Rodzinka wielodzietna, w oczekiwaniu na kolejne szczescie:)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNiecierpliwa super wieści Na pocieszenie ci powiem ze moja mama urodziła moich braci blizniakow w wieku 47 lat! I donosila ich do 39 tc. Urodzili sie z waga 3200 i 2300 gram a każdy mial swoje łożysko. (A moja mama mala kobietka 156 cm) Dasz radę!
Szczęśliwa Mamusia, PixiDixi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nie. Ani w mojej rodzinie,ani w M-ka. Wyczytałam sobie,że dwujajowe mogą być dziedziczne,bo chodzi o to,że komórka jajowa wypuszcza dwa jajeczka. Ta cecha może być dziedziczna. Jednojajowe w ogóle nie wiadomo skąd się biorą
Szczęśliwa_Mama lubi tę wiadomość
Wojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
nick nieaktualnyNiecierpliwa Jakie cudne cudeńka:-*:-* masz cudowną Panią gin wiele informacji Tobie udzieliła .
Szczęśliwa_Mama wrote:Dziewczyny zagoszczę z Wami na wątku już na stałe, bo bardzo dobrze mi u Was ♡
Nie czuję się jak wariatka marząc o 4 dzieci i dogadywanie, że nie pracuję zawodowo tylko w domu z dziećmi... eh czemu ja mam się czuć przez to gorsza...? Nie rozumiem...
Niecierpliwa i co tam lekarz powiedział?
A u Ciebie albo u męża w rodzinie były bliźniaki?
Szczęśliwa Mamusia wow myślicie o 5 maluszku? Fantastycznie.
A mogę spytać ile masz lat? Ja mam 33
O to trochę jesteś ode mnie starsza ja mam 31 lat , synka urodziłam jak miałam 17 lat sama go wychowałam potem poznałam mojego obecnego męża który mi pomógł wychować synka i że zaakceptował ten fakt że mam dziecko , jak mialam 24 lata urodziła się Marysia potem rok po niej Gabrysia miałam wtedy 25 lat , jak urodziłam Anię miałam 30 lat mój mąż ma 39 lat .
W rodzinie mojego męża siostra jego cioci miała córeczki bliźniaczki , była zona takiego brata ciotecznego mojego męża też była w ciąży bliźniaczej , a nikt wśród dalszej i bliższej rodziny nie miał bliźniąt .
A tak bylo z rana przyjemnie taki chłodny wiatr nie cierpię upałów , muszę Wam się wyżalić mój mąż z racji że ma ciężki charakter i na prawdę czasami ciężko do niego dotrzeć , czasami ma rozum wielkości ziarnka grochu wczoraj bez powodu zaczął się ze mną kłócić i to dzieci słyszały i zaraz Marysia dlaczego się kłócicie , to ja do mojego męża no idź dziecku wytłumacz swoje zachowanie widzisz jaki przykład dajesz , chcesz żeby potem mówiły w przedszkolu czy szkole że się kłócimy a on że głupoty gadam itp itd , czasami mam mojego męża dość kocham go nad życie próbowałam go zmienić przez te 10 lat nie nie nie bije mnie , ani nic z takich rzeczy ma dość na prawdę trudny charakter i czasami dopiero na drugi dzień szczera rozmowa i mnie przeprasza kiedyś w nerwach mi powiedział że żałuje , że ma taką żonę jaką ja jestem to mu ze łzami w oczach powiedziałam że jak mu tak źle to możemy wziąść rozwód i nic nie powiedział ech Ci mężczyźni z nimi źle bez nich jeszcze gorzej . Zawsze szczerze rozmawiamy nie mdmy przed soba żadnych tajemnic mam siostrę która też jest nerwowa ma trudny charakter wiec nauczyłam się już puszczać w niepamięć męża chumory z początku mi to przeszkadzało a, teraz z upływem lat nauczyłam się z tym żyć i to akceptować co nie jest łatwe .
-
faceci to w ogóle są dziwne stwory. ja już kiedys pisałam,że swojemu uż kilka razy chciałam zaproponować rozwód, ale boje się, ze stwierdzi, że to swietny pomysł
Szczęśliwa_Mama, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
Wojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
nick nieaktualnySzczęśliwa Mamusia ja poznałam męża mając 24 lata oświadczył mi się za 2 lata, ślub 27 lat, Kornelka 29, Maciuś 31. Jesteśmy z mężem w tym samym wieku, nawet z tego samego miesiąca
Każdy ma wady. Ja i mój jesteśmy wybuchowi, ale tak jak szybko się denerwujemy, tak szybko nam przechodzi. Pracuję cały czas nad tym, żeby wziąć kilka głębokich oddechów przed nerwami, tłumaczę też mężowi, żeby nie kłócić się przy dzieciach.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2018, 14:09
Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
my sie poznaliśmy jak miałam 26 lat. Jestem 3 miesiące od niego starsza, a że jestem z listopada, to rocznikowo mam przewagę Ślub jak miałam 30 lat (w czerwcu ślub, a w listopadzie 30-ka), równiutko 9 miesięcy po ślubie Wojtuś 33 Kasia, 34 Kubuś. W tym roku kończę 36 i jest to moja ostatnia ciąża.
Szczęśliwa_Mama, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
Wojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
nick nieaktualnyJak uda mi się szybko zajść w 3 ciążę tak jak z poprzednimi to też 3 dziecko w wieku 34 urodzę.
Jak mąż będzie chciał 4 to za 2-3 latka... to akurat ostatnie pójdzie do przedszkola, a ja w wieku 40 lat wrócę do pracy he heWiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2018, 16:51
-
Niecierpliwa nie było żadnych komplikacji co do dzieci. Przedwczesne skracanie sie szyjki od 27 tyg i to właściwie wszystko. Rosły ładnie i nie podkradaly. Tak naprawde najciezsza ciaza blizniacza jest jak dwie dzidzie sa w jednym lozysku wtedy niestety komplikacji może być więcej.
U mnie.. No cóż teraz 5 cykl ale już odpuszczam bo staram się o pracę i mam to już w nosie. Generalnie wkurza mnie to ale to moze i dobrze bo robię kolejny krok w życiu bo od 2013 siedzę w domu.
"Troszkę Nas Jest.." -
Niecierpliwa nawet nie wiesz jak się cieszę że wszystko jest ok . I tak ma być ,tak trzymać . Jeżeli twoja gin nie widzi potrzeby częstszej kontroli to chyba uważa że maleństwa rozwijają się jak normalna ciąża a nie jakaś ciężko zagrożona. Zleci te kilka miesięcy nawet się nie obejrzysz ,za chwilę zacznie się szkoła będzie się sporo działo to śmignie,potem wszystkich świętych a potem to już tylko święta i sylwestra a potem to już tylko odliczanie do porodu .
Ja mam 38 lat nie wykluczam kiedyś w przyszłości jeszcze dziecka nie chcę myśleć że ten piękny czas już się skończył i nigdy więcej nie będzie mi dane tego doświadczyć wolę myśleć że teraz muszę się skupić na dzieciach ,remoncie domu ,doprowadzeniu siebie do porządku bo ciążę jednak zostawiły swój ślad na moim ciele . Ale za parę lat kto wie ,podejrzewam że menopauza będzie dla mnie trudnym okresem bo wtedy to natura postawi granicę której nie da się przeskoczyć ale do tego czasu może do tego dojrzeje. -
nick nieaktualnyHej hej .
Można dziś w końcu odetchnąć od tego żaru co był ostatnio , mój mąż mnie przeprosił za swoje widzi mi się ech te moje kochanie :-* . Ania właśnie zasypia , a mnie z rana zemdliło czyżby znów mój organizm symulował ciążę :-p już chyba z 4 razy tak mnie nabierał , jutro mam dostać @ zobaczymy co z tego będzie . Na nic nie liczę bo było tyle przytulanek ile palców u jednej reki chociaż moja taka dość bliska koleżanka wczoraj mi pisała , że tez, aż tak bardzo się nie przytulali i dziś ujrzała dwie piękne kreseczki .
Ja to mojego męża poznałam przez ogłoszenie matrymonialne w telegazecie w TV zauważyłam i postanowiłam pomóc szczęściu po 2 tygodniach znajomości
poprosił mnie o chodzenie , a po miesiącu się oświadczył i po miesiącu zaraz po zaręczynach w tym samym roku zamieszkaliśmy razem . W 2013 rimu po wielu latach wspólnego życia , zawarliśmy ślub cywilny a w ubiegłym roku dnia 26 Listopada zawarliśmy ślub kościelny był połączony ze chrztem świętym Ani nie wyprawialiśmy wesela czy przyjęcia , skromny obiad dla naszych świadków którzy też byli rodzicami chrzestnymi Ani.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2018, 17:42
-
nick nieaktualnySzczęśliwa Mamusia czasami jedno przytulanko w odpowiednim czasie wystarczy, aby była dzidzia
A jak Wy się nie zabezpieczacie to wiesz... poczekamy, zobaczymy
Ja swojego poznałam przez internet he he
Od rana pada, dzieciaki szaleją w chałupieSzczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
Ja ze swoim bylym mezem bylam 7 lat. Odeszlam od niego gdy synek mial 1,5 miwsiąca. Powód- przemoc emocjonalna na ktorą przymykalam oko blisko 2 lata... ale gdy zaczelam odkrywac jego zdrady a w koncu zacząl podnosic na mnie reke zostawilam go. Zabralam dzieci - syna 2m i 1,5 roczną corke i wrocilam z Norwegii do Polski. PoNalam przez internet parrnera ktory mieszkal 400 km od nas. Po 2 miesiacach przyjezdzania co weekend rzucil wszystko i wprowadzzil sie w lutym gdy tylko dostalam rozwód. Pokochal moje maluchy jak swoje. A teraz czekamy na wspolne w koncu szczesliwa i szanowana
Szczęśliwa_Mama, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Peppa wrote:Ja ze swoim bylym mezem bylam 7 lat. Odeszlam od niego gdy synek mial 1,5 miwsiąca. Powód- przemoc emocjonalna na ktorą przymykalam oko blisko 2 lata... ale gdy zaczelam odkrywac jego zdrady a w koncu zacząl podnosic na mnie reke zostawilam go. Zabralam dzieci - syna 2m i 1,5 roczną corke i wrocilam z Norwegii do Polski. PoNalam przez internet parrnera ktory mieszkal 400 km od nas. Po 2 miesiacach przyjezdzania co weekend rzucil wszystko i wprowadzzil sie w lutym gdy tylko dostalam rozwód. Pokochal moje maluchy jak swoje. A teraz czekamy na wspolne w koncu szczesliwa i szanowana
szczęśliwa mamusia u nas wystarczył ten jeden raz i zaskoczyło(z najstarszą córką)
Pawojoszka też się boję menopauzy że na zawsze odbierze mi coś co jest dla mnie bardzo ważne,mimo że nie planujemy już dzieci to jednak myśl,że jeszcze możemy przeżyć ten cud podnosi mnie na duchu
Niecierpliwa cieszę się,że u was jest ok i oby już tak było do końca:-)Szczęśliwa Mamusia, Szczęśliwa_Mama lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPeppa wrote:Ja ze swoim bylym mezem bylam 7 lat. Odeszlam od niego gdy synek mial 1,5 miwsiąca. Powód- przemoc emocjonalna na ktorą przymykalam oko blisko 2 lata... ale gdy zaczelam odkrywac jego zdrady a w koncu zacząl podnosic na mnie reke zostawilam go. Zabralam dzieci - syna 2m i 1,5 roczną corke i wrocilam z Norwegii do Polski. PoNalam przez internet parrnera ktory mieszkal 400 km od nas. Po 2 miesiacach przyjezdzania co weekend rzucil wszystko i wprowadzzil sie w lutym gdy tylko dostalam rozwód. Pokochal moje maluchy jak swoje. A teraz czekamy na wspolne w koncu szczesliwa i szanowana
Byłaś bardzo dzielna , moja mama nie była na tyle silna aby od mojego taty odejść , jak moja mama zaszła w drugą ciążę wszystko było dobrze jak zaś zaczęła rodzić to mój tata z łóżka ją zwalił bo krwią mu pościel by zabrudziła aż od lekarza dostał opier *** , nie raz pytałam się mamy dlaczego od taty nie odeszła jak jeszcze w ciążę ze mną nie zaszła , a ona mi na to że głupia była nie raz mi mówiła że zalecał do niej się jeden taki młody mężczyzna, kiedyś to mężczyźni przychodzili i dbali o względy wybranek i żałowała że za nim nie poszła , mój tata znęcał się nad nią psychicznie a raz omal że ręki na nią nie podniósł i niestety i mi się omal nie oberwało bo stanęłam w obronie dziecka mojego , nigdy mu tego nie wybaczę . Moja mama umarła w 2002 roku na raka mózgu , ja miałam 13 lat i dopiero mój tata wtedy zobaczył co stracił i do dziś dnia mamusię moją opłakuje . Dobrze zrobiłaś nie wiele kobiet na to się decyduje gdyż są zastraszanie lub nie mają gdzie pójść .Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2018, 17:55
-
Szcześliwa mamusia zrobilam to dla moich dzieci by nie miały takich wspomnien jak ty. Ale ja doskonale pamietam jak w 40 tygodniu ciazy z synem spalam na dywanie u córki w pokoju bo byly maz nie odstapil nam lózka gdy była chora... ciągle wyzwiska od kurw i nierobów bo obiad zbyt lichy. A po porodzie mialam 40 szwów... poniewieranie, wyzywanie kilkadziesiąt razy dziennie. Ile razy dostawalam rozkaz ze mam "żreć" w łazience bo chrupie jak prosie... gdy to wspominam będac z obecnym partnerem który daje mi normalny dom, jestem z jednej strony szczesliwa ze mialam odwage zmienic swoje zycie a z deugiej wsciekła ze godzilam sie na takie ponizanie... wszystko pęklo gdy rok temu rzucil sie na mnie z rekami i dusil za szyje. Pobieglam zaplakana do sąsiada i pomogl mi go wyrzucic. Ale to nie byl pierwszy raz gdy mnie uderzyl.
Balam sie oczywiscie bo latami sluchalam ze jestem scierwem i bez niego zdechne jak kundel, do konca bede sama bo jestem obleśnym smieciem. I co? Szybko choc przypadkiem poznalam wspanialego faceta, moje dzieci traktuje jak swoje (moj ex mąz nie interesuje sie dziecmi i nie widuje ich). Masz racje, zbyt wiele kobiet zyje w strachu, wierzy swym oprawcom, ze sa bezwartosciowe. Ale wiesz co jest najglupsze? Syndrom sztokholmski... pamietam jak wyprowadzalam sie z dziecmi z domu i martwilam sie o to, kto teraz bedzie gotowal mojemu ex mezulkowi :o
Posrane! Wrocilam do Polski sama, do pustego domu na wsi. Dzieci mialy 4m i 1r 8 m gdy zamieszkalismy tu gdzie teraz. Ja bez prawa jazdy, rodzice i siostra za granicą. Ale spielam dupe, wyremontowalam sama polowe domu zeby dzieci mialy warunki, Zaraz zaczelo mi sie ukladac zycie osobiste. I wiem jak to wyglada ze czekam na dziecko z facetwm ktory pojawil sie raptem 9 misiecy temu. Ale w dupie to mam. Tylko ja wiem ile sie nacierpiałam przez lata z tyranem. I dlaczego? Bo balam sie co ludzie powiedzą. Ze rozwod, sama z dziecmi. Tym razem ludzka opinia nie przeszkodzi mi by isc po szczęscieSzczęśliwa_Mama, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
-
Peppa najważniejsze że teraz poznałas normalnego faceta i jesteś szczęśliwa a twój ex to jakis psychol bo jak tak można do swojej zony mówić
Ja moją najstarszą córkę miałam z poprzednim partnerem który zostawił mnie w ciąży z długami ( chciałam mu pomóc rozkrecić firmę - idiotka )
Zostałam sama( na szczęście z dochodem bo pracowałam) wróciłam do rodzicow odchowałam małą potem na miejscu znalazłam pracę i stwierdziłam ze dobrze mi samej .Gdy Oliwka miała 2 lata , kolega mojego brata zaprosił mnie na randkę ale ja nie byłam przekonana bo byl ode mnie mlodszy ( po namowach zgodzilam się ) i od tej pory czyli 6 lat jestesmy razem a 4 lata jestesmy małzeństwem Jest wspaniałym ojcem dla obydwu dziewczynek a dla mnie super męzem . Teraz mam wspaniałą rodzinę która w lutym się powiększy