SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
agaata, niecierpliwa, apaczka oprócz śluzowatych kup Wasze skarby mają jeszcze inne objawy?
u nas są:
śluz w kupie lub śluz zamiast kupy, kupy i bąki śmierdzące, wysypka drobnogrudkowa na twarzy, za uszami, na dekoldzie, "lukrowane policzki", codzienne bóle brzuszka, ciągły płacz, prężenie, rzucanie się podczas jedzenia, obfite ulewanie, czasem chlustanie ciągły niepokój, problem ze spaniem - ciągłe wybudzanie, niespokojny sen i znów wzdęty brzuszek
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Paula_071 wrote:Ja to bardziej dla siebie wkleilam. Bardzociezko mi bylo zaraz po porodzie jak polozna zabraniala mi jesc profilaktycznie nawet masla...
wow, to hardcorowa położna
Ta co przychodziła do nas też zalecała stosowanie diety, ale nie takiej restrykcyjnej. Swoją drogą to jest zabawne jak podzielone są opinie lekarzy co do diety matki karmiącej, np. gastrolog u którego byliśmy ostatnio, oprócz unikania wszystkich pokarmów potencjalnie alergizujących, kazał też unikać wszystkiego wzdymającego, a inny lekarz wypowiadał się że to bzdura na resorach z tym wzdymającym.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Jejku Lys wszystko się czepiło Twojej córeczki
mam nadzieję że znajdziecie przyczynę bo szkoda i jej i Ciebie.. ten niepokój i problemy ze spaniem to pewnie przez to że ją ciągle coś boli, swędzi i po prostu dokucza:(
lys, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
zgadza się Aga dokładnie tak
ja czekam aż skończy 3 miesiące, no ewentualnie 4 z nadzieją, że połowa problemów brzuszkowych minie, jakby zaczęła robić kupy bez płaczu to już by było coś
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2015, 21:15
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Lys u nss bardzo podobnie. Tyle że moja nie ulewa dużo, nie ma lukrowanych policzków. Też dużo płacze, jest niespokojna, rzuca się przy jedzeniu lub w ogóle nie chce jeść. W ciągu tego miesiąca gorzej przybiera. Kaszle i czasem się krztusi cofającą się trescią pokarmową. No i robi tez brzydkie, śmierdzące kupy ze śluzem moim zdaniem ma alergię pokarmową prawdopodobnie na białko mleka krowiego, do tego chorobę refluksowa przełyku i być może wtórnie do alergii nietolerancje laktozy. Od jutra zaczynam jej podawać omeprazol, mam nadzieję, że chociaż będzie lepiej jadła i przybierała.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Ja podaję Gastrotuss od wczoraj ale to jest masakra bo Natalka nim pluje, nie chce połknąć i dla odmiany krztusi się nim bo krzyczy także przyznam szczerze, że samo podawanie jest hardcorem. Do tego trzeba dodać, że podaje się go po jedzeniu więc np po nocnym karmieniu kiedy dziecko odpływa, podać to jest jak misja samobójcza...Chociaż może jest po nim lepiej, sama nie wiem, jeszcze będę obserwować. Też myślałam o zageszczaniu ale dr z którą się konsultowałam nie polecała tego. Ja daję jeszcze probiotyk Bio Gaje. Mamy podobne przejścia...pocieszam się, że jeszcze trochę i dzieci zaczną siadać i jeść stałe posiłki a wtedy na pewno będzie lepiej
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
W ogóle strasznie szkoda mi tej mojej malutkiej dziewczynki. Sama często z nią płaczę, zwłaszcza jak podaję te paskudne syropki a ona się wyrywa i płacze czuję się jakbym ją krzywdziła choć wiadomo, że to dla jej dobra. A z drugiej strony ciężko jest jak ona nie chce jeść i na widok piersi dostaje histerii
Choć dzisiaj juz było lepiej i całkiem ładnie jadła. Naprawdę, jak ktoś ma dziecko bez takich problemów niech się cieszy i docenia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2015, 21:45
lys, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Do zagęszczacza podchodzę sceptycznie, bo gastrolog ostrzegał że może wywołać zaparcia i dlatego mamy podawać tylko co drugie karmienie i nie całą miarkę, ale mniej, trochę się przestraszyłam, bo i bez tego ma problemy z kupą. Pierwszy dzień podawałam co drugie karmienie 1/3 miarki i akurat bardziej płakała przy kupie (może zbieg okoliczności) i dziś już mleka nie zagęszczałam.
BioGaję podawaliśmy na początku, ale nie widziałam żadnej różnicy. Teraz podaję dicoflor rano 3 krople i wieczorem 3 krople. Podawałam też delicol, ale też nie widziałam efektu.
Jeśli Twoja córa pluje tym syropem to moja też będzie, bo też nie chce nic łykać, dlatego ja zawsze wszystko mieszam z mlekiem, a gastrotuss ma być po jedzeniu więc lipa.
Mi też tak szkoda mojej kruszyny. Jak ma chwile, że jej nic nie dolega (czasem 10-15 minut dziennie) to jest taka słodka i cudowna, radosna. Chciałabym żeby była taka cały czas.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2015, 21:53
apaczka, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
U nas kupy ze sluzem, sam sluz, krew co jakis czas i czasami zielone. Dodatkowo prezenie przy piesi i rzucanie sie przy butelce, czesto slychac z brzuszka rozne odlosy, przelewanie, a czasem tak jakby jej burczalo w brzuchu. Napady boli brzuszka zazegnalismy, czesto nad ranem sie wierci dopoki jej na brzuchu nie poloze. No i kupy mega smierdzace.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
No właśnie dziewczyny, wszystkie jesteśmy na diecie, ja lecę po bandzie i nie jem totalnie nic co zawiera nawet śladowe ilości mleka, serwatki itd
nie jem też innych typowych alergenów, chleb który jem nie ma mleka w składzie, innego pieczywa nie jem, więc czemu nie ma poprawy????
Wczoraj w nocy czytałam fora odnośnie śluzowatych kup i ktoś tam napisał, że jego dziecko reagowało alergicznie na zjedzone przez matkę banany i kukurydzę.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:U nas kupy ze sluzem, sam sluz, krew co jakis czas i czasami zielone. Dodatkowo prezenie przy piesi i rzucanie sie przy butelce, czesto slychac z brzuszka rozne odlosy, przelewanie, a czasem tak jakby jej burczalo w brzuchu. Napady boli brzuszka zazegnalismy, czesto nad ranem sie wierci dopoki jej na brzuchu nie poloze. No i kupy mega smierdzace.
nie wiem, strzelam w ciemno, ale może powinniście zrobić badanie kału na krew utajoną, bo może krew jest tam cały czas, ale nie zawsze widoczna
apaczka, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
U nas takie objawy: śluz w kupie, pieniste i strzelające kupy, niektóre mocno zielone, problemy ze zrobieniem kupy - były bardzo duże ale od dwóch dni jakby ciut lepiej - mam nadzieję, że to nie przejściowa poprawa, ulewanie od czasu do czasu ale wtedy mocno nasilone - moim zdaniem po zjedzeniu przeze mnie czegoś alergizującego, wzdęty brzuszek, częste rzucanie się podczas jedzenia. Nie mamy wysypek, nie mamy lukrowanych policzków, jeśli chodzi o sen to dość spokojnie śpi, zasypia około 20.30 po wieczornym karmieniu i zwykle budzi się około 1.30 w nocy pierwszy raz.
Co do uczulenia na banany.... masakra, ja jem ze 3 banany dziennie... cholerka, może to go uczula...
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Griszanka - aż mnie ciary przechodzą, nie chce doswiadczac takich sytuacji nie wiem czy bede wiedziała jak sie zachować
Lys -szkoda tego Twojego maluszka, męczysz sie razem z nia.. my mielismy na poczatku problemy brzuszkowe to zawsze płakałam z nim bo nie mogłam jak on tak przerazliwie płakał, współczuje Ci naprawde
Aaaa matka sobie otworzyła zimne piwko i pije z sokiem malinowym, pierwsze od czasów ciąży:) nagroda za sprzątanie dzisiejsze hih:)
Czy WAsz maluchy spia w tych spiworkach bez rączek? bo zastanawiam sie czy taki kupować, mój póki co spi pod cienkim kocykiem
lys, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Pocieszam się, że nasze dzieci nie będą pamiętały tego okresu swojego życia. Mam tylko nadzieję, że tych trudnych początków macierzyństwa nie przypłacę PTSD bo chciałbym żeby Natalka miała rodzeństwo
Moja ma najlepszy humor rano po przebudzeniu, najgorsze są popołudnia. W nocy z reguły ładnie śpi choć wierci się w łóżeczku. Czasem ma cały gorszy dzień a wtedy nie chce jeść i płacze przed, w trakcie i po karmieniu jak już w końcu je. U nas objawy pojawiały się stopniowo a wszystko zaczęło się jak Natalka miała ok miesiąc. Wszyscy twierdzili, że to kolki itp a ja przeczuwałam, że to nie to. No ale teraz może być już tylko lepiej wiemy co i jak, dzieci rosną i w końcu z tego dziadostwa wyrosną!
lys, magda sz, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Acha, mój też się krztusi i kaszle podczas karmienia...
Ciekawa jestem kiedy takie alergiczne sprawy przechodzą. Ja od początku byłam nastawiona na NIE jesli chodzi o alergię u Hubcia, nie dopuszczałam do siebie myśli, że on może być na coś uczulony.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Biedne te Wasze maluszki oby szybko im przeszły te problemy...
Moj robi kupy raz na 3-7 dni i pomiędzy nimi strzela okrutnie śmierdzące bąki - czy to normalne? Chodzi mi o te piardki bo dziwi mnie zeby takie male dziecko tylko na kp tak śmierdząco pierdzialo...
W ogole Julek mial wcześniej problemy ze snem, w dzien nie spal prawie w ogóle a od kilku dni ciagle spiacy, zje, pobawimy sie chwile, łapie pieluszke i zasypia sam... az mnie martwi ta zmiana
Kurde dziecko nie spi - zle, śpi - tez zle... ciągle tylko sie martwic trzeba o te maluchy kochane
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Ojoj co z tymi kupami? długo to się normuje, ale jeszcze troszkę i układ pokarmowy powinien chodzić jak w zegarku. Żeby to wiadomo było co jeść a czego nie.. wytrwałości kochane. U mnie kupy normalne wczoraj dwie a dzis zero..no ale nie jęczy że coś boli czyli jest ok.
Griszanka oby to jednorazowa akcja, wiem co czujesz... ja od tamtej pory zawsze albo mam małą na oku albo drzwi otwarte. Już chyba zawsze będę się bała.
Agata moja też z tych niespokojnych, nie ma opcji żeby się sama sobą zajęła, trzeba do niej gadać i zabawiać bo jest ryk a jak nie ryk to piszczy żeby zwrócić uwagę- wymuszanie opanowała do perfekcji.. A krztusi się przy jedzeniu odkąd ma katar, wcześniej normalnie jadła teraz nie ma karmienia żebym nie musiała klepać po pleckach.
Maja dziś w humorze cały dzień się śmiała, gadała, raz tylko zrobiła syrenę w tramwaju jak wracałam z Arkadii, ale tylko chwilę to trwało.
Zazdroszczę Wam niezmiernie tych podniesionych głów jutro misja- przewijak na łóżko i jedziemy z koksem
małaMyszka lubi tę wiadomość
