SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny

Madzia samych wspanialosci ! sto lat !
Gianna88 - ja tez mam dola , a dzis wstalam wsciekla jak osa i od razu z japa na meza - jak sie wydarlam i rozpoczelam awanture to mi przeszlo .. co jak co ale mam takie dni ze sama szukam zaczepki , zeby sie wydrzec i poklocic i po jakims czasie emocje mi opadaja - ta pogoda tez mnie dobija , i mysle ze ona tez ma bardzo duzy wplyw na nasze nastroje.
Tesciowie i rodzice tez do mnie mowia "grubasku" niby to ma byc pieszczotliwe , i czasem przymkne na to oko, ale sa dni ze i to mnie wkurzy.
magda sz, gianna88, małaMyszka lubią tę wiadomość


-
Ofka nie strasz
ja sie najbardziej boje włąsnie karmienia i płaczu dziecka w nocy, nawet bólu porodowego sie nie boje
Ale jak nie będ emieć wystarczająco duzo pokarmu to nie bede męczyc siebie ani dziecka, niektore pewnie powiedzą ze pojde na latwizne , ale po prostu włącze butelke i tyle, nawet zakupie sobie jedyneczkę żeby wlasnie mieć w domu w razie "w"
małaMyszka, zabka11 lubią tę wiadomość
-
magda sz wrote:Katarka ja też zawsze sprawdzam wymiary po usg, są różne, np. noga 24 tydz, głowa 23t, brzuch 22t itp. dzieci rosną skokowo, dlatego są te przedziały, nie ma tak że wszystko równo rośnie więc nie ma co się martwić na zapas.
U mnie 8,5 kg na plusie od wyjściowej. Nic mi nie mówił gin, mam nadzieje że na 15 się skończy. Ale jak będzie 20 to nic się nie stanie
Tylko, że u mnie to jest tak:
Obwód główki 31+6
Nóżka 30+6
Brzuszek 34+3
Badanie robione w 30+1 wg ostatniej miesiączki. Różnice wydają mi się spore w tych tygodniach, lekarz powiedział, że wszystko w porządku, taką mam nadzieję, ale mnie te wyniki męczą...
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Katarka wrote:Tylko, że u mnie to jest tak:
Obwód główki 31+6
Nóżka 30+6
Brzuszek 34+3
Badanie robione w 30+1 wg ostatniej miesiączki. Różnice wydają mi się spore w tych tygodniach, lekarz powiedział, że wszystko w porządku, taką mam nadzieję, ale mnie te wyniki męczą...
Katarka jak mialam usg w 27t0d to u mnie bylo na odwrot obwod brzuszka odpowiadal 26t6d, a obwod glowki 28t. Lekarz powiedzial, ze to nie ma sie czym przejmowac, ale jutro na prenatalnych o to zagadne.
Ja jestem zdania, ze mi np nie powinno sie dawac wynikow. Powinny bezposrednio trafiac do lekarza i to on powinien ocenic, a ja nie powinnam ich na oczy widziec, bo mimo ze mowi, ze sa ok to ja i tak sie denerwuje jak sa jakies odchylenia i widze, ze nie tylko ja.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2015, 13:04
Katarka, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Katarka wrote:Tylko, że u mnie to jest tak:
Obwód główki 31+6
Nóżka 30+6
Brzuszek 34+3
Badanie robione w 30+1 wg ostatniej miesiączki. Różnice wydają mi się spore w tych tygodniach, lekarz powiedział, że wszystko w porządku, taką mam nadzieję, ale mnie te wyniki męczą...
Katarka u mnie ostatnio wygladalo ( badanie w 28+1 )
BPD 27+1
HC 26+6
AC 26+0
FL 30+1
Sredni wiek plodu obliczony z biometrii plodu ( 27+4)
masa plodu 1106.38
Wiec kazdy wymiar z innego wieku ciazowego , na patologii ciazy zapewnili mnie ze jest ok , ze dzieciaczki teraz bede sie rozwijac w roznm tempie.
Katarka, małaMyszka lubią tę wiadomość


-
mamasia wrote:Ja idę w luxmedzie w ramach abonamentu

Ja też mam abonament w luxmedzie ale wzięłam podzlecenie i też idę do Sonokardu za 2 tygodnie.
Byłam na wizycie, położna zrobiła ktg, maluch uciekał jak tylko mógł
Mierzyła mi 3 razy ciśnienie i pytała się czy żyję, ostatecznie udało jej się zmierzyć 90/55, ale lepiej mieć niskie ciśnienie niż wysokie. Dostałam do niej koleje próbki pieluszek Dada - mam już chyba z 30 sztuk, więc na razie nie będę kupować, zobaczę czy podpasują juniorowi. Lekarz zbadał mnie na samolocie i szyjkę, brzuch miękki, szyjka długa. Powiedział, że spokojnie mogę jechać za tydzień nad morze, ale żeby co 2 godziny zrobić 0,5 przerwy. Ale się cieszę
)))
Kurier przywiózł łóżeczko, ale poczekam na męża, nie będę się z nim szarpać.
A tak wyglądają meble w pokoju małego. Meble są duże, pojemne a i tak zajmują 1/5 pokoju:) Założenie jest takie, że są na kilka dobrych lat.
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/35321329c519.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/69ececb262c4.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/54292dbdefae.jpg
niecierpliwa, 0na88, Laura, Katarka, psioszka11, Martucha86, Kkarolinaaaa, mamasia, gianna88, Weridiana, lys, magda sz, małaMyszka, Y, zabka11, Aga89, Maniuś, witaminkab lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Dzięki dziewczyny.
Niecierpliwa - może faktycznie lepiej by było nie widzieć wyników, tylko usłyszeć, że wszystko jest dobrze
Na badaniu prenatalnym w 20 tc też brzuszek wyszedł większy, tamten lekarz powiedział, że to może być błąd pomiaru, bo dzidzia wydawała mu się skulona przez co obwód brzuszka w pomiarach mógł wyjść większy (mniejszy by wyszedł, gdyby Mała była bardziej rozprostowana, mam nadzieję, że wiecie co mam na myśli) i powiedział, żeby się tym nie przejmować i nie szukać informacji w internecie
Ja chyba wtedy też szukałam. Stosunek HC/AC wtedy i teraz wyszedl 1,04, czyli obwód główki prawie taki jak obwód brzuszka....
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Mnie ogarnia właśnie sen, sen niedźwiedzi ale nie mogę zasnąć bo zupka parzycha na ogniu się gotuje.....
Z młodej kapustki i młodych warzywek, pyyyychaaaa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2015, 13:15
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
ja tez tak zrobie, jak czytam te dziewczyny, o tej walce, o odciaganiu godzinami mleka o placxu z bezsilnosci...tez bym chciala karmic piersia, ale jak sie nie da nie bede ryczec.Migotkaa wrote:Ofka nie strasz
ja sie najbardziej boje włąsnie karmienia i płaczu dziecka w nocy, nawet bólu porodowego sie nie boje
Ale jak nie będ emieć wystarczająco duzo pokarmu to nie bede męczyc siebie ani dziecka, niektore pewnie powiedzą ze pojde na latwizne , ale po prostu włącze butelke i tyle, nawet zakupie sobie jedyneczkę żeby wlasnie mieć w domu w razie "w"
małaMyszka, zabka11 lubią tę wiadomość

-
wlasnie pochlonelam dwie mega grzanki smazone w jajku i popilam dwiema szklankami maslanki. Na obiad pieczona kielbaska( ciagle wykanczamy lodowke) ostatnio mialam zaparcie, olej przestal pomagac, kiwi nic nie dalo, ale kefir dal rade. No to jak wciagne ta kielbase po tej maslance hmmm. Sory za temat;)
Pulpecja, mamasia, gianna88, małaMyszka, zabka11 lubią tę wiadomość

-
Magda, wszystkiego najlepszego

Dziewczyny, humory w ciąży to norma, po ciąży bywa jeszcze gorzej. Hormony szaleją, dochodzi zmęczenie itp. Mamy prawo źle się czuć, nieć gorszy humor, a nawet przeleżeć cały dzień w szlafroku. Ja np po pierwszej cesarce w szpitalu miałam takiego doła, że powiedziałam pielęgniarce, żeby zabrali dziecko, bo ja go juz nie chcę. Kochałam go bardzo, ale byłam tak zmęczona nawałem pokarmu, jakimś niewyjaśnionym strachem o małego, że po prostu miałam dość i wyłam cały czas. Wszystko się ułoży, ważne, żebyście uświadomiły swoich bliskich, mężów, partnerów, żeby was wspierali. Teraz też trzeba po prostu wrzucić na luz, dać sobie prawo do gorszego dnia bez wyrzutów sumienia. Jest monotonia, fakt, ale możemy tez maksymalnie odpocząć. A z dzieciaczkami wszystkie świetnie damy sobie radę, natura wyposażyła nas w instynkt
i nie ma co z góry szukać problemów, których jeszcze nie ma.
Amberla, 0na88, gianna88, magda sz, małaMyszka, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Migotkaa wrote:http://swiatmaluszka.com.pl/pl/fasolka-rogal-do-karmienia-grochy-jasne-na-bialym.html tylko ja mysle o czyms takim, a Wy pewnie macie takie duze poduchy do spania:)
mam taka samą - polecam, uzywałam przy starszej córce
szczególnie męzowi pomogło podczs karmienia
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Ofka wrote:ja tez tak zrobie, jak czytam te dziewczyny, o tej walce, o odciaganiu godzinami mleka o placxu z bezsilnosci...tez bym chciala karmic piersia, ale jak sie nie da nie bede ryczec.
Ja to samo
W pierwszej ciąży odciągałam chyba 3-4 miesiące bo chciałam, żeby dziecko jak najdłużej jadło mój pokarm. I to naprawdę była męczarnia. Codziennie przynajmniej po 6 razy po 30 min.... samo odciąganie... a gdzie reszta, przygotowanie pokarmu, karmienie, dziecko, dom, spacery... Chodziłam jak Zombie. Z tą córką stwierdziłam wóz albo przewóz. Albo będzie tylko z piersi jadła. Albo tylko z butelki. Nie będę Walczyć o karmienie!
Pulpecja, 0na88, gianna88, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Pulpecja wrote:Magda, wszystkiego najlepszego

Dziewczyny, humory w ciąży to norma, po ciąży bywa jeszcze gorzej. Hormony szaleją, dochodzi zmęczenie itp. Mamy prawo źle się czuć, nieć gorszy humor, a nawet przeleżeć cały dzień w szlafroku. Ja np po pierwszej cesarce w szpitalu miałam takiego doła, że powiedziałam pielęgniarce, żeby zabrali dziecko, bo ja go juz nie chcę. Kochałam go bardzo, ale byłam tak zmęczona nawałem pokarmu, jakimś niewyjaśnionym strachem o małego, że po prostu miałam dość i wyłam cały czas. Wszystko się ułoży, ważne, żebyście uświadomiły swoich bliskich, mężów, partnerów, żeby was wspierali. Teraz też trzeba po prostu wrzucić na luz, dać sobie prawo do gorszego dnia bez wyrzutów sumienia. Jest monotonia, fakt, ale możemy tez maksymalnie odpocząć. A z dzieciaczkami wszystkie świetnie damy sobie radę, natura wyposażyła nas w instynkt
i nie ma co z góry szukać problemów, których jeszcze nie ma.
Dobrze to ujęłaś Pulpecja. Miałam to samo. Dosłownie wyłam!!
Pulpecja, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Amberla wrote:Ja to samo
W pierwszej ciąży odciągałam chyba 3-4 miesiące bo chciałam, żeby dziecko jak najdłużej jadło mój pokarm. I to naprawdę była męczarnia. Codziennie przynajmniej po 6 razy po 30 min.... samo odciąganie... a gdzie reszta, przygotowanie pokarmu, karmienie, dziecko, dom, spacery... Chodziłam jak Zombie. Z tą córką stwierdziłam wóz albo przewóz. Albo będzie tylko z piersi jadła. Albo tylko z butelki. Nie będę Walczyć o karmienie!
Czekajcie bo ja chyba nie ogarniam. Odciagalas po co? Skoro dziecko jadlo z cyca? Zeby karmic butelka tez to mleko z piersi trzeba odciagnac?? Aaa!! Temat karmienia mnie przeraza, nie mam'o tym bladego pojecia
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
I do mnie tak mówią0na88 wrote:
Tesciowie i rodzice tez do mnie mowia "grubasku" niby to ma byc pieszczotliwe , i czasem przymkne na to oko, ale sa dni ze i to mnie wkurzy.
aż ostatnio nie wytrzymałam i babci mojego męża odpowiedziałam: "No, chudzinka się odezwała", na szczęście odebrała to z żartem, ale już tak się do mnie nie zwraca
0na88, magda sz, małaMyszka, Y lubią tę wiadomość














