SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Jestesmy po wizycie
Chociaz to wizyta w przychodni czuje sie dopieszczona o wiele bardziej niz na prywatnej, gdzie place niemale pieniadze, no ale po porodzie to ta lekarka z przychodni bedzie moim ginekologiem 
W gabinecie siedzialam 45 minut i jak wychodzilam to baby w poczekalni chcialy mnie zjesc, ale w nosie to mam skoro lekarka nie widziala w tym problemu to ja tym bardziej Szyjka ok, Julka wazy 1984g i zdaniem lekarki wszystko w najlepszym porzadku. Ladnie sobie spala podczas usg Zobaczylam dzis w niej swoja kopie jako noworodek, wielka puciata buzia, duzy nosek jakbym swoje zdjecie widziala
Lekarka powiedziala sama z siebie zanim zdazylam zapytac, ze w takie upalne dni dzieci moga byc mniej aktywne.
Lekarka zasiala we mnie ziarko niepewnosci, bo dzis duzo rozmawialysmy o porodzie i jej zdaniem ta wada macicy, ktora mam nie kwalifikuje mnie bezwzglednie do ciecia i powiedziala, ze gdyby ona byla lekarzem prowadzacym to sugerowalaby pord rn. Po dlugiej rozmowie zaproponowala, zebym nie polemizowala z decyzja prowadzacej i zrobila cc planowe, chyba ze wczesniej zacznie sie akcja skurczowa i lekarz w szpitalu uzna, zeby sprobowac naturalnie to nie upierac sie na cc, tylko starac sie urodzic naturalnie, a jak tez uzna ze cc to tak tez zrobic. Mysle jednak, ze jakby cos sie zaczelo dziac wczesniej jak moja lekarka bedzie na urlopie, to i tak zaden lekarz w szpitalu nie podwazy jej decyzji o cc.
Najgorsze jednak jest to, ze obie lekarki maja w tym samym czasie urlop i na ostatniej prostej zostaje bez lekarza
Wszystkim dziewczynom gratuluje udanych wizyt! Ale sie rozpisalam
magda sz, małaMyszka, Martucha86, lys, Ewa123, Laura, 0na88, mamasia, Paula_071, Aga89, Weridiana, ainer85, Maniuś, Pati Belgia, Katarka, kasiuleek, zabka11 lubią tę wiadomość
-
magda sz wrote:Niecierpliwa nasze dzidzie tak samo waza super wiadomosci dzis
Ja pierdole 2 godz wyjezdzam z tego miasta...skad tych ludzi tyle??
Tez sie z tego smialam jak mi lekarka powiedziala
Powiem Wam, ze wyszlam z domu o 13 i szlam do lumpka 40 minut, gdzie zawsze z 20 i nawet pani w lumpku zauwazyla, ze cos nie jestem w formie, bo tylko 10 minut sznupalam, ale ten upal tak mi dal w tylek, ze nawet sily nie mialam, ale i tak udalo sie pare fajnych rzeczy wygrzebac
małaMyszka, mamasia lubią tę wiadomość
-
Nadrobiłam ...
o rany... już never ever nie odpuszczę ani pół dnia...
teraz siedzę i myślę, co chciałam napisać...
Weridiana, Maniuś, zabka11 lubią tę wiadomość
Alexander
6 czerwca 2017, 3320, 55 cm, 10 pkt
Sebastian
11 sierpnia 2015, 3370, 55 cm, 10 pkt
-
małaMyszka wrote:wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr w ogóle mi nie pisz tu takich rzeczy! Nie wyobrażam sobie nie posprzątać po psie!
Mało tego ... płacę nawet podatek za nią - najwyższy w woj. pomorskim... 75 zł !!!! Gdzie taki Sopot ma chyba 60 zł - SOPOT! a nie taka dziura w jakim mieszkam...
za pieska trzeba płacić podatek? dlaczego?
pojebało ich wszystkich? może za oddychanie powietrzem będą niedługo naliczać podatki
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Pulpecja wrote:U nas burza i leje, zbieralo sie pol dnia. ja pospalam dwie godzinki ostatnio zniw spie popoludnuami jak w pierwszym trymestrze. Powiem wam, ze pilam ten sok, ktory Cassie polecala, co drugi dzień szelazo sr (28mg żelaza) i w ciagu czterech tygodni hemoglobina z 11,4 skoczyla do 11,9. Cieszę się
Mi ostatnio na wizycie gin mówiła, że teraz już na tym etapie parametry powinny powoli wracać do normy.
Tam jakoś jest w teorii, że maksymalny fizjologiczny spadek Hb, Hct jest około 30tc i potem rośnie.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Tak, ja robiłam ale jeszcze nie skończyłam.. Nie po drodze mi do pasmanteri, a tym bardziej w taki upałKkarolinaaaa wrote:chyba 5ylwia
w dodatku cały ten tydzień poświęciłam na pranie, prasowanie i przygotowanie pokoju dla małego dobrze, że jest forum to dzięki Wam wzięłam się za robotę! strasznie mnie mobilizujecie! Dzisiaj zaczynam 32 tydzień!!! Do donoszonej ciąży już tak blisko! Nawet mój mąż dzisiaj zrobił WIELKI krok odłączył stacjonarny komputer i oznajmił, że wywiezie biurko! Jestem w szoku
niecierpliwa, małaMyszka, Martucha86, kasiuleek, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Iys w niektorych miejscach naszego cudownego kraju placisz za oddychanie powietrzem, to sie nazywa "oplata klimatyczna". Wyjezdazajac w gory lub nad morze masz ja przewaznie wliczona w cene noclegu
małaMyszka, magda sz, zabka11 lubią tę wiadomość
Synek Karolek
-
U mnie przeszla taka piekna burza z gradobiciem. Normalnie lodzio miodzio. Mam tylko nadzieje, ze ten grad nie zniszczyl moich roslinek w ogrodku
Powietrze zrobilo sie cudownie rzeskie. Pootwieralam okna i wietrze chalupke:)
małaMyszka lubi tę wiadomość
Synek Karolek
-
Griszanka wrote:Iys w niektorych miejscach naszego cudownego kraju placisz za oddychanie powietrzem, to sie nazywa "oplata klimatyczna". Wyjezdazajac w gory lub nad morze masz ja przewaznie wliczona w cene noclegu
to dla turystów, jeszcze jako tako jestem w stanie zrozumieć, bo ludzie którzy na stałe mieszkają na np. morzem tej opłaty przecież nie płacą, prawda?
Ale żeby za posiadanie psiaka płacić nie jestem w stanie tego pojąć. Może ja też powinnam za kota płacić, a nie wiem?
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
W ogóle te drgania w szyjce są takie dziwne, że mam wrażenie że sikam, no nie umiem przejść nad tym do porządku dziennego. Dobrze, że w przyszłym tygodniu wizyta to może się dowiem o co z tym chodzi.
Byłam na zakupach i gumowe klapki pod prysznic, kapcie i torba z kółkami do szpitala kupione. Oczywiście przepłaciłam za tą torbę, ale cóż było kupować wcześniej kiedy byłam bardziej mobilna i zwinna.
Weszłam też do Smyka popatrzeć co tam mają fajnego i w sklepie stacjonarnym wszystko jest dwa razy droższe niż na ich stronie w necie. Myślałam, że może znajdę gdzieś przewijak 50x80 (na łóżeczko 140x70) ale niestety wszędzie tylko standardowe. Będzie trzeba zamówić z netu.
Chciałam też sobie kupić kilka t-shirtów, ale zmęczenie wzięło górę. Po przymierzeniu pary spodni stwierdziłam, że nie mam siły na takie akrobacje
W ogóle widzę, że wszystkie tutaj chcecie dotrwać do ciąży donoszonej i rodzić, tylko ja na odwrót - wcześniej niż 40tc nie chcę rodzić
małaMyszka, Weridiana lubią tę wiadomość
-
Tak się ciesze ze wszystsko okniecierpliwa wrote:W ogole jestem w szoku bo w 2 tygodnie mloda przybrala 600 gram! Szok
Co do wagi myślę że ten aparat od naszej lekarki zaniza.
2 tygodnie temu byłam na nfz i mody ważył 1660 gr.
we wtorek byłam u niej po dokładnie 14 dniach i ważył 1600 gr.a godzinę później w szpitalu 1850 gr.
leżałam z pacjentka która była 2 h po mnie u niej i mała ważyła 2100 w 37 tc a w szpitalu przy przyjęciu2700 .
Mi u niej zawsze ciaza wychodzi młodsza. Albo stoi w miejscu.
może to zbieg okoliczności. Ale myślę że nasze dzieciaki dobrze przybierają ns wadze i równomiernie a nie tak skokowo.
niecierpliwa, małaMyszka, Weridiana lubią tę wiadomość
Nath 27.07.2015
(*) mama 5 aniołków
6 cykl starań -
No ja wlasnie jestem w 30lys wrote:Mi ostatnio na wizycie gin mówiła, że teraz już na tym etapie parametry powinny powoli wracać do normy.
Tam jakoś jest w teorii, że maksymalny fizjologiczny spadek Hb, Hct jest około 30tc i potem rośnie.
lys, małaMyszka, Martucha86 lubią tę wiadomość
-
Ja idę na badanie krwi w poniedziałek, ciekawa jestem jak tam moja HB tez bym chciała rodzic od razu jak będzie donoszona ciąża. Moja kumpela rodziła w 42 tc i to była męczarnia. Miała już zielone wody, a rodziła w lipcu wiec w te upały ledwo dawała rade. Niech wybija 38tc i na porodowce! ciekawe czy jest to jakoś uwarunkowane genetycznie. Jeśli tak to jest dla mnie nadzieja, bo moja mama i mnie i brata urodziła w 38 tc właśnie
małaMyszka, magda sz lubią tę wiadomość
Ewa123
-
Miru wrote:Tak się ciesze ze wszystsko ok
Co do wagi myślę że ten aparat od naszej lekarki zaniza.
2 tygodnie temu byłam na nfz i mody ważył 1660 gr.
we wtorek byłam u niej po dokładnie 14 dniach i ważył 1600 gr.a godzinę później w szpitalu 1850 gr.
leżałam z pacjentka która była 2 h po mnie u niej i mała ważyła 2100 w 37 tc a w szpitalu przy przyjęciu2700 .
Mi u niej zawsze ciaza wychodzi młodsza. Albo stoi w miejscu.
może to zbieg okoliczności. Ale myślę że nasze dzieciaki dobrze przybierają ns wadze i równomiernie a nie tak skokowo.
Ja u naszej rzadko robie usg, na prenatalnych w Katowicach 2 tyg temu w czawartek mialam taka wage 1380g, ale na pewno na roznym sprzecie pewnie to roznie wychodzi Na tym aparacie co dzis mialam usg to 4 tyg temu mala wazyla 1080 gram, wiec 900 gram w miesiac na tym samym sprzecie.
małaMyszka lubi tę wiadomość
