Rodzinka wielodzietna, w oczekiwaniu na kolejne szczescie:)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMój Grześ swego czasu jeździł na kolonię ale potem nie chciał .Moje dziewczynki te starsze jeszcze są małe może jak podrosną 😊.
U mnie istny armagedon wczoraj Dominik od 2 do 4 rano nie spał cały był rozpalony , biedactwo moje na katar Ania też chora Gabrysia też kaszle , a zdrowa była 😎. Inhalacje poszły w ruch jeszcze na domiar złego w akwarium szyba pękła 😱 110 litrów poszło cała wykładzina mokra męża obudziłam i tak od 4 rano na nogach pomagałam mu sprzątać 😊.Dziś już było lepiej , za to ja pół przytomna chodzę i u dziewczynek moich tych starszych zaczęły się przygotowania do Komunii Świętej 🙉. -
Szczęśliwa no to ciekawa noc mieliście.
Przygotowania do komunii ale jak? Toż z tego co pamiętam one pierwszą klasę dopiero zaczęły ,mój Wojtek poszedł do trzeciej i dopiero kilka spotkań komunijnych miał,nie przesadzają tam u was trochę? To pewnie teraz wszystkie nabożeństwa musicie zaliczać i kilka razy w tygodniu czasem w kościele być -
nick nieaktualnypawojoszka wrote:Szczęśliwa no to ciekawa noc mieliście.
Przygotowania do komunii ale jak? Toż z tego co pamiętam one pierwszą klasę dopiero zaczęły ,mój Wojtek poszedł do trzeciej i dopiero kilka spotkań komunijnych miał,nie przesadzają tam u was trochę? To pewnie teraz wszystkie nabożeństwa musicie zaliczać i kilka razy w tygodniu czasem w kościele być
Nie wiem w tą Niedzielę pierwsze spotkanie zobaczymy co ksiądz powie na temat tych spotkań itp , bo nawet nie wiem który będzie ich przygotowywał a trochę tych księdzy mamy .
Tak sobie wymyślili to co ja poradzę wcześniej nic takiego nie było Grześ nie miał spotkań itp tylko potem na ustawienia chodziliśmy a i miał egzaminy do Komunii Świętej i mówią że dzieci się stresują to po co te egzaminy wymyśli wystarczyłoby aby przepytał ich z pacierza i tyle .
-
nick nieaktualnyTo Wiktor był w 3 klasie w Komuni. Spotkania były średnio co drugi miesiąc od września, wszystkie różańce, Roraty, majowe i każda niedziela obowiązkowo (zbierali po mszy podpisy) do tego milion modlitw i innych do zaliczenia...
Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykark To podobnie jak my też szukamy małego samochodu dla mojego męża , będzie nim jeździł tylko do pracy dzień w dzień jedzie 16 km więc trochę ma 😎 , ewentualnie po zakupy i jak coś z dziećmi do lekarza .
Nasz pierwszy samochód , tym co obecnie mój mąż jeździ wygląda mniej więcej tak : (kolor się zgadza )
Chrysler Pacyfica
Tylko że nasze nieszczęście Pandora
z przodu ma trochę pękniętą szybę , od strony pasażera 🙈 , i namalowaną hydrografikę orły jak jest to srebrne mój mąż sam tą hydrografikę nakleił a jest to nie lada wyzwanie .
A nasz drugi samochód , którego nazywamy złomem wygląda mniej więcej tak :
Dodge Caravan
Nasz złom z przodu ma pęknięty zderzak i pełno ma rdzy , w drzwiach , na progach przy drzwiach itp , drzwi przesuwne nie działają i podsufitka się odkleja to tylko parę takich rzeczy do zrobienia 🙈 nie wiem kiedy mój zapracowany wiecznie mąż znajdzie czas aby cokolwiek z tym samochodem zrobić 😎 .
Chcemy kiedyś kupić taki mniejszy samochód
Mini One
-
Matko kochana na sam dzwiek slow Toyota Yaris dostaje wysypki! Lata temu te male badziewia byly w osrodkach egzaminacyjnych w Warszawie i to byl samochod na ktorym zaczynalam uczyc sie jezdzic. Dla mnie osobiscie bylo to cos okropnego. Nic mi w nim nie odpowiadalo. Po prostu mi nie lezal. A jak tylko sie samochody zmienily to wzielam 1 lekcje na tym nowym (nie pamietam nawet co to bylo) i natychmiast zdalam, bo jak wsiadlam do czegos innego to sie w koncu poczulam jak w samochodzie a nie jakiejs koslawej zabawce. Wiem, ze od tamtej pory sie bardzo ten model zmienil, ale mi zostal wstret.
Ja jestem inna niz wiekszosc kobiet, ktore znam i mam wstret do malych samochodzikow. Nigdy ich nie lubilam. Ja lubie duze, solidne wozy. Czuje sie w nich pewniej, bezpieczniej w kazdej sytacji. No ale to tylko osobista preferencjaAga9090, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJagodzianka tylko ja właśnie wolę duże auta, żadne cupe, 3 drzwiowe. Najlepiej van i w takich czuje się najlepiej, bezpieczniej, lepsza widoczność, wygodniej itd. No honda mi odpowiada, bo głośna 🙈ja tam cichych nie lubię 😂Przez jakiies 3 Mc miałam okazję jeździć Fordem ka - dla mnie porażka, ani się zapakować z dziećmi do auta nie dało, ciasno jak cholera czułam się jak konserwa w puszce a paliło niewiele mniej niż nasza honda
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2019, 19:41
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJagodzianka19 wrote:Oj tam oj tam kwestia dobrej organizacji przestrzennej i wszystko sie da zapakowac😂
Natalia nasze są ciągle w użytku i części zmieniane na czas i to nie na te chińskie. Części więcej warte niz auta. No i nie mam strachu tym jechać, wszystko zależy od tego jak się dba o auto i czy na czas części wymienione😉Jagodzianka19 lubi tę wiadomość