SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam w przyjemny poranek. Odpoczynek od upałów

Gianna gratuluję!
Magda trzymamy kciuki.
U mnie absolutne nudy dziś biorę się za prasowanie ostatnich rzeczy dla małej.
Czytam Was na bieżąco, ale mało pisze bo nie mam o czym
małaMyszka lubi tę wiadomość


-
Mój maly tez jest zolty ale przepajamy glukza. My dostaliśmy biodacyne 3*1 kropli i jest lepiej w międzyczasie przemywam rumiankiem. Glowa do góry będzie dobrze. A lecą jej lzy ?? Moze ma zatkany kanalik łzowy???Ewa123 wrote:W ogóle dziewczyny zalamie się chyba... Ropiejace oczka nadal się nie wyleczyly mimo kropel z antybiotykiem, mała leży na przewijakach non stop z gołym tylkiem i tetra pod pupa a odparzenia jak były tak są i za cholere się nie chcą zagoic. Skierowanie do okulisty mamy, ale co z tego, skoro najbliższy termin jest na 2 połowę stycznia.. Trzeba iść prywatnie. Na dodatek mała wciąż jest delikatnie żółta i zaczyna mnie to martwić

Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2015, 10:49
Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Madzik, my też mamy biodacyne, ale lekarka kazała nam brać tylko przez 2 doby 2x1 kropla, a kolejne 4 1xjedna kropla. Może za mała dawka...?sama nie będę zwiększać, musze się z okulista skonsultować. Czasem jej się robią mokre oczka i mam wrażenie, że to właśnie wtedy najwięcej ropy wyłazi
małaMyszka lubi tę wiadomość
Ewa123 -
Mi bardzo pomogl rozdzial dotyczacy karmienia z "Jezyka niemowlat"
Moze, ktorejs z Was sie przyda http://naforum.zapodaj.net/thumbs/c05db6548dce.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/5b9093b3fc25.jpg
aaaaga, Laura, Weridiana, mamasia, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Wychodzimy dzisiaj do domu
jestem taka szczesliwa. Maluch jest tak grzeczny, ze dalej w to nie wierzę. Chociaz wczoraj plakal przed zrobieniem kupy, ale zrobil normalnie rzadka wiec nie wiem dlaczego.
Lys- nie martw sie bliznami, np. Lekarz ktory robil mi cięcie jest kosmetoginekologiem, mozna upora sie z takimi bliznami po szwach.
Pokarmu mambaaardzo duzo. Wczoraj dopadlmnie nawal, zurzylam 3 glowki kapusty i odciagnelam 200 ml mleka + karmilam malego. Mam nadzieje ze szybko pojdzie sobie ten nadmiar pokarmu.
Laura, lys, Neyla, Weridiana, Maniuś, mamasia, małaMyszka lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Co do laktacji to trochę się boje za długich przerw. ale widocznie moje dzieci tak mają. W nocy jak mam wypełnione piersi to najada się z jednej i zostaje - tak kolo 3-4 w nocy. A usypia 20 30-21.30. Potem z drugiej je nad ranem. A w ciągu dnia raz co 3 h je raz co 2. I wtedy nawet z dwóch cycow. Najada się bo nie płacze. Tylko czasem jak brzuch zaboli. Przybiera aż za dobrze.waży jakieś 3700 wiec z 900 gram więcej niż jak wypisywali. Wiec mysle ze jest super. silna jest, ładnie dźwiga głowę.
Co do oczek tez byliśmy prywatnie bo wtedy też za długie terminy. I nie miej tu przy dziecku kasy... Lekarka starej daty na konsultacji zadecydowała o Przetykaniu i od tej pory nie ma problemów z oczkiem
Weridiana, Zetka, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny dzisiaj rodzące powodzenia:)
Mój poród można powiedzieć że zaczął się etapami. Od niedzieli odchodził mi czop. We wtorek miałam ktg i wizytę u lekarza. Na ktg skurcze się pojawiły ale takie na 60% a u lekarza okazało się że szyjka skrócona i 1 cm rozwarcia i jak to on powiedział zaczęła pani poród:D Z nerwów ledwo dotarłam do domu. Całą noc prawie nie przespałam ale skurcze były tylko takie słabe.
W środę cały dzień liczyłam skurcze były co 1h co 0,5h. Ok 17 zaczęło się coś dziać mocniej. Przed 19 pojechaliśmy na IP . Szujka dalej skrócona rozwarcie 1 cm czyli bez zmian, ale skurcze zapisały się już takie na 100. Lekarz powiedział, żebym jechała do domu i jak się rozkręci wróciła. Nie zdążyłam wyjść ze szpitala a zaczęły się mocno bolesne skurcze. W domu to już bolało bardzo mocno. I tak przeczekaliśmy do 21 a skurcze co 3 minuty i takie trwające minutę. Powrót ja IP badanie a tam dalej 1 cm rozwarcia a ból taki że aż mi słabo. Przyjęli nas na porodówkę i się zaczęło:) OK 24 miałam 3-4cm rozwarcia i odeszły mi wody. Ból niesamowity wtedy odczuwałam, ale zaraz przyszła anestezjolog dostałam zOO i poczułam się jak w raju. Serio i tak sobie zasnęłam czekając na rozwarcie. Ok 4 przyszła położna stweirdziła że rozwarcie na 10 i zaczęłam odczuwać bóle parte. Ale to już było nic w porównaniu z początkiem. Ok 20 minut i malutka była z nami a mi wszystko odeszło taka byłam szczęśliwa.
A teraz trochę z relacji bycia mamą.
Lekko nie jest, ale uczymy się siebie i jakoś dajemy radę. Myślałam już że to tylko u mnie mała wstanie na karmienie to tak trwa z 2 h z przewijaniem, czkawką odbijaniem itp.a później ok 3 h snu. Staram się ją karmić co trzy godziny. Pokarm póki co jest, więc wszystko na dobrej drodze, chociaż dzisiaj miałam kryzys i przepłakałam ranek, że nic mi nie wychodzi jestem zmęczona i padnięta. I weszłam Was poczytać i tak raźniej, że każda z nas to przechodzi.
Laura, aaaaga, lys, niecierpliwa, Hermiona, witaminkab, Weridiana, Maniuś, Paula_071, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Zetka wrote:Gianna, gratulacje

Dziewczyny, a ile Wasze maluchy jedzą pierś, ile czasu? I ile razy dziennie?
Mój ma problem ze ssaniem i karmie w nakładach, ale jedno karmienie to godzina lub więcej. Potem około 3h sobie śpi i tych karmien na dobę wychodzi mi ok 7-8.
Tez u Was tak długo to trwa?
Tez Wam przysypiaja dzieciaki przy cycku? Ja masuje piersi przy karmieniu, tak w kierunku brodawki, to wtedy mały lepiej ssie.
I jak sobie znaleźć dobrą pozycję? Bo już mnie plecy nawalaja?
Moja jak nie śpi, to wisi na cyckach cały czas. Je z jednej piersi, w trakcie robi kupę, skończy jeść to zmieniam pieluszkę i muszę podać drugą pierś, je z drugiej piersi - wydaje się, że przysypia to odkładam do łóżeczka, tam oczywiście dostaje czkawki to muszę znów przystawić do piersi bo inaczej nie przejdzie i tak cały czas. Do tego ulewa - po każdym karmieniu. Nawet jak sobie odbeknie. Myślałam, że może za dużo je, ale nie. Co do pozycji, to siedzę opieram się o wezgłówek łóżka, za plecami mam poduszkę, dziecko kładę na drugiej poduszce i z tą poduszką przystawiam dziecko (czasem na leżąco, czasem ukośnie - jedna strona poduszki wyżej), dzięki temu plecy mnie nie bolą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2015, 11:37
Zetka, małaMyszka lubią tę wiadomość

-
Gianna gratulacje!

My już na nogach o 5.30. Obudziły mnie skurcze. Były co 5 minut. Potem kąpiel i postanowiliśmy pojechać jeszcze na szybkie zakupki do lidla.
Od 9.00 skurcze co 10-15 minut. Śluz zabarwiony krwią.
Czekamy na rozwój akcji. Mam nadzieję, że Hubert zechce dzisiaj wyjść
Przeraża mnie trochę jednak to wszystko. Mimo, że nie miałam zaparć ani nigdy wcześniej problemu z hemoroidem dzisiaj jeden wyszedł i boli.
Miała któraś podobnie?
Do tego bóle z krzyża i brak zoo w naszym szpitalu.
Ale musimy dać rade.
lys, Hermiona, witaminkab, Maniuś, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
U mnie karmienia tez trwają różnie, podobnie jak drzemka w ciągu dnia.
Tylko moje dziecko jest bardzo zachlanne, je do oporu czasami( do pójścia mleka nosem...) czasami possie 5-7 min i ma dość. Ze spaniem w dzień tez różnie, teraz śpi na mnie jak odkładam to płacze. Przybrała 660g od wyjścia ze szpitala.
A jaka bilirubine maja Wasze maluchy?
Badalyscie jakoś ostatnio??
małaMyszka lubi tę wiadomość

-
kasiulek, ja miałam porzed porodem jednego ale zuepłnie mnie nie bolał, po porodzie doszedł drugi, i wtedy sie zaczeło, 10 dni po porodzie tak mnie bolały ze chodziłam i płakałam bo nie mogłam usiasc na tyłku... ja stosuje maść posterisan, połozna zalecała masaż chłodnymi kostkami lodu, żeby sie obkurczały i wciskjać je do środka palcem
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
My przy wyjściu mieliśmy 7,5 bilirubiny potem nie mierzyliśmy.
Kaasiulek powodzenia:) ja tez bez zoo rodziłam wiec da rade przetrwać. Oby Hubcio dzis juz dolaczyl do reszty dzieciaczkow na 1 stronę
informuj nas
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
na ropiejące oczka zawsze Ci lekarz przepisze kropelki i powie , że kanaliki się mogą zatykać łzowe i żeby masować, a rzadko który mówi, że oczką mogą też ropieć o zbyt mocnego mycia główki. Spróbuj jeszcze delikatniej się z głowką obchodzić, bo u nas to była przyczyna i własna mama mi o tym powiedziała, niby człowiek mega delikatny a jednak. Oczka przemywaj przegotowaną wodą, letnią, jeden gazik jałowy na jedno oczko i wyrzucamy i tak z drugim oczkiem a dopiero potem wpuść kropelki do oczka. Zawsze przed podejściem do dziecka dokładnie myj ręce. Nie wiem, może coś z tego Ci się przyda. A na odparzenia polecam kąpiel w krochamlu - jeśli trzeba to codziennie, na pupe tylko i wyłącznie bephanten lub sudocrem są najskuteczniejsze i dużo wietrzyć pupke i lżej ubierać, bo pewnie te odparzenia to od temperatur obecnie panujących. Możesz też na jakiś czas zrezygnować z wycierania pupy husteczkami nawilżanymi, tylko dzieciąko podcieraj np tetrą zmoczoną w wodzie, albo podmywaj po kupce pod bieżącą wodą, bo wycieranie też podrażnia. I pilnuj, żeby po kąpieli przed smarowniem dobrze pupkę wytrzeć, wilgoć sprzyja odparzeniom. Powinno Wam niedługo ustąpićEwa123 wrote:W ogóle dziewczyny zalamie się chyba... Ropiejace oczka nadal się nie wyleczyly mimo kropel z antybiotykiem, mała leży na przewijakach non stop z gołym tylkiem i tetra pod pupa a odparzenia jak były tak są i za cholere się nie chcą zagoic. Skierowanie do okulisty mamy, ale co z tego, skoro najbliższy termin jest na 2 połowę stycznia.. Trzeba iść prywatnie. Na dodatek mała wciąż jest delikatnie żółta i zaczyna mnie to martwić

Wytrwałości.
edit: na żółtaczkę tylko przepajanie wodą lub wodą z glukozą, im więcej pije tym szybciej organizm się bilirubiny pozbędzie. Jak będzie dalej żółkła to warto skontrolować poziom bilirubiny, al zazwyczaj wypuszczają ze szpitala dopiero jak odnotują spadek jej poziomu. Jak nie spada to niestety lampy - my to przechodziliśmy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2015, 11:52
Ewa123, małaMyszka lubią tę wiadomość
7w3d 💔 -
Zosia tez ma problemy z oczkami , po kazdym spaniu az jej sie kleja i czasem oczka nie moze otworzyc - polozna kazala tylko przemywac przegotowana woda i nic wiecej , jutro ma przyjsc to sie jej spytam ze moze powinnismy cos zazywac na to bo widocznie to normalnie tak do konca jak ona twierdzi nie jest. A co wy na te oczka stosujecie ? .
Wlasnie zamowilam prezent dla meza na urodziny , szarplam sie jak nigdy ( ja to zyd jestem
) i nale sie zorientowalam ze ten mi nawet kwiatow po porodzie nie kupil ani nic ;/
Ewa123, małaMyszka lubią tę wiadomość


-
Ona88 ja juz w szitalu zalapalam bb i bylam w podlym nastroju. Maz sasiadki z pokoju opowiedzial mi, ze na ich wyjscie do domu przygotowal balony itp. My weszlismy do domu i nie bylow nic zadnego "witajcie w domu" i tak mi sie przykro zrobilo, ze wygarnelam mezowi po 5 minutach pobytu w domu i mezowi tak sie zrobilo przykro, bo cale mieszkanie na blysk posprzatal, ze az sie poplakal, a ja myslalam ze mi serce peknie. Bylam tak zla na siebie, ze zamarzyly mi sie kwiaty a on tak sie postaral, wiec czasem kwiaty sa niepotrzebne, na pewno inaczej okazal swoja radosc.
0na88, Hermiona, małaMyszka lubią tę wiadomość
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH

alboo...oby Lusia powiedziala "Karolina ty jutro urodzisz!" 








