SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Amberla wrote:O ja pierdykam.... wiesz co Miru... powiem szczerze, że ja to bym do takiej lekarki nie chodziła... Naprawdę
Co to znaczy, że lekarz się boi podjąć decyzje? Masz do cholera wskazania do cięcia do kardiologa, to ona ma podkładkę jak się boi i nie powinna robić problemów. Ja nie wiem, ja się takimi lekarzami nie spotkałam. Mnie to wolą 10 razy jeszcze sprawdzić - tak jak była panika z tą hipotrofią niż zostawić samej sobie. Jak jej wyszły słabe przepływy to powinna dokładniej sprawdzić i to i łożysko i wody. No masakra....
Jestem w szoku, bo ja chodze do tej samej lekarki i u mnie zadnego problemu z cc nie ma, pytalam co jesli np akcja zacznie sie wczesniej i trafie na dyzur innego lekarza, powiedziala ze tez nikt mnie do porodu sn nie bedzie zmuszal, bo to ona daje skierowanie i bierze za to odpowiedzialnosc. Mialam ktg, gdzie mala cale przespala, nie bylo zadnego ruchu i musialam po 2h ktg powtorzyc bo wolala to sprawdzic i nie skasowali mnie za 2 ktg. Zawsze mam liste pytan i na kazde odpowiada. Raz zdarzylo sie tak jak Miru pisala, ze mialam badanie, potem ktg i mialam z nia gadac po ktg, ale ze weszla na samej koncowce ktg tam do mnie to polozna juz nie widziala potrzeby, zebym wchodzila do gabinetu drugi raz, ale ja powiedzialam, ze mam pytania na ktore miala odpowiedziec po ktg i bez problemu weszlam i dostalam odpowiedzi. Ja nigdy nie mialam ktg u tego poloznego tylko zawsze mam szczescie na polozna i pozwala mi polozyc sie tak jak mi wygodnie, wiec ja mam wrazenie jakbys pisala o kims innym.
Co wiecej 2 kolezanki tez u niej ciaze prowadza i obie maja miec cc, jedna ma tylko zaswiadczenie od okulisty i mamy zupelnie inne odczucie, ze ona jest bardzo liberalna w sprawie cc, bo np. lekarka do ktorej chodze na nfz powiedziala, ze z ta wada macicy, ktora mam moge probowac rodzic naturalnieWiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2015, 14:42
Amberla, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Ja ją znam wiele lat i tez mam wrażenie ze pisze o kimś innym.
Nie zmienia to jednak faktu ze stwierdzenie przez lekarza prowadzącego " niech podejmie decyzję ordynator bo to za duża odpowiedzialność " jest chyba nie ma miejscu. Bo po to przyszłam na wizytę. Gdybym wiedziała że tak zareaguje od razu bym poszła do tego ordynatora tym bardziej ze z nas przypadek. I mało tego niegdy nie kazał mi przyjść prywatnie do Bytomia tylko tu do szpitala na nfz. A przecież mógł też zazyczyc sobie wizytę prywatna i tam skasować 250 zł.małaMyszka, magda sz lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNiestety w Polsce lekarze slyszac cesarka to szukaja na sile powodu zeby powiedziec pacjentce nie. Ale pewnie jakby sie posmarowalo pod stolem to by problemu nie bylo... ja lekarzy nie rozumiem dla mnie to co sie dzieje u ginekologow i na porodowkach to kosmos.
Ja rodzilam dziecko obrocone twarzyczkowo bo gdzie tam cc a o usg o ktore przed porodem wrecz blagalam bo czulam ze cos jest nie tak moglam tylko pomarzyc.
Jak sie zakonczylo? Proznociag.
Ach nie chce sie denerwowac...
Poczytalam o tym kalafiorze.
Cebula i czosnek moga zmieniac smak mleka kalafior nie.
Od kalafiora moga pojawic sie kolki ale to tez zalezy jak jest przygotowany.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Miru wrote:Ja ją znam wiele lat i tez mam wrażenie ze pisze o kimś innym.
Nie zmienia to jednak faktu ze stwierdzenie przez lekarza prowadzącego " niech podejmie decyzję ordynator bo to za duża odpowiedzialność " jest chyba nie ma miejscu. Bo po to przyszłam na wizytę. Gdybym wiedziała że tak zareaguje od razu bym poszła do tego ordynatora tym bardziej ze z nas przypadek. I mało tego niegdy nie kazał mi przyjść prywatnie do Bytomia tylko tu do szpitala na nfz. A przecież mógł też zazyczyc sobie wizytę prywatna i tam skasować 250 zł.
A moze to wlasnie fakt, ze w szpitalu prowadzi Cie ordynator wplywa na to, ze chce jemu zostawic ostateczna decyzjemałaMyszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Cassie_DE wrote:Niestety w Polsce lekarze slyszac cesarka to szukaja na sile powodu zeby powiedziec pacjentce nie. Ale pewnie jakby sie posmarowalo pod stolem to by problemu nie bylo... ja lekarzy nie rozumiem dla mnie to co sie dzieje u ginekologow i na porodowkach to kosmos.
Ja rodzilam dziecko obrocone twarzyczkowo bo gdzie tam cc a o usg o ktore przed porodem wrecz blagalam bo czulam ze cos jest nie tak moglam tylko pomarzyc.
Jak sie zakonczylo? Proznociag.
Ach nie chce sie denerwowac...
Poczytalam o tym kalafiorze.
Cebula i czosnek moga zmieniac smak mleka kalafior nie.
Od kalafiora moga pojawic sie kolki ale to tez zalezy jak jest przygotowany.
I znowu wracamy do punktu wyjscia pt. bo w Polsce...
Kkarolinaaaa, małaMyszka, gianna88 lubią tę wiadomość
-
Ja mialam jechac na zakuoy ale malz zabral dzis auto, a do biedry wprawdzie 750m piechotka, ale slonce daje czadu i nie bede sie meczyc.
Pojade jutro raniutko na zakupy;)
Ale narobilysciem mi smaka na gofry-zrobie wieczorkiem, teraz zajadam bob
niecierpliwa, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Jestem:) Zebrałam się po 10 i pojechałam z mężem do szpitala, bo mój lekarz miał dyżur i jeszcze przed 11 mnie przyjął. Wód płodowych mam dużo, ale możliwe że jakaś mała dziurka jest i cieknie bokiem, ale na usg nie widać. Upławów nie mam, mocz to też nie był. Na 99% to były wody płodowe. W szpitalu szał - mnóstwo rodzących (pełnia). Dostałam leki (wszystkie luteiny i inne progesterony ponoć należy cały czas brać i odstawić 21 dni przed planowanym porodem). Mam w domu leżeć i odpoczywać, a jak się powtórzy znowu sączenie wód to wrócić do szpitala. Niby mam 33 tydzień, więc dziecko da radę jak się urodzi. Wg usg wagowo 35 tydzień, tylko waga już teraz ponoć nie ma takiego znaczenia tylko czy mózg i układ krwionośny jest wystarczająco rozwinięty. Nawet niby płuca nie są problematyczne u dziecka na tym etapie, bo są i leki i jakaś maszyna na ich rozszerzenie. Lekarz też twierdzi, że wszystkie dzieci do 35 tygodni mają wylew krwi do mózgu - nawet mikro, dlatego trzeba spiąć tyłek i wytrzymać jeszcze chociaż 2 tygodnie żeby wszystko było dobrze:)
Przy okazji wizyty w szpitalu wstępnie mam umówiony termin CC z ginem i dobrym anestezjologiem na 12-13 sierpnia.
Tak więc wyciągam nogi do góry i leżęlys, Martucha86, niecierpliwa, Amberla, małaMyszka, 0na88, Laura, magda sz, Weridiana, zabka11, Y, Aga89, mamasia, Maniuś lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Miru wrote:U mnie wada serca i zespół antyfosfolipidowy- i głównie ze względu na ten zespół żebym była pod monitorem pod pełną kontrolą.
Miru a przeciez na przedostatniej wizycie mowila Ci, ze jak nie urodzisz do 10.07 to Ledniowska zrobi cc. Mysle, ze z takim "bagazem" nikt Ci sn rodzic nie kaze.
Ja natomiast odnosze wrazenie, ze u mnie ta cc robiona jest troche na wyrost, ale ze juz sie z ta mysla oswoilam i pare pozytywow znalazlam to nie bede sie upierac na snmałaMyszka lubi tę wiadomość
-
Niecierpliwa to nie tylko on bo jego jak nie było też wpadki takie miała tak jak pisałam wyżej.
Ja podejrzewam ze ona skłonna jest ku cc do innych zdrowych pacjentek ale u mnie jest wadą serca niskie ciśnienie i problemy z krwią. To ja po prostu przeraża.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Miru wrote:Niecierpliwa to nie tylko on bo jego jak nie było też wpadki takie miała tak jak pisałam wyżej.
Ja podejrzewam ze ona skłonna jest ku cc do innych zdrowych pacjentek ale u mnie jest wadą serca niskie ciśnienie i problemy z krwią. To ja po prostu przeraża.
Byc moze jest tak jak mowisz, bo z tego co ja wiem to nie ma zadnej asysty innego lekarza tylko ona, anestezjolog i 2 lub 3 polozne i moze woli przepraszam za wyrazenie "podlozyc swinie" ordynatorowiAle moze dla Ciebie to i lepiej!
małaMyszka lubi tę wiadomość