SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Wiesz to tez nie do końca tak. W końcu ona jest lekarzem prowadzącym który kasuje nie małe pieniądze.
Ja tam przy cc się nie upieram. Ale niech ona będzie pewna tego co mówi.
Co do tego co mówiła to fakt tak wspomniała ale decyzję miała podjąć po konsultacji z kardiologii. A widocznie to ja tylko zwalilo z nóg.
ale akurat Cassie tu ma rację przykład w moim szpitalu. Ordynator jest anty cc no chyba ze są na prawdę ku temu wskazania. Nie ma czegoś takiego jak cc na życzenie. A powinno być. Bo są kobiety które od razu wiedzą że sobie psychicznie nie dadzą radę albo po prostu tak wola. No ale to sporna kwestia szkoda ze to my rodzace nie możemy decydować czego oczekujemy...małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Cassie_DE wrote:Malamyszka po raz pierwszy slysze taka opinie. Na pewno z kalafiora nie zrezygnuje. Jadlam go karmiac. Poza czosnkiem i wzdymajacym jadlam i pilam wszystko. 18miesiecy na piersi bez marudzenia.
a takie info mam od teściowej, więc źródło wiarygodne - położna od ponad 35 lat - oddziałową poł-gin była 29 lat, więc jej ufamniecierpliwa, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:Byc moze jest tak jak mowisz, bo z tego co ja wiem to nie ma zadnej asysty innego lekarza tylko ona, anestezjolog i 2 lub 3 polozne i moze woli przepraszam za wyrazenie "podlozyc swinie" ordynatorowi
Ale moze dla Ciebie to i lepiej!
Samo to ze kardiolog napisał jej na tej kartce ze ciaza od samego początku powinna była być prowadzona pod okiem ginekologa kardiologa i chyba immunologa to ja zwalilo z nóg. Bo wizyty miały być co 2-3 tyg od początku a nie co 4-6. I chyba wydygala. Ale mogła powiedzieć ze woli to skonsultować dla naszego dobra a nie ze ona nie podejmie decyzji bo nie bierze odpowiedzialność zapporód :omałaMyszka lubi tę wiadomość
-
Miru wrote:Samo to ze kardiolog napisał jej na tej kartce ze ciaza od samego początku powinna była być prowadzona pod okiem ginekologa kardiologa i chyba immunologa to ja zwalilo z nóg. Bo wizyty miały być co 2-3 tyg od początku a nie co 4-6. I chyba wydygala. Ale mogła powiedzieć ze woli to skonsultować dla naszego dobra a nie ze ona nie podejmie decyzji bo nie bierze odpowiedzialność zapporód :o
Niestety ja jestem tak impulsywna i po takich slowach juz by mnie nie zobaczyla, a i kasy za wizyte tez nie. Prawda jest taka, ze ja po porodzie zostaje tylko u tej lekarki co chodze na nfz i gdybym wczesniej miala przyjemnosc ja poznac to na pewno bym u niej prowadzila ciaze. Pomimo tego, ze nie ona ja prowadzi powiedziala, ze gdyby cos sie dzialo to codziennie do 15 jest w szpitalu i mam walic jak w dym i mam sie zastanowic nad porodem u niej w szpitalu, ale do tego przekonana nie jestem.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Cassie_DE wrote:
Poczytalam o tym kalafiorze.
Cebula i czosnek moga zmieniac smak mleka kalafior nie.
Od kalafiora moga pojawic sie kolki ale to tez zalezy jak jest przygotowany.
hehehehe widzę, że cię zirytował ten kalafior... -
Zetka wrote:Euforia, nie zalamuj mnie
Wczoraj w Wojewódzkim na IP babka do mnie ze na tym etapie powinnam iść na Zaspe bo w razie wczesnego porodu to oni mają zamknięty oddział wcześniaków. Masakra jakaś
Trzymaj się dzielnie, już niedługo.
Nie boj sie na Zaspie na tym etapie ciazy gdy grozi Ci przedwczesny porod na pewno Cie nie odesla, tylko nie jedz na Kliniczna tam jezeli nie masz znajomosci brak szans na miejsce w tej chwili.małaMyszka, Zetka, Weridiana lubią tę wiadomość
-
małaMyszka wrote:poza tym kalafior też wzdyma niestety...
a takie info mam od teściowej, więc źródło wiarygodne - położna od ponad 35 lat - oddziałową poł-gin była 29 lat, więc jej ufammałaMyszka, Weridiana lubią tę wiadomość
-
"Warzywa kapustne (wszystkie odmiany kapusty, kalafior), czosnek, cebula, a także fasola (zwłaszcza jaś, szparagowa) i świeże ogórki są ciężkostrawne i powodują wzdęcia. Ich spożywanie w okresie karmienia piersią bardzo często powoduje występowanie bólów brzuszka, kolek jelitowych oraz dyskomfortu u niemowląt. Dlatego nie należy jeść tych produktów oraz dań ich zawierających, zwłaszcza do ukończenia 3 miesiąca życia dziecka."
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2015, 15:17
małaMyszka, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Niecierpliwa ona mnie też już nie zobaczy. Bo poproszę ordynatora o to ze jeśli cc to żeby on je wykonał.
I do niego będę później chodzić.
No niestety czasem po takim czasie dopiero człowiek się przekonuje jak mógł wcześniej postąpić.małaMyszka, zabka11 lubią tę wiadomość
-
jasmine89 wrote:a jak ja rodzilam dwa razy poprzednie, to po porodzie dawali zupe kalafiorowa i gotowane kalafiory, a mialam diete matk karmiacej wiec jedni mowia tak a drudzy tak i jak tu nie byc skolowanym:=
a później taka matka wraca do domu szczęśliwa, że ma maluszka przy sobie, a potem dziecko płacze, nie można go uspokoić, rodzice zrozpaczeni i co????? sruuuuuuuuuuuu na SOR pediatryczny w te bakterie, zarazę, wirusy, dziecko nieodporne jeszcze, ale co zrobić?! A później rota wirus, przewlekłe zapalenie GDO, katarek, kaszelek, gorączka...
jasmine89 lubi tę wiadomość
-
Migotka - sliczne lozeczko
moja posciel sie szyje, juz nie moge doczekac sie efektu koncowego
Ja jak pralam ciuszki dla Klary to przestalam liczyc, ile pralek bylo.ale podczas segregacji spisalam sobie czego ile mam i mam duuuuuzo na okres do 3m:
Spiworek -6
Pajac cienki-33
Body ramiaczka-5
Body krotki rekaw- 30
Bluzka z dl.rekawkiem-20
Kaftanik-16
Body z dl.rekawem- 9
Pajac gruby-15
Czapka gruba-7
Spodenki dlugie-38
Bluzka z kr.rekawem-4
Czapeczka cienka-14
Sweterek-3
Kocyk z kapturkiem-2
Kocyk zwykly-6
Recznik z kapturkiem -5
Bluza rozpinana z dl.rekawem-8
Jeansy-2
Marynarka-1
Sukienka-4
Pajac na ramiaczkach-5
małaMyszka, Zetka, Aga89 lubią tę wiadomość
-
małaMyszka wrote:a później taka matka wraca do domu szczęśliwa, że ma maluszka przy sobie, a potem dziecko płacze, nie można go uspokoić, rodzice zrozpaczeni i co????? sruuuuuuuuuuuu na SOR pediatryczny w te bakterie, zarazę, wirusy, dziecko nieodporne jeszcze, ale co zrobić?! A później rota wirus, przewlekłe zapalenie GDO, katarek, kaszelek, gorączka...
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
ogórki miałam na nie ochotę jak byłam na początku ciąży, pierwsza absurdalna zachcianka jaką pamiętam to ogórek kiszony i białą czekolada
haha.
No a teraz mnie wzięło na agrest, zobaczyłam w sklepie, kupiłam i teraz zajadammałaMyszka, jasmine89 lubią tę wiadomość