Rodzinka wielodzietna, w oczekiwaniu na kolejne szczescie:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja w zeszłym roku byłam na sali balowej z okazji nowego roku, orkiestra grała do rana, fajna zabawa, jedzenie, tańce i takie tam, a w tym roku to się śmieję, że salę balową zamienię na salę porodową bo mój maluszek taki niecierpliwy, że co tydz.na KTG mi każą przychodzić, a jak dzidziuś usłyszy że tu na zewnątrz tak wesoło, taka impreza to co, odpuści?
Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykasiaa126 wrote:Ja w zeszłym roku byłam na sali balowej z okazji nowego roku, orkiestra grała do rana, fajna zabawa, jedzenie, tańce i takie tam, a w tym roku to się śmieję, że salę balową zamienię na salę porodową bo mój maluszek taki niecierpliwy, że co tydz.na KTG mi każą przychodzić, a jak dzidziuś usłyszy że tu na zewnątrz tak wesoło, taka impreza to co, odpuści?
A to który już u Was tc ?.
Kto wie nikt niczego nie przewidzi patrz ja 5 porodów , i żadne z dzieci nie urodziłam o terminie a ostatni poród zakończył się CC .
Moja szwagierka termin porodu ma na 29 Stycznia ale coś ona sądzi/ przeczuwa , że wcześniej urodzi ma założony pessar bo szyjka macicy jej się skróciła , i tak musi leżeć do 38 tc pierwszego synka urodziła na 2 tygodnie przed terminem torbę ma już spakowaną 😊 , powiedziała mi że chciałaby urodzić jak będą ferie zimowe wtedy ich synek będzie na feriach u babci a jej mamy i będzie spokojna że jak coś będzie pod opieką 😊 .Jagodzianka19 lubi tę wiadomość
-
Kark No ale sama napisałaś ze nie masz chęci pilnować pijanego towarzystwa imprezowego czy ci chaty nie demolują, a w drugim przypadku boisz się wracać po sylwku do domu ze względu na pijanych przechodniów czy kierowców. Wiec podałam ci 3 alternatywę, sami z dziećmi w domu. Nikt ci przecież nie każe kłaść starszaków o 20 do łóżka, a mając na stanie niemowlę takie jak twój Julek naprawdę wybrałabym spokój w domu. Ale zrobisz jak uważasz.
Aga9090, Szczęśliwa Mamusia, Natalia05, Jagodzianka19 lubią tę wiadomość
Mati 16.07.2009
-
nick nieaktualny
-
Ostatnie dwa razy też nie udało mi się trafić w termin z porodem, 2 tyg.przed to u mnie standard. Teraz mam 35,5 tc więc tj.wspomniałaś, nie przewidzisz. Też mam pessar,myślę, że koło 37 tc go zdejmą bo moje dzieci zwykle spore się rodzą, a podobno każde następne to już większe i większe...no i jak tu zaplanować huczne przywitanie nowego roku?
Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykasiaa126 wrote:Ostatnie dwa razy też nie udało mi się trafić w termin z porodem, 2 tyg.przed to u mnie standard. Teraz mam 35,5 tc więc tj.wspomniałaś, nie przewidzisz. Też mam pessar,myślę, że koło 37 tc go zdejmą bo moje dzieci zwykle spore się rodzą, a podobno każde następne to już większe i większe...no i jak tu zaplanować huczne przywitanie nowego roku?
Wiesz jesteś drugą osobą co mówi że każde kolejne dziecko podobno rodzi się większe , u moich dziewczynek w klasie jest taka dziewczynka i mama tej dziewczynki jest położną , i też tak mi mówiła że każde kolejne dziecko jest większe , o matko jakby tak załóżmy pomyśleć jakbym kiedyś zaszła w ciążę to mogłoby szczęście 6000 gram ważyć 😱😱😱 , mi to taka znajoma z FB napisała że u niej w szpitalu przyszło na świat dziecko z wagą uwaga przeszło 7000 gram 😱😱😱 to dopiero wielkoludek .
To już praktycznie bliżej jak dalej masz 😊.
pawojoszka A u Ciebie moja droga jak tam co tam nadal w dwupaku?. -
nick nieaktualny
-
My ciągle w dwupaku dziś przyjęli nas na oddział ,zobaczymy co będą robić ,nasłuchałam się jak dziewczyna rodziła w sali obok i mam takiego stresa że nie wiem . U nas z wagą różnie 3350 ,4450,380,3950,3500,a teraz zobaczymy
Szczęśliwa Mamusia, Jagodzianka19 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJagodzianka19 wrote:U mnie 3900 , 3600 ,2700 ,3400 😁
E moja droga to macie prawie tyle samo szczęść co my 😊😊.
U mnie było tak Grześ ważył 3300 i mierzył 56 cm , Marysia ważyła 3700 o mierzyła 56 cm , Gabrysia 3800 mierzyła 60 cm , Ania ważyła 3720 gram mierzyła 56 no i mój wielkoludek waga 5100 długość 64 cm .Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2019, 20:50
Jagodzianka19 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnypawojoszka wrote:My ciągle w dwupaku dziś przyjęli nas na oddział ,zobaczymy co będą robić ,nasłuchałam się jak dziewczyna rodziła w sali obok i mam takiego stresa że nie wiem . U nas z wagą różnie 3350 ,4450,380,3950,3500,a teraz zobaczymy
E no to trzymam mocno kciuki za rozwój sytuacji ✊✊✊ , informuj jak coś nas na bieżąco już ciąża donoszona więc śmiało można rodzić 😊. -
U mnie faktycznie każde kolejne większe, syn 2990, córka 3080, syn 3320. U mnie to pewnie trombofilia namieszała i słabe przepływy. Pierwsza ciąża nie zdiagnozowana, w drugiej heparyna od 26 tygodnia i w trzeciej heparyna od samego początku.
Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
Mati 16.07.2009
-
Hej,mogę do was dołączyć dziewczyny? Dawno patrzyłam za takim wątkiem ale jakoś nie mogłam trafić. Zawsze chciałam mieć 4kę dzieciaków ale,że niestety z pierwszym długo nie wychodziło, wiek troszkę już zaawansowany, więc pewnie pozostaniemy przy trójce (choć moim marzeniem od zawsze była też adopcja). Ciekawi mnie strasznie jak sobie radzicie przy takich licznych gromadkach Mnie ciut to przeraża, bo mam dwójkę rozrabiaków, a pierwszy to prawdziwe Adhd. Nie tracę jednak nadziei, że 3 będzie spokojniejsze (w brzuchu nie jest, wręcz odwrotnie,ale nadzieja umiera ostatnia). Nie dużo czasu mi już zostało do porodu i nagle mi się włączyło myślenie jak to będzie, czy dam radę.
Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyolka30 wrote:Hej,mogę do was dołączyć dziewczyny? Dawno patrzyłam za takim wątkiem ale jakoś nie mogłam trafić. Zawsze chciałam mieć 4kę dzieciaków ale,że niestety z pierwszym długo nie wychodziło, wiek troszkę już zaawansowany, więc pewnie pozostaniemy przy trójce (choć moim marzeniem od zawsze była też adopcja). Ciekawi mnie strasznie jak sobie radzicie przy takich licznych gromadkach Mnie ciut to przeraża, bo mam dwójkę rozrabiaków, a pierwszy to prawdziwe Adhd. Nie tracę jednak nadziei, że 3 będzie spokojniejsze (w brzuchu nie jest, wręcz odwrotnie,ale nadzieja umiera ostatnia). Nie dużo czasu mi już zostało do porodu i nagle mi się włączyło myślenie jak to będzie, czy dam radę.
Mój najstarszy ma ADHD i jakość nas to nie zniechecilo, bywa ciężko ale daje radę 🙈
Druga była córa do dziś zosiasamosia i samodzielna, lubi postawić na swoim.
Następna jest też córka ona jest jakkby to powiedzieć🤔 maruda? Jeczybula? 😅 W każdym bądź razie jest placzliwym przytulasem🙈
Najmłodszy to anioł, serio😉
Wiadomo kłócą się najczęściej dziewczyny, chociaż starszy też lubi im dokuczać🤷♀️ jak to dzieci czasem ładnie się pozbawia, pograja, a czasem kłótnie i krzyki.
olka30 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny