SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Ogladalismy z mezem film przez ktory pol godziny skakalam na lozku, godzine stymulowalam sutki, zrobilam 20 pajacykow i 30 skuotow, potem poszlismy na spacer 3 km i efekt taki ze ledwo zdazylan usiasc na kibelku
Dzis przes caly dzien moze z 5 skurczy, tyle ze 3 raz juz siedze na tronie.
Nie ma co sie przemeczac kochane bo to gowno daje. Jakby nie bylo trzeba sie ruszac ale tylko po to zeby miesnie sie nie zastaly i bylo latwiej rodzic.
Na seks nie mam juz sily..dzis nawet mialam pomysl ze pomoge mezowi dojsc i do kubeczka a pozniej sobie strzykawka do szyjki... D E S P E R A C J A jedym slowem. Jutro tylko spacer i nic wiecej z aktywnosci, stracilam nadziejezabka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Ja właśnie wróciłam z 40 minutowego spaceru. Masakra, czuję się jak nie wiem kto... stara babcia? Chodzę w tempie żółwia. Mam taki ból w podbrzuszu(kroczu?) jakby mi ktoś tam nóż wbił. Upał jest nieziemski. Naprawdę jak się te upały nie skończą, to chyba oszaleję. Znowu zanosi się na to, że pół nocy będę kursować sypialnia-salon-balkon w poszukiwaniu powietrza
lys, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
futuremama wrote:Obstawiam że z wywolaniem to sciema, ale może jednak pomagają szyjce sue skrócić... Nie wiem:)
Dziewczyny mocno trzymam kciuki żebyście też były już po.
Paula ciekawe gdzie na sali Cię położą. U mnie 3osobowa a ja sama bo dwie dziewczyny wyszły dziś.
A co gorsze bez małego bo żółtaczkę ma i pod lampami leży. Ogólnie mały niespokjony jest beze mnie aż jestem w szoku i pielegniarki też. Chodziłam do niego, przytulalam, uspokajalam. W końcu przyszla i pozwoliła mi zabrać go na trochę spod lamp bo niespokojny a przy mamusi najlepiej. Niesamowite.
Tak mu dobrze bylo i nie spieszyl sie z wyjsciem, teraz dalej mamy pilnuje. Smutno mi bez niego. No ale mam nadzieje ze szybo mu to przejdzie.
Cudowna pogoda za oknem!Powietrze!
Ja mam jutro cc, więc będę na sali pooperacyjnej. Dopiero w piątek trafię na zwykłą salę. Ale kto wie, że razem nas położą
A do kiedy mają małego naświetlać?
małaMyszka lubi tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Niecierpliwia ja i tak mu dawalam mm A pierś jak nie dopadł.Na samej byśmy daleko nie zajechali bo ja mało w ogóle mleka miałam.Poza tym ciężko nam się karmilo A moje mleko nie było tresciwe i do tego mimo lojotoku może wyjść nietolerancja laktozy ale to do sprawdzenia.
Trochę było mi żal ale jak zjadłam dziś normalny obiad z przyprawami i po popilam pepsi to przeszło troche;)
Tłumacze sobie że to przecież nie trucizna.
P.S piwa nigdy nie piłam bo nie lubię więc nie tęsknię.Bardziej fajki mnie kuszą ale walczę by już Nie wrócić do nałogu.Paula_071, zabka11, niecierpliwa, kasiuleek, małaMyszka lubią tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015
-
Paula trzymam kciuki za jutro! a jak jest na klinikach, już w pierwszą noc po cc dziecko jest przy Tobie czy dopiero na drugi dzień?
Słyszałam że troszeczkę się rozluźniło na porodówkach, moja gin mówiła że jeszcze w piątek to na Kamieńskiego mieli dramat a w tym tyg sytuacja pomału stabilizuje się. No oby..
Psioszka bardzo dobrze zrobiłaś że przeszłaś na mm, mały będzie się najadał a Ty odpoczniesz psychicznie.. i tak byłaś dzielna przez ten czas..Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2015, 21:56
Paula_071, psioszka11, zabka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Jak maz wrocil z pracy to wsiadlam w auto i pojechalam do biedronki, kupilam troche zarcia bo juz nic nie bylo.zrobilam tym samym dwa kursy gora-dol na 3 pietro z siatami.
Wogole jestem wnerwiona, bo ciotka mojego meza poprosila go aby wyremnotowal kuchnie na jej mieszkaniu, ktore jest pod wynajem, a moj maz oczywiscie nie potrafi odmowic. Kuzwa ja tydzien do terminu, a ten rano w pracy i potem nawet do domu nie wstepuje tylko jedzie prosto na tamto mieszkanie i wraca do domu o 21 najwczesniej.
Szlag mnie trafia bo mu mowilam zeby mi auto zostawil rano, to zrobie zakupy, a on przyjdzie z pracy, zje obiad jak czlowiek i wtedy sobie pojedzie tam remontowac.ale on oczywiscie nie, musi jechac od razu i zabiera auto,
W lodowce swiatlo, ja nie mam jak sie ruszyc do sklepu, julcia wczoraj stlukla kostke w nodze wiec tez nie moze chodzic daleko, a dla meza najwazniejszy remont.
Mowilam mu dzis ze skoro nie zostawil mi auta, to ma zrobic zakupy jak bedzie wracal.to kupil kilka bulek, ser zolty, a na obiad makaron i ser. Krew mnie zalala jak to zobaczylam i wsciekla pojechalam do biedry.
Kuzwa to moje ostatnie podrygi ze moge sobie zjesc na co mam ochote, gdy tymczasem nie moge, bo w lodowce pusto,a dla mojego meza wazniejszy cholerny remont niz to, czy my w domu mamy co jesc.
Grrrrrrr!!!!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2015, 22:13
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
AgaSad wrote:Paula trzymam kciuki za jutro! a jak jest na klinikach, już w pierwszą noc po cc dziecko jest przy Tobie czy dopiero na drugi dzień?
Słyszałam że troszeczkę się rozluźniło na porodówkach, moja gin mówiła że jeszcze w piątek to na Kamieńskiego mieli dramat a w tym tyg sytuacja pomału stabilizuje się. No oby..
Ponoć jest luźniej, ale jutro to zweryfikuję
To zależy jak się będę czuła, ale raczej po 24 godzinach każą iść pod prysznic i dopiero wtedy przynoszą dziecko.
zabka11 - serdecznie współczuję...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2015, 22:01
małaMyszka lubi tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Paula trzymam kciuki za jutro
Już jutro będziesz tuliła bobaska
Aga89 za ciebie również trzymam kciuki
Już jutro będziecie szczęśliwymi mamamiWiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2015, 22:03
Aga89, Paula_071, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Psioszka- nie miej zadnych wyrzutow sumienia w zwiazku z karmieniem.probowalas, widocznie tak mialo byc.dzieci na mm tez bardzo dobrze sie wychowuja i szybko przesypiaja cale noce,wiec w koncu sie wyspisz;)
Najwazniejsze ze w tych pierwszych dniach Leos dostawal twoje mleko.
Paula, Aga - zazdroszcze ze wiecie ze jutro o tej porze juz mamusiami bedziecie:)
Kwiauszek- trzymaj sie dzielnie, oby szybko poszlo i obys nie musiala sie tyle dni meczyc!
Martucha- ze Stasiem bedzie wszytsko dobrze!!!
Magda- nie no rozwalilas mnie z ta strzykawkakochana wiem ze ci cholernie ciezko, pewnie jak ja sie przeterminuje to tez mnie bedzie krew zalewac, ale co mozemy poradzic na maluszki- uparciuszki??? Pomysl ze najpozniej w przyszlym tyg powitasz Majeczke na tym swiecie:)
Co do sprzatania i wysilku fizycznego i ich wplywu na przyspieszenie porodu- to u jednych dziala, u innych nie.
Jak bylam teraz w szpitalu na patologii, to lekarze dla kobiet na przyspieszenie rozwarcia zalecali jak najwiecej chodzenia, nawet do mnie i mojej wspollokatorki z pokoju lekarz zazartowal ze na wywolanie skurczy i szybsze rozwarcie poleca kursy po schodach gora-dol.
Takze cos w tym musi byc.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2015, 22:12
Laura, Aga89, psioszka11, Martucha86, Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Żabko o chodzeniu po schodach też słyszałam i jeszcze szybkie spacery
Ja już nie wiem co mnie ruszy.... W domu po każdym posiłku żeby zbijać cukier chodzę po mieszkaniu bo nie chce wychodzić na ten upał, może to coś da?? hmm zobaczymy co we wtorek na wizycie powie gin czy szyjka chociaż trochę się skróciła....
Po tych dzisiejszych waszych wpisach odnośnie chcenia porodu to już zwątpiłam w tą sobotę 15-go, no cóż zobaczymy może jak będę czekać na wizytę wtorkową to się rozpakujęWiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2015, 22:22
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Aga kciukam też za Ciebie bo dopiero doczytałam że Ty też jutro zostaniesz szczęśliwą mamą..!
Dostałam od kuzynki wielką torbę pełną ciuszków, większość nowa i mało używana, śliczne.. tylko tak patrzę i nie wiem skąd wezmę siły na pranie i prasowanie..Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2015, 22:32
Aga89, zabka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
AgaSad wrote:Dostałam od kuzynki wielką torbę pełną ciuszków, większość nowa i mało używana, śliczne.. tylko tak patrzę i nie wiem skąd wezmę siły na pranie i prasowanie..
Moze tesciowa albo mama sie tym zajma??AgaSad, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
No właśnie kurcze mąż za późno odebrał to od kuzynki, byli dziś moi rodzice i dałabym mamie a tak to już raczej nie zobaczymy się do porodu bo mają 100 km do nas.. teściową jakoś tak głupio mi prosić bo też ledwo żyje w te upały.. chyba tylko wypiorę wszystko i poskładam a prasowanie sobie daruję..
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Żabka ta ciotka jakaś niepoważna z takimi propozycjami ale z tego co pamiętam to któraś już miała taką sytuacją, chyba Psioszka? Że termin się zbliżał a teście wymyślali remonty. Może z nią trzeba pogadać skoro mąż nie ogarnia rzeczywistości
Idę na balkon pooglądać perseidy te spadające gwiazdy... może zobaczę chociaż jedną i spełni się moje marzenie
Paula, Aga za godzinę wybije Wasz dzień ! Powodzenia Wam życzę! Wasze nr mam więc jak się nie będziecie odzywać to będę pisaćzabka11, Paula_071, Aga89, Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Zabka z tą ciotką to faktycznie historia.. Twój mąż ma za dobre serce ale nie rozumiem jak ciotka może być taka niedomyślna i proponować remont jak doskonale wie że teraz to Ty najbardziej potrzebujesz pomocy i wsparcia męża.. ja chyba też pogadałabym sobie z tą ciotką..
zabka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Magda - no właśnie to są perełki bo kuzynka je już przebrała (dostała je od koleżanki kilka dni temu). Niestety mamy samych braci kawalerów:) cholera zostaje teściowa:) zobaczę może jutro jakiś przypływ sił witalnych nadejdzie i dam radę..
Od 3 dni synek tak się kręci że już prawie ryczę z bólu, i to najbardziej zaczyna w nocy, coś mu się poprzestawiało.. zaraz dziurę mi zrobi w brzuchu.. Może to jakiś symptom porodu bo nie mam praktycznie żadnych..zabka11, magda sz lubią tę wiadomość
-
Widziałam! Widziałam jedną
super to wygląda, idę oglądać dalej.
Maja gwiazdeczko moja żebyś mi tak dziś spadła z niebaWiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2015, 23:10
zabka11, AgaSad, futuremama, Paula_071, Lady Savage, Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Zanim kupilismy mieszkanie to dwa lata mieszkalismy na mieszkaniu tej ciotki placac grosze....rozumiem ze maz czuje sie zobowiqzany, ale ciotka doskonale wie ze w kazdej chwili moge rodzic, ze mi ciezko itp i dziwie sie jak mogla wogolemojego meza prosic o ten remont. Stac ja aby zaplacic facetowi ktory jej wyszpachluje i pomaluje ta cholerna kuchnie, wiec tym bardziej jestem wsciekla!!!!
Ale juz zapowiedzialam mezowi ze jak urodze, to on dostanie opieke i wtedy niech sie nawet nie wazy tam jezdzic, bo ten czas ma spedzac z nami, zreszta ciotce tez to powiem, jak bedzie trzeba.
Siedze na balkonie na lezaku, w koncu przyjemna temperatura...
Na niebie niestety nie widze spadajacych gwiazd...
Magda - obys zobaczyla i oby twoje zyczenie sie spelnilo!!małaMyszka lubi tę wiadomość