Rodzinka wielodzietna, w oczekiwaniu na kolejne szczescie:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej laseczki jutro zas do szpitala na sama mysl mnie trzepie no ale jak trzeba to trzeba..dzis cisnienie 145/90 wiec wysokie mimo brania lekow.od 2-3 tyg moj gin ma mi zrobic badania Gbs drugi raz na hiv i hbs.do tego cala morfologia.dzis byl mily zbadal szyjka dalej zamknieta.serducho pykalo.
-
Basik83 wrote:Hej laseczki jutro zas do szpitala na sama mysl mnie trzepie no ale jak trzeba to trzeba..dzis cisnienie 145/90 wiec wysokie mimo brania lekow.od 2-3 tyg moj gin ma mi zrobic badania Gbs drugi raz na hiv i hbs.do tego cala morfologia.dzis byl mily zbadal szyjka dalej zamknieta.serducho pykalo.
Zdrowka Wam zycze i niech to cisnienie bedzie dobre w koncu... -
NiecierpliwaOna wrote:Cześć. Można do Was dołączyć? W domku mam trójkę urwisów - 2013,2015 i 2016,a od 06.12 wiemy o małej fasolce pod serduszkiem,o którą bardzo się staraliśmy. Będzie z nami w okolicach 18.08.2018 a wagowo, po kolei- synek 3950, córeczka 3000 i synek 4100. Wszystkie sn. Teraz nie mam żadnych objawów poza spaniem nie jestem w stanie wysiedzieć przed komputerem (taka praca) oczy mi się zamykają,nie potrafię dię skpotrafię się skupić. Dxisiaj mąż miał wolne i przespałam kilka godz.w dzień,bo normalnie od 17.00-18.00 eyglądam jak zombie
-
Narazie to bylo smiesznie ale i nudno .od godz 8 rano zostalam podlaczona dwa razy do ktg..po jakies 40 min.bo najpierw na izbie.poten na oddziale.jutro maja zrobic podstawowe badania mocz krew usg podwozie sprawdza no i w standarcie ktg raz dziennie.mierzenie cisnienia mam miec trzy razy dziennie.
Na ip bylo zamieszanie bo padl im system komputerowy.Plus jest taki ze przyjeli mnie dzis szybciej niz ostatnim razem.
A tak to chyba dobrze mam nadzieje ze wyjde w czw.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2017, 10:43
PixiDixi lubi tę wiadomość
-
Basik83 wrote:Narazie to bylo smiesznie ale i nudno .od godz 8 rano zostalam podlaczona dwa razy do ktg..po jakies 40 min.bo najpierw na izbie.poten na oddziale.jutro maja zrobic podstawowe badania mocz krew usg podwozie sprawdza no i w standarcie ktg raz dziennie.mierzenie cisnienia mam miec trzy razy dziennie.
Na ip bylo zamieszanie bo padl im system komputerowy.Plus jest taki ze przyjeli mnie dzis szybciej niz ostatnim razem.
A tak to chyba dobrze mam nadzieje ze wyjde w czw.PixiDixi lubi tę wiadomość
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
Basik83 wrote:A to ja tez lenia mialam w pierwszym trymestrze strasznego totalny brak sil.Ale potem przyszedl magiczny drugi i jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki.a teraz w 3 pomalu znowu brak hehehe.
Pixi to niezle z twoimi dziewczynami hrheheh.
Rene znasz juz plec maluszka ktorego masz w brzusiu?PixiDixi lubi tę wiadomość
-
Witajcie dziewczyny my czekamy na Szustego malucha naradzie nie mówiłam prawie nikomu bo mam dość tekstów w stylu " przydarzyło się?" Albo " współczuję ci" przy ostatniej ciąży położna pytała czy my telewizji nie mamy a ja poprostu kocham dzieci i zawsze chciałam mieć dużą rodzinę a moje szkraby są jedyne w swoim rodzaju i żadne nie było z przypadku mam czterech chłopców i jedna dziewczynkę
PixiDixi, NiecierpliwaOna, Tinnera, Basik83, Rene lubią tę wiadomość
-
pawojoszka wrote:Witajcie dziewczyny my czekamy na Szustego malucha naradzie nie mówiłam prawie nikomu bo mam dość tekstów w stylu " przydarzyło się?" Albo " współczuję ci" przy ostatniej ciąży położna pytała czy my telewizji nie mamy a ja poprostu kocham dzieci i zawsze chciałam mieć dużą rodzinę a moje szkraby są jedyne w swoim rodzaju i żadne nie było z przypadku mam czterech chłopców i jedna dziewczynkę
raz nawet do mojego męża mówie ,,kochanie''jak dożyję do 75 lat i będą jeszcze leki za darmo dla seniorów to ciekawe czy ktoś coś mi powie nieprzyjemnego na ten temat....
Ogólnie to przestałam się przejmować tym co inni myślą czy mówią szkoda zdrowia czasu i nerwów.
co do położnej to raczej powinna się cieszyć bo dzięki nam kobietą które zachodzą w ciąże i rodzą dzieci,mają one pracę
to tak krótko od siebie na ten temat:-)
Gratuluję dużej rodziny napisz w jakim wieku masz dzieci?Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2017, 16:42
PixiDixi lubi tę wiadomość
-
pawojoszka wrote:Witajcie dziewczyny my czekamy na Szustego malucha naradzie nie mówiłam prawie nikomu bo mam dość tekstów w stylu " przydarzyło się?" Albo " współczuję ci" przy ostatniej ciąży położna pytała czy my telewizji nie mamy a ja poprostu kocham dzieci i zawsze chciałam mieć dużą rodzinę a moje szkraby są jedyne w swoim rodzaju i żadne nie było z przypadku mam czterech chłopców i jedna dziewczynkę
raz nawet do mojego męża mówie ,,kochanie''jak dożyję do 75 lat i będą jeszcze leki za darmo dla seniorów to ciekawe czy ktoś coś mi powie nieprzyjemnego na ten temat....
Ogólnie to przestałam się przejmować tym co inni myślą czy mówią szkoda zdrowia czasu i nerwów.
co do położnej to raczej powinna się cieszyć bo dzięki nam kobietą które zachodzą w ciąże i rodzą dzieci,mają one pracę
to tak krótko od siebie na ten temat:-)
Gratuluję dużej rodziny napisz w jakim wieku masz dzieci? -
pawojoszka wrote:Witajcie dziewczyny my czekamy na Szustego malucha naradzie nie mówiłam prawie nikomu bo mam dość tekstów w stylu " przydarzyło się?" Albo " współczuję ci" przy ostatniej ciąży położna pytała czy my telewizji nie mamy a ja poprostu kocham dzieci i zawsze chciałam mieć dużą rodzinę a moje szkraby są jedyne w swoim rodzaju i żadne nie było z przypadku mam czterech chłopców i jedna dziewczynkę
Glupim gadaniem nie przejmuj sie bo kazdy sredniorozgarniety wie,ze za 500 zl nie utrzymasz dziecka wiec z debilami nie ma co rozmawiac.Rene lubi tę wiadomość
-
Rene,u mnie niestety znowu ciąża lezaca i to mnie"zaskoczylo"bo mialam cicha nadzieje,ze bedzie normalniej. Mam za soba 4 poronienia wiec psychicznie ciezko przechodze,ale i tak jest juz lepiej niz powiedzmy miesiac temu bo jakos w glowie poukladalam,ze wszystko w rekach Boga . Wszystkie mozliwe leki mam, teraz tylko czekam
A Ty Rene? i pozostale Dziewczyny?Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2017, 20:22
-
NiecierpliwaOna wrote:Ja się wychowałam w dużej rodzinie (mam 4 braci)ale kiedy rozmawialiśmy jeszcze z przyszłym mężem o dzieciach, to planowaliśmy 2. Najpierw urodził się synek, potem córeczka i wtedy wszyscy mówili, że rodzinkę już mamy w komplecie, ale nam się jakoś zachciało trzeciego Od słów do czynu i pojawił się synek Kiedy byłam w trzeciej ciąży, to słyszałam słynne "500+ działa", albo po co Wam trzecie, przecież juz macie dwójkę (gdyby były tej samej płci, to pewnie ludzie by sobie tłumaczyli, że maja dwóch chłopców/dziewczynek to celują w inna płeć, a tu kurcze parka, to na cholere im jeszcze jedno dziecko),w ogóle co to za pytanie "po co" - po to samo, co pierwsze - do kochania, przytulania, rozpieszczania, do zarabiania na nasze emerytury
Nasza trzecie pociecha skończyła w listopadzie roczek i tak od pół roku zaczęlismy się "zabierać" za kolejne. Po raz pierwszy nie "zaskoczyło"od razu, po 2-3 miesiącach nadal nie byłam w ciąży i zaczęłąm się martwić (mam potworniaka na jednym jedynym jajniku, w listopadzie skończyłam 35 lat) myślałam, że jednak nie dane nam bedzie kolejne maleństwo, po raz pierwszy zaczęłam obserwowac śluz, mierzyć temperaturę i myśleć wyłącznie o zafasolkowaniu na szczęśćie dość szybko się udało. Nie wiem jak psychicznie wytrzymuja dzieczyny, które staraja sie o dziecko rok - 2 i co miesiąc przychodzi ta @. Ja chyba nie dałabym rady. te 3 miesiące wyczekiwania na termin @ dał mi już wycisk
Teraz czeka mnie jeszcze poinformowanie rodziny i znajomych o Fasolce Już widze te miny przykre to takie, że wiadomośc o pierwszym dziecku jest przyjmowana z taką radością, a kolejne już bez entuzjazmu, czy nawet z krytyką, jakby to kolejne dzieci były gorsze od pierwszego.
Dwoje dzieci to ideał, trójka - jakaś wpadka, zdarza się, ale 4 czy więcej - patologia, która nie zna metod antykoncepcji. A żeby jeszcze planować, kurcze STARAĆ się o 3, 4, 5 dziecko - to już zakrawa na jakąś chorobę
Albo jak mówię koleżance, że jestem w trzeciej ciąży, a ona na to "zazdroszczę Wam, nas nawet na drugie nie stać" - mówi kobieta - szefowa oddziału banku, mąż - własna firma budowlana - 20 pracowników pod sobą, wielki piękny dom na obrzeżach miasta
Jasne, że mu też nie klepiemy biedy. Na szczęście mamy i dom, i ogród i niezłą pensję na kontach, ale czy to rzeczywiście jest najważniejsze? Ja nie wiem, czy będzie mnie stać za 20 lat na studia dla całej czwórki, nie wiem jak się życie potoczy, ale nie wiem też, czy one będą chciały studiować
Co do studiow hmm moze powiem cis niepostepowego,ale ja sama sie wyksztalcilam,nie czekalam na kase od rodzicow a jedynaczka jestem ;)co wiecej dorabialam sobie juz od 15 roku zycia a wyprowadzilam sie w wieku 18 lat by pracowac i studiowac. Tez chce by moje dzieci byly samodzielne moze nie tak szybko jak ja,ale tez nie stoleruje utrzymywania zalozmy 26 latka .