Rodzinka wielodzietna, w oczekiwaniu na kolejne szczescie:)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnykark zakamuflowany na maksa wrote:Prawdopodobieństwo można sobie samemu na stronach obliczyć, trzeba tylko wpisać wiek, nt, tętno i crl.
Moja znajoma słyszała na prenatalnych i połówkowych od 4 różnych ginów, że dziecko nie ma rąk, a ma zdrową córkę.
W drugą stronę babka na innym wątku pisała - osoba z jej rodziny całą ciążę spoko, a dziecko urodziło się bez nóg! Jakim cudem ten lekarz wyliczał długość kości udowej czy wagę, to czysta magia... 😦
Szczęśliwa, u nas też nie można było, szczególnie, że to był szpital specjalistyczny, gdzie odbierają porody po 24tc. Ale wyjechaliśmy właśnie przed drzwi oddziału i mi mogli naskoczyć 😄
Rene, sory, że tak późno - ft4 robiliśmy, ostatnie 1.54 (norma 0.96-1.77).
Wybacz, ale to chyba nie byli lekarze i nie wien na czym robili to usg? Kalkulatorem? Ja na usg widzialam wszystko, od rysow twarzy raczki nóżki wszystkie paluszki, juz nie wspomnę o szczegółowych badaniach mózgu przeplywow serca naczyn plucno sercowych oraz przeplywow w pepowinie itd!!! Jak można nie widziec ze dziecko nie ma nóg?!! 😠
Badania należy robić i należy je robić u lekarzy z certyfikatem. A pappa to nie jest tylko to co napisalas bo do tego potrzebny jest specjalny program komputerowy, ja np mialam wpisanych dużo więcej pomiarów z usg bardzo szczegółowych. I wiek wcale nie przesadza bo mi wyszly bardzo niskie ryzyka w wieku 34 lat. Pappa tez ocenia stan łożyska i ryzyko wcześniejszego porodu. Wiadomo robi kto chce ale nie piszcie ze te badania sa bez sensu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2019, 20:28
symbolica, Aga9090 lubią tę wiadomość
-
Nie wiem jak to tu wygląda. Tak mi powiedział mój lekarz ale on był specyficzny. W poprzednich ciążach mieszkałam w UK i robiłam te badania było robione USG i pobierana krew do tego badania tego samego dnia i wyniki które przychodziły określały jedynie prawdopodobieństwo ZD skoro lekarz powiedział to samo to przyjęłam ze tak jest. Będę teraz to dopytam ,pozatym nie mam i tak jeszcze skierowania więc nie umawiam terminu.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLavendova wrote:Badania należy robić i należy je robić u lekarzy z certyfikatem
Za nifty się płaci 10x tyle i faktycznie pokazuje jednoznacznie czy jest choroba czy nie.
I wg mnie jeżeli ktoś ma zbędną kasę to super, niech robi. Natomiast dawać grosze za niejednoznaczny wynik, który tylko zestresuje kobietę to wg mnie nie ma wogóle sensu. -
nick nieaktualnyZresztą chyba już tu pisałam o przypadku z WRZEŚNIA 2014?
Małżeństwo starało się 10 lat, ostatni rok to były próby in vitro, chyba 3 się powiodła. Mieli już po 44 lata, z usg chyba prawdopodobieństwo 1:200, za darmo miała pappe i wyszła 1:13 albo 1:15. Lekarze zalecili tryliard badań, bo skoro takie prawdopodobieństwo ZD to napewno też dziecko ma miliard innych chorób, ale oni odmówili.
Bo stwierdzili, że mają już 44 lata, 10 lat się starali i więcej się starać i mieć dzieci nie planują. A czy będzie zdrowe czy chore, czy będzie żyło 5 sekund czy kilka lat z ciężką chorobą to dla nich było bez znaczenia, bo już kochali je bezgranicznie i byli z niego dumni nie ważne jakie miałoby być.
We wrześniu urodził się im w 100% zdrowy syn. -
Pozatym ja rozumiem badania dodatkowo płatne masę kasy jeżeli rodzice są obciążeni,czy były poronienia ,wady wrodzone w rodzinie. U nas wszyscy zdrowi ,dzieci zdrowe wszystkie,żadnych poronień ani u nas ani w rodzinie . Wiem że zawsze może być pierwszy przypadek, ale jeśli tak będzie nam pisane to weźmiemy to na klatę. Wadę serca czy inna która u wymagała interwencji zaraz po porodzie będzie widać na USG.
Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAle spoko, mówię że każdy robi jak uważa i jak nie chce bo jemu to nie potrzebne to niech robi jak uważa. Tylko pisanie że badania bez sensu bo jakkiejstam znajomej czy komus anonimowemu z neta wyszlo cos tam a cos tam to sorry ale to żaden argument. Usg tez be bo ktoś tam nie widzial ze dziecko bez nóg yhym 👍
U mnie we Wrocławiu jak bylam w klinice ti zaplacilam za usg i pappe 600 zl a wiec skąd 25 zl??? Dziewczyny na wątku tez conajmniej 180 zł placily za sama pappe. Może o to chodzi ze ty mówisz o jakism innym badaniu.
Akurat większość tych genetycznych chorób to jest loteria więc ze inni zdrowi to nic nie znaczy wiele. Ja robię za każdym razem a tez wszyscy zdrowi poronien brak i chorób tez brak, to samo badanie na cukier, zdrowi tez muszą zrobić.
I jak mówię jeśli wolicie niewiedze lub wiedzę tylko z usg to wasze prawo, ale nie piszcie proszę głupot ze badania są bez sensu 🤦♀️🤦♀️🤦♀️symbolica, agjot1979, Aga9090 lubią tę wiadomość
-
Ja się podpisuję pod tym co Levandova napisała... teraz operacje korygujące robi się jeszcze w łonie matki, to daje duże możliwości dziecku do normalnego życia.. po porodzie czasami to za późno. I potem taka matka może sobie pluć w brodę że mogła zrobić badanie, a nie zrobiła.. w mojej rodzicie tez nie było żadnych poronień i wad genetycznych, a mojemu bratu urodziło się poważnie chore dziecko, własnie jako pierwsze w rodzinie.. z powodu nieprawidłowości szwagierka rodziła w Matce Polce w Łodzi, ale miała tą świadomość że z dzieckiem coś jest nie tak.. inna moja koleżanka też tam rodzila bo dzieko miało wadę serca którą od razu po porodzie tam operowali-to było 12 lat temu i była młodziutką mamusia dziecka z ZD, o której jej lekarz nie powiedział albo nie widział na usg w 12tc (w 8 miesiącu wyszlo wielowodzie i dopiero to skłonilo do pogłebionych badań...) Najważniejsze żebyśmy zdrowi byli - zdrowia życzę, każdej z osobna i każdemu dzidziusiowi. Badania mają sens, są bardzo ważne , nie żyjemy w średniowieczu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2019, 09:09
Lavendova, Aga9090 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA co do usg to nigdzie nie mówiłam, że nie warto robić.
3 lata temu miałam usg na nfz (ze względu na moją wadę serca) w specjalistycznej klinice ok 40min.
W tym roku miałam usg trwające 60min u mojej ginki za 100zł.
Nie uważam, że przez to któreś z moich dzieci jest gorzej zaopiekowane, bo raz miałam w klinice a raz u zwykłego gina.
Tak samo nie uważam, że moje dzieci są pokrzywdzone, bo nie zrobiłam pappy.
Jeżeli gin ma doświadczenie i dobry sprzęt to wyłapie wszystkie wady bez konieczności spwcjalistycznych testów, jazd do klinik itd. -
kark zakamuflowany na maksa wrote:A jak Ci się chce to możesz przekopać wątek Wrzesień 2019 - ze 2 miesięce temu wszystkie które robiły pappy płaciły maks 50zł 😊
czyli przyznajesz, że jednak ma to badanie sens (mimo niskiej ceny...)?... ja miałam za darmo, ale tak wygląda cennik z samym usg i z pappą - 170zł różnicy... oblicza z pomiarów i wszystkich danych zebranych specjalny program... na wyniki czekałam tydzień albo dwa - nie pamiętam... na samym dole:
https://sonomedico.pl/cennik -
nick nieaktualnyNie, nie przyznaje 😂 To że połowa dziewczyn na Wrześniu badała, a połowa nie to chyba nie świadczy o tym, że wg mnie badanie jest sensowne 😄
Za to pamiętam stres dziewczyn po pappie, potem latanie i sparwdzanie tryliarda innych pierdół i święty spokój babek, które nie robiły 😊 -
nick nieaktualnykark zakamuflowany na maksa wrote:A co do usg to nigdzie nie mówiłam, że nie warto robić.
3 lata temu miałam usg na nfz (ze względu na moją wadę serca) w specjalistycznej klinice ok 40min.
W tym roku miałam usg trwające 60min u mojej ginki za 100zł.
Nie uważam, że przez to któreś z moich dzieci jest gorzej zaopiekowane, bo raz miałam w klinice a raz u zwykłego gina.
Tak samo nie uważam, że moje dzieci są pokrzywdzone, bo nie zrobiłam pappy.
Jeżeli gin ma doświadczenie i dobry sprzęt to wyłapie wszystkie wady bez konieczności spwcjalistycznych testów, jazd do klinik itd.
No dobrze, samo badanie krwi 35 zł ale gdzie interpretacja? Bo pappa to nie tylko to badanie krwi, jest to w odniesieniu do usg a to się wpisuje e specjalisty program komputerowy a potem dopiero zostaja wliczone ryzyka. I nawet nie każdy gin ma ten program 🤦♀️
I my tu piszemy że to jest badanie określające ryzyko, tak samo jak usg. Pewność daje tylko i wyłącznie amniopunkcja, ale tego się nie wykonuje bez wskazań. Wykonuje sie dopiero jeśli w powyższych wyjdą nieprawidłowości i po to te badania są.
I nikt nie mówi że dzieci są złe zaopiekowane bez pappy, ty masz zdrowe dzieci. Natomiast jeśli dziecko miało by poważna chorobe lub wadę i ty by sie o tym nie dowiedziala bo nie wykonalas badan a można by temu dziecku pomóc np zaraz po porodzie, to owszem powiedziałabym ze bylo źle zaopiekowane. Ale to tylko moje zdaniesymbolica, Aga9090 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny ja jak najbardziej jestem za usg prenatalnym i usg połówkowym.
W 3 ciążach miałam i to na NFZ w tej ciąży zrobiłam dodatkowo usg 3 trym. I bardzo jestem zadowolona. U mnie te badania wykryły łożysko przodujące centralnie i dzięki temu dokładnemu usg było wiadomo jak łożysko wzrasta w blizne po cięciach cesarskich i lekarze skierowali mnie na poród do najlepszej kliniki (cesarke robił mi ordynator prof. H. W Krakowie - ten co odbierał poród 6 raczków)
Także ta badania to nie tylko obliczenie ryzyka chorobyLavendova, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
-
Ja jestem zwolennikiem porzadnego usg, u lekarza z certyfikatem fnf. W pierwszej ciazy ponad 10 lat robilam tylko usg bo pappy jeszcze wtedy nikt nie oznaczal. W drugiej bylo usg plus pappa, mialam za free ze wzgledu na wiek. Teraz robilam tylko usg u konkretnego specjalisty,ale z zastrzezeniem ze gdy usg bedzie budzilo jakiekolwiek watpliwosci to zrobimy test z wolnego dna, pappy nie zrobilam swiadomie, bo wiedzialam ze na bank ryzyka wyjda podwyzszone ze wzgledu na wiek, mam 40 lat. Jak do tej pory wszystko przebiega dobrze, nie ma zadnych powodow do niepokoju, usg polowkowe super, dziec rosnie, a ja staram sie cieszyc ciaza.
Mati 16.07.2009
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hej🙂
Szczęśliwa jak dziś się czujesz jak Dominik?Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość