SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej.
Wczoraj po ktg skurczy mało a po ktg tak się męczyłam:( teraz wiem,ze twardnienie brzucha to u mnie skurcz. Główka nisko i rozwarcie nadal stoi...
Lekarz kazał mi dużo chodzić i przy skurczach regularnych przyjeżdża bo to 3 poród i niby szybko moze pójść.
Widzę,zadna nie urodziła. A juz myślałam ze przez noc się ruszy cos.Zetka, lys, małaMyszka, gosia.b, Laura lubią tę wiadomość
-
magda sz wrote:Hej kochane,
Dołączam do klubu niewyspanychdziś pierwsza noc na froncie łóżka, już kilka razy do tego podchodziłam ale nic z tego nie wychodziło, wczoraj przeniosłam swoje rzeczy na prawa stronę łóżka, cebuszkę. Pobudki co chwila, ale spałam dużo w dzień, do tego gorąc i zmiana miejsca a to siusiu a to czkwawka a to skurcz.. jedynym słowem co noc to gorsza.
Zeta u mnie sie wyciszyło, skurcze są ale sporadyczne, nie wiem jak będzie pózniej bo już siedzę cała mokradziś dokładnie 14 dzień skurczy-moja mama właśnie wtedy mnie urodziła
Od 6 nie spałam w ogóle i wzięłam męża na śpiocha dopiero po orgazmie zasnęłam jak dziecko do 10.
Dziewczyny macie klimę w tych szpitalach? jak tam znosicie upały?
Miłej niedzieli kochane, wyrażam zgodę na rodzenie tym co już są w 38 skończonym
Nie nie mam klimy niestety, ja wędruje 3 razy pod prysznic, a nawet 4jakoś człowiek musi sobie radzić.
magda sz, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
maaadzik1207 wrote:Hej.
Wczoraj po ktg skurczy mało a po ktg tak się męczyłam:( teraz wiem,ze twardnienie brzucha to u mnie skurcz. Główka nisko i rozwarcie nadal stoi...
Lekarz kazał mi dużo chodzić i przy skurczach regularnych przyjeżdża bo to 3 poród i niby szybko moze pójść.
Widzę,zadna nie urodziła. A juz myślałam ze przez noc się ruszy cos.
Nibymoja mama 3 dziecko -> mojego brata rodziła najdłużej bo aż 18 godzin. Mnie 12, moją siostrę w 30 min.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
magda sz wrote:Lady dobrze że przynajmniej z wody można korzystać bez oporu, co by było jakby prysznic był na monety tak jak tv
No dokładnieja pierdziu prysznic na monety, nie wyobrażam sobie.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Tak sie zastanawiam dziewczyny jak to jest z tymi dziecmi. Wszyscy po kolei probuja mi wmowic ze kazde kolejne jest wieksze od poprzedniego. Ja mam inne zdanie a Wy?
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
http://zgotujmycos.blogspot.com/2015/04/makowiec-kwiat.html?m=1 a z tego przepisu drozdzowka
magda sz, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Apaczka właśnie dostałam zdjęcia jedzenia z Inflanckiej
nie wygląda zbyt apetycznie
obiad
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/15a4e58f183c.jpg
kolacja
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/2821e7572d3c.jpg
sniadanie podobne do kolacjiapaczka, Lady Savage, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Magda myślę, że nie ma co liczyć na jedzeniowe cuda w szpitalu, ale powiem Ci, że ile razy leżałam na Madalińskiego to spokojnie zjadałam wszystko i nie było jakiejś tragedii. Co więcej, dobrze się czułam po tym jedzeniu, bo było dość lekkie.
Tak w ogóle to się witamU mnie też noc tragiczna, twardnieje mi brzuch jak próbuję się przełożyć w boku na bok, mam bóle w okolicy pęcherza? szyjki? Nie wiem sama co to boli, ale jest to porażka, ledwo łażę. Jeszcze w nocy byłą ulewa, która mnie obudziła, a później pod nasze okno w sypialni przyleciała sroka i tak głośno się "darła" przez pół godziny, że nie było szans na spanie, mąż próbował z nią negocjować, żeby sobie poszła, ale miała to gdzieś.
Teraz znowu upał, byliśmy u sąsiadów na porannej kawce i może zaraz pójdziemy do jakiegoś parku na chwilkę.
Miłego dnia dziewczyny!!!małaMyszka, magda sz lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNardobilam
A ja sie wylamie bo sie mega wyspalam
Widze ze coraz wiecej z was narzeka na bol spojenia. Ja mialam jazde ze spojeniem od 22tc do 33tc a jak sie brzuszek obnizyl maly fiknal glowka w dol i zszedl nizej jak reka odjal. Glowka stabilizuje ocieranie sie kosci o siebie. Niech juz tak zostanie do konca.
Rybna zwgledem dzieci. Najstarszy 3500 mlodszy 3700 a teraz 2500 nie przekroczy. Teoria o tym ze dziecko kazde kolejne jest wieksze obalona i to nie tylko moje zdanie.
Zetka myslalam ze w domu juz jestes... biedactwo.
Na obiad zapiekanki
Dzisiaj sie nie wysilam. Nie chce mi sie.
Magda sz klima w szpitalu? Moze w prywatnym
Cos jeszcze chcialam napisac...
aaaa skurcze lydek... dzisiaj rano mnie ta przyjemnosc obudzila... pierwszy raz poczulam co to skurcz lydki
Zetka, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Wstałam w końcu. Nie jest źle biorąc pod uwagę, że zasnęłam o 5 rano
Gdybym chociaż miała jakieś ciekawe zajęcie w nocy, a tak to niefajnie.
Reflux mam straszny, wypiłam już prawie cały gaviscon, fakt mi pomaga, ale na 2-3 godz. i znów wszystko mi się cofa.
Nie mam pomysłu, co dziś porobić. Jestem tak strasznie wynudzona.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
magda sz wrote:Apaczka właśnie dostałam zdjęcia jedzenia z Inflanckiej
nie wygląda zbyt apetycznie
obiad
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/15a4e58f183c.jpg
kolacja
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/2821e7572d3c.jpg
sniadanie podobne do kolacji
Magda ja jak lezalam na Inflanckiej na patologii ciazy prawie 3tyg to powiem Ci ze bylam zadowolona. Luksusu nie bylo jakiego jak z MasterChefa ale bylo smacznie. Kolezanka z sali rowniez miala takie zdanie. Moj maz i jej maz tezPozniej na poloznictwie nie pamietam jakie te obiady byly bo nie mialam czasu jesc ale chyba takie same. Jedynie co pamietam to Pierwsze sniadanie po porodzie cale wyrzucilam do kosza bo byl jakis pasztet z papryka konserwowa. Co wydawalo mi sie jako dla planujacej karmic piersia niejadalne.
małaMyszka, magda sz lubią tę wiadomość
-
magda sz wrote:Apaczka właśnie dostałam zdjęcia jedzenia z Inflanckiej
nie wygląda zbyt apetycznie
obiad
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/15a4e58f183c.jpg
kolacja
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/2821e7572d3c.jpg
sniadanie podobne do kolacji
Haha, no ale powiem Ci, że na tle tego co pokazują na FB "Posiłki w szpitalach" to nie jest tak źleco prawda ćwiartka pomidora to trochę mało ale widziałam gorsze
aaaaga, małaMyszka, magda sz lubią tę wiadomość
-
No ja jak teraz leżałam w szpitalu to na śniadanie i kolację były dwie kromeczki chleba i dwa plasterki wędliny np. Do obiadów nie mam się czego przyczepić bo były naprawdę smaczne.Wiadomo, ze to nie hotel 5* i nie ma się co spodziewać luksusów. Ale gdybym była samotna i do tego nie mogła wstawać z łóżka to mogłabym paść trupem z głodu bo śniadanie było ok.8.00, obiad ok. 12.00 a kolacja ok.16.00.Więc jak dla kobiety ciężarnej to średniawka. Dobrze, ze Adam mnie dokarmiał, hehe
małaMyszka, magda sz, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Magda - dają warzywa w warszawskim szpitalu?
Aż zazdroszczę. We Wrocławiu na Klinikach jest paskudny katering. Prawie nic nie byłam tam w stanie zjeść - na śniadanie np. 5 kromek chleba (ok. 3 dniowy), kawałeczek margaryny i paprykarz z ośćmi (ale taka ilość, że jakby ktoś chciał zjeść to i tak starczy na jedną kromkę). Po 3 dniach stwierdziłam, że nie będę robić z siebie księżniczki i zmusiłam się do zjedzenia zupy parówkowej (parówka, woda w której się gotowała i kasza manna), ale wymiotowałam po tym całe popołudnie. Dziękowałam Bogu, że mąż i rodzice mnie dokarmiali.
małaMyszka, magda sz, zabka11 lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r.