SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Karolinka ehh no to dobrze. U mnie też podobnie! To dobrze, że nie jestem sama.

Co prawda mam już wszystko wybrane tak jak Ty w zakładkach w przeglądarce, ale wszystko po kolei.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2015, 10:47
małaMyszka, jesslin87 lubią tę wiadomość
Syn, roczek.
Okruszek, 20 tydzień w brzuszku.
-
niecierpliwa wrote:Tylko, ze u niej musialabys z ktg zaplacic wiec pewnie dlatego Ci nawet tego nie proponowala skoro powiedzialas, ze chcesz zrobic w szpitalu to wiedziala, ze gdybys byla zainteresowana platnym to bys sie z nia kontaktowala.
Mysle, ze troche za bardzo sie na nia nakrecilas i co by nie zrobila bedziesz na nie
Mnie z kolei wkurzalo, ze z jaka pierdola do niej nie dzwonie to zawsze kaze podjechac i sprawdzic, ale teraz sie z tego ciesze, bo stosuje sie do jej zalecen i odpukabj wczoraj brzuch nie bolal.
To nie tak. Bylam u niej i powiedziała ze gdyby coś to do niej dzwonić. Jak jej mówiłam o tych skurczach to kazała nospe brać. Wczoraj do niej dzwoniłam bo mówiłam jej o tych skurczach a ona od razu powiedziała ze w Pyskowicach nue robią ale w Gliwicach tak. Nie mówiłam jej ze mam skierowanie.
dużo by pisać. Nie będę tego tu opowiadać ale gdybyś Ty była na moim miejscu tez byś się tak nakrecila. Bo to nie jedna czy dwie wpadki.

małaMyszka, jesslin87 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny zawsze duża waga jest niezdrowa, ale niekiedy nie ma na nią wpływu. Ja już na bank przekroczyłam 3cyfrową liczbę, zobaczymy w środę- bo wtedy mam wizytę u swojej gin,a tylko tam się ważę co miesiąc. Ostatnio w ciągu msca przytyłam 3,5kg. Nie obżeram się, ale tak już mam. Wiem,że nie będzie to prosta cesarka, bo tłuszcz robi swoje, ale trudno. Taka już jestem.
małaMyszka lubi tę wiadomość

Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015
-
Chcebycmamamoj maly wazyl tydz temu we wtorek 1091g tak jak mam w opisie...nastepna wizyte mam 2 czerwca to zobaczymy ile przybral za 2 tygodnie...
Apaczka-dziekuje,poczytam sobie
magda sz, chcebycmama, apaczka, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny
Witam sie w 29tc, nadrobic Was graniczy z cudem.
Ja wczoraj mialam dosc czeste skurcze i stawianie sie macicy, poki co magnez 400mg i lezenie pomaga.
Chcialam jechac na IP ale sie spokoilo.
Dzisiaj wszystko ok.
Synus mi stresa robi.
Ogolnie jakos psychicznie slaba jestem ostatnie dni albo placze albo sie zloszcze.
Laura, Weridiana, małaMyszka, jesslin87, Martucha86 lubią tę wiadomość
-
Ja w pierwszej ciąży przytyłam grubo ponad 20kg (waga wyjściowa 57, lekarz nigdy nic nie mówił. Pewnie też bym przytyla więcej, urodziłam w 34tyg.
zgodzę się jednak ze powinnyśmy kontrolować wagę ale. ... każda wg własnych norm, urody itd.
ja tylam cała tzn.nogi, ręce, pupa, twarz. Zajęło mi około roku aby ważyć poniżej 60kg.
byłam wtedy młodsza.
Teraz waga wyjściowa 61-62kg i juz prawie 15kg do przodu, a muszę powiedzieć że odżywiam się bardziej świadomie, nie objadam się.
Na pewno jest to sprawa genetyki, pewnie też są kobiety które beztrosko objadaja się bitą śmietaną.
Każda operacja czy zabieg będzie utrudniony przez dodatkowe kilogramy - tu zgadzam się z Paula
jednak jak tak czytam wypowiedzi na forum to widzę ze czasem lekarze (nie wszyscy) wkładają kobiety do jednego worka.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Co do dziedziczenia cech, my z pierwszą córcia zastanawialiśmy się czy będzie miała zielone oczy po mnie, czy brązowe po tacie, a Laura bardzo długo miała niebieskie, a teraz w wieku 11lat zielonkawe ale jest to ciemna zieleń (bardziej po babci), ja mam takie prawie żółte (tez po babci, no trochę je tata rozswietlił haha
małaMyszka, jesslin87 lubią tę wiadomość
-
Z wagą to naprawde ciężko dojść o co chodzi. Ja w pierwszej ciąży stsrtoealam z 70 kg przytylam do 83,a bylam potwornie spuchnieta, wiec czesciowo to była woda. zrzucilam w miesiąc więcej niz przytylam, w drugiej ciąży start z z ok 68, do porodu 90 Kg !! Teraz waga wyjsciowa 82 i jak na raxie 6,5 do przodu. Za kazdym razem jadlam podobnie. Jak mialam ochote na słodkie to jadlam, ale staralam sie nie przesadzac. Chociaz w pierwszej ciąży caly trzeci trymestr codziennie musialam zjesc pączka
a dzisiaj wlasnie sobie zjadlam truskaweczki z cukrem i śmietanką, pychotka. Takie drugie sniadanie, reszte truskawek dxieciom zostawie.
małaMyszka, jesslin87, Weridiana lubią tę wiadomość
-
Miru wrote:To nie tak. Bylam u niej i powiedziała ze gdyby coś to do niej dzwonić. Jak jej mówiłam o tych skurczach to kazała nospe brać. Wczoraj do niej dzwoniłam bo mówiłam jej o tych skurczach a ona od razu powiedziała ze w Pyskowicach nue robią ale w Gliwicach tak. Nie mówiłam jej ze mam skierowanie.
dużo by pisać. Nie będę tego tu opowiadać ale gdybyś Ty była na moim miejscu tez byś się tak nakrecila. Bo to nie jedna czy dwie wpadki.

U mnie tez zaliczyla pare wtop, ale staram sie juz nie nakrecac, zeby nie zwariowac. Przed nia leczylam sie u innego lekarza z Gliwic, uwazam go za dobrego specjaliste bo w rok od pierwszej wizyty u niego juz mnie zdiagnozowal, bylam po cyklach stymulowanych, laparoskopi i histeroskopi. Wizyty z usg kosztuja 70 zl i mimo, ze nida mam nic do niego jako do lekarza (moj maz mial, ale to zapewne wynikalo z tego ze bylo po 30 i do tego przystojny) to nie zdecydowalam sie prowadzic u niego ciazy, bo choc wizyty w ogole nie byly krepujace i byl szarmancki za kazdym razem jak mialam do niego dzwonic to serce mi chcialo wyskoczyc z klatki, tak sie go balam i najlepsze, ze nie mam pojecia z czego to wynikalo
A u niej mam przynajmniej komfort psychiczny i wiem, ze z kazda rzecza moge sie zwrocic i dziwie sie, ze skoro mowilas o skurczach nie kazala Ci przyjechac bo mi od razu kazala sie zjawic, nawet jesli by przeszlo.
Moze faktycznie powinnas przestac do niej chodzic, dla swojego swietego spokoju
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2015, 11:59
małaMyszka, jesslin87 lubią tę wiadomość
-
Weridiana patrzę na Twój suwaczek i oczom nie wierzę.
Ty to już pewnie masz wszystko gotowe i przygotowane na przyjście Emmy. 
No I zgadzam się z Tobą, że jeżeli chodzi o tycie to ginekolodzy do każdej z ciezarnych powinni podchodzić indywidualnie.
Ja w zeszle wakacje ważyłam 57 kg. Potem okazało się, że mam za wysoka prolaktyne i musiałam brać bromergon, po którym przytyłam do wagi 64kg (na prawdę się ograniczałam...). W grudniu okazało się, że są dwie kreseczki no i apetyt ciągle dopisywal. Bromergon brałam chyba do polowy stycznia. Potem w 13. tyg. krwawienie i odklejanie się kosmówki i luteina przez 3 miesiace. Po luteinie tez coś mi się wydaje, że dodawała mi kg.
jak odstawilam luteine to za chwile okazało się ze mam toxo i rovamycyna... obecnie 75 kg na liczniku.
Kontroluje dietę i jem o stałych porach dnia, 5 posiłków, owoce i dużo warzyw. Od dwóch tygodni codziennie jedna szklanka maślanki o 9.00 I dzięki temu codziennie się wyprozniam.
Ważne żeby dobrze się czuć w swoim ciele i co najważniejsze urodzić zdrowe dzieciatko. :'*Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2015, 12:01
niecierpliwa, małaMyszka, jesslin87, Weridiana lubią tę wiadomość
Syn, roczek.
Okruszek, 20 tydzień w brzuszku.
-
Weridiana mój mąż też miał niebieskie a w wieku nastu lat zrobiły się zielone

Dziwnie z tym jest- moja mama jest niebieskooką blondynką a babcia i dziadek to ciemnobrązowe oczy i czarne włosy. Gdyby nie fakt że mama jest podobna do dziadzia(uśmiech, rysy twarzy,nos,oczy,usta tylko inny kolor) to bym powiedziała że była adoptowana. Geny zrobiły psikusa i mama wdała się w prababcię, także kochane nie zdziwmy się jak nasze dzieciaczki będą do nas niepodobne
Ubranka się suszą, ileż mi zajęło pozbycie się zapachu wybielacza i odplamiacza..przeprałam teraz w perluxie do białego. Muszę kupić Yelpa i Dzidziusia i wszystkie ubranka przepiorę jeszcze raz no i uprasuję.
Laura, małaMyszka, jesslin87, Weridiana lubią tę wiadomość
-
A i tak wygladamy wkraczajac "slodko" w III trymestr

Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2016, 10:22
chcebycmama, gianna88, ainer85, apaczka, zabka11, Aga89, psioszka11, niecierpliwa, aaaaga, Y, Laura, magda sz, lys, Amberla, Cassie, mamasia, małaMyszka, jesslin87, Paula_071, Martucha86, Weridiana lubią tę wiadomość
-
hej dziewczyny
musicie mi poradzić i wytłumaczyć
jak wy odczuwacie te skurcze.. ? bo mi np jak twardnieje brzuch to na bardzo długo np cały wieczór, cała noc
ale wczoraj zauwazyłam coś dziwnego..
cąły brzuch miałam twardy ale pod pępkiem tak jakby twardniał mi bardziej na pare sekund i puszczało.. myślałam ze to mały się rusza ale jak patrzałam na brzuch to nic nie wiedziałam, takie uczucie jak by mi skóry brakło.. miałam tak kilk arazy na godzine.
i teraz czy to były skurcze cyz poprostu moje maleństwo się wierciło??
niech ktoś mi opisze jak te skurcze czuć
małaMyszka, jesslin87 lubią tę wiadomość
-
aa wczoraj z głupia weszłam do biedronki do tej rupieciarni co jest wyprzedaż, kupiłam sobie koszule za jedyne 10.99, bawełniana na krótki rekaw i guziczki rozpinane, szkoda ze nie było wiecej szt bo bym wziela jeszcze z 2 i byłby swiety spokoj, po takiej cenie to nie szkoda mi będzie ja wyrzucić nawet, a powiem Wam z enie taka brzydka, zielona z beżem:D tylko szeroka, ale w sam raz na brzucha, jeszcze zapas miejsca jest:)
Y, małaMyszka, jesslin87 lubią tę wiadomość
-
Olinka ja od wczoraj też czuje takie dłuższe napinane.
Tez się zastanawiam jak to jest.
Wcześniej na 30 sekund brzuch się napinal i puszczal, a dziś chyba 20 min miałam skurcz, położyłam się zjadłam aspargin i przeszło.
małaMyszka, jesslin87 lubią tę wiadomość
Syn, roczek.
Okruszek, 20 tydzień w brzuszku.
-
ja też dzisiaj wizytuję, ale nawet jakoś się nie ciesze wielce na te wizyty, bo po pierwsze od kiedy czuję ruchy to jestem spokojniejsza, a mój lekarz to buc i pewnie nic ciekawego się nie dowiem....
co do ciuchów to u mnie katastrofa, bo nakupowałam w tej ciąży 5 pary leginsów, 2 pary jeansów, bluzek nie liczę bo nie są typowo ciążowe.Noszę z nich tylko 2 pary na zmiane, bo dwie pary są za wielkie, jedne na szwie popuszczały jak głupie, czwarte też duże i mają durnie szew uszyty, ze od kolana skręca na środek nogi, i moje ukochane ostatnio porwałam na nogawce, i dotknęłam nogą kibla po myciu i plamy mi się rozjaśniły od domestosu!!
Zamówiłam dzisiaj kolejne 2 pary
Kupiłam sobie ostatnio też kieckę letnią do ziemi, i mam spódnicę zwiewną, tylko muszę zanieść do krawcowej do skrócenia. I więcej nic nie kupuję!!!
dobra idę się ogarnąć, bo zaraz po mała muszę jechać, później do gina, a w tym samym czasie z małą do laryngologa. Będę musiała jakoś w dwóch kolejkach miejsca zająć.
Ostatnio oszalałam na punkcie Warki Radler 0.0 % normalnie aż mi ślinka cieknie, muszę sobie dzisiaj gdzieś kupić
Laura, magda sz, małaMyszka, jesslin87 lubią tę wiadomość
















