SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Chyba jednak musimy się wstrzymać z wprowadzaniem pokarmów. Całe popołudnie Lily była mega maruda i popłakiwała, no jakoś bardzo mnie to nie dziwiło, no bo u nas już tak jest. Po kąpieli cyrk jakich mało, myślałam że zmęczona, ale nie. Rzucała się jak szalona, brzuszek wzdęty, gazy. Użyłam windi, poszło dużo gazów, śluz i trochę kupy o innej konsystencji niż zazwyczaj, bardziej gęstej. Myślę, że to przez tą "cukinię z ziemniakami". Nie bardzo jest z czego wybierać, jeśli chodzi o warzywa: groszku, kalafiora nie podam bo wzdymające, marchewki nie bo zapierająca, ziemniak jak już widać po dzisiejszej próbie też odpada. Nie wiem jak brokuły. Szczerze, to sobie nadziei narobiłam.
Na samym KP nie dajemy rady, bo Lily cały czas jest głodna, z kolei po mm ulewa bardzo bardzo dużo. Zastanawiam się jeszcze, czy nie zacząć z owocami. -
Lady Savage wrote:Ja zaczęłam od marchewki, a teraz lecimy kaszkę
Normalnie też bym zaczęła od marchewki, ale że my mamy problemy z kupą, motoryką jelit i wiecznym zagazowaniem to marchwi się nie tykam, bo jest zapierająca. Ciekawa jestem co poradził Sylwii pediatra, bo oni też mają problem z kupami, ciut inny nim my, ale jednak. -
Lys a może spróbuj dynię podać? I tylko z jednego składnika.
Do tego może właśnie kaszki bezglutenowe? Ja w ogóle uważam, ze dietę powinno się rozszerzać pod okiem pediatry, lekarz zawsze mówi co i kiedy wprowadzać i jak powinno być optymalnie dla dziecka. -
Agaata wrote:Zetka, ja jeszcze tego nie kupiłam, daj znać czy jest fajne bo pewnie też się zdecyduję
Juz przyszło, ale dziś nie zdążyłam rozpakowaćjutro dam znać.
Apaczka, może spróbuj te tabletki lactinatal. Kosztują około 15zl. Ja miałam ostatnio trochę stresu i w cyckach mniej mi się wydawało. Od niedzieli je biorę i jest poprawa.apaczka lubi tę wiadomość
-
Agaata wrote:Lys a może spróbuj dynię podać? I tylko z jednego składnika.
Do tego może właśnie kaszki bezglutenowe? Ja w ogóle uważam, ze dietę powinno się rozszerzać pod okiem pediatry, lekarz zawsze mówi co i kiedy wprowadzać i jak powinno być optymalnie dla dziecka.
Kurczę, jak dorwę dynię to spróbuję. Kaszkę może też tylko taką bezmleczną jakąś, bo nie chcę mieszać z mm, a swojego nie da rady odciągnąć. (Czy nie można takich?? Hmmm muszę się doedukować...)
Dobrze by było pod okiem pediatry, ale nadal nie mam "swojego". Ci w przychodni to mi nic powiedzą... wartego mojej uwagi. -
lys wrote:Normalnie też bym zaczęła od marchewki, ale że my mamy problemy z kupą, motoryką jelit i wiecznym zagazowaniem to marchwi się nie tykam, bo jest zapierająca. Ciekawa jestem co poradził Sylwii pediatra, bo oni też mają problem z kupami, ciut inny nim my, ale jednak.
u mnie zuzia bez problemu robi kupę jedną dziennie i to w godzinach 12-14jak w zegarku, no właśnie od 3 dni daję jej 120 ml mleka z jedną miarką kachy i od tamtej pory kupy mamy 2 a nawet wczoraj 3 się trafiły i się zastanawiam czy zostać przy tej kaszce czy odstawić.
-
lys wrote:Kurczę, jak dorwę dynię to spróbuję. Kaszkę może też tylko taką bezmleczną jakąś, bo nie chcę mieszać z mm, a swojego nie da rady odciągnąć. (Czy nie można takich?? Hmmm muszę się doedukować...)
Dobrze by było pod okiem pediatry, ale nadal nie mam "swojego". Ci w przychodni to mi nic powiedzą... wartego mojej uwagi.
Nawet zaleca sie na poczatek kaszke mieszac ze swoim mlekiem albo z woda, nie powinno sie dawac kaszki mlecznej, bo to inne mm niz sie podaje i mozna zaszkodzic dziecku.
Ale na Twoim miejscu skonsultowalabym rozszerzanie diety z pediatra, tym bardziej ze macie problemy brzuszkowe.lys, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
Lys, z Holle jest trochę kaszek od 4 miesiąca, są też bezglutenowe, możesz spróbować ugotować na wodzie i podać, jeśli Lily będzie chciała jeść. Ale szczerze to trudno powiedzieć jak to wpłynie na jej brzuszek, bo o ile może ją trochę zaspokoić jeśli chodzi o głód, to może słabiej to trawić jeszcze... No ale nie dowiesz się, jak nie spróbujesz.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2015, 21:37
lys, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
Lady Savage wrote:u mnie zuzia bez problemu robi kupę jedną dziennie i to w godzinach 12-14
jak w zegarku, no właśnie od 3 dni daję jej 120 ml mleka z jedną miarką kachy i od tamtej pory kupy mamy 2 a nawet wczoraj 3 się trafiły i się zastanawiam czy zostać przy tej kaszce czy odstawić.
Lady co spoowodowalo, ze tak wczesnie rozszerzasz diete malej??? -
Kiedyś mamy same decydowały, co i kiedy, a teraz? Na prawdę jest potrzebna decyzja pediatry bo podać coś dziecku, które od jakiegoś czasu mlekiem się nie najada, płacze po nim i patrzy na ciebie jak jesz i otwiera buzię, w momencie gdy Ty wkładasz sobie jedzenie do ust.
Jak we wszystkim i tutaj trzeba zachować umiar, z jednej strony ok zadzwoniłam do swojej ale z drugiej mam przecież tą mamusiową intuicjęWiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2015, 21:38
Hermiona lubi tę wiadomość
-
lys wrote:A od czego będziecie zaczynać rozszerzanie diety?
Ja od marchewki. Najpierw jedno warzywo kilka dni. Potem może ziemniaczki, potem brokuły itp. Natomiast tematu gluten i żółtko to na ta chwile nie ogarniam. Zapomniałam jak to było.
Migotka, skąd masz warzywa?
Co sądzicie o tych Eco z lidla?
-
Lady Savage wrote:Kiedyś mamy same decydowały, co i kiedy, a teraz? Na prawdę jest potrzebna decyzja pediatry bo podać coś dziecku, które od jakiegoś czasu mlekiem się nie najada, płacze po nim i patrzy na ciebie jak jesz i otwiera buzię, w momencie gdy Ty wkładasz sobie jedzenie do ust.
Jak we wszystkim i tutaj trzeba zachować umiar, z jednej strony ok zadzwoniłam do swojej ale z drugiej mam przecież tą mamusiową intuicję
Lady, problem w tym, ze zdecydowałaś się na rozszerzanie diety bardzo wcześnie, a w tym wieku jak dla mnie dziecko nie ma jeszcze wykształconych wszystkich enzymów trawiennych i do końca dojrzałego układu pokarmowego, dlatego lepiej by było to skonsultować.zabka11, apaczka, agatka196, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
zabka11 wrote:A moze zle zmierzyli???probowalas sama zmierzyc jej glowke???
Śpi, a ja do tych siatek zajrzałam jak już spała, pewnie jutro zmierzę. W ogóle to jak Ją mierzyli to najpierw wyszło 37 cm, ale druga babka powiedziała, że niemożliwe, bo ostatnio było 38 cm, to ta pierwsza znowu mierzy i mówi "No nie chce być inaczej, 37 cm", zmierzyła trzeci raz i naciągnęła do 38 cm -
Katarka wrote:32 cm.
Neurolog mi mówiła, że około 2 cm na miesiąc powinna rosnąć, ALE pomiar główki to pomiar, który jest obciążony największym ryzykiem błędu i na to trzeba brać poprawkę. Jednego dnia neurolog zmierzyła i mówi 41 cm, następnego dnia było szczepienie i lekarka zmierzyła i wpisała mi w książeczkę 39 cm... tak więc spokojnie. A przy okazji podpytaj pediatrę czy jest ok.
EDIT u nas główka niby jest większa niż powinna, przyrost większy niż 2 cm miesięcznie, ale robiliśmy usg przezciemiączkowe i wszystko jest ok.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2015, 21:51
zabka11, Katarka, niecierpliwa, Paula_071 lubią tę wiadomość