SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Niecierpliwa duzo zdrowka i sily.
Bry, wracamy wlasnie z sesji milky waya, maz rano sam sie podpisal...fajna sesja ciekawe jak efektyale na koncu swiata jak Boga kocham...lasy i laki pokonalysmy wozkiem.
Co do meza to jak zwykle nie odzywam sie do niego. Szukalam rano terapii. Wczoraj z nerwow odciagnelam 60 ml...a zwykle odciagam 150...jeszcze mi przez niego laktacja zaniknie...ciezko jest walczyc o ten zwiazek naprawde. Rozmawialm dzis z kolezanka ktora jest w podobnej sytuacji i co sie okazalo ze od miesiaca chodza na terapie...a mialo byc tak pieknie.
U nas ja zajmuje sie..hmm moze lepiej napisze co robi moj maz- bedzie krocej: prasuje, odkurza raz w tyg,chodzi do pracy, czasem ponosi mala do odbicia, czasem da jej butelke, zwykle wode z wanienka przynosil. I to jest wszystko, caly dom, dziecko, zakupy, lekarze, spacery to ja. Wczoraj o 23 gotowalam rosol i smazylam kotlety. I ja naprawde nie narzekam z nadmiaru obowiazkow ani ze jestem zmeczona, coreczka daje mi tyle radosci ze mam sile na to wszystko.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny powiem Wam tylko jedno, chce zeby wrocilo moje marudne, aktywne, rozwrzeszczane i domagajace sie noszenia na rekach dziecko. Julka od wczoraj a w zasadzie od dzis od 24 non stop spi, dobudzic jej nie idzie. Miala moze max 45 minut aktywnosci, glownie placz podczas pobierania krwi. Pierwszy raz oczy i policzki cale mokre. Lekarka w szpitalu pozwolila nam wrocic do domu, bo wyniki krwi ok. Teraz w kupie znowu byla nitka krwi. Wieczorem jedziemy na konsultacje do innego lekarza. Wypila dzis 120 ml w poludnie i o 15.30 130 ml. Teraz dalej spi, znam swoje dziecko i wiem, ze to u niej nie jest normalne, ze zasypia odlozona do lozeczka, spi bez szumisia i zadne trzaskanie jej nie budzi. Serce mi chce peknac.
Mozliwe, aby to byla reakcja na szczepienie, ktore miala w piatek??Paula_071, Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:Dziewczyny powiem Wam tylko jedno, chce zeby wrocilo moje marudne, aktywne, rozwrzeszczane i domagajace sie noszenia na rekach dziecko. Julka od wczoraj a w zasadzie od dzis od 24 non stop spi, dobudzic jej nie idzie. Miala moze max 45 minut aktywnosci, glownie placz podczas pobierania krwi. Pierwszy raz oczy i policzki cale mokre. Lekarka w szpitalu pozwolila nam wrocic do domu, bo wyniki krwi ok. Teraz w kupie znowu byla nitka krwi. Wieczorem jedziemy na konsultacje do innego lekarza. Wypila dzis 120 ml w poludnie i o 15.30 130 ml. Teraz dalej spi, znam swoje dziecko i wiem, ze to u niej nie jest normalne, ze zasypia odlozona do lozeczka, spi bez szumisia i zadne trzaskanie jej nie budzi. Serce mi chce peknac.
Mozliwe, aby to byla reakcja na szczepienie, ktore miala w piatek??
Milo byc cytuja nie lubie to... w kazdym badz razie nam pediatra mowila ze 2 tygodnie to norma jesli chodzi o reakcje poszczepienne. Ale nie wiem czy tak moga wyglądać.małaMyszka lubi tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
niecierpliwa wrote:Dziewczyny powiem Wam tylko jedno, chce zeby wrocilo moje marudne, aktywne, rozwrzeszczane i domagajace sie noszenia na rekach dziecko. Julka od wczoraj a w zasadzie od dzis od 24 non stop spi, dobudzic jej nie idzie. Miala moze max 45 minut aktywnosci, glownie placz podczas pobierania krwi. Pierwszy raz oczy i policzki cale mokre. Lekarka w szpitalu pozwolila nam wrocic do domu, bo wyniki krwi ok. Teraz w kupie znowu byla nitka krwi. Wieczorem jedziemy na konsultacje do innego lekarza. Wypila dzis 120 ml w poludnie i o 15.30 130 ml. Teraz dalej spi, znam swoje dziecko i wiem, ze to u niej nie jest normalne, ze zasypia odlozona do lozeczka, spi bez szumisia i zadne trzaskanie jej nie budzi. Serce mi chce peknac.
Mozliwe, aby to byla reakcja na szczepienie, ktore miala w piatek??
Milo byc cytuja nie lubie to... w kazdym badz razie nam pediatra mowila ze 2 tygodnie to norma jesli chodzi o reakcje poszczepienne. Ale nie wiem czy tak moga wyglądać.
Kupilam katarek ale boje sie go uzyc.małaMyszka lubi tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
magda sz wrote:Ojoj bidulka
pamietam jak moj brat mial 2 miesiace i tez mial cos takiego to byla masakra. Na co szczepilas ostatnio?
6w1 i pneumokoki. Do tej pory bylo ok, po szczepieniu nic sie nie dzialo, nie goraczkowala, apetyt miala za dwoch. Moze to tylko teraz zbieglo sie w czasie?małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Niecierpliwa mogę was tylko duchowo wesprzeć. Trzymam kciuki, żeby jak najszybciej się poprawiło. Pamiętaj, że w czasie choroby sen jest świetnym lekarstwem, organizm zyskuje siły. Obserwuj maleńką i rób tak, jak ci serce dyktuje. Jeśli czujesz, że powinnaś ją nosić to noś; jak stwierdzisz, że trzeba jeszcze raz pojechać do szpitala, to jedź. powiem ci jako matka trójki dzieci, że instynkt mnie nigdy nie zawiódł, zawsze instynktownie wiem jak działać i zazwyczaj okazuje się to działanie właściwe.
Weridiana, niecierpliwa, Laura, Maniuś, zabka11, Paula_071, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Niecierpliwa slyszalam o roznych reakcjach na szczepienie, nawet tydzień po zastrzyku wiec byc moze. Trzymam kciuki, powinno byc dobrze. A co mowili na te niteczki?
Paula dwu daniowe obiady - pelen szacunek
U nas w tygodniu ja gotuje bo maz w pracy, a w weekend on bo lepszy z niego kucharz. Jednak zawsze jest to jedno danie.
Moja specjalnoscia jest kurczak pieczony (bo sam sie robi)
Magda narodziny dziecka to ciezka proba dla malzenstwa. Sprobujcie , nie jest tak ze nie mozna sie zmienic. Jak komuś zalezy to mozna cuda zdzialac. Czasem musisz do meza sposobem , krytyki nikt nie lubi.. Oczywiście jest pewna granica , każdy ma swoja. Na pewno pokazanie drugiej polowce ze mozna byc niezaleznym w razie potrzeby to dobra rzecz.zabka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Niecierpliwa U nas tak było podobnie.Szczepienie we wtorek A od czwartku nie spał po 18h i tak było dwie doby i kupy nie robił.Po dwóch dniach daliśmy paracetamol i zasnął.Od tego czasu już nam nie śpi tak jak kiedyś.Łącze to też że skokiem rozwojowym.
małaMyszka lubi tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015
-
Czesc kochane
U nas piekna nocka, moja kochana kruszyna spala od 21 do4:30i potem od 5 do 9
Achhhh ale sie wyspalam.
W ciagu dnia bardzo malo spala dzis, nie mialam czasu nawet forum poczytac, ale mam nadzieje ze dzis po kapieli tez pieknie zasnie.
Maz mnie dzis wk**** tak, ze brak slow....zero zaangazowania...zero pomocy, wielkie NIC jesli chodzi o zajmowanje sie Klara.
Jak juz sie zajmie to na 2min a potem juz ma w dupie.
Jestem wsciekla, az sie poryczalam przez tego durnia.
Nie mam kompeltnie czasu dla siebie, jedna noga bujak Klare, w rece trzymam zeszyty Juli i pomagam jej w nauce...a ten wieczniezajety swoimi sprawami.
Jak mala placze to potrafi tylko dyspozycje wydawac "daj jej jesc","daj jej herbatki","zamknij okno bo jej zimno","nagrzej termofor, ktory kupoilas".....same rozkazy ale sam dupynie ruszy zeby ta herbatke zrobic czy mleko, zeby zamknac to cholerne okno...porazkajednym slowem...
Od porodu anirazu mnie nie przytulil...nie mam jak sie wyrwac zdomu, wponiedzialek mialam na 19:30 jechac do dentysty i sie spoznil, musialam wizyte przelozyc na przyszly tydzien...moje sprawy i potrzeby sie nie licza, tylko on jest wazny...
Mam go w dupie...
Ide poczytac co dzis naskrobalyscie.
Zaraz kapie mala, potem jeszczeogarne Julcie i sie klade do lozka, moze uda mi sie cos poczytac....Weridiana, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
lys wrote:czy ktoś z Was podaje dziecku herbate z kopru? Czy jest poprawa jeżeli chodzi o kolki gazy itd
Ja podaje raz koperek, raz rumianek, podobno mozna tez melise.
Moja pierdzi jak z armaty, ale i tak bole brUszka sie zdarzaja...choc musze przyznac, ze znacznie rzadziej niz wczesniej, ale nie wiem czy to zasluga hsrbatek, bo od tyg.podaje tez espumisan100.lys, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Hermiona wrote:Ofka, co polecasz na hemoroidy? Okazuje się, że mam paskudną pamiątkę po parciu
Ja polecam proctoglivenol masc i czopki i nasiadowki z kory debu.tez mam po parciu ta przykra pamiatke, przez pierwzze 2 tyg poo porodzie bardzo mi ten hemooid doskwieral, ale potem sie schowal i go nie ma jak naraziemałaMyszka, Hermiona lubią tę wiadomość
-
apaczka wrote:Ja nie wiem co bym zrobiła bez wsparcia męża, zarówno emocjonalnego jak i fizycznego. Już w szpitalu był nieoceniony chociażby żeby poprawić mi humor gdy dopadł BB. Od momentu gdy wraca z pracy przy małej robi wszystko poza karmieniem. Kąpie, przewija, nosi i tuli gdy marudzi wieczorami, usypia. Jak trzeba to wstaje w nocy albo każe mi iść spać bo twierdzi, że muszę odpocząć. Sam wstaje do pracy o 6. Czasem mi aż głupio bo przecież on pracuje ale on twierdzi, że to ja mam ciężej zajmując się cały dzień dzieckiem a nasza córeczka do najłatwiejszych nie należy
Wiadomo, czasem są spięcia ale nigdy nie o dziecko i opiekę nad nim. On uważa, że to także jego dziecko dlatego zajmowanie się nim jest dla niego naturalne a ja mu tego nie utrudniam bo zależy mi żeby była między nimi więź. Mąż jest dla mnie ogromnym wsparciem, bez niego nie dałabym rady.
U mnie tak bylo przy pierwszej corce, teraz niestety nie moge tego samego powiedziec....małaMyszka lubi tę wiadomość
-
AgaSad wrote:Znowu wróciliśmy z rykiem ze spaceru.. oszaleje chyba, równo co godzinę musi być cyc bo inaczej atak histerii. Musze ściągać pokarm bo zgnijemy w tym domu!
Szumiś zamówiony bo zauważyłam że uspokaja go suszarka i szum aut..
Poprosze o linka do szumnisia.
Niecierpliwa- trzymajcie sie!!!
Migotka - piekny torcik i jaki elegancik z Szymonka
Ainer- przy hemoroidach mozesz czuc swedzenie, pieczenie, uczucie jakbys w odbycie miala noz albo zyletki.
ainer85, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Żabka witaj w klubie...dla mnie to niepojęte że rodzimy dzieci i zero wdzięczności, powinni nas na rękach nosić że takie piękne córki im urodziłyśmy, docenić. Ja czuje się strasznie niedoceniona, sama radzę sobie świetnie ale wolałabym powiedzieć radziMY. Dlaczego muszę iść na terapię żeby on w końcu zrozumiał co się dzieje, dlaczego on sam do tego nie dojdzie?
no to mnie wkurza.
Ofka podziwiam Cię że 11 lat wytrzymałaś i że miałaś siłę odejść, gdyby nie Maja to bym dawno dziada pogoniła ale muszę zawalczyć o ten związek ile dam radę żeby mi kiedyś córka nie wytknęła czy coś. Muszę mieć nadzieje że będzie dobrze...
Maja zasnęła kurde znów jej się przestawiło i teraz pobudka o 1 w nocy o 4 i o 6.. dziś byłam straszne zombie przez to.
Czy jak rano Wasze dzieci się budzą to też jest krzyczk, płacz, prężenie się itp. u mnie wieczory są spokojne ale pobudki dramatyczne- codziennie. Muszę dać cyca, łazić z nią po domu, pozniej przysypia na mnie itd...
zabka11, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
magda sz wrote:co robi moj maz- bedzie krocej: prasuje, odkurza raz w tyg,chodzi do pracy, czasem ponosi mala do odbicia, czasem da jej butelke, zwykle wode z wanienka przynosil. I to jest wszystko, caly dom, dziecko, zakupy, lekarze, spacery to ja. Wczoraj o 23 gotowalam rosol i smazylam kotlety. I ja naprawde nie narzekam z nadmiaru obowiazkow ani ze jestem zmeczona, coreczka daje mi tyle radosci ze mam sile na to wszystko.
Magda mozemy sie policytowac, bo moj tez wynosi smieci i robi zakupy i od wielkiefo dzwonu cos ugotuje dla siebie i juli. I moze z dwa razy wstawil pralke ze swoimi ciuchami i wywiesil na balkonie.aaaa i w dniu mojego i Klary powortu ze szpitala odkurzyl i umyl podlogi.od tamtej pory juz nieuwaza, ze trzeba to robic.
Czasem wezmie mala do odbicia, kapiel- raz jedyny ja ze mna kapal.wanienki mi nigdy nie przynosi.
magda sz, małaMyszka lubią tę wiadomość