SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Co do diety to moja pediatra, która jest tu w Gda bardzo ceniona powiedziała ze namawia mamy na rozszerzanie diety po 4mcu. 2 grudnia idziemy na szczepienie rota to wypytam.
Co do przyrostow to już nie będę ważyła chyba codziennie bo to średnio wychodzi. A martwię się bo kupy sa brzydkie. Zresztą co ja będę Wam mówiła jak większość z nas ma podobnie.
-
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/403d304ed78f.jpg
Tak poszłyśmy do księdza w sprawie chrztu... ludzie dostawali karko-skrętu jak szłam osiedlemLaura, Zetka, Agaata, Pulpecja, 0na88, niecierpliwa, lys, apaczka, ainer85, jesslin87, Martucha86, 5ylwia, Paula_071, magda sz, Maniuś, Katarka, mamasia, Weridiana, Amberla, Kkarolinaaaa, Aga89, witaminkab, małaMyszka, zabka11 lubią tę wiadomość
-
niecierpliwa wrote:I badz tu babo madra. Ja bym chciala najpozniej za miesiac rozpoczac roszerzanie diety, ale kompletnie nie mam pojecia jak temat ugryzc
-
Niecierpliwa zacznij od warzyw a pozniej owoce.
Dwa tyg warzywa zeby dziecko przyzwyczaiło się do nich a za dwa tyg owoce, tak mi położna powiedziała
Bo jak zaczniesz od owoców to dziecko moze nie polubic warzyw....
edit. ja bede podawac wlasnie w tych sloiczkachWiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2015, 11:07
-
Kkarolinaaaa wrote:87?
o kurczaczki..no ale mowia ze masz tyle na ile sie czujesz wiec mozna powiedzoec ze ma 15 :p
Dzien dobry!
U nas snieg! A w naszej furze (wozku) opony letnietrzeba lancuchy zakladac..albo kolce
U nas też jeszcze letnie...ba! zimowe nawet jeszcze nie kupione -
Laura, a czemu już zakładasz, że będziesz uzupełniać dietę tak wcześnie? Może się okazać, że Dominik będzie na to kompletnie niegotowy. Ja nie rozumiem skąd ten pośpiech do podania dziecku marchewki, czy jabłka. To nie jest tak, że jak się poda stałe posiłki to nagle stanie się wszystko super, często wtedy się zaczyna dopiero - bóle brzuszka, nietolerancje pokarmowe, zaparcia/biegunki, brak snu w nocy, bo coś nie poszło itp. Takie przyzwyczajanie dziecka do posiłków stałych to też proces i często trwa długo, nie u każdego dziecka przebiega to łatwo. Może warto poczekać, aż jeszcze trochę dojrzeje.
apaczka, Paula_071, magda sz, Katarka lubią tę wiadomość
-
Laura mi dokładnie tak samo pediatra mówiła, najpierw warzywa potem owoce soki, żeby nie podawać razem z warzywami soków np
My zaczynamy rozszerzać od grudnia, przywioze krzesełko od siostry, niech sie uczy od poczatku ze w krzesełku w kuchni się je:)Laura lubi tę wiadomość
-
my 10 grudnia mamy miec szczepienie i zaczynamy rozszerzanie diety , mamy podobno zaczac od soczkow z marchwi i chyba jablka , potem papki 3 dni jedno warzywo typu marchew , brokul , dynia kazde przez 3 dni po malej ilosci , pozniej chyba jest cielecina do tego czy ziemniak a owoce na koncu jako deser. Dostalam gdzies ksiazeczki od pediatry musze wygrzebac
-
Migotkaa wrote:Neyla musi jej być super wygodnie !
Zasnęła w połowie drogi...aż chrapać zaczęła
Od wczoraj moje dziecko śmieje się do swojego odbicia w lustrze - czasami aż zapiszczy z radochy. Chodzę więc do tego lustra po każdej drzemce(bo ja z tego też mam ogromną radochę). Teraz leży i gada do swoich misiaków na karuzeli.
Mojemu mężulkowi zęby wyszły w 4m-cu i ma bardzo mocne, więc chyba to tylko mit o tych słabych zębach.Pulpecja, Agaata, apaczka, jesslin87, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Z tym jedzeniem to wychodzi na to, żeco chwilę naukowcy dochodzą do nowych wniosków. Nie ma zatem żadnej gwarancji, ze za pół roku nie dojdą znów do jakichś nowych wniosków
Będę robić chyba jak z Tośką, warzywa, owoce, kaszki i jakoś samo pójdzie.0na88, Neyla, Laura, jesslin87 lubią tę wiadomość
-
Hej
U nas nocka średnia bo Natalka strasznie rzucała się przez sen. W efekcie ona się wyspała a ja..hmmmw każdym razie teraz zaliczyłyśmy wspólną drzemkę, do tego kawka i może jakoś dam radę
My się ważymy max 1-2 razy w tygodniu. Niektórzy nawet twierdzą, że wystarczy podczas wizyt szczepiennych. Mnie to troszkę stresuje (choć już coraz mniej) dlatego dla swojego zdrowia psychicznego ograniczyłam częstotliwość ważeniawystarzy, że bąbel zrobi lub nie zrobi siku i już mamy o czym myślec cały dzień hehe.
Co do glutenu to aktulne wytyczne (z 2007 roku) mówią żeby nie wprowadzać go przed 4 mż i nie po 7 mż. Aczkolwiek niedawno przeprowadzono badania, w których wynika, że u dzieci z grup ryzyka rozwoju celiakii czas wprowadzenia glutenu ani karmienie piersią nie wpływają na ryz wystąpienia celiakii ( w wieku 3 i 5 lat). Także musimy sie spodziewać nowych wytycznych
Póki co ja bym wprowadzała powoli, stopniowo i podczas kp.
-
My spróbujemy dopiero gdzies w lutym standardowo od marchewki jakies puree zuemniaczane dynia itp potem jablko banan potem stopniowo przecierowe soczki wg mojej ulotki mieso ryby i jaja no i kaszki w 7-8 miesiacu i na kazdej stronie podkreślają ze mleko matki postawa zywienia i ze posilek ma byc uzupelnieniem diety a nie zamiast jednego karmienia mlekiem
Neyla, jesslin87, lys lubią tę wiadomość
-
Neyla wrote:Zasnęła w połowie drogi...aż chrapać zaczęła
Od wczoraj moje dziecko śmieje się do swojego odbicia w lustrze - czasami aż zapiszczy z radochy. Chodzę więc do tego lustra po każdej drzemce(bo ja z tego też mam ogromną radochę). Teraz leży i gada do swoich misiaków na karuzeli.
Mojemu mężulkowi zęby wyszły w 4m-cu i ma bardzo mocne, więc chyba to tylko mit o tych słabych zębach.
Ja też ostatnio spędzam sporo czasu przy lustrzeNeyla, jesslin87 lubią tę wiadomość
-
Zoska uwielbiala odbicie w lustrze , a ostatnimi dniami zobaczy , usmiechnie sie , i odwraca glowe tak jakby sie wstydzila ? czort wie... jak jej pokazuje drugi raz to znow odwraca glowe z usmiechem .
Choc najbardziej w niej cenie ze placze, drze sie na widok tesciow ... mnie to okropnie bawi choc moj maz przybity chodzi z tego powodu - podala sie ewidentnie na mnie ta moja Zocha
Neyla, apaczka, Agaata, 5ylwia, niecierpliwa, Pulpecja, mamasia, Amberla, Aga89, witaminkab, jesslin87, Maniuś, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Agaata wrote:Laura, a czemu już zakładasz, że będziesz uzupełniać dietę tak wcześnie? Może się okazać, że Dominik będzie na to kompletnie niegotowy. Ja nie rozumiem skąd ten pośpiech do podania dziecku marchewki, czy jabłka. To nie jest tak, że jak się poda stałe posiłki to nagle stanie się wszystko super, często wtedy się zaczyna dopiero - bóle brzuszka, nietolerancje pokarmowe, zaparcia/biegunki, brak snu w nocy, bo coś nie poszło itp. Takie przyzwyczajanie dziecka do posiłków stałych to też proces i często trwa długo, nie u każdego dziecka przebiega to łatwo. Może warto poczekać, aż jeszcze trochę dojrzeje.
Pozatym ja nie tylko kp dokarmiam caly czas mm
Położna moja tak mi doradziła i myślę że jej posłucham.
Również kazała mi wprowadzać różne posiłki np. wczoraj zjadłam oponke na oleju smażoną