SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Co do wypywających kup to rano zrobiła sama po 48h bez kup taką po pachy i kostki tyle że zielona pienista ze sluzem. Noz kutwa jak nie urok to sraczka. Jak juz wszystko inne spoko to teraz kupy. Nie wiem co ją może uczulać, dziś się spoko zachowuje nie ryczy tfu tfu tfu nie wygląda żeby ją brzuch bolał.
W nocy też ładnie spała.
Z tym szerokim pieluchowaniem to mi mówił ortopeda że od tego się odchodzi, że tylko jak są ku temu powody, nie można w razie czego na zapas tak pieluchować bo można więcej krzywdy niż pożytku. Ja widzę po moim mężu i jego bracie jak byli szeroko pieluchowani bo tak się robiło i maja mega krzywe nogi, jedną delikatnie zaciągają jak chodzą.małaMyszka, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Aha no to czyli dobrze robie ze jej nie pieluchuje, uf, balam sie ze jej tym zaszkodze..
Mamy progres,Pola umie jesc i z cyca i z butli juhuu! Mozemy wychodzic do kina itp.bo moi rodzice bardzo chetnie chca pilnowac Poli i Pola z nimi super sie czuje ,nigdy nie placze:) w koncu od urodzenia moze z 5 razy tylko ich nie widziala bo prawie codziennie chodze na spacer do mamy,albo spotykamy sie na miescie badz u nas:)
małaMyszka, Weridiana, jesslin87 lubią tę wiadomość
-
Ja postanowiłam dzisiaj pierwszy raz od baaardzo długiego czasu nie iść na spacer, tylko pójść spać razem z Hubciem, bo jestem mega niewyspana i wyglądem mogę straszyć ludzi... niestety, Hubert śpi w najlepsze a ja nie mogę zasnąć. Pewnie ze zmęczenia i ogólnego rozbicia. Porażka.
Acha umówiliśmy dzisiaj neurologa w Enelmedzie - czytałam, że babka jest mega nieprzyjemna, ale fachowa. Mam nadzieję, że jakoś przeżyjemy wizytę i czegoś uda nam się dowiedzieć.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Kurcze my też nosimy pionowo.. inaczej są nerwy i awantura.. nie miałam pojęcia, że źle robię
nie wspomnę już o podnoszeniu za paszki! Ciekawe, czy jak teraz będę chciała go inaczej nosić to nie będzie się denerwował.. teraz czuję się jak wyrodna matka
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
5ylwia nie Ty jedna, nie dobieraj sobie do głowy, przecież celowo tego nie robiłas:)
Tak sobie patrze jak mój maluch spi w gondolce i normalnie napatrzeć się nie mogę bo dopiero była taka ociupinka a on już na cały wózek, jeszcze pewnie max 2 miesiące i przesiądziemy sie do spacerówy:)
Myszka, jak tam po wizycie u teściów, mi od tego słodzenia to przy wyjściu aż mnie mdli..małaMyszka, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
Ja chyba w ogole przestane chodzic na spacery, bo od paru dni nie ma spaceru bez ryku. Dzis powiedzialam sobie, ze na reke jej nie wezme i slam niewzruszona, a ta myla tak dlugo az padla. Zasnela na 30 minut i jak tylko oczy otworzyla to ryk.
Dziewczyny tak caly czas mysle o tych. kupach ze sluzem i alergii. Przejscia na nutremigen pod uwage nie biore, bo od piatku probujemy go jej podac, a jej az sie dzwiga, a jakbym sprobowala przez pare dni podawac jej normalne mm, utrzymujac laktacje i gdyby dalej byly kupy sluzowate to by znaczylo, ze alergia na bmk, a jakby bylo ok to by znaczylo, ze uczula ja cos innego??Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2015, 11:52
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Dzięki Migotka
teraz będę mądrzejsza
Mam ten sam "problem" z teściami.. Nie da się tego słuchać! Zazwyczaj wtedy biorę telefon i wchodzę na forum żeby oderwać myśli od tego co wyprawiają... Ostatnio skończył mi się internet w telefonie i to były najgorsze 2 godziny mojego życiamałaMyszka, magda sz lubią tę wiadomość
-
Niecierpliwa u mnie piersi też już nie tak pełne ale po nocy jednak jest różnica. Też się obawiam o pokarm ale to w sumie normalne ,że jak dziecko mniej je to i mleka produkuje się mniej.
Aaa dzisiaj dwie zielone kupy!No i kto mi powie dlaczego? Ładny ten kolor nie powiem no ale...Wczoraj z nowości jadłam amarantus i wedline sklepową...to chyba ta wędlina
Moje dziecko od paru dni stało się nieodkładalne i nieusypialne - śpi tylko na rękach lub z cyckiem w buzi ewentualnie przy cycku. A dzisiaj obudziła się o 6.30 i kazała się trzymać przez bite 45 minut przy oknie kuchennym i to tak żeby wszystko widziała - wysoko na ramieniu. Inaczej wrzask. Przecież to mobbing
Co za egzemplarz mi się trafił...małaMyszka, Aga89, magda sz lubią tę wiadomość
-
Apaczka jak rozmawiałam z gastrologiem, to powiedział, że zielone niektóre kupy mogą być i to nie jest nic złego.
Ja wczoraj zjadłam jajecznicę rano, później dwie łyżeczki jogurtu naturalnego i trochę czekolady. No cóż, poniosło mnie. Póki co nic nowego się nie dzieje. Zobaczymy co będzie dalej.apaczka, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Nadrobiłam...
Weekend całkiem całkiem
Migotkaa w końcu nie poszliśmy do teściów, bo mój mąż ma zapalenie oskrzeli i siedzieliśmy w domu. Oczywiście spacerek z młodym był, tego sobie nie odmowiliśmy, bo M. bardzo rzadko ma okazję chodzić z małym.
Słuchajcie, mam problem: na łokciach, łydkach i policzkach Sebastian ma bardzo suche zmiany. Kilka razy dziennie, czyli po każdej zmianie pieluchy, smaruje mu te miejsca i natłuszczam, ale nic się nie zmienia. Dopiero 12 mamy szczepienia i wizytę u pediatry. Macie jakieś pomysły? -
apaczka wrote:A teraz zasnęła na rękach i trzyma mnie za bluzkę żeby mi przypadkiem nie przyszło do głowy odkładać do łóżeczka
apaczka lubi tę wiadomość
-
Agaata wrote:Apaczka jak rozmawiałam z gastrologiem, to powiedział, że zielone niektóre kupy mogą być i to nie jest nic złego.
Ja wczoraj zjadłam jajecznicę rano, później dwie łyżeczki jogurtu naturalnego i trochę czekolady. No cóż, poniosło mnie. Póki co nic nowego się nie dzieje. Zobaczymy co będzie dalej.bo charakterek to ona ma.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Apaczka, ja też się bardzo wszystkim przejmuję. Wczoraj jak przeczytałam o tym noszeniu to od razu złapałam takiego doła, że szkoda gadać. Źle się poczułam. Dzisiaj rozmawiałam z różnymi osobami i jednak okazuje się, że większość tak nosi, więc doszłam do wniosku, że może aż takiej krzywdy nie zrobiłam, bo nosiłam pionowo. No ale w głowie mi to siedzi.
Karmieniem też się przejmuję i przybieraniem na wadze również. Mój też waży 5100.
Powiem tak - właśnie rozmawiałam z babcią, która jest już stara, bo ma 83 lata, ale 43 lata pracowała w szpitalu jako pediatra i powiedziała mi wprost : "daj dziecku żyć, nie doszukuj się na siłę, ja rozumiem, że to pierwsze dziecko i rozum Ci odbiera, ale odpuść bo się wykończysz". Jak jej powiedziałam, że idziemy do neurologa, to najzwyczajniej w świecie mnie opieprzyła, że już przeginam. No cóż, ja pójdę dla swojego spokoju, ale też czuję, że czas trochę odpuścić. Niestety ta pediatra w Warszawie trochę mnie nakręca, bo np. moja mama też mówi, że ona nie widzi wskazań do wizyty u neurologa i żeby trochę wyluzować. Podobnie obie wypowiadają się w kwestii wagi - że poza siatką centylową należy uwzględniać również indywidualne predyspozycje dziecka, jego geny itp. a ta pediatra w Warszawie siedzi tylko z kalkulatorem i mu przyrosty dzienne liczy, a ja się tym stresuję.apaczka, małaMyszka, niecierpliwa, Weridiana, magda sz, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
Agata moja mama choc pediatra nie jest uwaza tak samo. Nawet jej sie nie przyznalam, ze bylismy prywatnie u neurologa, bo by powiedziala, ze nie mam na co kasy wydawac. A co Twoj mama i babcia mowia na temat tego sluzu w kupach?
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Niecierpliwa, babcia to mówi, ze tak może być i już i to nic strasznego. Mama mówi, że może to być efekt jakiegoś czynnika, który go alergizuje, ale może być tak, że marne szanse, że ten alergen kiedykolwiek znajdę, więc obserwować i nie wkręcać sobie alergii na wszystko u dziecka.
niecierpliwa, apaczka, małaMyszka lubią tę wiadomość