny sprzęt przy większej ilości osób niż 4 w rodzinie
Szczególnie, że dowiedzieliśmy się, że syn ma mocną alergię na kurz i mamy zalecenia zakaz wilgoci w domu. Więc w brzydką pogodę zrobi się problem...
Dziewczyny, wiem, że męczę, ale chciałam jeszcze zapytać o 3 rzeczy:
1. Jak znosiłyście kolejne ciążę? Co kolejna to gorzej?
2. Jak stan waszych kręgosłupów?
3. Czy wasze maluchy są grzeczne a jak nie to jak to psychicznie znoszą tatusiowie?
U mnie w 1szej ciąży wymioty 10 razy dziennie przez 3msce a potem spokój. W kolejnej ciąży od 5msca omdlenia, w 7mscu poród przedwczesny niedokonany i potem 2 msce leżenia, a w ostatniej najpierw krwiak, potem cukrzyca ciążowa plus słaba szyjka jak w 2 ciąży i zalecenia leżenia.
Do tego mam problem z plecami. Nie specjalnie duży, ale już jest średnio i mąż się boi co by było jakby była 4ta ciąża.
Plus nowy kolejny nowy argument męża to taki, że maluchy są niegrzeczne. Tylko dla mnie to jest normalne, bo to są dzieci. Potrafią się pięknie razem bawić, ale jak się nudzą albo są śpiący to jest masakra. Mąż już ledwo wytrzymuje, ja jestem bardziej cierpliwa, więc mnie to tak nie rusza i nie boli jak jego.
Jak jest u was ?
Odpowiedź n 1 . Ja moje wszystkie 5 ciąży dobrze znosiłam poprzednich nie miałam mdłości a w mojej 5 ciąży zaraz zaczęło sie mdłości zawroty głowy , ale potem to już było oki jedynie pod koniec wiadomo że ciężko się robi. Ta obecna 6 ciążę tez dobrze znoszę .
Odpowiedź na drugie : Nie miałam nigdy problemów z kręgosłupem , czy bólami pleców chociaż w mojej 5 ciąży non stop plecy mnie bolały .
Odpowiedź na 3 : Ania jest bardzo grzeczna i spokojna taka radosna choć nie ukrywam że potrafi być nie grzeczna, mój mąż znakomite sobie radzi z dziećmi czy się pobawi itp itd.
Szczęśliwa Współczuję mdłości mi szybko minęły już w7 tc nie mam mdłości czy zawrotów głowy jak byłam w mojej 5 ciąży to był 9 tc to wszystko minęło jak ręką odjął. Niech i Tobie te wszelkie objawy minął .
Mi szybko weekend minął, w Sobotę Gabrysia miała występ w kinie jestem z niej taka dumna ❤, pięknie zaśpiewała nie pomyliła się moja zdolna dziewczynka ❤. To były takie występy z okazji 40 lat istnienia przedszkola nie tylko Gabrysi grupa była były tez inne grupy pięknie to wszystko wyglądało . Do wizyty 4 dni w ten Czwartek zrobię badania potem w Piątek odbiorę na spokojnie i w Sobotę 13.10 wizyta ❤❤❤ po raz pierwszy zobaczę nasze szczęście ❤.
Szczęśliwa_Mama lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnypawojoszka wrote:Kark ty to nie kalkuluj i nie przeliczaj, nie próbuj udowodnić mężowi że nic się nie zmieni na trudniejsze bo to nie prawda ,wszystko się zmieni czesto będzie więcej pracy i obowiązków ,dużo mniej czasu,będą nieprzespane noce i halas . Zadaj sobie pytanie czy tego chcecie i czy jesteście na to gotowi. I bierzcie się do roboty
Powiem Ci, że akurat u mnie zmiana z 1 na 2 dzieci była nieodczuwalna, za to z 2 na 3 już tak. Chyba dlatego, że człowiek już 3 na raz nie chwyci za rękę tylko trzeba kombinować. No i do przytulania jest kolejka
Szczęśliwa Mama, ja w każdej ciąży miałam straszne mdłości, ale nie załamuj się, jeszcze tylko miesiąc i będzie z górkiSzczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny