SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
małaMyszka wrote:Dziewczyny a powiedzcie kiedy waszym dzieciaczkom odpadł kikut pępka? Dzisiaj po spacerze zauważyłam, że małemu trochę pępek pokrwawił, przestraszyłam się jak cholera.
Nie wiem teraz czy do lekarza, czy czekać, czy odpada...
jak to było u Was?
U nas dalej nie odpadlLekarze i polozna mowia, ze ladnie sie goi, ale ten lekarz u ktorego bylismy ostatnio prtywantnie powiedzial, ze byc moze trzeba go bedzie odciac. Podobno to nic nie boli, ale wolalabym aby sam odpadl
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKochane, właśnie odszedł mi czop, sporo galarety z brunatnym zabarwieniem, nawet było troche czuć krwią. Jak u Was wyglądała dalsza akcja? Długo czekałyście od odejścia czopa do porodu? mnie od paru dni boli miednica i wszystkie gnotki na dole na tyle, że nie mogę normalnie chodzić, ludzie myślą, że przeszłam operację biodra, tak kuleje i ide jak żółw, skurcze leciutkie czasem jak na okres no i jakby mnie przeczyszczało na kibelku. Co Wy na to? miała któraś z Was podobną kolejność?
Dodam, że wczoraj i dzisiaj miałam wizytę u ginekologa, jeden i drugi mierzył mi rozwarcie dość głęboko a na dokładkę pare godzin temu skorzystaliśmy sobie z mężusiem z ostatnich chwil wolnościZetka, lys, Weridiana, małaMyszka, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Zuzka ja to już kompletnie zgłupiałam, co do jakichkolwiek objawów. Już nawet nie wiem, czy to skurcze, czy mała się wypina
Czopek zaczął mi odchodzić dopiero po masażu szyjki, który zafundował mi mój gin w środę, ale dzisiaj już nic nie leci. Za to dzisiaj mam cały dzień te skurcze, co 30-20-10min i się potem rozregulowują. Miałam też bóle z krzyża dzisiaj.
Cycki sobie masowałam i byłam na spacerze... wieczorem mam w planach randkę z mężem i jego prostaglandynami
Skurcze mam coraz mocniejsze...
Jutro muszę jeszcze wyszykować siostrę na wesele (fryzura, make-up) i wtedy mogę już rodzićZetka, Weridiana, małaMyszka, zabka11 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa już też sama nie wiem, nasłuchałam się też o dziewczynach, które właściwie nie czuły żadnych skurczy, objawów, pojechały przez przypadek do szpitala (przez ból właśnie miednicy i spojenia) a okazywało się, że miały 5cm rozwarcia. Ja dziś mam jakieś 2.5cm..teraz ten czop. Dwa dni z rzędu w sumie miałam masaż, plus szybki numerek z mężem, żeby było śmieszniej na sprzęcie mu troche zostało tego czopa więc kazałam mu się nie wycierać tylko pokazać
podejrzewam, że każda z nas inaczej, Ty Neyla czujesz już teraz jakies skurcze, bóle, ja oprócz lekkich miesiączkowych co jakiś czas właściwie nic. Tyle, że nie mogę chodzić przez ten ból miednicy.
Bądź tu mądraZetka, Neyla, Hermiona, zabka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
małaMyszka wrote:Dziewczyny a powiedzcie kiedy waszym dzieciaczkom odpadł kikut pępka? Dzisiaj po spacerze zauważyłam, że małemu trochę pępek pokrwawił, przestraszyłam się jak cholera.
Nie wiem teraz czy do lekarza, czy czekać, czy odpada...
jak to było u Was?małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Karolina gratulacje !
Ja mialam dzis ciezki dzien , kolka , bol brzuszka - no miodu nie bylo
caly dzien na rzesach chodze , teraz weszlam zobaczyc co u was i lece spac bo mala zasnela. Jutro mam nadzieje dzien bedzie spokojniejszy .
Za wszystkie rodzace mocno trzymam kciuki - miesiac pomalu sie konczymałaMyszka lubi tę wiadomość
-
hej, jestem na chwile.
17,08 o 7:56 urodzilam przez cc.
16,08 o 22 dostalam skorczy neiregularnych miedzy 8-20 minut potem stawaly sie coraz regularniejsze co 8-10 minut o 3 w nocy poszlam pod prysznic ma polewal mi plecy myslalam ze odeszly mi wody ale maz stwierdzil ze to woda z prysznica mi po nogach leci, polozylam sie i skorcze co 5-7 minut. godzina 6 rano i skorcze juz co 5 minut bolesne bardzo, weszlam do sypialni i maz juz wiedzial ze jedziemy, zanim sie ubral ja stalam i skorcze mialam o 3 minuty !! pedem do auta jedziemy a ja czuje parcie, mowie nie no kur. nie dojedziemy ! wpadlismy na izbe przyjec i tam juz widzieli po mnie ze zaraz urodze, od razu na porodowke tam maz mial poczekac w poczekalni chwile az mnie lekarz zbada, poszlam do sali porodowej polozylam sie podlaczyli ktg i nagle skorcz i zanik tetna malego. lekarz mnei zbadal rozwarcie na 6 cm i brak wod plodowych- czyli jednak odeszly pod prysznicem kolejny skorcz i znowu brak tetna przy skorczu- od razu decyzja o cc zlecialo sie kilku lekarzy i w locie juz na korytarzu mi zakladali cewnik, weflon, przebierali mnie i w miedzyczasie mialam przejsc na drugie lozko, wpadli ze mna na sale operacyjna tam szybko kazali na nastewpne lozko przejsc i juz mnie usypiali jak uslyszeli ze idzie kolejny skorcz bo juz czulam, nie chcieli czekac do 3 skorczu tylko od razu cieli, w meidzyczasie do meza ktos poszedl pwoiedziec ze jestem na stole i walcza o zyie malego, to co on poczul jest nei do opisania bardzo sie bal. na sczescie wszyskto jest ok, choc ja dojsc do siebie nie moge.......Laura, lys, AgaSad, Paula_071, Weridiana, niecierpliwa, Cassie_DE, gosia.b, Ewa123, magda sz, psioszka11, mamasia, aaaaga, Neyla, witaminkab, Hermiona, Zetka, zabka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same.