SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Heheh jeszcze troche to bede musiala suszyc,wczoraj po kapieli zapomnialam wyczesac i dzis kołtuny wyczesywałam. Ale słuchajcie widziałam foto innej Mai z jeszcze dłuższymi włosami w podobnym wieku..on miała już kucyk
małaMyszka, zabka11, Weridiana lubią tę wiadomość
-
Griszanka- na lekkie wspomnienie ...
Ale do Moniek zapraszam
!
Laptopa ostatnio biore mega rzadko do rąk. Duzo spacerujemy, przesiadujemy u mojej mamy, wieczorem z mezem musimy sie nacieszyc, w miedzy czasie obiad,sprzątanie itp. wiec ostatnio rzadko zaglądam na forum..
U nas wszystko ok:) Pola od ok tygodnia nie ma juz kolek, jest bardzo pogodna, duzo sie usmiecha, potrafi zając sie sobą np.na macie edukacyjnej albo w hustawce patrzac sie na karuzelke
Wczesniej mielismy te podejrzenie skazy bialkowej,a napewno jej nie ma bo pije mleko, nie patrze na składy,jem twaróg a cera porcelanowa u małej..tylko ciekawa jestem od czego były te plamy, bo to ewidentnie uczuleniowe..
Jak zajebiscie jest spać na brzuchu...
Jem wszystko, oprocz kapusty,fasoli,grochu itp. i Pola ma sie dobrze, uff! A na początku sie tak katowałam
Kazdy mówi ze Pola to mój klon..chyba cos w tym jestz lewej Pola z prawej ja
lys, małaMyszka, niecierpliwa, Pati Belgia, zabka11, Paula_071, magda sz, Martucha86, Maniuś, Neyla, mamasia, Weridiana lubią tę wiadomość
-
Z serii głupich pytań kulinarnych Mychy: czy sos z mięsem mielonym mogę zamrozić mimo że mięso już było mrożone (surowe)? Sorki dziewczyny, ale nigdy nie robiłam obiadów na zapas i teraz nie ogarniam ;-(
-
Migotkaa wrote:Pati miło nam, super, moze teraz jak dzieciaczki będa wmiare do ogarniecia to beda dziewczyny wracac:)
Zabka ile razy podajesz Klaruni butle na dobe? u nas wypada 5 razy, zadko kiedy 6, z tym ze u nas ostatnie jedzenie o 21 a pozniej dopiero ok. 7-8 rano
My jemy 6razy po 140- 150ml.
Pierwsza butla ok.5-6 rano i potem co 3 godz. Ostatnia ok.19, max 20małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Mała Myszka jeśli mięso było już raz mrożone, to już drugi raz nie mrozimy gotowej potrawy.
Jesteśmy po szczepieniu na pneumokoki, Hubert w przychodni zrobił cyrk. Jeszcze przed wejściem do gabinetu darł się jak opętany, zrobił się cały czerwony i darł się ile sił w płucach. Przyszła Pani pielęgniarka go nosić, uspokoił się na trochę, ale po 5 minutach znowu to samo. W gabinecie dalej cyrk na maxa, lekarka mówi - niech go pani przystawi do piersi, bo się nie uspokoi - a tu dupa, on piersi nie chce (chyba pierwszy raz w życiu). Później jakoś się udało go uspokoić, dał się zbadać, pomierzyć itp.
Dostaliśmy zgodę na pneumokoki, na rotawirusa nie zgodziła się pani dr szczepić, ze względu na to, że zgłaszam śluz w kupach itp. Powiedziała, że może za dwa tygodnie na ten temat pogadamy.
W badaniu jest wszystko ok, lekarka powiedziała, że ma piękną skórę, brzuch nie jest wzdęty i że ona ma nadzieję, że problemy brzuszkowe za niedługo się skończą. Powiedziała nawet, że ona by póki co dała spokój z doszukiwaniem się alergii na BMK, bo tylko ja sobie zdrowie zmarnuję, a on chyba tej alergii nie ma. I być może po prostu ma taki obraz kolek niemowlęcych.
Problem jest w tym, że Hubert jest trochę zbyt mocno napięty, mocno się pręży i wygina, przewraca się z brzucha na plecy, kręci głową we wszystkie strony jak leży na brzuchu - lekarka mowi, że to trochę za wcześnie i może to wynikać ze wzmożonego napięcia mięśniowego. Zaleciła konsultację z neurologiem i lekarzem rehabilitantem. Także czekają nas kolejne wizyty, echh...
Samo szczepienie Hubert zniósł podobnie jak poprzednie, rozpłakał się na maxa, po czym usnął natychmiast. Teraz cały czas śpi w wózku.
NIe wiem skąd u niego te histerie ostatnio, ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy i przyznać, że od jakichś dwóch tygodni często się drze, histeryzuje, nie daje się ubrać, płacze aż się spoci i zrobi się czerwony, nie daje się uspokoić. Lekarka też mówi, że on jest rozdrażniony, ale dlaczego to już nie umie powiedzieć. Czy Wasze dzieci też tak płaczą? U nas ostatnio zdarza się dość często.
Acha, dostaliśmy szczepienie na pneumokoki za darmo - jako, że Hubert urodził się w 37t6d - czyli wpisany jest jako 37 tydzień - a do końca 37 tygodnia należy się za darmo. Zwróćcie na to uwagę dziewczyny, bo może nie ma sensu płacić.małaMyszka, Weridiana lubią tę wiadomość
-
Niecierpliwa, Hubert urodził się 37t6d o 23.30 (pół godziny przed 38t0d) i ma wpisany 37 tydzień - generalnie musi być wpisany max 37t żeby to refundowali i to dzisiaj sprawdzali. Ja dzisiaj mu podawałam pierwszą dawkę na pneumokoki, rotawirusa w ogóle jeszcze nie podawaliśmy. Zaszczepiliśmy Infanrix Hexa jak miał 8 tygodni, później 3 tyg przerwy i pneumokoki (czyli dzisiaj), rotawirus może za 2 tygodnie, a kolejna dawka Hexy za 3 tygodnie. Zależało mi na tym, żeby nie podawać wszystkich szczepionek na raz, więc porozdzielałam w uzgodnieniu z lekarką - bo ona też była za tym.
-
A mi lekarka powiedziala, ze pierwsza dawka na rotawirusy musi byc podana do 12 tygodnia, nie jest tak??
Odnosnie sluzu i pediatra i gastroenterolog powiedzialy, ze rotawirusy odpadajaWiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2015, 15:14
-
Agaata wrote:NIe wiem skąd u niego te histerie ostatnio, ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy i przyznać, że od jakichś dwóch tygodni często się drze, histeryzuje, nie daje się ubrać, płacze aż się spoci i zrobi się czerwony, nie daje się uspokoić. Lekarka też mówi, że on jest rozdrażniony, ale dlaczego to już nie umie powiedzieć. Czy Wasze dzieci też tak płaczą? U nas ostatnio zdarza się dość często.
Moja dzidzia też tak cały czas płacze z kilku powodów:
- jest zmęczona, ale nie może spać z powodu problemów brzuszkowych,
- męczą ją gazy, bądź nie może zrobić kupy,
- jest głodna, ale jest zbyt zmęczona żeby jeść,
Neurolog stwierdziła, że mam "charakterne" dziecko.
Czytałam, że dzieci ze wzmożonym napięciem mięśniowym też często płaczą, głównie podczas czynności pielęgnacyjnych, zmiany ubrań itd bo odczuwają wtedy dyskomfort.
Z drugiej jednak strony moja nie ma WNM, a też płacze podczas zmiany ubrań i wręcz tego nienawidzi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2015, 15:35
-
Dziś rozpoczęliśmy fizjoterapię, próbujemy najpierw metodą Bobath.
Fizjoterapeutka będzie przychodziła do nas cztery razy w tygodniu. Jak na pierwszy raz nie było tak źle - Lily zaczęła się drzeć dopiero po 15 minutach
Jutro idziemy zrobić usg szyi i usg przezciemiączkowe - mam nadzieję, że oba wyjdą dobrze.
Kupiłam dziś puszkę nutramigenu i od następnej butelki zacznę go podawać, najpierw będę mieszać z pepti, żeby łagodnie przestawić małą na nowe mm. Ciekawa jestem, czy będzie jakaś poprawa. Idzie zbankrutować, bo za puszkę w osiedlowej aptece zapłaciłam 46 zł. Trzeba będzie się wybrać po receptę na to mm.zabka11, apaczka, Weridiana lubią tę wiadomość
-
Lys trzymam kciuki za Twoją córeczkę, musi być dobrze!
A powiedz mi jakie mała miała objawy tej asymetrii że musi mieć rehabilitację?
U nas też była asymetria ale neurolog stwierdziła że nie ma konieczności, natomiast mały cały czas woli prawą stronę i wydaje mi się że nie jest w tym temacie lepiej, z główką też jest problem żeby dźwigał :(tzn próbuje i podnosi ale jak trzyma to bardzo krótko..
Karolina faktycznie klon Ciebie!śliczna jest:)
lys lubi tę wiadomość
-
Moj dzisiaj tez sie darl jak ubralam mu chustke pod szyje i czapke z uszkami wiazana pod szyja ewidentnie tego nie lubi w sumie ja pamietam ze tez nie lubilam czapek wiazanych pod szyja Agaata moze twoj tez nie lubi czapek po prostu