SIERPNIÓWCZKI 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Pulpecja i co powiedział na Twoje 3 opcje? My sobie robiliśmy troche na złość jak mojemu się chciało to ja byłam na maxa zmęczona, jak mi się chciało to on na złość że nie bo jest tylko wtedy kiedy ja chcę. No takie głupie podchody dziecięce, w końcu mu wygarnełam że nie myślę o seksie ze mi sie chce tylko ze jako obowiązek małżeński bo raz jestem zmęczona a dwa nie mam z tego żadnej przyjemności bo blizna mnie ciągnie i nie potrafię się skupić wiec albo idziemy do łóżka albo nie i niech się cieszy że w ogóle chce. No to gadaliśmy długo jak dalej ma wyglądać nasze życie łóżkowe, bo mimo tych problemów jeszcze taka rutyna doszła
no i jest ok od kilku tyg, czuje że mąż mnie pragnie a nie jak ostatni rok takie chlast chlast. No i stara się bardzo żeby mnie nie bolało więc inaczej podchodzę do tematu a nie od razu się wycofuje. Tu to tylko rozmowa pomoże tylko bez złośliwości
małaMyszka, zabka11, Hermiona lubią tę wiadomość
-
Hermiona wrote:Hej, Pulpecja, nie dołuj się. Może to nic, albo przesilenie zimowe. Też mam czasem podobne dylematy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2015, 00:15
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Pulpecja to podobno normalne że po porodzie kobiety się doszukują czy mąż grzeczny. Ja może to głupie ale czasem patrzyłam ile magazynku opróżnione czy tak jak zwykle czy mniej...bo nie było np tydzień albo i dłużej, no teraz mi przeszło ale jak był czas że nie mogliśmy bo połóg to łapałam się na tym...grunt że juz przestałam to robić
Pulpecja, Paula_071, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Magda, u nas nie ma zlośliwości czy czegoś takiego. Jest totalne zobojętnienie, czuję się jakbyśmy byli zgrzybialymi staruszkami, a niestety nie mam jeszcze takiej sklerozy, żeby nie pamietać ,że kiedyś było inaczej. Powiedział mi, ze żadna z tych trzech opcji nie jest prawdziwa, że mnie kocha, chce sie ze mnąkochać, a po prostu tak ostatnio wychodzi. Akurat. A może przez to że młoda ciągle przy cycu i przy mnie, on zaczął mnie postrzegać tylko jako matkę, a kobieta odeszła w zapomnienie?
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
magda sz wrote:
Lady moja też tak śpi, przez co my z mężem ściskamy się na połowie łóżka 150cmczyli mamy około 80 cm czyli po 40cm dla mnie i dla męża.
No my jesteśmy dość pulchni obojewięc jak się tak mała rozłoży na łóżku, to tata obok dmucha materac,
własnie oboje już śpią a mnie sie spać nie chcemałaMyszka lubi tę wiadomość
-
Pulpecja przy 1 dziecku jest ciężko z takimi sprawami a przy 3 to mistrzostwo świata nie jesteście żadnymi grzybami tylko po prostu jakiś redbul i prywatność by się przydała. Macie teraz natłok obowiązków ale czas dla Was też jest ważny, pamiętam jak na naukach przedmałżeńskich mówili- "najpierw Wy potem dziecko" g.. prawda tak się nie da... teraz to wiem dziecko jest najważniejsze ale zauważyłam że nasze emocje odbijają się na córci, jak się kłócimy nawet cicho to Maja wyczuwa że to nie są miłe słowa i zaczyna płakać, a jak widzi jak mąż mnie całuje to się chichra, jak my w dobrym humorze to i ona, więc dla dobra rodziny musicie się "przemęczyć" i pójść do tego łóżka
spróbuj zachęcić męża i pokaż mu co traci, dobierz się któregoś razu do niego, przecież Cię nie odtrąci. Może pobudzisz go i zacznie sam wychodzić z inicjatywą
Pulpecja, Paula_071, małaMyszka, Weridiana, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Wnuczka pyta babcię:
- co to jest "kochanek"
Babcia zrywa się na równe nogi, otwiera szafę, a z niej wypada szkielet.
- Popatrz, na śmierć zapomniałam!lys, Martucha86, aaaaga, Katarka, magda sz, Aska87, Maniuś, małaMyszka, Weridiana, zabka11, Zetka lubią tę wiadomość
-
Magda widze, ze u Was ten sam cyrk z podrozowaniem
U nas problem jest glownie po ciemku, a jak musimy jechac gdzies dalej to czekamy, az robi sie zmeczona, drap do fotelika i wtedy zasypia.
Pulpecja co do pozycia malzenskiego to ja sie nie bede wypowiadac, bo to porazka na calej lini, zero ochoty, sil i zgrania, a nawet jak jakims cudem ochota sie znajdzie to okolicznosci nie sprzyjaja, nawet ostatnio mialam w planach przygotowac jakis romantyczny wieczor, czy rano skrasc sie do meza, bo w weekendy 7ypiamy oddzielnie, to jak na zlosc dostalam okres, a tak w ogole to nigdy takiego nie mialam, mimo iz to juz 2 po ciazy, leci ze mnie ciurkiem i wylatuja dziwne rzeczy, dramat
Agata super avatarek!
Katarka rozszerzanie diety, oj tak trudny temat, bo tu niestety albo i stety nie ma sztywnych regul, tylko sama musisz wyczuc swoje dziecko. Ja poki co (odpukac) nie zaluje, ze juz sie na to zdecydowalam, mimo ze planowalam najwczesniej z poczatkiem stycznia zaczac. Odkad rozszerzamy diete nie bylo ani jednej kupy ze sluzem, co od polowy wrzesnia sie nie zdarzylo.
A ja jak zwykle nie umiem dogadac sie z cyckamiJak podjelismy decyzje, ze stopniowo wprowadzamy mm, zebym coraz mniej mogla sciagac to piersi pekaja w szwach i produkcja pelna para. Druga noc budze sie nad ranem z takim bolem piersi, sa tak przepelnione, ze sutka chwycic nie moge, taki bol. Sciagnelam 100ml z jednej i ledwo ulge poczulam, ale nie chce sciagac wiecej, zeby produkcji nie pobudzac, bo skoro zdecydowalismy na mm (poki co raz dziennie) to nie chce znowu sie cofac w dzialaniach, ale nie wiem jak opanowac piersi i tone w mleku
Potrzebuje dziennie ok 450ml swojego mleka, a sciagam ok 800 i tu robi sie problem, bo wylac szkoda. Daze do tego zeby sciagac co 4-5h, no ale zobaczymy co z tego wyjdzie.
Griszanka, ja juz mam nauczke i jak pisze dlugiego posta to kopiuje co jakis czas, bo juz nieraz mi wcielo.
Zabka gratuluje tak zdolnej corci!
Apaczka, jak u Was sytuacja?
Migotka dalas kaszke?
Aaa Katarka, a Laurka jest przeurocza, do schrupania, zreszta wszystkie Nasze bobasy sa swietne
Maz chrapie, Julka juz sie wierci ostro, a ja wskoczylam w pluszowy szlafrok i grzeje nogi na kaloryferze, marzy mi sie kawa i jajecznica, ale to chyba jak sobie sama zrobieKatarka, Pulpecja, małaMyszka, zabka11 lubią tę wiadomość
-
Agaata wrote:Pierwszy raz od kiedy Hubert się urodził włączyliśmy z mężem płytę winylową, zapaliliśmy świeczki i siedzimy sobie w spokoju każde przy swoim komputerze
Właśnie teraz do mnie dotarło jak oszalało nasze życie przez ostatnie 4 miesiące, jakbyśmy zapomnieli o sobie całkowicie, nawet muzyki sobie nie włączaliśmy... Masakra
No to dzisiaj nadrabiamy, słuchamy R.E.M. i się relaksujemy
Edit: żeby nie było z muzyki to leciały ciągle Jazzowanki, które kupiłam HubertowiNo i radio.
A my nawet swieczek w domu nie mamyale tak czy invaczej warto czasem pomyslec o małżeństwie a nie tylko dziecko.
Mamasia - ja sie pisze na poniedzialek. Mi bez roznicy czy 12 czy 14
Edit.
Magda - dlaczego uwazasz, ze jak fotelik bedzie w druga strone to bedzie podroz lepsza?
Niecierpliwa - a oklady z kapusty nie pomagaja jak jest tyle mleka? Czy to tylko przeciwbolowo dziala? Unikaj slodu jeczmiennego (piwo, inka etc) bo to wspomaga laktacje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2015, 08:10
niecierpliwa, małaMyszka lubią tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Czesc Siostry.Kolejna noc taka sobie.Może nie wstawal ale zasypianie wieczorne było tragiczne.Co zasnął to z płaczem się wybudza aż wreszcie padł i spał do 6:30.
Deninox czy jak to tam podaje ale raczej nie widzę różnicy on to zjada szybciej i cieszy się jak mu palec wkładam z tym do buzi.
Vibucol czy co tam mam w kroplach i też nie działa wręcz ulewac nam po tym jedzenie.
Przeprowadzka to już chyba nie bo jesteśmy tu 3tygodnie więc chyba nie.Może szczepienia?! Choć też już wątpię.Nan odstawiłam i kaszke i z ulewaniem i wysypka jest lepiej. Hgw o co chodzi?! :)Nie mam pomysłu na to moje dziecko.A i paracetamol już też nie pomaga.małaMyszka lubi tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015
-
U nas poranny armagedon dosłownie - nie wiem co się dzieje, pierwszy raz mamy taką sytuację.Wczoraj zasnął o 19.30 jak zwykle i spał do 4.30, więc bardzo długo, później karmienie i znowu zasnął, obudził się 6.20 troszkę zjadł, ale nie za wiele i przysnęliśmy u nas w łóżku na 20 minut po czym obudził się z ogromnym płaczem, którego ani ja ani mąż nie mogliśmy opanować. Cyc - nie, noszenie - nie, leżenie - nie, bujanie na rękach - nie, smoczek - kompletne nie... W końcu położyłam go na macie i się uspokoił... Zostawiłam go z mężem a sama poszłam spać, 40 minut na macie nie płakał, mąż zabrał go na przewijak, zmienił pieluchę i znowu masakryczny ryk, od 20 minut wyje i nie możemy go w żaden sposób uspokoić. Taki żałosny płacz... Nie mam pomysłu co się dzieje.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Dobry
Z mężem rozejm chyba z godzinę gadalismy liczylam nawet na sex na zgode ale sie przeliczylam bo zasnelam z laktatorem przy cycku u mnie zawsze jest tak ze najtrudniej zaczac bo zmeczona bo sie nie chce ale jak juz zaczniemy to jest fajnie i zmeczenie przechodzi huehue
Dzisiaj zgrzesze mąż ma nasze ulubione burgery przywieźć mnaaam
MilegoPaula_071, magda sz, Pulpecja, Lady Savage, małaMyszka, Weridiana, zabka11, Zetka lubią tę wiadomość
-
Agata jakbym czytala o moim, tylko wczoraj mialam taki caly dzien. Pod koniec dnia zaczal dlawic, krztusic sie slina. Wygladalo to tak jakby ta slina nosem mu wychodzila. Na noc juz konkretny katar.
Jak zaczelam czytac objawy zblizajacego sie kataru u niemowlaka, to modelowo. Prawdopodobnie glowa go bolala, a ja nie wpadlam na to, zeby dac mu paracetamol. Dzisiaj rozwazam czy nie lyknac sobie ibuprpfenu, troche przejdzie do mleka i ponoc na malucha tez dziala przeciwzapalnie.Choc nie wiem czy to cos mu pomoze.
Po wczorajszym dniu i nocce jestem wykonczona. Maz dosypia, a ja z mlodym w salonie - bez sil.
Lys podziwiam, Ty masz takbcodziennie.lys, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Griszanka, co do ibuprofenu to chyba nie za bardzo, bo jak byłam 2 tygodnie temu chora i pytałam lekarzy (dwóch) czy mogę połknąć to powiedzieli, że nie za bardzo, że szkoda dziecka, że paracetamol lepiej a ibuprofen tylko w drodze absolutnego wyjątku - więc nie łykałam.
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Wszyscy mi mówili że najgorsze 3pierwsze miesiące A ja mam wrażenie że chyba odwrotnie...
Co do sexu i tych spraw to u nas też ledwo co.Teraz miałam okres 3tyg więc obrażony na cały świat jakby to moja winda była.Poza tym śpię z leonem w drugim pokoju żeby on się wyspal do pracy to też foch.A jak w nocy w końcu coś było to w połowie Leon zaczął płakać i musiałam iść go lulac więc znów wkurw że go tak zostawiłam.Qrwa czy oni nie widzą że czasem po prostu się nie da mimo ochoty?że dziecko to nie zabawka która odlozysz w kąt?! Ehhh hrabia właśnie wstał bo mną weekend więc musiał się wyspać A ja to co?!aaaa zapomniałam ja jestem na urlopiePulpecja, małaMyszka, zabka11 lubią tę wiadomość
Nasze szczęście LEON -53cm i 3680g -21.07.2015
-
Moj maz spi do 10-11, ale nie mam mu tego za zle, bo pracuje umyslowo do 2-3 w nocy i musi sie porzadnie wyspac, zeby moc pisac.
Psioszka - a dlaczego Ty spisz z malym, skoro on przesypia Ci noce z tego co pamietam?
Agata - wspolczuje:( a moze wlasnie daj mu paracetamol? Chociaz ja mojemu nigdy nie dawalam.małaMyszka lubi tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Póki co nie dawałam jeszcze paracetamolu, ale zobaczę, jak będzie w ciągu dnia. Teraz zasnął, przy piersi, ale mało zjadł, bardziej pociumkał. I przystawienie było ciężkie, bo ryczał przy tym. Nie wiem o co mu chodzi i czy w ogóle o coś konkretnego.
małaMyszka lubi tę wiadomość