SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry.
U mnie noc też nie ciekawa:(
Jak zwykle od 1,5 tyg ból z lewej strony i doszłam do wniosku, że może to być jednak coś z nerką.
Zasnęłam po 24 i pospane było już o 4. W między czasie dwa razy na siku...
Postanowiłam, że pojadę zrobić badanie moczu- tak dla świętego spokoju.
I co? Leukocyty 25:( Lekarz rodzinny zapisał mi antybiotyk. Cały czas wyniki moczu były dobre a teraz na koniec jakieś infekcje;/
Myślicie, że powinnam umówić się jeszcze do ginekologa czy zdać się na lekarza pierwszego kontaktu?
Poprosiłam o skierowanie na usg, żeby zobaczyć co z tą nerką to powiedział, że i tak kolejki długie..
Czy podczas porodu taka infekcja to coś poważnego?
A teraz się położę i będę podczytywać co tam u was dzisiaj się dzieje.
Mam nadzieje, że same dobre wieści:)
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Powodzenia dziś dziewczyny!
Jak to jest z lewatywa? Robi położna w kibelku i po tym od razu jest wypróżnienie? Sorki za głupie pytanie ale nie wiem. A jak po czopkach glicerynowych?Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2015, 14:10
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Ale macie super zestawy. Chyba każda z nas o takich marzy hahaha hahaha hahaha hahaha hahaha
U mnie raz pada, raz wieje, raz świeci słońce... Stwierdziłam, że idę spać.
Zupka wciągnięta, brzuszek pełny. Pranie poprasowałam i spakowałam ciuchy na wyjście ze szpitala.
Dzień uważam za wykorzystany do maxa. Wstanę pewnie ze 2-3 godz.
No właśnie rybka dzisiaj miała mieć cc... Coś wiadomo?zabka11 lubi tę wiadomość
-
Haha Magda na jakąś imprezę w stylu lat 70-80 jak znalazł
moja teściowa ma taki charakter, że na siłę chce mnie uszczęśliwić.. Ile razy proponowała mi jakieś ciuchy! Nawet kiedyś majtasy z szuflady zaczęła wyciągać żeby mnie obdarować! Takie wielkie gacie pod cycki! Nie mogła zrozumieć dlaczego ich nie chcę.. Przecież nowe jeszcze z metkami! Mi by w życiu do głowy nie przyszło żeby coś takiego proponować! Dlatego nie znoszę tam jeździć.. Albo mnie chcę karmić, albo ubierać! Boję się tego co będzie się działo jak mały się urodzi..
zabka11, małaMyszka, Hermiona lubią tę wiadomość
-
Podomka genialna
nie rozumie niechęci :p
Od 10 Nathan ze mną w pokoju. Jestem sama, polozna kazała rozebrać górę i położyła małego na cycu. Cudowne uczucie. Bardzo lubi się przytulać to moje szczęście. No i jeść. Wciąga co 2 h po 40 ml
Niecierpliwa jak tam u Ciebie?aaaaga, Laura, mamasia, Aga89, Aska87, witaminkab, zabka11, Zetka, ekropka, kasiuleek, magda sz, Maniuś, Amberla, lys, Y, małaMyszka, Paula_071, Weridiana, gosia.b lubią tę wiadomość
-
A mi moja od ostatnich odwiedzin chyba odpuscila. Ani nie dzwoni do mnie...ani nic.
Mam ja w trabce i przestalam sie z Nia cackac.
Glupie babsko. Nic od niej nie chce!!!!
Przybpierwszyn Synu mowila ze kupi wozek... Z racji ze wyladowalam w szpitalu z zagrozeniem porodu przedwczesnego to kupilismy fajny wozek w zestawie 3w1 za 350 zl)) Bo od tesciowej po deklaracji cisza... jak sie dowiedziala o wozku i cenie to moment dala kase mowiac ze to za wozek ktory nam obiecala... Powiedzialam.jej wtedy ze nie dziekuje. Wozek kupilismy SAMI
a z kasa nie wiem.co maz zrobil.
Takze ten tego... Ja nic od niej nie chce ... moze jedynie poza swietym spokojem !!!!!!!małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Zetka wrote:Powodzenia dziś dziewczyny!
Jak to jest z lewatywa? Robi położna w kibelku i po tym od razu jest wypróżnienie? Sorki za głupie pytanie ale nie wiem. A jak po czopkach glicerynowych?
dopisuje się do pytaniateż mnie to intryguje jak technicznie to wygląda...
Zetka, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hej kochane. Chcialam oglosic, ze dzis o 10.28 przyszla na swiat moja corcia. 2700g i 53 cm.
Aska87, Aga89, jasmine89, Laura, Zetka, witaminkab, ekropka, 0na88, zabka11, futuremama, 5ylwia, psioszka11, Ewa123, aaaaga, Cassie_DE, AgaSad, magda sz, kasiuleek, KasiaeN., Maniuś, bosa, ainer85, Pulpecja, Amberla, lys, Y, małaMyszka, mamasia, Paula_071, Neyla, Miru, jesslin87, Pati Belgia, Weridiana, gosia.b lubią tę wiadomość
-
Z rodzinami to temat rzeka. U mnie rodzice mi nic nie kupili, tylko mama zawsze jakieś pierdolki np. książeczke na dzień dziecka, takie wzruszające gesty.Moje siostry za to i dołożyły się do wózka, kupują kosz Mojżesza i przede wszystkim zapowiadają pomoc nawet nie przy małej tylko, że przyjdą ugotują , posprzątają i będą z nami po prostu. Tak samo jak mama. A teściówie nic. Nawet nie pytają jak się czuje i ich zmartwieniem jest to czy dostaną urlop na początek września bo chcą jechać do Grecji i kto się zajmie wtedy ich psem. Przypominam że ja mam termin na 28 sierpnia. I nie potrzebuje, żeby się nade mną rozczulac ani mi pomagać ale jak zapytaj męża czy chociaż przez weekend zajmie się psem to zrobię taka awanturę, że wszystko im wygrane! Nigdy w życiu nie spidziewalabym się takiego zachowania z ich strony i mi jest przykro nawet nie wyobrażam się co czuje mój mąż. A ma jeszcze siostrę , która jest równie zaangażowana.
Jakiś dzień zalenia, ale mi już długo to siedziało w głowie i jakoś mi lepiejmałaMyszka lubi tę wiadomość