🌞🏖️SIERPIEŃ 2025🏖️ 🌞
-
WIADOMOŚĆ
-
Domel98 wrote:Hej!
Dzisiaj o 3:45 Hania przyszła na świat!
Jest późnym wcześniakiem, choć na takiego w ogóle nie wyglądaurodzona w 36+4!
Dla mnie uchodzi na najpiękniejsze dziecko świata! ❤️
47cm i 3130 gr.
Bez inkubatora, bez oznak wcześniactwa!
Wody odeszły całkowicie niespodziewanie w sobotę o 14 a po kilku godzinach rozpoczęła się akcja skurczowa. Pierwsze skurcze o 21- bardzo delikatne. O północy jazda bez trzymanki i rozwarcie na 5cm, później już taki był ból że sama nie pamiętam. Obyło się bez znieczulenia, bez pęknięcia i bez nacięcia ❤️ życzę wam dziewczyny takiego porodu! Oczywiście w terminiemocno tulę ❤️
Rany, jaka malutka! Ale musi być niezłym pulpecikiem z taką waga do takiego wzrostu 😁Gratulacje!3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
4 x IUI
Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
7dpt beta 39.46 😄
9dpt beta 164
11dpt beta 484
14dpt beta 2566
24dpt - mamy Serduszko!
Czekamy na Córeczkę😄
09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
"Nie bój się, tylko wierz."
.........
05.2024 - transfer ostatniego już zarodka. Klapa
12.2024 - nieplanowany naturals po przeleczeniu zakrzepicy żył głębokich.
-
Sreberko wrote:Cześć dziewczyny. Jako tako zaczynam funkcjonować po cesarce. Pionizacja to był koszmar. Myślałam, że brzuch mi rozerwie i spłakałam się z bólu. Zaraz pojawiły się też mdłości i po raz kolejny twierdzę, że cc jest chujowe na maxa. Nadal ciężko mi się wstaje, ciągnie wszystko, ale staram się ruszać, bo od wczoraj rana malutka jest ze mną cały czas. Jest cudowna, uczymy się siebie i zaczyna ładnie pić pierś, chociaż czekam na smółkę. Pielęgniarki uspokajają, że jako wcześniak ma na to czas, ale trochę mnie to stresuje. Poza tym leżymy i śpimy razem, bo muszę ją dogrzewać. Tęsknię za starszymi córkami, za mężem i po cichu mam nadzieję, że może w środę nas wypuszczą jeśli z Matyldzią będzie wszystko ok.
Współczuję. Ja CC zniosłam super. Pionizacja, fakt, masakra. Ale poza tym spoko, mnie nawet nic nie bolało,wiadomo brzuch rozharatany więc się chodzi jak smok. Mam nadzieję że tym razem też tak będzie 🫣 Po porodach naturalnych też dziewczyny cierpią, więc cóż , jak to mówią, poród i starość Bogu nie wyszly...
Ps. Kilka z Was pytało mnie jakim cudem mi złamano żebra przy CC. Otóż, tego nikt nie wie. To ponoć sprawa bez precedensu i jeśli już wyjątkowo się zdarza, to przy naturalnym porodzie. Mój chirurg naczyniowy twierdzi że miałam za wysoka dawke clexane przez całą ciążę i kości się odwapnily, stąd złamanie.3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
4 x IUI
Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
7dpt beta 39.46 😄
9dpt beta 164
11dpt beta 484
14dpt beta 2566
24dpt - mamy Serduszko!
Czekamy na Córeczkę😄
09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
"Nie bój się, tylko wierz."
.........
05.2024 - transfer ostatniego już zarodka. Klapa
12.2024 - nieplanowany naturals po przeleczeniu zakrzepicy żył głębokich.
-
Dysia08 wrote:Ja wszystko mam już w sumie takiego z kategorii wyprawka . Tylko jest to totalnie porozkładane i nieprzygotowane . Głównie przez remont i jakiś brak organizacji miejsca . Najgorsze ,że na tym końcowym etapie nic mi się poprostu nie chce . Zrobiłam się leniwa.
Na dodatek mój syn przyniósł z przedszkola grypę żołądkowa . Dwie noce mam zarwane ,a jak już myślałam ,że jestem przy brzegu to od wczoraj chora jestem też ja. Nie przechodzę jakoś bardzo źle ,ale jednak dyskomfort jest ogromny . Totalnie nie mam siły organizować ani torby , ani rzeczy w szafie ogarnąć ,ani nawet wstawać z łóżka.
Porażka .
Ojej rotawirus dziecka i końcówka ciąży to brzmi strasznie. Mam nadzieję, że już koniec waszych mąk.3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
4 x IUI
Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
7dpt beta 39.46 😄
9dpt beta 164
11dpt beta 484
14dpt beta 2566
24dpt - mamy Serduszko!
Czekamy na Córeczkę😄
09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
"Nie bój się, tylko wierz."
.........
05.2024 - transfer ostatniego już zarodka. Klapa
12.2024 - nieplanowany naturals po przeleczeniu zakrzepicy żył głębokich.
-
KaFka wrote:Ja to się muszę dzisiaj wyżalić 😩
Byłam w szpitalu oddać mocz do badań. Kolejka nie była duża 2 osoby przede mną więc szybko poszło. Nie musiałam nawet za parking zapłacić. Więc luzik.
Później pojechałam do urzędu komunikacji odebrać dowód rejestracyjny. Przede mną 6-ciu facetów w różnym wieku. Duszno tam jak diabli myślicie, że ktoś mnie przepuścił? Żodyn. 🫣
Wracając do domu wstąpiłam do sklepu po bułki. Dosłownie miałam tylko 4 bułki na śniadanie 🤣 staje do kolejki, a przede mną jest położna (tak na 90% jestem pewna, że to ona), która ostatnio była na zastępstwie u mojego gina bo tamta miała urlop. Myślicie, że mnie przepuściła, albo chociaż zaproponowała? A gdzie tam. Wzrok w drugą stronę i udaje, że brzucha nie widać 🙈
I tak mnie to jakoś dzisiaj zasmuciło...
Przez całą ciążę zostałam 3 razy przepuszczona w kolejce. Raz się nawet przede mnie wepchnęli w kolejce do lodów.
Na początku ciąży tłumaczyłam sobie, że może tego brzucha nie widać, tak teraz w 39 tc już się tak pocieszyć nie mogę 😅
Mnie wpuszczają, w Ikei w kolejce do restauracji, na plaży jak byłam sama z córką i zwiało nam parasol to się mężczyźni rzucali po niego i montowali. W tramwaju głównie babki ustępują. Ale ja jestem akurat bezczelna i się upomne w razie czego. W pierwszej ciąży jak była pandemia i kolejka w Diagnostyce była gigantyczna a ja pierwszy miesiąc ciąży więc nic nie było widać - to wchodziłam i mówiłam przepraszam jestem w ciąży, mam pierwszeństwo😂 Nikt się nie pluł🙂3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
4 x IUI
Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
7dpt beta 39.46 😄
9dpt beta 164
11dpt beta 484
14dpt beta 2566
24dpt - mamy Serduszko!
Czekamy na Córeczkę😄
09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
"Nie bój się, tylko wierz."
.........
05.2024 - transfer ostatniego już zarodka. Klapa
12.2024 - nieplanowany naturals po przeleczeniu zakrzepicy żył głębokich.
-
Dziewczyny a ja wracam od urofizjo i mam rozejście mięśnia prostego na 7 cm. Dobrze że leżałam bo bym chyba zemdlała. Z córką też miałam spore, bo 4. Ale tutaj prawej dwa razy tyle. Tak że czeka mnie sporo wizyt po porodzie i już mnie to stresuje jak to logistycznie ogarnąć z dwójką dzieci...
3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
4 x IUI
Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
7dpt beta 39.46 😄
9dpt beta 164
11dpt beta 484
14dpt beta 2566
24dpt - mamy Serduszko!
Czekamy na Córeczkę😄
09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
"Nie bój się, tylko wierz."
.........
05.2024 - transfer ostatniego już zarodka. Klapa
12.2024 - nieplanowany naturals po przeleczeniu zakrzepicy żył głębokich.
-
Dysia08 wrote:Kochana to nie tylko u Ciebie ciąża jest niewidzialna. Z położną miałam to samo . 😅 Byłam w szpitalu u chirurga na kontroli po tym pogryzieniu . Wyszłam z gabinetu i trochę tam zeszło,więc postanowiłam ,że pójdę do piekarni w szpitalu po jakąś bułkę choćby,bo już byłam głodna . Stoję w kolejce ,a przede mną położna ,która prowadzi szkołę rodzenia . Mieszkam w małym mieście ,więc nie ma szans żeby pomylić twarze . Chodziłam do tej szkoły w pierwszej ciąży ,więc twarz też mi się opatrzyła . Myślisz ,że puściła mnie w kolejce w tej piekarni ? A w życiu ! Stała twardo przede mną i żeby mnie nie widzieć to wybierała chyba chleb życia .
Czasem jadę też komunikacją miejską z synem na rehabilitację. Mam niedaleko ,a chce też żeby starszy syn zaczął się usamodzielniać i radził sobie w komunikacji .
Generalnie jestem niewidoczna . Rzadko zdarzy się ,że ktoś ustąpi miejsca . Najczęściej są to kobiety .
Okropnie to świadczy o naszym społeczeństwie w kontekście różnych wypowiedzi o karmieniu piersią jak i dyskusji o prawie aborcyjnym . Większość tych mężczyzn ma przecież swoje zdanie w tym temacie.
Bardzo dobrze robisz ucząc dziecko samodzielności. To jest praktyczna nauka i niewiadomo kiedy się przyda.
Oj tak. Strasznie to przykre wszystko. Ja nie jestem osobą, która będzie się dopominać czy upraszać o coś. Sama pójdę , sama zrobię i postoje ile trzeba😅 Łaski bzzz. Czasem to może, aż za bardzo, ale jak się człowiek tak nauczył to już tak jest.
Zresztą ta ciąża nie jest dla mnie jakaś męcząca czy bardzo uciążliwa. Za co jestem bardzo wdzięczna 🙏dobrze się czuje i współczuję innym kobietom, które przechodzą ten stan znaczenie gorzej.
U Ciebie to już wgl tragedia z tą położną. U mnie to ona chociaż była, że tak powiem incognito 😅 po za miejscem pracy.
Na miejscu tej Twojej to byłoby mi wstyd. Bo to jednak służba zdrowia, osoba konkretnie związana z ciążą z jej prowadzeniem i jakiś przykład takie osoby powinny dawać, ale to może tylko moje chore postrzeganie świata🫣.
Z tym karmieniem piersią w miejscach publicznych to już jest przegięcie. Najlepiej to się zamykać w domu i nie wychodzić dopóki się dziecka nie odchowa. A nie czekaj tak też źle... Bo siedzisz i nic nie robisz.Dysia08 lubi tę wiadomość
-
Anuśla 7 cm 😱 o matko i córko , współczuję. Nie będzie lekko, ale jakoś sobie poradzisz.
Oby CC było dla Ciebie znośne i tym razem. Jesteś bogatsza o tamto doświadczenie, którego nie miałaś we wcześniejszej ciąży i może tym razem nie połamią Ci żeber 🫣. Mam koleżankę, której pierwsza ciąża zakończyła sie CC 6 lat temu. Dwa lata temu też rodziła przez CC z tym, że tutaj miała już wcześniej ustalony termin i według niej dużo, dużo lepiej to zniosła. Jak i później sam połóg.
Dobrze, że chociaż Tobie udaje się spotkać uprzejmych ludzi.
Zazdroszczę tej "bezczelności" 😆. Ja to jestem raczej typ bezkonfliktowy i siedzę cicho 😩 ale może kiedyś się nauczę/odważe 💪 -
KaFka wrote:Anuśla 7 cm 😱 o matko i córko , współczuję. Nie będzie lekko, ale jakoś sobie poradzisz.
Oby CC było dla Ciebie znośne i tym razem. Jesteś bogatsza o tamto doświadczenie, którego nie miałaś we wcześniejszej ciąży i może tym razem nie połamią Ci żeber 🫣. Mam koleżankę, której pierwsza ciąża zakończyła sie CC 6 lat temu. Dwa lata temu też rodziła przez CC z tym, że tutaj miała już wcześniej ustalony termin i według niej dużo, dużo lepiej to zniosła. Jak i później sam połóg.
Dobrze, że chociaż Tobie udaje się spotkać uprzejmych ludzi.
Zazdroszczę tej "bezczelności" 😆. Ja to jestem raczej typ bezkonfliktowy i siedzę cicho 😩 ale może kiedyś się nauczę/odważe 💪
Dzięki. Teraz mam o połowę mniejsza dawkę clexane i zaczęłam zażywać lek dla osób z osteoporoza żeby wzmocnić kości. Ja miałam pierwsza CC też planowana, samo cięcie robił mój dr prowadzący ciążę. 🙂 I naprawdę sam porod był cudowny jak i to jak ja się szybko zebrałam po operacji.
Odwaz się, odwaz. W ciąży nie ma żartów, zrobi Ci się słabo w dusznej kolejce/poczekalni i nawet nie wiesz kiedy polecisz.3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
4 x IUI
Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
7dpt beta 39.46 😄
9dpt beta 164
11dpt beta 484
14dpt beta 2566
24dpt - mamy Serduszko!
Czekamy na Córeczkę😄
09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
"Nie bój się, tylko wierz."
.........
05.2024 - transfer ostatniego już zarodka. Klapa
12.2024 - nieplanowany naturals po przeleczeniu zakrzepicy żył głębokich.
-
Dziewczyny, a jak u was z bólami brzucha? Macie jakieś? Mnie od jakiegoś czasu kilka razy dziennie atakuje ból taki jak przy miesiączce, szczególnie po wysiłku większym ale i mniejszym. Na szczęście przechodzi po odpoczynku i po schłodzeniu, ale przez to z dość aktywnej kobiety w ciąży w ciągu trochę ponad tygodnia zrobiła się ze mnie taka leniwa kluska polegująca co chwilę. Co tylko trochę zadyszki albo rozgrzania organizmu, to zaraz boli... Dzisiaj w nocy mieliśmy dość duszno w sypialni to też trochę dokuczało. W piątek wizyta, więc na pewno zapytam doktora, ale pytałam już wcześniej (bo wcześniej miewałam tak, ale sporadycznie), to mówił, że może tak być i pewnie będzie coraz częściej. Tego się trzymam, ale zaczyna mi to przeszkadzać i trochę stresować, że mogę urodzić wcześniej.Starania od marca 2022.
W klinice od lutego 2023
USG 🆗
Owulacje obecne 🆗
Hormony 🆗, poza TSH 4,2 -> Euthyrox 25 -> 1,4 -> 2,18
HyCoSy - podejrzenie zwężenia prawego jajowodu
Laparoskopia 🆗
12 mscy stymulacji Lamettą bez efektu
Ovitrelle, Duphaston, Utrogestan - bez efektu.
Grudzień IVF:
AMH 3,5
stymulacja od 5dc - Rekovelle, Orgalutran, Gonapeptyl daily, Dostinex.
11 🥚, 3 zarodki,
12.12.24, 5 dni po punkcji świeży transfer 5.1.2,
2 ❄️
5dpt ⏸️
6dpt HCG 58,6 🤔
9dpt 210 😌
11dpt 409 🥳
18dpt 8486
23dpt 2,6mm człowieka z tętnem ♥️
03.02.25 - 10+2, 36mm, ♥️ 🆗
I prenatalne 13+2 - 7,6cm, ♂️
-
Rzelka wrote:Dziewczyny, a jak u was z bólami brzucha? Macie jakieś? Mnie od jakiegoś czasu kilka razy dziennie atakuje ból taki jak przy miesiączce, szczególnie po wysiłku większym ale i mniejszym. Na szczęście przechodzi po odpoczynku i po schłodzeniu, ale przez to z dość aktywnej kobiety w ciąży w ciągu trochę ponad tygodnia zrobiła się ze mnie taka leniwa kluska polegująca co chwilę. Co tylko trochę zadyszki albo rozgrzania organizmu, to zaraz boli... Dzisiaj w nocy mieliśmy dość duszno w sypialni to też trochę dokuczało. W piątek wizyta, więc na pewno zapytam doktora, ale pytałam już wcześniej (bo wcześniej miewałam tak, ale sporadycznie), to mówił, że może tak być i pewnie będzie coraz częściej. Tego się trzymam, ale zaczyna mi to przeszkadzać i trochę stresować, że mogę urodzić wcześniej.
A ja miałam pytać czy to tylko ja nie jestem już w stanie robić za wiele. Jeszcze z miesiąc temu byłam w stanie cały dzień coś załatwiać. Dzisiaj zabrałam córkę do dentysty, później położna i życie ze mnie zeszło. Leżę i odpoczywam, a miałam w planach jeszcze po centrum handlowym polatać i nie dałam rady. Dopiero mówiłam do męża, że ja mogę ogarniać rzeczy, ale potrzebuje godziny odpoczynku między zadaniami xD no okrutne to jest.KaFka lubi tę wiadomość
-
Na pewno nie pomogło mi ponad tygodniowe chorowanie, kiedy nie robiłam za wiele, o ćwiczeniach nie było mowy, a ze trzy dni leżałam zupełnie. Jak doszłam do siebie chciałam wrócić do ćwiczeń, ale już się nie udało. Teraz przejście 2km to już naprawdę duży wysiłek dla pleców, bioder i podbrzusza. Teraz już tylko krótkie spacery, basen i lekkie prace domowe.
No ale cóż, wielu mi mówiło, że nadejdzie taki moment.Starania od marca 2022.
W klinice od lutego 2023
USG 🆗
Owulacje obecne 🆗
Hormony 🆗, poza TSH 4,2 -> Euthyrox 25 -> 1,4 -> 2,18
HyCoSy - podejrzenie zwężenia prawego jajowodu
Laparoskopia 🆗
12 mscy stymulacji Lamettą bez efektu
Ovitrelle, Duphaston, Utrogestan - bez efektu.
Grudzień IVF:
AMH 3,5
stymulacja od 5dc - Rekovelle, Orgalutran, Gonapeptyl daily, Dostinex.
11 🥚, 3 zarodki,
12.12.24, 5 dni po punkcji świeży transfer 5.1.2,
2 ❄️
5dpt ⏸️
6dpt HCG 58,6 🤔
9dpt 210 😌
11dpt 409 🥳
18dpt 8486
23dpt 2,6mm człowieka z tętnem ♥️
03.02.25 - 10+2, 36mm, ♥️ 🆗
I prenatalne 13+2 - 7,6cm, ♂️
-
Hej 😊 dawno mnie tu nie było.
Gratuluję wszystkim, które juz sie rozpakowały ❤️ niech Wasze maluszki zdrowo rosną 😊 widzialam, ze pojawil sie juz nawet Wiktor 😊 my tez wybraliśmy to imię dla syna 🥰
Już myslalam, ze tylko mnie taka slabosc dopadła, ale widze, ze to całkiem normalne 😊Milka1991, osiecka89 lubią tę wiadomość
👩30l
PCOS
niedoczynność tarczycy insulionooporność
Niedrożność prawostronna
05.09.24 AMH 8,81
Euthyrox 100
[*] 3.11.2016 cp
[*] 11.2019 cp
👨🦰30l
Teratozoospermia
09.11.2022 💍
15.06.2024👰♀️🤵♂️
27.10.2024 start stymulacji do IVF
Menopur 1200
Oragalutran
18OC w tym 13x MII 2x MI 3x GV
❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️
25.11 estrofem 3x1
07.12 cyclogest 3x1 i besins 100mg 3x1 cykl sztuczny
12.12.2024 transfer FET❄️ 5.1.1
5dpt ⏸️
6dpt beta 56,7 😍
8dpt beta 112 progesteron 21,4
11dpt beta 350
15dpt beta 1785
18dpt beta 4116🙏 progesteron 36,8
02.01 21dpt usg
13.01 32dpt usg 1,17cm człowieka z bijącym ❤️
22.01 41dpt 2,1cm ❤️
06.02 56dpt usg 4,12cm ❤️
13.02 63dpt 5,86cm ❤️
17.02 67dpt prenatalne 7,83cm fhr 163 ❤️
-
Anuśla wrote:Dzięki. Teraz mam o połowę mniejsza dawkę clexane i zaczęłam zażywać lek dla osób z osteoporoza żeby wzmocnić kości. Ja miałam pierwsza CC też planowana, samo cięcie robił mój dr prowadzący ciążę. 🙂 I naprawdę sam porod był cudowny jak i to jak ja się szybko zebrałam po operacji.
Odwaz się, odwaz. W ciąży nie ma żartów, zrobi Ci się słabo w dusznej kolejce/poczekalni i nawet nie wiesz kiedy polecisz.
Nie wiem czy jeszcze zdążę 😆 ale zobaczymy. -
Rzelka wrote:Na pewno nie pomogło mi ponad tygodniowe chorowanie, kiedy nie robiłam za wiele, o ćwiczeniach nie było mowy, a ze trzy dni leżałam zupełnie. Jak doszłam do siebie chciałam wrócić do ćwiczeń, ale już się nie udało. Teraz przejście 2km to już naprawdę duży wysiłek dla pleców, bioder i podbrzusza. Teraz już tylko krótkie spacery, basen i lekkie prace domowe.
No ale cóż, wielu mi mówiło, że nadejdzie taki moment.
Jak dla mnie teraz nawet 2km to by było wyzwanie. No po prostu siła ze mnie zeszła. W lustrach w domu widzę jak chodzę, to czasami jak kaczka, zwłaszcza pod koniec dnia. Jak siedzę to mam wrażenie, że ten brzuch leży mi na nogach 😂🫣. Mam nadzieję, że to już długo nie potrwa bo powoli mam dość. 🥵 -
ReginaPhalange wrote:A ja miałam pytać czy to tylko ja nie jestem już w stanie robić za wiele. Jeszcze z miesiąc temu byłam w stanie cały dzień coś załatwiać. Dzisiaj zabrałam córkę do dentysty, później położna i życie ze mnie zeszło. Leżę i odpoczywam, a miałam w planach jeszcze po centrum handlowym polatać i nie dałam rady. Dopiero mówiłam do męża, że ja mogę ogarniać rzeczy, ale potrzebuje godziny odpoczynku między zadaniami xD no okrutne to jest.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca, 20:04
KaFka, ReginaPhalange lubią tę wiadomość
Ona: 29l AMH: 5,9
endometrioza III lub IV stopień, jajowody drożne
On: 29l
morfologia 2% plemników, bardzo duża ilość
Starania od 02.2023
05, 06, 07. 2024: 3x IUI
09. 2024:start stymulacji
26.09 punkcja
24 dojrzałych
17 zapłodnionych
3 doba 12 zarodków
5 doba 3 ❄️ 4 jeszcze do obserwacji
6 doba zostały ostatecznie 3 ❄️
11.2024: przygotowania do transferu
29.11- tranfer zarodka 4AB
6.12- najpiękniejszy prezent na mikołajki, beta 206 8dpt
9.12- beta 1008
[/url]
-
Rzelka wrote:Dziewczyny, a jak u was z bólami brzucha? Macie jakieś? Mnie od jakiegoś czasu kilka razy dziennie atakuje ból taki jak przy miesiączce, szczególnie po wysiłku większym ale i mniejszym. Na szczęście przechodzi po odpoczynku i po schłodzeniu, ale przez to z dość aktywnej kobiety w ciąży w ciągu trochę ponad tygodnia zrobiła się ze mnie taka leniwa kluska polegująca co chwilę. Co tylko trochę zadyszki albo rozgrzania organizmu, to zaraz boli... Dzisiaj w nocy mieliśmy dość duszno w sypialni to też trochę dokuczało. W piątek wizyta, więc na pewno zapytam doktora, ale pytałam już wcześniej (bo wcześniej miewałam tak, ale sporadycznie), to mówił, że może tak być i pewnie będzie coraz częściej. Tego się trzymam, ale zaczyna mi to przeszkadzać i trochę stresować, że mogę urodzić wcześniej.
Te bóle to chyba normalne. Mi zaczęły się w 32 tc i starałam się oszczędzać, ale mój prowadzący powiedział, żeby się nie przejmować. Czasami siedzę lub leżę i brzuch boli jak na okres. Z jednej strony to dobrze bo organizm się przygotowuje z drugiej strony rozumiem Twoje obawy bo jeszcze trochę zostało do ciąży donoszonej u Ciebie. W piątek pogadaj z lekarzem. Niech wszystko posprawdza, żebyś była spokojniejsza 💓
Mi najbardziej to dokuczają teraz jakby skurcze zboku brzucha przy tych kościach miednicy. Takie uczucie ciągnięcia, rozrywania więc nie wiem czy to skurczem można nazwać 😅
I tak nie jest z z Tobą źle. Dobrze, że wgl jest jakaś aktywność.
ReginaPhalagne z tym brzuchem podczas siedzenia to mam tak samo. Czuję, że leży na nogach. A jak w kuchni próbuje otworzyć lub zamknąć okno to mi brzuch blokuje dostęp bo mam dość szeroki blat 😅
Bbbuuu to widzę, że u Ciebie energii nie brakuje i dzisiejszych dzień mocno pracowity💪
Szykujecie jakieś przetwory dla bobasów na rozszerzenie diety? Ja chciałam zrobić coś z pomidorów (mamy swoje u teściów), ale jeszcze dojrzewają i pewnie nie zdążę 😩Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca, 21:05
-
ReginaPhalange wrote:Mamuśki rozpakowane by nam tutaj może napisały co wam się w szpitalu przydało, a co nie? I ogólnie w co maluchy w tą pogodę w szpitalu ubieracie? Bo przekrój pogodowy niektóre z was doświadczyły każdy - od upałów po chłodniejsza pogodę. 🙏
Co się przydało hmm 🤔 no w sumie wszystkie podstawowe rzeczy. Na porodówkę to tylko woda z dzióbkiem. Miałam zwykła butelkę i to był błąd bo ciężko z niej pić na leżąco. Koszule do porodu miałam szpitalną. Po porodzie polecam majteczki siateczkowe, nie flizelinowe. Ta flizelina w ogóle nie przepuszczała powietrza. Noi standard podkłady. Do przemywania krocza używam tylko wody i delikatnego płynu do higieny intymnej. Ładnie się wszystko goi. Po Tantum Rosa w pierwszej ciąży bardzo mi się rana slimaczyla. Pamiętajcie żeby zabrać witaminy i magnez które Was wzmocnią po porodzie. Przy kp fajnie mi się sprawdzają wkładki lansinoh. Na bolące brodawki używam kompresow żelowych, boskie są i lanoliny. Po kilku dniach chodzę już w bawełnianych normalnych majtkach i używam podpasek tych nocnych.
A co do ubrania dziecka, mój wcześniak więc potrzebuje dużo ciepła. Pajacyki czy body to wszystko długie, do tego becik i dodatkowe kocykiWiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca, 21:22
KaFka lubi tę wiadomość
-
Dobry wieczór, widzę, że mamy kolejnego sierpniowego bobasa 🎉🎉🎉 Domel98 gratulacje!!! 🥳🥳🥳
Aktualizacja listy:
01. BrittaDominika- 1140g - CC 09.06.2025 (31t)
02. MartabsAntoś- 2250g i 44cm - CC 08.07.2025 (34t+1d)
03. WojcinkaLea - 3200g i 55cm - SN 12.07.2025 (38t+0d)
04. AduNikodem i Bianka - CC 15.07.2025
05. AnakondaWiktor - 2700g i 48cm - 22.07.2025
06. Milka1991Wojtek - 2600g i 51cm - SN 23.07.2025
07. SandraH.97Marianna - 2600g i 44cm - SN 23.07.2025
08. SreberkoMatylda - 2510g i 50cm - CC 26.07.2025
09. Domel98Hania -3130g i 47cm - SN 27.07.2025 (36+4)
Co do bólu to u mnie na razie spokój, jedynie nocne obkrecanie w łóżku mocno dokucza😒 ale zmęczenie to inna para kaloszy. Nie znam dnia ani godziny kiedy odetnie mi prąd. Czasem jestem w stanie przenosić góry, a czasem siedzę w piżamie do 12...
Ja żadnych przetworow nie robię, bo zupełnie nie umiem:) jedynie pomorozilam zblanszowana cukinię i marchew z ogrodu teściowej.
A z ustępowaniem miejsca to w sklepie nie zdarzyło mi się, żeby ktoś mnie przepuścił, ale odwiedzam taki osiedlowy w takich godzinach, że jestem ja i emeryci, więc kolejek tam się nie uswiadczy. Za to w komunikacji miejskiej ustępują mi miejsca bądź sama proszę jeśli nie ma chętnych. I wiecie co? To działa:) ani razu nie zdarzyło się, żeby ktoś odmówił czy skomentował w niefajny sposób. Na samym początku miałam opór jak nie było widać mojej ciąży, ale w końcu się przełamałam. Bez wdawania się w szczegóły pytam czy mogę usiąść.
A z mojego updatu to jestem po wizycie. I Piotr waży 2650g 💪 cały czas spada z siatki (dziś mamy 43pc). Lekarz nie widzi nic niepokojącego, więc i ja staram się tym nie denerwować, ale łatwo nie jest. Poza tym wyszedł mi dodatni gbswięc jestem dość niepocieszona. No ale tego tematu nie przeskoczę, muszę się trzymać wytycznych.
Mam jeszcze zagwozdkę dotyczącą clexane. Otóż mam mutacje leidena V heterozygotyczna, zupełnie bezobjawowa. I lekarz sugeruje odstawić zastrzyki już w 37tygodniu. I tu mam pewne obawy, bo czytam, że dziewczyny jeszcze przyjmują heparyne w połogu. Nie chce podważać zdania lekarza, ale przyznam, że chyba będę szukać jeszcze u kogoś konsultacji. Któras z was przyjmuje może heparyne i powie jak jest u niej?Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca, 21:36