SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak Paula ma rację z karmieniem. Z piersi o wiele mniej obowiązku, nie musimy przygotowywać, myc butelek itp.
Przystawiamy do ciepłego cyca i już
Tylko musimy się tego nauczyć I nauczymy!
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
właśnie Magda... Wszystkiego najlepszego! samych pięknych dni, żebyś zawsze była uśmiechnięta i szczęśliwa, żeby mąż Cię nie denerwował, a Maja żeby wyszła w najbardziej odpowiednim dla siebie terminie
zdrówka! ;*
magda sz, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Paula_071 wrote:Karmienie piersią ma ten plus, że jest tanie. Jak zobaczyłam ceny Enfamil to mi się słabo zrobiło. I nie trzeba wstawać w nocy, grzać mleka, potem to czyścić... A tak podstawia się tylko do cycka i jazda. Tylko, żeby nie bolało, żeby dziecko chciało jeść i różne takie.... Czasami nie mamy wpływu, a czasami jest to kwestia złego przystawia do piersi i trzeba sięgnąć po poradę mądrej położnej laktacyjnej. Ja mam nadzieję, że uda mi się karmić piersią, mój onkolog do którego chodzą na usg piersi nawet mi miesiąc temu mówił, że będę mieć bardzo dużo pokarmu bo mam gruczołową budowę piersi (a nie tłuszczową). Teraz to plus, ale normalnie to umieram z bólu w czasie okresu i przed nim.
Wow, wczoraj dostałam wypłatą. W końcu większą! Nie wiem jak to możliwe, bo miesiąc temu miałam dyskusję z panią z płac że mam za mało, a ona, że więcej nie dostanę bo tak jej wylicza system (jakaś głupota, bo średnia od sierpnia 2013 do sierpnia 2014). Ale jednak się udało i akurat łóżeczko i materacyk są jakby za darmo:)
Dokładnie jest jak mówisz. Dobrze mieć mądrą położną -doradcę laktacyjnego. Wtedy na pewno jest łatwiej. Ja żałuję bo tego nie miałam. Mleka nie trzeba od razu kupować Enfamil. Można nawet Bebiko. Każde dziecko idzie na coś innego. Ja też mam budowę gruczołową i tyle co wyciskałam... hoho
Co do karmienia... coż czy ja wiem czy boli. Na pewno zobaczycie jakie to dziwne uczucie - mrowienie jak zaczyna płynąć. I boli troszkę na początku ale brzuch - bo karmienie powoduje produkcje oksytocyny a ta z kolei powoduje skurcze macicy - macica kurczy się i wraca do stanu sprzed ciąży i to czuć.
Co do samego macierzyństwa. W każdym przypadku pojawiają się inne problemy. Ale to naprawdę fantastyczna sprawa. Ja poza tym karmieniem mile się zaskoczyłam. Zero kolek ( czasem bóle brzuszka - ale na palcach dwóch rąk mogę wyliczyć przez te 21 msc), od drugiego miesiąca dziecko mi pięknie śpi, Sama zasypiała. Ja miałam bardzo pozytywne macierzyństwo. Przy tym nie zmieniło się niewiadomo ile w życiu. Wiadomo, trzeba trochę inaczej planować i myśleć ale towarzysko dalej jest super. Poza spadkiem nastroju i bólem po cesarce i głowy ( pierwsze 4 dni) w pierwszych 2 tygodniach reszta bezproblemu.
Dlatego tak szybko zdecydowaliśmy się na następne
gianna88, Paula_071, małaMyszka, Y, Maniuś lubią tę wiadomość
-
gianna88 wrote:Dziewczyny czy Wy też miewacie doły psychiczne ??
Od początku ciąży byłam mega szczęśliwa, codziennie chodziłam uśmiechnięta, wahania nastrojów mnie nie dotyczyły, ew. wzruszałam się częściej. A teraz czuję się po prostu załamana psychicznie, od wczoraj ciągle ryczę...
Od początków ciąży nie pracuję, większośc dni spędzam sama, moje życie ogranicza sie do zajmowania się domem i szykowania na przyjście Młodego, raz na jakiś czas uda mi się spotkac z jakąś koleżanką ale wiadomo wszyscy pracują, mają swoje życie, mąż wraca codziennie późno... zresztą on też działa mi na nerwy ostatnio mimo, że jest kochany i stara się jak może to mam go czasem dosc
Tak samo zmieniło się moje podejście do mojego wyglądu, teraz wszelkie uwagi o moich gabarytach mnie dobijają. Np. teściu wczoraj powiedział, że okrąglutka się zrobiłam na twarzy i nie tylko, i że coraz mnie więcej... prawie się popłakałam i ciągle mnie to boli... wcześniej bym się śmiała bo sama mówiłam, że jestem słonikiem...
Jeszcze jak patrze na wagę +15,5kg! to nie umiem powstrzymac się od łez
Kocham tego mojego Szkraba bardzo mocno, ale obawy czy dam sobie ze wszystkim radę, moje aktualne życie itp sprawiają, że chciałabym gdzieś uciec!
Wy, nie licząc problemów z mężami, wyglądacie zawsze na takie szczęśliwe, zadowolone, pełne życia... miewacie też czasem takie doły czy ze mną coś jest tylko nie tak??
Ja też mam doły. Nie pracuję już od 1,5 roku co mnie dobija. Kiedy miałam wrócić do aktywności zawodowej to akurat zaszłam w ciążę, więc wiadomo odpuściłam sobie. Mąż od dwóch miesięcy za granicą i wróci dopiero 7-8 sierpień. Całymi dniami siedzę sama z kotem, motywację do czegokolwiek mam zerową. Dopadają mnie też momenty stresu w związku ze zbliżającym się porodem, że to już niedługo, że mąż nie zdąży wrócić przed porodem, bo mała się urodzi wcześniej i że będę sama rodzić, a mieliśmy razem. Ostatnio jak pojechałam do tych sklepów z wózkami to nagle poczułam się brzydka, gruba, nieatrakcyjna i miałam wrażenie, że się wszyscy na mnie gapią i myślą jak okropnie wyglądam. Nie wiem czemu tak, normalnie zawsze uważałam się za atrakcyjną osobę.
małaMyszka lubi tę wiadomość

-
Malamyszka ja też jestem, byłam z Gdańska, ale też z Bydgoszczy i Poznania haha
Amberla zgadzam się po karmieniu piersi jak placki, wyssane. Później doszły do siebie ale też rozmiar mniejsze ( choć są dziewczyny którym się piersi powiększają )
Tu też jest nacisk na naturalne karmienie ale to bardziej ze względu na to ze mieszanki często są darmowe , a mamy uważają że zniszczą sobie cycki, jest to staroswieckie itp.i nawet nie próbują
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Zamówiłam bebetto holland z fotelikiem besafe izi go ze sklepu internetowego bobowózki. Na kolor, który wybrałam czeka się 2-3 tygodnie, więc nie jest źle. Cieszę się, że mam to w końcu z głowy. Została mi do kupienia tylko komoda
psioszka11, Amberla, aaaaga, Laura, małaMyszka, Paula_071, gianna88, mamasia, Maniuś lubią tę wiadomość

-
Magda...samych pogodnych dni, zero trosk, dużo szczęścia, miłości i zdrowia!
Moja Julka przechodzi dzisiaj samą siebie... non stop się wierci i wypina. Czasami aż mnie boli
Upiekłam ciasto z truskawkami...już jeden paseczek z blachy zjadłam...niebo w gębie!
małaMyszka, magda sz, jesslin87 lubią tę wiadomość
-
Dziewczynki, pol dnia przelezalam z nogami do gory na magnezie i nieco mnie poscil ten bol.
Psioszka mam nadzieje, ze za tydzien nic nam nie przeszkodzi
Apropos karmienia piersia, jestem na swiezo po dyskusji na ten temat z polozna - nie dalej jak wczoraj bylo to tematem naszego spotkania. Wspominalam Wam, ze najpierw uraczyla mnie lektura "Warto karmic piersia" - calkiem przyjazna lektura.
Oczywiscie moja polozna nie twierdzila, ze poczatkowo bedzie nam latwo, ponoc najgorszy jest pierwszy tydzien. I w szpitalu jak sobie nie radzimy, nie powinnysmy miec zadnych oporow, zeby wolac polozne, zeby pomagaly w przystawianiu malucha.
Przede wszystkim powiedziala, ze trzeba sie nastawic pozytywnie do karmienia - to juz polowa sukcesu, druga sprawa, to wewnetrzny spokoj i podczas karmienia skupiac sie na dziecku i myslenie o czym przyjemnym. A i najwazniejsze, nie mozemy dac sobie wmowic, ze malenstwo z cyca nie dojada. W pierwszej dobie, podczas jednego karmienia, zjada tyle co pol lyzeczki i to mu wystarcza. W ciagu pol godziny z obu piersi tyle nie wyssie? Watpliwe
A laktacja stopniowo rozkreci nam nasz "ssak", stosownie do jego potrzeb.
No i pierwsza doba jest najwazniejsza, bo maluch uczy sie ssac, jak juz przyniosa dzieciaka, to karmimy co godzine. Na drugi dzien co 1:15. Niestety w szpitalu niezaleznie od pory dzien/noc. W domu, w nocy dajemy maluchowi troche pospac, mozna robic dluzsze przerwy 2-3 godziny. Niech sie przyzwyczaja, ze jest noc. Jak sie obudzi na jedzenie, to oczywiscie podajemy, ale nie ma sensu bonasa budzic
Odnosnie nawalu pokarmu. Kazala zaopatrzyc sie w kapuste i trzymac ja w lodowce. Jak poczujemy, ze piers jest wypelniona, twarda i goraca, no to nas dopadlo. Nie wpadamy w panike. Z twardego suta maluszkowi ciezko bedzie ssac. W zwiazku z tym parzymy lisc kapusty. Odczekujemy chwile, zeby byla ciepla, a nie goraca, obkladamy nia piers, z ktorej bedziemy karmic, to obkladamy jeszcze pieluszka i nakrywamy stanikiem. Po kilkunastu minutach, sciagamy oklad, obmywamy piers (bo maluch po kapuscie moze nie chciec ssac), obmasowujemy lekko palcami, delikatnie naciskamy dookola brodawki, upuszczamy ciut mleka. Brodawka powinna byc nieco mieksza i maluch bez klopotu sie naje. Po karmieniu, bierzemy zimny lisc kapusty, trzonkiem noza obtlukujemy wszystkie zylki na lisciu i takim obkladamy piers, na to pieluszka i stanik. Na poczatku jest zimne, ale po jakims czasie robi sie goracy - wyciaga temperature. Przy karmieniu z drugiego cyca, tak samo. Dzieki temu nie dopuscimy do zastoju.
No i nie kazda mama musi karmic piersia, jak nie chce, to wcale nie jest wyrodna matka. I nie mozemy sobie dac tego wmowic. Oczywiscie fizjologia karmienia piersia jest korzystna zarowno dla mamy, jak i dla dziecka. Wydaje mi sie, ze glownie z tego wzgledu, tak wszyscy wokol namawiaja na ten sposob karmienia, ale skoro ktos ma sie meczyc, to nie ma sensu. Na wiekszosci oddzialow polozniczych, sa dostepne butelki z mm, wiec kazda mama moze z tego korzystac.
Najlepiej, zeby kazda z nas podjela te decyzje swiadomie i poczytala na ten temat.
Ja z polozna na ten temat bardzo duzo rozmawialam, ale tylko z tego wzgledu, ze jestem w 100% zdecydowana
W zasadzie to bardzo skomplikowanie brzmi, ale ponoc nie jest to takie straszne.
aaaaga, małaMyszka, Laura, lys, Neyla, Paula_071, jesslin87, gianna88, Amberla, Weridiana, Hermiona, Maniuś lubią tę wiadomość
-
W każdym razie...
Opróżniłam torbę z wyprawką.
Musze chyba wydać zakaz kupowania ciuszków, kocyków i pieluch, wszystkich rodzajów...tetra, flanela, bambus i inne takie. Mam ich tyle, że przez 10 lat będą służyły jako ścierki, szmatki itp...
Jednym słowem szafa pęka w szwach...
Jak zacznę to prać i prasować to chyba do końca życia będę miała tego dosyć!
A to drugi w kolejności śliniak, bo pierwszy jest maluśki, taki na pierwszy miesiąc...
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/7c925012f09e.jpg
niecierpliwa, Laura, lys, Y, 5ylwia, jesslin87, gianna88, Aga89, mamasia, Weridiana, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Co do karmienia piersią to będę walczyła o pokarm jak lwica. Chcę karmić cycem do 6 miesiąca. Nie dlatego że jest to przymus, bo tak wypada, bo coś tam jeszcze. Chcę po prostu karmić cycem i tyle. Jeśli już teraz delikatnie cieknie mi z piersi, to chyba dobrze i coś tam się dzieje.
Od zawsze chciałam karmić cycem.
Zniosę ból, kapustę, pęknięcia, krwawienia, łzy, wstawanie w nocy co 3 godziny, niewyspanie, zmęczenie, niechęć, żal i wszystko co negatywne. Ale cycem nakarmię!
niecierpliwa, Laura, lys, Y, magda sz, Neyla, Paula_071, jesslin87, Amberla, Weridiana, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Powiedzialam mamusce, ze zamowilismy wozek, zapytala ile kosztuje i po 10 minutach powiedziala, ze dadza nam na wozek i fotelik
Ale sie ciesze, jedni dziadkowie dolozyli do pokoju, drudzy na wozek i zawsze to bedzie nam lzej
Takiego obrotu sprawy sie nie spodziewalam
Laura, małaMyszka, lys, Y, magda sz, Neyla, 0na88, Paula_071, jesslin87, psioszka11, gianna88, Amberla, mamasia, Weridiana, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Magda sz- wszystkiego co najlepsze, szybkiego, latwego i terminowego porodu oraz oparcia w mezu w tycg dobrych i gorszych chwilach!!!
niecierpliwa wrote:Ja urodziny mam w piatek i mam nadzieje, ze jutrzejsze badanie prenatalne bedzie dla mnie najpiekniejszym prezentem!
Hihihi ja tez mam w piatek urodzinki
małaMyszka, magda sz, jesslin87 lubią tę wiadomość
-
małaMyszka wrote:W każdym razie...
Opróżniłam torbę z wyprawką.
Musze chyba wydać zakaz kupowania ciuszków, kocyków i pieluch, wszystkich rodzajów...tetra, flanela, bambus i inne takie. Mam ich tyle, że przez 10 lat będą służyły jako ścierki, szmatki itp...
Jednym słowem szafa pęka w szwach...
Jak zacznę to prać i prasować to chyba do końca życia będę miała tego dosyć!
A to drugi w kolejności śliniak, bo pierwszy jest maluśki, taki na pierwszy miesiąc...
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/7c925012f09e.jpg
MalaMyszka moj maz ma na imie Sebastian i pokazuje mu zdjecie Twojego sliniaka i mowie moze taki Ci kupie? Ten patrzy na mnie conajmniej dziwnie i mowi, ze chyba tam powinno byc imie osoby, ktora go bedzie nosila, mowie mu no wlasnie dla Ciebie jak znalazl
To sie na mnie nadasal, bo myslal ze chce kupic Julce sliniak z imieniem taty hahaha
małaMyszka, lys, jesslin87, gianna88, Amberla lubią tę wiadomość





















