SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi. Ja to się boje takich rzeczy i sama nie wiem co nam zrobić. Mąż chce zaryzykować, ale jak to ma tak wyglądać to masakra dla mnie. Dobrze któraś napisała, że cos zgodnego z prawem wcale nie musi byc takie dla zusu.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
amysia wrote:mamasia, nie zagadałam bo sobie pomyślałam, a co jeśli to nie Ty? i głupio mi było
ze zdjęć z Rzymu sukienkę zapamiętałam, bo mi się bardzo spodobała...gdzie ją kupiłaś?małaMyszka, amysia lubią tę wiadomość
-
Pulpecja wrote:Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi. Ja to się boje takich rzeczy i sama nie wiem co nam zrobić. Mąż chce zaryzykować, ale jak to ma tak wyglądać to masakra dla mnie. Dobrze któraś napisała, że cos zgodnego z prawem wcale nie musi byc takie dla zusu.
Zus rządzi się swoimi prawami. Często sprawy nie są rozstrzygane na korzyść płatnika tylko wedle domniemań zusu.Chore to jest no ale cóż, w takim kraju żyjemy.małaMyszka, Pulpecja lubią tę wiadomość
-
Wczoraj na SR położna mówiła o tych bambusowych. Często używają je matki-eko. Przeznaczenie jak tetrowe, ale bardziej delikatne i podobno nie uczulają dzieci. Ale kto kupi 100szt tak drogich pieluch,potem je prać i prasować?! Mi się też wydaje,że kupię 1-2 do okrycia czy do przecierania.
Wysprzątałam całe mieszkanie po robotnikach, padam na pysk. To już nie na moje siły, ale mus był. Poza tym moi rodzice jutro przylatują z UK, to chciałam,żeby też było czysto:)
niecierpliwa, małaMyszka lubią tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015
-
Ja tam nie mam nic do ekologii, niech sobie każdy robi co chce, tak się tylko zastanawiam, a te eko-matki jak mają okres to też używają szmatek jak sto lat temu i to później piorą?
małaMyszka, psioszka11, Miru, 0na88, Cassie, mamasia, Maniuś, Pulpecja lubią tę wiadomość
-
lys wrote:Ja tam nie mam nic do ekologii, niech sobie każdy robi co chce, tak się tylko zastanawiam, a te eko-matki jak mają okres to też używają szmatek jak sto lat temu i to później piorą?
lys lubi tę wiadomość
-
Pulpecja wrote:Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi. Ja to się boje takich rzeczy i sama nie wiem co nam zrobić. Mąż chce zaryzykować, ale jak to ma tak wyglądać to masakra dla mnie. Dobrze któraś napisała, że cos zgodnego z prawem wcale nie musi byc takie dla zusu.
Czasami to ryzyka się nie opłaca. Szkoda ze swoich nie podniosłas. Jak prowadziłas dłużej firmę to trzeba było zapłacić jedna największą około 3500 zł iść na l4 i otrzymywalabys po ok. 7 tys.
ale to też trzeba mieć odwagę i kasę by zaryzykować ewentualna stratę.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
kuzwa .. ja mam pecha cos do lekarzy od wczoraj
Mialam miec dzis wizyte u diabetologa ( prywatnie) wzielam pol dnia wolnego w pracy , tluklam sie w tym upale pol miasta , miejsca do parkowania szukalam z 20 minut bo pieprzone centrum, paski do glukometru mi sie koncza - po czym wchodze zdyszana , upocona a okazuje sie ze wspaniala recepcjonistka wiek na oko 70 lat zapisala mnie do Hematologa a nie Diabetologa... no rece mi opadly... nie po to chce isc prywatnie zeby miec burdel jak na NFZ, rozumiem ze kobiecina dorabia i im tez sie oplaca zatrudniac takie wiekowe osoby ale do chuja pana ! niech zatrudniaja slyszace !
Jeszcze z racji jej wieku nie mialam sumienia jej opieprzyc... ale cisnienie mi walnelo do 150 chyba .
aaaa i postanowilam , jutro wizyta u mojej gin - poprosze ja o tydzien L4 , mebelki maja jutro przyjsc to chcialabym je z mezem skrecic i odpoczac sobie jednak troche.
małaMyszka, psioszka11, zabka11, mamasia, magda sz, Y, Weridiana lubią tę wiadomość
-
0na88 wrote:kuzwa .. ja mam pecha cos do lekarzy od wczoraj
Mialam miec dzis wizyte u diabetologa ( prywatnie) wzielam pol dnia wolnego w pracy , tluklam sie w tym upale pol miasta , miejsca do parkowania szukalam z 20 minut bo pieprzone centrum, paski do glukometru mi sie koncza - po czym wchodze zdyszana , upocona a okazuje sie ze wspaniala recepcjonistka wiek na oko 70 lat zapisala mnie do Hematologa a nie Diabetologa... no rece mi opadly... nie po to chce isc prywatnie zeby miec burdel jak na NFZ, rozumiem ze kobiecina dorabia i im tez sie oplaca zatrudniac takie wiekowe osoby ale do chuja pana ! niech zatrudniaja slyszace !
Jeszcze z racji jej wieku nie mialam sumienia jej opieprzyc... ale cisnienie mi walnelo do 150 chyba .
aaaa i postanowilam , jutro wizyta u mojej gin - poprosze ja o tydzien L4 , mebelki maja jutro przyjsc to chcialabym je z mezem skrecic i odpoczac sobie jednak troche.
A pomysl sobie, ze my tez w takim wieku bedziemy tyrac i to nie po to, zeby dorobic do emerytury, tylko po to zeby do niej dobic, ale to szczegol
Ale w koncu ta diabetolog Cie przyjela?? Ja bym jednak skrupolow nie miala i babka by dostala niezly opierdziel.
Podziwiam Cie z ta praca, do kiedy masz zamiar pracowac??małaMyszka lubi tę wiadomość
-
no wlasnie nie przyjela mnie bo diabetolog przyjmuje do godziny 12, wiec odprawili mnie z kwitkiem.
Na razie chcialabym pracowac - dobrze sie czuje, przeciwskazan tez nie mam - a tak , to i z kolezankami sie posmieje ,pogadam, stresujacej pracy tez nie mam - bardziej sie w domu na meza denerwuje niz w pracyPlanuje do polowy czerwca , ale wszystko wyjdzie w praniu jak bede sie czula .
małaMyszka, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
a propo pracy , podobno Komorowski chce wprowadzic ustawe , dzieki ktorej pojsc na emeryture bedzie mozna po przepracowaniu 40 lat. Czyli nie beda patrzyli na nasz wiek , a na nasz staz pracy - byloby to nawet niezle , szczegolnie ze niektorzy zaczynaja pracowac w wieku 18 lat a inni majac 30 jeszcze nie zaczeli.
małaMyszka, magda sz lubią tę wiadomość
-
0na88 wrote:a propo pracy , podobno Komorowski chce wprowadzic ustawe , dzieki ktorej pojsc na emeryture bedzie mozna po przepracowaniu 40 lat. Czyli nie beda patrzyli na nasz wiek , a na nasz staz pracy - byloby to nawet niezle , szczegolnie ze niektorzy zaczynaja pracowac w wieku 18 lat a inni majac 30 jeszcze nie zaczeli.
Tylko pytanie czy do tych 40 lat beda wliczane studia tak jak do urlopu??małaMyszka lubi tę wiadomość