SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
czekoladowa wrote:Wiecie co jest najgorsze?Że nawet jak się pojedzie do szpitala to oni zbadają i będą kazali brać luteinę i leżeć...Pojechałam w poprzedniej ciąży z krwawieniem i co zrobili? Położyli mnie do łóżka i kazali brać te leki które brałam do tej pory (właśnie m.in. luteinę) i to swoje leki,bo jak skończyła mi się luteina to powiedzieli,że muszę mieć swoją i tak miałam leżeć...Oni nic ponadto nie robią...Badają co drugi dzień i tyle...Odbieram to tak jakby nie było żadnych innych możliwości...Koleżanka też zaczęła plamić i pojechała i co dostała?Luteinę...No chyba że jest się w bardziej zaawansowanej ciąży,wtedy przynajmniej ktg i te inne sprawy robią...
Malagosiu koleżance pomogła luteina, a Ty bierzesz od początku czy dopiero dzisiaj wzięłaś? Niby może się coś tam jeszcze delikatnie złuszczać z macicy...
ale niestety poza lutką i dupkiem nie ma innych leków i tak naprawdę oni we wczesnej ciązy czyli w pierwszym trymestrze nie mogą nic zrobić ...
ja w pierwszej ciązy miałam plamienie w 13 tyg pojechałam nad ranem do szpitala zbadali mnie dali dupka i kazali tydzien lezec i tyle...takze tak na prawde nie ma innych lekarsw -
nick nieaktualnyPaulina27 wrote:ale niestety poza lutką i dupkiem nie ma innych leków i tak naprawdę oni we wczesnej ciązy czyli w pierwszym trymestrze nie mogą nic zrobić ...
ja w pierwszej ciązy miałam plamienie w 13 tyg pojechałam nad ranem do szpitala zbadali mnie dali dupka i kazali tydzien lezec i tyle...takze tak na prawde nie ma innych lekarsw
Dokładnie to miałam na myśli:) Oni nic innego niestety nie mogą zrobić... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Samopoczucie fizjologiczne bez zmian, natomiast psychiczne tragedia, w życiu tak nie miałam, dopadł mnie lęk nocny, przyspieszona akcja serca, uderzenia gorąca, zimne poty, sikanie co chwile (takie neurogenne) bezsenność, torsje wymiotne...gdzieś ok 3 zasnęłam. Jak to wszystko mi się działo to nie czułam tych ciążowych dolegliwości. Masakra, mega ch***wy stan. Obudziłam się przed 9, niepewna i pełna strachu, że to wróci Pogadałam z mężem, mamą i 40 min z psychologiem koleżanką Już jest dobrze, zrobiłam sobie spacer, zjadłam małe śniadanie, wcześniej miałam skurczony żołądek z nerwów, pije herbatkę z melisy...to chyba jakieś hormonalne, bo teraz mi to przeszło w płaczki ... Na szczęście maż dziś wraca z delegacji i będzie ze mną cały grudzień. Jeszcze ze2 godzinki i będziemy razem
-
lys, no właśnie mi endo przepisała wczoraj kiedy powiedziałam o ciąży... Z ciekawości poczytałam i też trochę się zaniepokoiłam....
lys wrote:Kropka bierzesz Vigantoletten? Ja zaczęłam to brać przed ciążą, endo mi przepisała, a teraz zaszłam i nie wiem czy mogę to dalej brać, czy mam pytać endo? -
Szczęśliwych Mikołajek kochane chociaż już jakie bezcenne prezety dostałyśmy teraz.... Oby zdrowo dalej!
Mój dzisiejszy Mikołaj podarował mi piękną pomadkę Chanell, taką karminową bo stwierdził, że muszę nadal pięknie wyglądać ojojjjj, chliplys, Cassie lubią tę wiadomość
-
Kropka_1 wrote:Pati, też się cieszę, że tu jesteś, czułam, że się pojawisz
Kropka_1 lubi tę wiadomość