SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
No ja na wesele poprosilam albo o maskotki dla przyszlego dziecka albo wino. Takze mam worek maskotek i mialam
barek win.
Dzien przed chrzcinami tata mi powiedzial ze dzieci sa niespokojne bo diabel je kusi. Moj pol nocy nie spal tylko sie usmiechal do sciany. Kurcze wsadzilam mu obrazek aniola stroza pod przescieradlo i potem usnal.
Nie wiem czy to z tekstow ojca tak sobie uroilam ale stracha mialam. Dziecko z tym usmiechem wygladalo lekko diabolicznie.
Moja siostra dostala teraz na wesele tyle totkow i ani jednej zlamanej zlotowki nie wygrala...
Moze powinnam teraz wyslac date slubu i dni urodzenia naszej rodzinki...
-
Niecierpliwa- co do obrazu, moja Pola zawsze jak się ją przewija to patrzy w jeden punkt i tez sie smieje..tak w głos, jakby ktoś ją zabawiał. Hm..moze to mój dziadek ją odwiedza ?
Dzieci podobno widzą różne nadprzyrodzone rzeczy.
W naszym domu jestesmy z meżem pierwszymi mieszkańcami, wczesniej byla tu pusta działka, wiec tłumacze sobie ze to mój dziadek
Powiem wam 2 sytuacje które świadczą ze dzieci "coś" widza to prawda.
Mam dwie siostry cioteczne Magde i Asię (one są rodzonymi)
Moja Magda urodziła martwą córeczkę w 39 tc.. (przez błąd lekarza)/ Asia ma córke (wtedy miała jakies 2-3 latka) w dzień kiedy Magda rodziła (wszyscy wiedzieli ze dziecko nie zyje) córeczka Asi powiedziała do cioci "Dzidzia była u mnie zrobiła papa" ...
drugi motyw to kolezanki siostrzenica miala 3 latka. Byli u babci i mała mówi "oo pan siedzi" oni zamarli i pytaja jaki pan, gdzie a ona podbiegała w jedno miejsce i powiedziała "o tutaj, siedzi i szyje na maszynie"
A wlasnie w tym miejscu dziadek tej kolezanki (pradziadek tej małej) miał maszyne i szył bo był krawcem.Weridiana, magda sz, zabka11 lubią tę wiadomość
-
lys wrote:a ja w takie głupoty nie wierzę
I ja też nie.
Lys wspolczuje trudnej nocy... Zrob to usg, moze ja bym jeszcze zrobila crp, zeby zobaczyc czy Lily nie ma jakiejs infekcji.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 listopada 2015, 14:59
lys lubi tę wiadomość
-
Agaata wrote:I ja też nie.
Lys wspolczuje trudnej nocy... Zrob to usg, moze ja bym jeszcze zrobila crp, zeby zobaczyc czy Lily nie ma jakiejs infekcji.
Mam wyniki badania ogólnego moczu z dzisiaj - jest prawidłowe
CRP nie chcę robić, bo musiałabym ją kłuć, a miała już 2 razy robioną morfologię i miała też CRP robione we wrześniu, jak byliśmy w szpitalu (było prawidłowe). USG oczywiście zrobię.
Weridiana, Katarka lubią tę wiadomość
-
Kkarolinaaaa wrote:A ja wierze,bo skad by takie dzieci to braly skoro nikt nogdy przy nich nie rozmawial na taki temat.
dziecku mogło chodzić o zupełnie coś innego, a poza tym to dorośli lubią koloryzować i generalnie konfabulowaćAgaata lubi tę wiadomość
-
lys wrote:dziecku mogło chodzić o zupełnie coś innego, a poza tym to dorośli lubią koloryzować i generalnie konfabulować
Jezeli dziecko widzi pana ktlry szyje na maszynie w miejscu w ktorym teeaz stoi szafa a wiele lat temu faktycznie tam szyl to o co innego moze chodzic?
No nie wiem,ja w to wierze..
-
Jesli chodzi o zjawiska nadprzyrodzone to z pewnością jest wielu naciagaczy ale skoro nic w przyrodzie nie ginie a my jestesmy jej czescia to moze ta nasza energia , materia czy fale mozgowe gdzies sie przeobrazaja.hmmm tak mysle o telepatii i pozytywnym mysleniu, to my poprzez myslenie materializujemy nasze mysli ....nie mylic z duchami haha a moze to juz moja wiara ? Sama nie wiem
magda sz lubi tę wiadomość
-
Prawie 5 lat temu zmarl moj dziadek,w szpitalu, ok 23 wieczorem,bylam tam wtedy. Ok 12-1 postanowilam wracac do domu. Weszlam w winde,a winda zaciela sie miedzy pietrem na ktorym lezal jeszcze dziadek a pietrem nizej. Wszyscy byli w szoku bo ta winda ma jakis suuper mechanizm i pierwszy raz odkad powstala cos takiego sie stalo,przyjechal elektryk,resetowali ją,wszystko co mozliwe robili,nie chciala ruszyc,wylaczyli ją od pradu i lomem otwierali drzwi i za rece mnie wyciagali bo n8c kompletnie nie dalo sie zrobic. Ten elektruk to mojego taty znajomy i sam sie smial ze nie moze tego pojac co sie stalo wtedy. Myslalam ze sie zesram ze strachu,na dodatek jak ja wylaczali to po ciemku tam siedzialam. Masakra.
-
Karolina ciary przeszly. Ja tez wierze, tak male dzieci nie potrafia klamac, wyobraznia moze bujna ale nie na tyle zeby wymyslec cos takiego. Rozne dziwne rzeczy niewytlumaczalne sie dzieja, jak moj dziadek zmarl to pare dni po jego pogrzebie snil mi sie, byl jego pogrzeb a on siedzial w lawce zywy, bez kuli a przed smiercia jezdzil 3 lata nawozku, przed wozkiem chodzil o lasce. Nigdy go nie widzialam bez laski. I pytam sie dziadziu co Ty tu robisz, przeciez Ty odeszles, kilka dni temu modlilam sie przy Tobie a Ty taki zimny byles, na co dziadzio- a bo juz sie obudzilem. Wstalam to tak ryczalam ze nie moglam sie pozbierac. Od tamtego czasu nie snil mi sie w ogole
. Wracajac do niewytlumaczalnego to wierze ale zawsze jak ide ciemna ulica czy jesten sama to tlumacze sobie- duchy nie istnieja, duchy nie istnieja... Hehe. Aaa jak sie tu wprowadzalam do tego mieszkania to przedemna mieszkal tu hlejus. Ogolnie zly czlowiek, zmarla tu tez jego babcia i dziadek, a ich smierc byla dziwna z tego co mowili sasiedzi. Nie dokobca bylo jasne czy umarli bez niczyjej pomocy. No i sluchajcie z niecirpliwoscia czekalam na ksiedza po koledzie. Musialam czyhac na niego pod klatka bo od kiedy wlasciciele mieszkania zmarli to ten hlejus nie wpuscil ksiedza i ksiadz mial adnotscje ze tu nie zapuka. Czesto spadaly mi rozne rzeczy z polek, trzeszczenie podlogi jakby ktos chodzil a przeciez wszystko nowe- plytki i parkiet. Mieszkalam tak sama kilka miesiecy,bralam deprim i jakies prochy nasenne bo fiksowalam. Ksiadz byl poblogoslawil i od tamtej pory jest ok.
Powiesilam tez krzyz przy wejsciu do mieszkania. Dodam ze przed wprowadzeniem do tego mieszkania nie bylam w kosciele 5 lat. I po paru miesiacach mieszkania tu cos mnie tknelo i nawrocilo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 listopada 2015, 16:13
-
A ja wierzę w naukę i zbiegi okoliczności, i to są właśnie takie zbiegi okoliczności, które ludzie lubią sobie interpretować po swojemu. Z resztą wystarczy poczytać, jak działa mózg i jak robi nas w konia.
A jak komuś się nudzi to i tu zerknąć można
https://www.fizyka.umk.pl/~duch/Wyklady/Kog1/03-para.htm#nieAgaata, Paula_071, gianna88, witaminkab lubią tę wiadomość
-
lys wrote:A ja wierzę w naukę i zbiegi okoliczności, i to są właśnie takie zbiegi okoliczności, które ludzie lubią sobie interpretować po swojemu. Z resztą wystarczy poczytać, jak działa mózg i jak robi nas w konia.
A jak komuś się nudzi to i tu zerknąć można
https://www.fizyka.umk.pl/~duch/Wyklady/Kog1/03-para.htm#nie
Lys, ja się w pełni z Tobą zgadzam.lys lubi tę wiadomość
-
Zetka szampon nawilzajacy- oilian
Lys ja wiem ze mozg potrafi nas niezle w konia zrobic, ogladalam duzo programow naukowych wlasnie ze sztuczkami jakie robi mozg. Ale uwazam ze sa wyjatki od tego. Male dzieci moga oszukiac typu czy myles raczki/ zabki albo mamo kupe a sie okazuje ze nic z tych rzeczy ale uwazam ze taki pan szyje na maszynie to raczej zbyt madre klamstwo na taki wiek.
Do duchow w moim domu to o tych niezyjacych dziadkach hlejusa dowiedzialam sie 2-3 lata po tym jak zaczelam znow gadac z Bogiem i wpuszczac ksiedza. Wczesniej mieszkalam w domu rodzicow tam tez umarli wczesniej ludzie i nie raz nocowalam sama i nigdy takich rzeczy nie bylo co tu. Ciezko mi to zrozumiec ale cos w tym jestZetka lubi tę wiadomość