SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Iys dzieki za ten artykul o ukaszeniach
przydal sie. Przypomnial mi o wit. B jako srodek zapobiegawczy , od 6roku zycia mozna stosowac zyrtec. Mama nakupowala roznych specyfikow w aptece i jest lepiej
teraz druga babcia zabrala ja na dzialke , mam tylko nadzieje ze nie bedzie tam duzo robali
lys, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Dzien dobry dziewczynki
Co za skwar!!! Na zewnatrz w cieniu 38 stopni, w domu 27, ale ciezko to zniesc. Caly dzien nic tylko co godz. prysznic i nawadnianie - wszystko co zimne zdecydowanie wskazane, no i wiatraczek. Jesc sie nie chce, wcisnelam za to cwiartke zimniutkiego arbuza :p. Maluszek leniwy, daje znac od czasu do czasu, ze z nim ok, wypnie sie kilka razy, wepchnie noge pod zebro, wiec wiem, ze z nim git. Mezu juz pol dnia spi, tez nie ma na nic sil. Cos okropnego. Musialam wstawic pranie, bo powoli szafa robi sie pusta. Kto mnie zmusi, zeby polazla na gore je wyciagnac?
Wczoraj ok 18 wybralam sie na zakupy - weszlam do Rossmana, tam spoko klima, wiec luzik. W sklepie pusto, w kolejce 2 osoby przede mna i sie mocno zdziwilam, kiedy Pani otworzyla kase specjalnie dla mnie. Fajnie
Pozniej poszlismy po spozywke, w sklepie klima im padla, wzielam tylko arbuza i skapitulowalam. Wrocilam do domu i dopiero po 22 wybralismy sie do Tesco, wczesniej bylo za duszno. Trafilam na przecene ubranek i kupilam malemu pajacyki za polowe ceny, jaka radochaJak wyszlismy z klimatyzowanego sklepu ok.23, to o malo sie nie przewrocilam - nie bylo czym oddychac, a wydawaloby sie, ze juz powinno zelzec.
Futermama wspolczuje tego szpitala w tej temperaturze, ale skoro lekarz uwaza, ze lepiej czesciej monitorowac Kubusia, to jakos musisz, to przetrwac. Tez dostalabym zawalu, gdyby mi powiedzial, ze sie okrecil - ostatnio jak mialam wizyte, to pytalam o to gina, to bylo po tym jak Niecierpliwa opisala, ze Julka jej sie okrecila. W ktorym szpitalu Cie przyjeli? Dawaj znac co u Was. Jakos szczegolnie o Tobie mysle, nie dosc, ze podobna lokalizacja, to i ten sam termin. Moj Karolek w ogole sie nie spieszy, kompletnie nic sie nie dzieje, zadnego czopa, od czasu do czasu pojedyncze slabe skurcze, generalnie cicho szaalbo cisza przed burza
Miru, Ofka jakie slodziaki, tylko je schrupac.
Ofka jestes niesamowita, uwielbiam Twoje wpisy za absolutna bezposredniosc. A moze i ta pielegniarka muchy odganiala, moze za tym lesnym dziadkiem przylecialy hehehe
Kiedy ogladam zdjecia tych Waszych bobasow, to mam ochote popedzic tego mojego syna, a z drugiej trudno mi uwierzyc, ze najpozniej za kilka dni bede miala podobnego. Normalnie rozczulilam sie.
Cos jeszcze mialam napisac, ale oczywiscie zapomnialamWeridiana, zabka11, Paula_071, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
witaminkab wrote:Aska moja tez postanowiła znaleźć alternatywa drogę wyjścia
Maniuś, małaMyszka, witaminkab lubią tę wiadomość
-
Co do czapeczek to chyba przeciagi sa najbardziej zdradliwe wiec gdy wieje to lepiej nalozyc jakas leciutka. Jednak w czasie upalow to i tak dziecko chronimy przed sloncem , oslaniamy rowniez przed wiatrem to czapeczka nie jest potrzebna. Maluszek jak sie poci to znaczy ze ma za cieplo wiadomo.
Ja zdaje sie na intuicje i sprawdzam temperature dziecka, jak nie jest za cieple, nie poci sie, nie ma potowek to jest ok. Z kolei jak ma za zimne raczki to trzeba dodatkowo okryc itd itp
jesli chodzi o karmienie to tez zdaje sie na dziecko, oczywiście jesli karmimy mm to trzeba przestrzegac dawkowania ale przy naturalnym wedlug zyczenia. Dziecko nie jest w stanie samo sie zaglodzic. Jedno je wiecej drugie mniej. Wazne aby przybieralo na wadze jednak tak jak z nami , jestesmy rozni i nasze dzieci tez sie roznia
Czop
odszedl dopiero z wodami i u mnie przypominal bardziej rozowy sluz. Nie byl gesty moze dlatego ze wymieszal sie z wodamizabka11, Paula_071, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Karolina Ciebie to babcia straszyla roznymi historiami i zasadniczo ze starszymi osobami tak jest, ze ciezko im zamknac buzie, wiec specjalnie nie mialas na to wplywu. A co ja glupia zrobilam. Zaczelam szukac informacji o szpitalach, a pozniej przeskakiwalam z art na art, bo kolejne sie podpowiadaly i tak dotarlam do art.o bledach medycznych - glownie wlasnie na porodowkach. Ja pierdziu, to trzeba byc kompletna idiotka, oczywiscie zaczelam sobie juz wkrecac filmy buuu.
Od razu odgrzebalam ksiazke - "Potega podswiadomosci", ktora jak "Sekret", o ktorym pisala Madzia powoduje, ze moja psycha wraca na prawidlowe toryJakie mysli takie zycie, wiec zaczelam sobie wyobrazac lekki porod, bez bolu, w towarzystwie mojego meza, w towarzystwie fantastycznej poloznej, ktora mowila mi kiedy mam skurcze, bo ich nie czulam, a po wszystkim mojego usmiechnietego synka, przyssanego do cyca
I tylko tak moze byc, nie ma innej opcji
Generalnie trzeba tak dlugo karmic nasz umysl ta wizja, aby przekonac nasza podswiadomosc, ze tak wlasnie bedzie, a ona nami pokierujeCos w tym jest.
Polecam te metode, od razu czlowiekowi lzej na sercu.aaaaga, zabka11, magda sz, Maniuś, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Weridiana wrote:Iys dzieki za ten artykul o ukaszeniach
przydal sie. Przypomnial mi o wit. B jako srodek zapobiegawczy , od 6roku zycia mozna stosowac zyrtec. Mama nakupowala roznych specyfikow w aptece i jest lepiej
teraz druga babcia zabrala ja na dzialke , mam tylko nadzieje ze nie bedzie tam duzo robali
Cieszę się że się przydało.Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
A jak z temperatura u Waszych dzieciaczkow?? Bo nasza dzis miala 38 stopni. Potem jak polezala w najchlodniejszym pomieszczeniu w domu spadlo do 37.5 i tak od paru godzin wacha sie miedzy 37.5 a 37.8. Polozna mowila, ze do 37.5 nie ma sie co martwic u noworodkow, no ale jej jednak skacze ciut powyzej. Nie wiem czy to z powodu pogody czy co...zadnych innych objawow nie ma, je chetnie, nie marudzi
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Griszanka wrote:
Futermama wspolczuje tego szpitala w tej temperaturze, ale skoro lekarz uwaza, ze lepiej czesciej monitorowac Kubusia, to jakos musisz, to przetrwac. Tez dostalabym zawalu, gdyby mi powiedzial, ze sie okrecil - ostatnio jak mialam wizyte, to pytalam o to gina, to bylo po tym jak Niecierpliwa opisala, ze Julka jej sie okrecila. W ktorym szpitalu Cie przyjeli? Dawaj znac co u Was. Jakos szczegolnie o Tobie mysle, nie dosc, ze podobna lokalizacja, to i ten sam termin. Moj Karolek w ogole sie nie spieszy, kompletnie nic sie nie dzieje, zadnego czopa, od czasu do czasu pojedyncze slabe skurcze, generalnie cicho szaalbo cisza przed burza
Hej, ja już w domu zdycham z gorąca z mega huśtawką nastrojów. Wczoraj zaczęło ze mnie wyyłazić brązowe coś. Stwierdziłam, że to pewnie po badaniu plamienie. Noc tragedia, nie mogłam spać.
Oólnie pojechaliśmy na IP na klinikach. Na starcie Pani stwierdziła, że nie mają miejsca wypisała jednak jakiś papierek i kazała czekać. Czekały również 3 inne pary.
Mają tam tylko jedno KTG, więc czekaliśmy - mąż już wkurzony, duszno strasznie itd. Zawołała mnie, przyłożyła do brzucha jakieś przenośne urządzenie, sprawdziła tetno maluszka - było ok i kazała znów czekać. Potem przyszła lekarka chyba ze stażystką i wszystkie czekające zawołały na USG. Zrobiła przez brzuch, potem dowcipnie bo położenie łożyska jej się nie podobało (nisko) ale jednak ok, nic nie zasłania. Potem znów czekanie i KTG. Tętno małego ok, zrobił taką imprezę że aż byłam zdziwionaSkurcze jakieś były, jeden w stylu tych "bolesnych" i nawet położna stwierdziła, że porządny. Potem badanie na samolocie. Brązowa galaretka to jednak czop, ale szyjka choć miękka i zgładzona to rozwarcie zew. tylko na palec a w środku zamknięta - stwierdziła że dziwnie ale żartowały że może im zacznę rodzić. Potem czekanie na decyzję, jeszcze ciśnienie zmierzyły. No i kazały wrócić do domu, bo małemu nic się nie dzieje, wszystko jest ok. No i mam wrócić jak się zacznie coś dziać. Badania i skierowanie już u nich zostało.
Ponoć jak jest taka sytuacja to można SN rodzić, zobaczymy jak się wszystko potoczy.
Dosłownie się czuję jakbym okres miała, podbrzusze cały czas boli i kręgosłup, gluty wylatują ale tych "porządnych" skurczów jest mało, czekamy na rozwój akcji.
A maluszek kochany często daje mi znać o sobiemagda sz, Weridiana, Paula_071, sylwucha89, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny, widzę, że dzisiaj dzień odchodzących czopów
Mi też dzisiaj czop odszedł, nie był to śluz, powiedziałabym, że taki niewielki brązowy korek z krwistą końcówką. Pewnie to nie był cały, ale jakaś jego część. Ciekawe co będzie dalej, póki co od rana spokój.
Weridiana, sylwucha89, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Hej kochane, czytam Wasze wpisy o czopach i oczekiwaniu na poród i wydaje mi się, że to wieki temu było, a Córeczka skończyła wczoraj dopiero tydzień przecież. Jesteśmy oboje z mężem odzolomieni ale bardzo szczęśliwi. Mała nie jest jakaś super grzeczna. Sporo marudzi, kręci się, wybudza, ciągle chce jeść, ma problemy ze snem. No nic dziwnego w taką pogodę. Robi sporo kupek, siusiu tez wiec zakładam, że to nie z głodu i że się najada moim pokarmem. Mamy problem z ropiejacymi oczkami i krostksmi w okolicach siuski. Staram się jak najwięcej wietrzyc jej pupke, ale przy tych temperaturach jednak coś wyskoczył
we wtorek mamy wizytę pediatry, zobaczymy co zaradzi. Mała jest w ciągu dnia w samym pampersie, w nocy body na krótki i przykryta tetra. Czapeczki nie miała jeszcze zakladanej. Wczoraj byliśmy na pierwszym spacerku. Grzecznie przespala cała drogę
Paula_071, zabka11, Neyla, lys, małaMyszka lubią tę wiadomość
Ewa123 -
niecierpliwa wrote:A jak z temperatura u Waszych dzieciaczkow?? Bo nasza dzis miala 38 stopni. Potem jak polezala w najchlodniejszym pomieszczeniu w domu spadlo do 37.5 i tak od paru godzin wacha sie miedzy 37.5 a 37.8. Polozna mowila, ze do 37.5 nie ma sie co martwic u noworodkow, no ale jej jednak skacze ciut powyzej. Nie wiem czy to z powodu pogody czy co...zadnych innych objawow nie ma, je chetnie, nie marudzi
Wydaje mi się ciut za wysoka ale to moze byc wina temp.otoczenia. monitoruj sprawe, nie przegrzewaj i jak znow podskoczy to dzwon. Zobaczysz wieczorem, z reguly temperatura wzrasta na wieczor jesli to jakas infekcja.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Ewa moze puderek na te krostki? Musze powiedziec ze nie jestem fanka pudru ale z Emma mi się sprawdza, moze dlatego ze lato hmmm
niestety sudocrem nie dla nas, miałam wrazenie ze skora schodzila przez niego, cos w rodzaju zatarcia.
uzywam teraz tylko kremu nawilzajacego Bepanthen for extra sensitive skin i na pupke puderJohnson's baby extra dry powder.
Mam jeszcze do pupki Bepanthen nappy care ointment ale tez mialam wrazenie ze za bardzo wysusza skore.
Okazuje się ze nadal metoda prob i bledow najlepsza , bo to co zdalo egzamin z pierwsza córka niestety nie sprawdzilo sie u drugiejEwa123, Amberla, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyniecierpliwa wrote:A jak z temperatura u Waszych dzieciaczkow?? Bo nasza dzis miala 38 stopni. Potem jak polezala w najchlodniejszym pomieszczeniu w domu spadlo do 37.5 i tak od paru godzin wacha sie miedzy 37.5 a 37.8. Polozna mowila, ze do 37.5 nie ma sie co martwic u noworodkow, no ale jej jednak skacze ciut powyzej. Nie wiem czy to z powodu pogody czy co...zadnych innych objawow nie ma, je chetnie, nie marudzi
To samo i nas. Od upalu 38* lezy na mnie tylko w pampersie ale polpzne juz sie ta temp wystraszyly mimo ze dziecko zdrowe.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Cassie_DE wrote:To samo i nas. Od upalu 38* lezy na mnie tylko w pampersie ale polpzne juz sie ta temp wystraszyly mimo ze dziecko zdrowe.
I podaja mu cos??? U nas teraz 37.9 czyli od poludnia sie utrzymuje. Maz mi kaze nie panikowac i chce monitorowac, ale juz posprawdzal, gdzie maja dyzurymałaMyszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Cassie_DE wrote:Nic kaza go kangurowac i tyle.
O 20.30 pobiora mu krew czy wszystko jest ok. No i.ma byc jak najwiecej na piersi zeby dostarczyc mu plynow.
Ja za to mam wzdecia ze hej... wykoncze sie...małaMyszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Cassie_DE wrote:Ofka ja dostalam sab simplex. Ale przyznam ze nak dlugo zyje takich wzdec nie mialam. Po cc czulam je w calym ciele i nawet baka nie umialam puscic.
Cassie_DE, małaMyszka lubią tę wiadomość